Pawson 03.09.2006 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2006 umarłam ze śmiechu... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1183607&start=0 na tkórej stronie bo jest 122 ?? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1337247 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wartownik 03.09.2006 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2006 umarłam ze śmiechu... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1183607&start=0 na tkórej stronie bo jest 122 ?? A o czym chcesz poczytac , o skarpetkach czy o pierdzeniu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1337267 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 03.09.2006 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2006 umarłam ze śmiechu... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1183607&start=0 na tkórej stronie bo jest 122 ?? doszlam tylko do 4.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1337285 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 03.09.2006 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2006 Anstak.... Hmmm...moze od poczatku Zawsze dzialalam chyba dosyc hm... impulsywnie i najpierw mowialm , robilam a potem myslalam , trudno wiem ze to dosyc duza wada ale pewni ludzie tak maja w tym i ja Jak poznalam Jurka no to wiadomo : motylki w brzuchu, grom z jasnego niebia i wieeelka love (oczywiscie do skonczenia swiata i o 1 dzien dłuzej) I ogromna pewnosc ze wszystko bedzie fajnie pieknie i niewazne ze ja w Polsce On w stanach- haha przeciez nie takie rzeczy i trudnosci ludzie pokonuja (skoro sa sobie przeznaczeni prawda? ) No ale okazuje sie ze rzeczywistosc nie jest rozowa tylko ... mocno skrzekliwa i .... zauroczenie (mocne ) zauroczeniem z prawdziwa (podkreslam to slowo) miloscia chyba ciut gorzej Raz - rzadko sie widywalismy - co pozwalalo tesknic i snuc czarowne plany i chyba przedewszystkim wydumane wizje o "idealnosci" tej drugiej polowki.... ale w przypadku krotkich chwil razem rozbijalo te "wizje" i pobozne zyczenia w konfrontacji z realnym charakterem (charakterkiem) obu polówek... (nie jestem bez winy - przyznaje ) Innymi slowy wraz z uplywem czasu - coraz mniejsze motylki a coraz wieksze nieporozumienia.... Dwa - przyjechal mielismy pogadac - co dalej i uslyszalam kategoryczne " do konca roku (sic! ) masz pozalatwiac swoje sprawy tu w Polsce i wyjechac ze mna do stanow" Nie... "prosze cie Paulinko - wyjedz ze mna " albo " Kochanie ...- zastanowmy sie razem jak to rozwiazac" tylko wyrazne: masz to zalatwic i dostaosowac sie do tego co ja chce No sorry - ja wiem ze On by mial duze trudnosci z powrotem do Polski - ok bralam to pod uwage , ale moje potrzeby i moje zdanie tez sie chyba liczy do jasnej.... To nie tak ze hop i juz szczesliwa zyje sobie na florydzie Co ja bym miala tam robic? Moj dyplom tam moglabym sobie spuscic w wychodku a niestety moj pomysl na zycie jest niekoniecznie zgodny z wizja siedzenia w chalupie, prania mezowi skarpetek i nie wiem...robienia zakupow na zmiane z ogladaniem TV Pozatym tam nawet nie ma zadnych znajomych... nic bylabym sama jak palec.... 0 znajomych ze studiow, 0 rodziny...nic (i niech nikt nie mowi ze tam by sie poznalo "znajomych" bylam i widzialam - nikt nie wystawia nosa z chalupy i sie nie integruje z nikim - taka dzielnica a "przyjaciele" Y skaldaja sie z 3 sztuk jakis facetow polonusow dla ktorych jedynym tematem do rozmowy jest to ile co kosztuje i gdzie mozna cos kupić.... Co prawda - wiedzac jaka jest sytuacja dla niego - bylam prawie sklonna zmienic zdania w mysl zasady ze moze jakos to bedzie - moze uda sie tam cos skonczyc zeby moc pracowac w zawodzie , albo moze znalesc jakas fajna prace - cokolwiek.... No tylko ze padlo zdanie jakie padlo - i moze dobrze bo zdaje sie ze wpuscialabym sie w niezly kanał Co do chalupki - i tak pewnie by byla sprzedana - (mialam nadzieje ze jednak bedziemy w Polsce ew. troche tu troche tam i jakos to bedzie ale wizja Jurka byla juz chyba dawno przemyslana i zadecydowal za oboje i chyba to najbardziej mmnie zabolalo i wkurzyło ) Wiec - poniewaz za droga zabawa zeby traktowac dom jako "letniskowy" - i tak by zostal pewnie sprzedany... Na razie nie wiem jak to bedzie - grunt jest jego i chalupa tez - w sumie 99% kosztow poniosl On, wiec nie mam najmiejszego zamiaru mu sie wcinac co z tym zrobi.... jego wlasnosc Fakt ze duzo pracy (i serca ) w to wlozylam - ale trudno - sa gorsze w zyciu straty niz "kupa cegieł i betonu" Widocznie cos mi nie jest pisane zeby miec ten cholerny domek z ogrodkiem , niech to szlag Choc moze nie bedzie zle ... Czesc dzialki (sprzedana nam pozniej) jest moja ( i uprzedze ew. zlosliwe komentarze - sama za nia zaplacilam ) - i z tego co wiem calkiem ładnie wyglada to cenowo - pewnie sprzedam zeby miec wieksze fundusze na postawienie jednak tego domu (teraz pewnie nie moge sobie pozwolic na ten luxsus zeby mieszkac w tym miejscu ) (ale ja naprawde jestem uparta wiec dom bedzie - w wersji mini ) A tak naparwde co bedzie to nie wiem - bo to wszystko naprawde jest bardzo swieze - z tego weekendu - wiec ..... mam troche chaos w glowie ... Ufff sie rozgadalam Tak sie kurcze czytam teraz - brazylijska telenowela...normalnie Przykro mi z powodu rozwoju sytuacji i podziwiam za odwage w szczerosci postu. Ale pamietaj koty spadaja na 4 lapy czego Ci zycze. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1337359 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 03.09.2006 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2006 Mufka tak, tak... i maja 9 żyć... Ale, (cytujac Pana A. Sapkowskiego ) : nie wiem czy mowiłam Wam - jestem bardzo spokojnym kotem - wiec "tylko" 8 już wykozystałam * kocham to zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1337389 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 04.09.2006 05:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Zgadłem! A w następnym strzale miał być.... nikt specjalny to miało być do mnie lub o mnie? Wyjaśnij prosze. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338376 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 04.09.2006 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Naważniejsze to ... że idzie w dobrą stronę Zielona ... Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338379 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 04.09.2006 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Zgadłem! A w następnym strzale miał być.... nikt specjalny ohhh wiesz... on to nastepny bedzie Ups!!!!!Nastepny? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338383 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.09.2006 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Zgadłem! A w następnym strzale miał być.... nikt specjalny ohhh wiesz... on to nastepny bedzie Ups!!!!!Nastepny? i zalatwilam koledze niktspecjalnemu koszmary senne przez najblize pol roku co najmniej Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338570 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 04.09.2006 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338828 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 04.09.2006 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Zgadłem! A w następnym strzale miał być.... nikt specjalny ohhh wiesz... on to nastepny bedzie Ups!!!!!Nastepny? i zalatwilam koledze niktspecjalnemu koszmary senne przez najblize pol roku co najmniej Zielonooka niewątpliwie jesteś babką zdecydowaną, odważną i niezależną. I jestem pewna, że jeszcze spotkasz takiego, przy którym poczujesz się słaba kobietką Byle dom miał A co do przyszłości faktycznie "samotność to taka straszna trwoga", sa chwile kiedy lubię byc sama, nie liczyć się z nikim i myslec tylko o sobie ale jak takich chwil jest wiele czuję straszną pustke i juz nie chce mi sie walczyć i borykac samotnie z życiem. Wtedy jest fajnie jak moje problemy schodza na silne barki mojego mężczyzny. I wtedy rola słabiutkiej kobietki, którą nie jestem bardzo mi odpowiada Zreszta w tej chwili wiem, że gdybym została sama kandydatów na partnera bym znalazła ale mam tez kolezanki, samotne tak koło 40 tki i wiesz co? Oddały by wszystko - kariere, stanowisko, niezalezność by ktoś je pokochal - tak już kobiety sa uksztaltowane - nawet te piękne i niezależne. Uwierz mi, że ogrom ich desperacji jest potworny., Widywałam już powazne, piękne dyrektorki w takich sytuacjach i z takimi partnerami, że pożal się Boże. Bo tak juz jest - cwane i nieatrakcyjne babki szybko łapią tych najlepszych a potem zostaje towr z odzysku albo wybrakowany albo... partner na chwilę po której wróci do zony i dzieci. A tobie wcale się nie dziwie - jakby ktoś chciał mnie wywlec do Stanów i to w takiej formie - szlag by mnie trafił - chyba, że byłabym zadurzona