Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykorzystanie wody z wanny do spłuczek WC


Bigbeat

Recommended Posts

Witam wszystkich.

Wpadłem na pomysł (podpatrzony gdzieś w jakimś pisemku), żeby wodę z wanny, znajdującej się na piętrze, wykorzystać do zasilania spłuczek WC - chodzi oczywiście o zmniejszenie kosztów wybierania szamba.

Wymyśliłem sobie, że w pomieszczeniu gospodarczym na parterze umieszczę na ścianie pod sufitem zbiornik, powiedzmy 200l (np. beczka stalowa - ku mojemu zdziwieniu żona się zgodziła :o ). W dużym uproszczeniu: zbiornik będzie wyposażony w filtr na wejściu (chodzi o duże zanieczyszenia mechaniczne), w przelew do kanalizacji (czyli rzeczonego szamba), i - w przypadku zbyt małego poziomu wody - automatycznie dopełniany wodą czystą (oczywiście nie do pełna, ale do poziomu wystarczającego do napełnienia spłuczek).

Napełnianie spłuczki na parterze odbywało by się grawitacyjnie (mam nadzieję, że te 1.5m różnicy wysokości wystarczy).

Co do spuczki na piętrze nie mam jeszcze ostatecznej koncepcji - wiadomo, że potrzebna będzie pompa, która poradzi sobie z brudną wodą (włosy!!!!!), i być może jakiś zbiornik buforowy 20..30l (na strychu) lub zbiornik ciśnieniowy "z poduszką powietrzną" (wtedy mógłby być na parterze).

Wstępne wyliczenia wykazują, że jedna wanna wody powinna wystarczyć na spłukiwanie WC przez całą dobę dla 5-cio osobowej rodziny, co oznacza de facto ok. 0,2m3 w szambie mniej dziennie, czyli dla szamba 8m3 jest to pi-razy-oko 10 szamb rocznie, czyli 1000PLN oszczędności (przy cenie wybrania szamba 100PLN).

Ponieważ dom jest jeszcze na etapie "przed instalacjami", nie będzie problemu z dodaniem oddzielnego zasilania dla spłuczek.

Czy ktoś już coś takiego robił? A jeśli tak, to jak konkretnie rozwiązał zasilanie spłuczki znajdującej się powyżej zbiornika?

Jakie w ogóle jest Wasze zdanie w tym temacie - ma to sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałęm nadzieję, że nie jestem pierwszy, i że w związku z tym czegoś się dowiem :D

 

A w kwestii tego, o czym piszesz:

Czystość kibla - chyba nie będzie tak źle, woda z wanny nie jest znowu taka brudna :wink:

Zapachy - zbiornik miałby odpowietrzenie wyprowadzone poza budynek, poza tym zakładam, że woda ta nie stała by w zbiorniku zbyt długo (najwyżej dobę), ponadto woda z wanny specjalnie nie "capi" - no chyba, że postoi z tydzień :-?

Itd, itd - znaczy co?

Oszczędności wynikają wprost z przewidywanego zużycia wody w spłuczkach (5 osób) i chyba nie są specjalnie zawyżone.

A cena wywózki szamba - u nas (okolice Chotomowa) "szambochlaj" bierze za wywiezienie 8m3 właśnie 100PLN (to są koszty całkowite, nie wnikałem, ile w tym jest za m3, a ile za dojazd).

 

Tak jeszcze sobie wymyśliłem, że "wrzucę" do zbiornika wężownicę z rury PE (kilkanaście metrów), włączoną w dojście zimnej wody do podgrzewacza przy kotle - i jeszcze dzięki temu parę złotych zejdzie na gazie (bo woda z wanny jest przecież ciepła).

 

To naprawdę nie jest dobry pomysł ??????? :( :( :( :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat chyba bezsensowny albo jakiś mocno nietypowy :)

 

W jednej kwestii odpowiem sam sobie - wygląda na to, że dolna spłuczka nie będzie mogła być zasilana grawitacyjnie. Wypadało by mieć na jej zasilaniu 0.5 bara, a 5 metrów słupa wody nijak nie wykrzesam ze zbiornika podwieszonego pod sufitem :(

Czyli musi być pompa, co czyni przedsięwzięcie nieco mniej opłacalnym - ale nadal moim zdaniem warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Widzę, że temat chyba bezsensowny albo jakiś mocno nietypowy :)

 

W jednej kwestii odpowiem sam sobie - wygląda na to, że dolna spłuczka nie będzie mogła być zasilana grawitacyjnie. Wypadało by mieć na jej zasilaniu 0.5 bara, a 5 metrów słupa wody nijak nie wykrzesam ze zbiornika podwieszonego pod sufitem :(

Czyli musi być pompa, co czyni przedsięwzięcie nieco mniej opłacalnym - ale nadal moim zdaniem warto.

