Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kacy i Asiula budują Kryształ


Recommended Posts

Chyba przyszła kolej na nas, aby założyć dziennik budowy.

A było to tak......

Moja ślubna małżonka stale się nudzi, co by tu wymyśleć, żeby znaleźć jej zajęcie i eureka :D " zbudujmy dom".

To był strzał w 10 - kupiłem sobie trochę spokoju ale są też słabe strony mojego podstępnego planu :evil: a mianowicie: zajęty komputer nie mam szans żeby przy nim zasiąść, forum chyba zna na pamięć wszystkie wątki, w kilku się systematycznie udziela, rośnie stos gazet za chwilę trzeba będzie wynieść meble (tylko gdzie?, w wynajmowanym mieszkaniu nie mamy piwnicy).

Z dobrych stron to ona wybrała projekt, ja tylko musiałem wyrazić swoje zdanie (piękny domek wybrałaś kochanie :D ), poza tym, że piękny to praktyczny i mamy nadzieję że tani w wykonaniu.

Dla zainteresowanych: http://www.krajobrazy.com.pl/domki/kryszta%B3/kryszta%B3_frontowa1a.gif

 

A teraz trochę bardziej poważnie.....

 

Decyzja o budowie domu, w naszym przypadku nie była wynikiem długich przemyśleń tylko zmęczenia. Męczmy się w obecnie wynajmowanym mieszkaniu latem gorąco, zimą właściciel nie przesadza z ogrzewaniem, daleko do garażu i najważniejsze - czynsz z górnej półki.

Tak więc w styczniu bieżącego roku zapadła decyzja, że budujemy dom.

Pierwszy etap - poszukiwanie działki, nie trwał długo bo znaleźliśmy działeczkę w sam raz (na terenie miasta), zdecydowaliśmy się, jeszcze tylko przetarg (na szczęście chętnych nie za dużo więc mamy szansę).

Jak się później okazało nie musi być wielu chętnych, żeby przegrać przetarg, wystarczy jeden z dużym portfelem :evil: .

Możecie sobie wyobrazić jakie mieliśmy humory po przetargu, mojej kochanej małżonce odechciało się budowy.

Ja nie straciłem nadziei i szukałem dalej.

Szukajcie a znajdziecie, i tym sposobem mamy działkę praktycznie sto metrów od poprzednio upatrzonej ale większą, ładniejszą i w podobnej cenie.

 

W marcu sfinalizowaliśmy zakup działki, i nadszedł czas żeby pomyśleć za co wybudować nasz dom.

Teraz znaleźć odpowiadający nam projekt, ale o tym napisałem na początku......(patrz wyżej)

 

Jestem, a przynajmniej byłem zagorzałym przeciwnikiem kredytów żonka chyba też, ale zbudować domu inaczej się nie da chyba, że wygrasz 6 w totolotka (...mało realna perspektywa :-? ale próbujemy).

Więc zaczęliśmy rozglądać się za „fajnym” bankiem, który pożyczyłby nam pieniądze na budowę. Z szerokiej oferty kilkudziesięciu banków wybraliśmy 2.

Żeby wziąć kredyt to wszyscy wiecie, że trzeba przejść długą niezbyt przyjemną, wypełnioną papierkami, biurkami urzędników, nieszczerymi uśmiechami z obu stron drogę, aż do upragnionego pozwolenia na budowę.

Dopiero z tym pozwoleniem udaliśmy się do banków, gdzie ilość papierków nie ustępuje tym wspomnianym wcześniej, ale czego się nie robi żeby znaleźć swoje miejsce na świecie.

Trochę ekshibicjonizmu, którego nie jestem szczególnym fanem ale bankowcy nie mogą bez tego podjąć żadnej decyzji (w zależności od banku poziom jest różny od zeszłorocznego zeznania podatkowego, przez ilość członków w rodzinie :wink: po nr kołnierzyka.....uwaga to ostatnie to żart mam nadzieję, że nie czyta tego wątku, żaden analityk).

I w końcu po opisanych wcześniej gościnnych występach w bankach, w naszym przypadku czasami 2 dziennie, po odczekaniu ponad miesiąca, w końcu upragniona decyzja, podpisanie umowy i możemy zaczynać.

 

Zapomniałem wspomnieć, że oczywiście w tak zwanym międzyczasie jako poważni inwestorzy (ładnie brzmi 8) ) poszukaliśmy wykonawcy, sprawdziliśmy ofertę cenową niezliczonej ilość hurtowni budowlanych, tak żeby po przyznaniu kredytu być przygotowanym.