jak to ciele... powodzenia - jestem o ciebie spokojna Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338879 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.09.2006 10:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Asiula7771 eee nawet domu miec nie musi wazne by chcial budowac i mieszkac no coz - pewnie masz racje trudno najwyzej zostane zgorzkniala stara panna ze stadem zdziczalych kotow ktore zjedza mnie po smierci Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338888 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamcia 24 04.09.2006 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 uwazam ze trzeba to czuc czy sie chce byc z tym mezczyzna tu i teraz czy chcesz byc jego zona on twoim mezem!liczy sie terazniejszosc nie powinno sie myslec o przyszczlosci zbyt dalece. bo nie wiesz kiedy zgasnie twoja plomyk czy twojego partnera/meza. Duzo osob jest przestraszonych ryzykowac w zyciu wola ustatkowane zycie bez zbednych uniesien serca az do gardla:). i to jest wlasnie strata naszego pieknego zycia,trzeba prubowac nowych rzeczy wciaz,w nieskaczonosc,puki starczy nam sil. rada najwazniejsze jest to co czujesz w srodku popieram nawet jesli nie jestes w !00% pewna masz 1% watpliwosci nie rob tego nei rob czegos w brew sobie,mysl czuj tak jak ty uwazasz:)egoizm jest w kazdym z nas on decyduje ile wyniesiesz, zapamietasz z tego zycia,podobno jest jedno:) wiec skorzystaj z niego najlepiej jak potrafisz powodzienia zielonooka!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338899 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 04.09.2006 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Kamcia24 dziekuje wlasnie to zrobilam - w sumie ... no powazna decyzja powiedziec "nie" ale ...WIEM na 110 % teraz ze byla słuszna ... hmmm.. a to mi sie rzadko w zyciu zdarza zeby byc aż tak pewna Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338909 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 04.09.2006 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Zielonooka, a jak On się zachowuje teraz?Prawdziwe oblicze często wychodzi "po". Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338925 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 04.09.2006 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Asiula7771 eee nawet domu miec nie musi wazne by chcial budowac i mieszkac no coz - pewnie masz racje trudno najwyzej zostane zgorzkniala stara panna ze stadem zdziczalych kotow ktore zjedza mnie po smierci Ja najpierw 5 lat namawiałam męża na koty. To mi kupił cudną perskę, która potem urodziła cudna druga perskę... I włąsnie się kurcze dowiedziałam, ze dziecko i mąż sa na te koty uczuleni.... Cóz albo zostanę stara panną albo pozbęde sie kotów...Trudny wybór Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338943 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 04.09.2006 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 mam nadzieje że nie będziesz bardzo za rodziną tęskniła Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338973 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 04.09.2006 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 mam nadzieje że nie będziesz bardzo za rodziną tęskniła No nie wiem - rodzina marudzi, narzeka, chce jeśc i zeby jej prasować i jeszcze żebyś zawsze się usmiechała i nie narzekała itp itd a kotu wystarczy wsypac zarcie i zmienic piasek... Trudny wybór... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338980 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 04.09.2006 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Czyli czeka męża nauka sikania do piasku (na niemieckiej TV reklamują fajne kuwety dla kotów ) jedzenia suchej karmy i mruczenia do ucha na zawołanie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1338984 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiula7771 04.09.2006 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Czyli czeka męża nauka sikania do piasku (na niemieckiej TV reklamują fajne kuwety dla kotów ) jedzenia suchej karmy i mruczenia do ucha na zawołanie No ten piasek sobie daruje ale suchą karmę i mruczenie do ucha trzeba bedzie wprowadzić Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/57844-bra%C4%87-%C5%9Blub-nie-bra%C4%87-a-jak-bra%C4%87-to-po-co/page/27/#findComment-1339005 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.