 

Dlaczego 5m słupa? Skąd takie duże ciśnienie Ci wyszło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronach producentów/dystrybutorów spłuczek można spotkać informacje, że ciśnienie wody na zasilaniu spłuczki powinno nie być mniejsze niż 0.5 bara. Pytałem w sklepie i mailowałem do jednego z dystrybutorów - wszyscy twierdzą, że przy mniejszym ciśnieniu czas napełniania może istotnie wzrosnąć, w dodatku niektóre cwańsze nowoczesne spłuczki (np. te ze spuszczaniem wody przyciskiem) mogą w ogóle działać źle i np. nie napełniać się wcale.

Nie wiem, ile w tym prawdy - zaraz zapuszczę na forum "Wymiana doświadczeń" posta w tym temacie.

No, a skoro 9.81 m słupa wody daje ciśnienie 1 bar, to ok. 5 m potrzeba dla 0.5 bara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.

To mnie zasmuciłes, bo znalazłem kolejny powód, zeby nie robić odzysku wody szarej do spłukiwania WC. A znalazłem kilka rozwiązań... Daj znać, jak się dowiesz co i jak z tym ciśnieniem.

 

W najgorszym przypadku da się zestaw hydroforowy do pompowania do WC. No a w najgorszym najgorszym przypadku :-) szarą wode zużyję tylko do ogródka, co przy takich upałach wielce pomoże mojej strudzonej trawce i krzaczkom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek K. - pewnie już widziałeś odpowiedzi na mojego posta na "Wymianie doświadczeń" - wygląda na to, że grawitacyjnie "nie wyda" :(

Też myślę o hydroforze, tylko wszędzie w specyfikacjach tych tańszych modeli stoi jak wół, że nadają się tylko do wody czystej i w dodatku o temperaturze nie przekraczającej 40st Celsjusza. Masz na to jakiś pomysł może, bo ja już od dwóch dni szukam rozwiązania tego problemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Jacek K. - pewnie już widziałeś odpowiedzi na mojego posta na "Wymianie doświadczeń" - wygląda na to, że grawitacyjnie "nie wyda" :(

Też myślę o hydroforze, tylko wszędzie w specyfikacjach tych tańszych modeli stoi jak wół, że nadają się tylko do wody czystej i w dodatku o temperaturze nie przekraczającej 40st Celsjusza. Masz na to jakiś pomysł może, bo ja już od dwóch dni szukam rozwiązania tego problemu?

Oczywiście można zrobić w ten sposób, że daje się filtry oczyszczające wodę. Wszelkie pompy i mnie odradzano ze względu na możliwośc wkręcenia się włosów w konstrukcję. Woda z wanny jest naprawde niezłej jakości, ale filtr siatkowy + piaskowy to raczej minimum.

 

Ja kombinuję w tej chwili grawitacyjnie podlewać ogródek latem, a zimą po prostu spuszczać szarą wodę do kanalizy. WC można dać oszczędne (dwudzielne 3/6l albo nawet 2/4). W domu będę miał jeszcze pisuar - 1-2l wody na spłukanie.

 

Acha, pamiętaj, że jak jednak dasz szarą wodę do WC, to trzeba do tego rury inne niż miedziane ze względu na korozję. Jakiś zwykły plastyk powinien być OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rur - u mnie plastik, a więc problem korozji z głowy.

Do wstępnej filtracji wody chcę dać jeszcze przed zbiornikiem filtr własnej roboty - kończę właśnie testy wersji zmniejszonej (polegające na wlewaniu wiaderkiem wody z wanny :), pomiarze szybkości przesączania i ocenie jakości przesączu - chcę zobaczyć, po jakim czasie filtr się "zapcha").

Jak będzie działał OK, dam rysunek na forum (głównymi elementami filtru są kształtki kanalizacyjne :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Co do rur - u mnie plastik, a więc problem korozji z głowy.