To co się teraz dzieje na rynku usług budowlanych i wszystkich powiązanych z tym branżach to przechodzi ludzkie pojęcie, zacząłem się zastanawiać dlaczego tak potrzebni w kraju fachowcy uciekają za granicę - przynajmniej teraz dostaną za swoją pracę tyle ile zawołają, jak mówi nasz wykonawca oryginał, bajka.

Tyle tytułem wstępu jeszcze dzisiaj może uda mi się napisać ....co działo się wczoraj bo wczoraj wszystko się zaczęło - spędziliśmy pierwszy dzień na budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 94
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ponieważ mój mąż jest teraz bardzo zajętym inwestorem :lol: postanowiłam go wyręczyć w opisie kilku ostatnich dni. Tak więc teraz - relacja Asiuli :D :

Dla mnie wszystko zaczęło się w zeszły czwartek, kiedy zostało skoszone zboże rosnące na naszym "polu". Ktoś kto je zasiał zanim kupiliśmy działkę, nie zdążył niestety zebrać plonów. Potem w piątek przyjechała fadroma i zebrała humus. Cały zwał ziemi leży sobie teraz z tyłu działki (jak tylko nauczę się wstawiać zdjęcia to będzie to można zobaczyć).

W sobotę o 9.00 przyjechał pan geodeta i nasza ekipa murarzy z panem Czesiem na czele. Geodeta wytyczył budynek i dokonał pierwszego oficjalnego wpisu w Dzienniku Budowy. Potem do akcji wkroczyła zamówiona wcześniej koparka, która wykopała nam fundamenty. I wtedy się przestraszyłam, że chyba coś źle wytyczyli, bo ten nasz domek taki mały.... Ale zostałam szybko uświadomiona, że jak staną ściany, to od razu będzie widać te ok. 160 m2 do sprzątania :lol: .

Tego samego dnia pojechałam też do tartaku po deski na szalunek (i pierwsze zdziwienie - 2,5 m3 desek 1.300 zł :o ). Wszystkie te prace i uzgodnienia trwały do 14.00 a potem z niecierpliwością czekaliśmy na poniedziałek.

I trochę byłam rozczarowana, bo w poniedziałek panowie ułożyli szalunek i zaczęli kręcić zbrojenie. Teraz czekamy do jutra, bo na jutro dopiero zamówiliśmy beton z gruchy do zalania ław (jest problem z betonem i tylko dzięki uprzejmości kolegi dostaniemy go szybciej i taniej - za co dziękujemy :D ). Więc od wczoraj nic się dzieje. Dzisiaj tylko mają jeszcze przywieźć chudziak. Oczywiście zaraz będę robić fotki :lol: (moje ulubione zajęcie jak na razie).

Rozglądamy się też obecnie za nadprożami, w których ukryte są kasety do rolet zewnętrznych. Znajomy polecił nam firmę Leier. Bardzo proszę o opinie osób, które je użytkują. W Toruniu zaoferowano nam kasety ze styropianu, które montuje się zamiast pustaka nad oknem, a dopiero nad tym nadproże. Nie wiem, które rozwiązanie jest lepsze. Rolety zewnętrzne planujemy zakładać stopniowo na poszczególne okna a nie od razu (uzależnione jest to od finansów). Na razie zbieramy opinie.

 

Cały czas czekamy też na projekt z Zakladu Energetycznego, który "robi się" już od 2 miesięcy, a polega na narysowaniu 1 (słownie: jednej) kreski na mapce :evil: . Tak samo jest z projektem wodociągu. Na szczęście prąd i wodę mamy od sąsiada.

 

W ogóle ta cała przeprawa z urzędami jest czymś niesamowitym. Człowiek się przekonuje, jakie ma niezliczone pokłady cierpliwości w sobie... 8) Zaczęło się od naszego projektanta, który nie złożył wniosku o pozwolenie na budowę tak jak nam obiecał, tylko 2 tygodnie później - mimo, że miał komplet dokumentów. Na dodatek zapomniał :evil: o zaświadczeniu o odrolnieniu. Dowiedzieliśmy się o tym po 2 tygodniach od złożenia wniosku i tylko dzięki znajomemu udało się uzupełnić wniosek o ten świstek bez przedłużania terminu wydania decyzji. Na szczęście pozwolenie uzyskaliśmy od razu z pieczątką, że jest prawomocne i mogliśmy od razu składać papiery do banku o kredyt. Zależało nam, żeby załatwić to przed 1 lipca- wszyscy wiedzą dlaczego :)

Tak więc mimo, że całe życie byłam przeciwniczką kredytów - w lipcu podpisaliśmy cyrograf na 30 lat :o i budujemy nasz wymarzony własny domek.