Do wstępnej filtracji wody chcę dać jeszcze przed zbiornikiem filtr własnej roboty - kończę właśnie testy wersji zmniejszonej (polegające na wlewaniu wiaderkiem wody z wanny :), pomiarze szybkości przesączania i ocenie jakości przesączu - chcę zobaczyć, po jakim czasie filtr się "zapcha").

Jak będzie działał OK, dam rysunek na forum (głównymi elementami filtru są kształtki kanalizacyjne :) ).

I jak Ci wyszło z tym filtrem? Masz zdjęcia, schematy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtr działa ;)

Przepuściłem przez model 1:2 (czyli ok. 1:8 objętościowo - wykorzystuję "filtrację wgłębną" i dlatego liczę objętościowo, a nie powierzchniowo) prawie 400l wody z kąpieli (po kilka wiaderek z każdej).

Nadal filtruje OK - nie przechodzą włosy i grubsze zanieczyszczenia (nie powstaje żaden twardy osad w przesączu).

Wydajność (liczona przez porównanie czasu przesączania jednego wiaderka na początku i teraz) nieco spadła (kilkanaście %), ale nadal wydaje się być wystarczająca. Spadek ten był dość wyraźny na początku, teraz od jakiegoś czasu zmniejszył się.

 

Jak znajdę trochę czasu (może dziś lub jutro) to opracuję wyniki (jakieś wykresiki ;) ), zrobię zdjęcia i wtedy zapodam linki.

 

Oczywiście to trochę za wcześnie na wnioski, ale zapowiada się nieźle (lepiej, niż myślałem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam jeszcze małe co nieco.

Potrzebne jest ciśnienie wody by co nieco z kibla spłukać :lol:

Jak nie bedzie ciśnienia to i nie będzie efektów.

Sam swego czasu zastanawiałem się nad wykorzystaniem tej wody, ale nic z tego nie wyszło.

Gdy zoriętowałem się w kosztach to nie opłacalny interes -małe zyski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebne jest ciśnienie wody by co nieco z kibla spłukać

Przecież większość spłuczek (typowe kompakty) jest bezciśnieniowa, woda płucze tylko pod własnym ciężarem w zbiorniku... A co za różnica czy w zbiorniku będzie czysta z wodociągu czy recyklowana? Ciśnienie na wylocie do muszli będzie to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do czytsości wody z wanny to sprawa nie jest taka prosta. Ta woda zawiera mydło szampon czyli detergenty włosy naskórek pot resztki moczu itp fajne dal bakteri jedzonko. Zrób eksperyment: nabierz wody z wanny i postaw sobie gdzieś na boku w słoiku. Zobacz za 2 tygodnie jaki to syf i jak śmierdzi. A przecież czasem z taką woda w spłuczce wyjedziesz na urlop już nie mówiąc o tym że przecież wszystkich resztek nie wypłuczesz. Wiec bedzie śmierdziało

 

Po drugie detergenty zniszczą ci uszczelki w spłuczce a włosy itp w końcu spowodują że spłuczka bedzie puszcać wodę. No i dopiero będziesz miał problem z szambem.

 

 

Co do pomysłu podlewana ogródka - ok pod warunkiem że zbudujesz mikro oczyszczalnę ścieków czyli co najmniej 2 zbiorniki rzędu 1m3 w jednym woda bedzie sobie gniła, w drugim zbierał się do uzycia. Da się zrobić ale z powodu detergentów nie zaleciłbym jej do ogródka warzywnego. Tylko czy to ma sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
  • 7 months później...

Żeby nie śmierdziało:

1. Zbiornik na szarą wodę - szczelnie zakleić, a smrodki nie ujdą. Różnica gazów powstała przy zmianie wypełnienia wodą wyrówna się połączeniem z rurą kanalizacyjną w górnej części zbiornika (spust przelewowy), a kanalizacja jest połączona z wywietrznikiem w szambie, albo z wentylacją w górnej części pionu kanalizacyjnego.

2. Zbiornik spłuczki - szczelnie zakleić, a smrodki nie ujdą. Różnicę gazów (stała ilość przy każdym napełnieniu wodą) można zakumulować np. w baloniku. Przy spuszczaniu wody - balonik sflaczeje, przy uzupełnieniu wody w spłuczce - balonik nabierze powietrza wypartego wodą ze spłuczki.

 

Nic więcej nie powinno śmierdzieć, system bezobsługowy również w czasie dłuższych wyjazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...