 

Chyba wystarczy jak na drugi wpis. Obiecuję, że nauczę się wstawiać zdjęcia (ale może ktoś by mi napisał jak to się robi? :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafimy już wklejać zdjęcia:

 

http://foto.onet.pl/upload/10/24/_618380_n.jpg

Tak wyglądała działeczka wiosną.

http://foto.onet.pl/upload/1/76/_618379_n.jpg

Kopanie fundamentów.

http://foto.onet.pl/upload/9/30/_618378_n.jpg

Szalunki.

 

Zapomnieliśmy wspomnieć, że budujemy nasz Kryształ http://www.krajobrazy.com.pl/index.php?strona=domek&numer=1&nazwa=KRYSZTA%A3 (po kilku zmianach w projekcie) z betonu komórkowego + styropian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu ja muszę cosik napisać bo Główny Inwestor jest zajęty :D .

 

Więc ponieważ już potrafię, to pokażę:

 

Tak wyglądało zbrojenie ław fundamentowych:

http://images4.fotosik.pl/74/4a305ccfab2237fbm.jpg

 

Tu widać butelkę po naszym ulubionym Kubusiu, do której włożyłam nasze zdjęcie, stronę startową z Onetu, pierwsze wpisy z tego Dziennika oraz parę monet - wszystko na szczęście i dla potomnych :D

http://images2.fotosik.pl/111/95758ee48f8b30fbm.jpg

 

A tu już zalewanie ław:

http://images1.fotosik.pl/119/b5559fb52161f266m.jpg

 

Tak wyglądają zalane ławy naszego przyszłego domku:

http://images1.fotosik.pl/119/2e31fdf3d5e4c99em.jpg

 

Dzisiaj ekipa obsypała ławy piaskiem i na koniec pierwszego tygodnia budowy nasz własny kawałek planety wygląda tak:

http://images2.fotosik.pl/111/e23b5b257a3e37ddm.jpg

 

Dzisiaj przywieziono też z hurtowni część bloczków fundamentowych. Reszta dojedzie w poniedziałek razem z pozostałymi materiałami.

 

Asiula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rozpoczęliśmy drugi tydzień budowania.

Dzisiaj przywieźli nam resztę bloczków fundamentowych i inne materiały do fundamentów. Nasz pan Czesiu prognozuje, że do piątku się z tym uwiną, ale mam pewne wątpliwości bo zepsuła się pogoda i pada :( .

Tak to wyglądało dzisiaj:

http://images3.fotosik.pl/113/221348e0df736a2bm.jpg

http://images3.fotosik.pl/113/8868a62c485bc4e9m.jpg

http://images3.fotosik.pl/113/ed7007ae4b801e97m.jpg

Zależy nam, żeby w miarę szybko zrobić fundamenty, żebyśmy mogli złożyć wniosek do banku o następną transzę. Mam nadzieję, że pogoda tylko chwilowo się załamała.

Byliśmy dziś w naszej hurtowni, z której bierzemy większość materiałów. Musieliśmy w końcu zapłacić :D . Policzyłam sobie przed chwilą ile do tej pory wydaliśmy i wyszło, że na zakup działki (razem z wszystkimi formalnościami) zapłaciliśmy 31.700 zł, a budowa łącznie z fundamentami kosztowała nas na razie 22.300,- (wliczam w to też projekt, jego adaptację i wszystkie papierki do pozwolenia oraz rozbociznę przy budowie fundamentów - po tym etapie płacimy 30%). :roll:

Aktualnie poszukuję sprawdzonej ekipy dekarskiej. Dostałam namiary z hurtowni i jutro zamierzam tam zadzwonić. No i oczywiście próbuję wybrać dachówkę. Wiadomo - dobrą ekipę do dachu trzeba mieć zamówioną dużo wcześniej, dachówki też nie zaszkodzi zamówić wcześniej. A wybór jest trudny :-? . Wiemy, że ma być cementowa, czerwona lub ciemno czerwona. Mamy taki wybór: Unibet, Euronit i IBF. Na dachówkę tej ostatniej firmy mamy dobrą cenę w jednej hurtowni, poczekamy co powiedzą w innej. No i okna połaciowe oczywiście - Roto czy Fakro? Na okna też się czeka, więc musimy się już rozglądać...

Aż mnie głowa rozbolała od tych dylematów. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem coś napisać, bo ostatnio się nie udzielałem tylko moja żonka.

No więc..... na naszej budowie pną się do góry fundamenty, potrwa to prawdopodobnie do czwartku - piątku (mam nadzieję) wtedy kierownik budowy dokona wpisu do dziennika budowy, a my zawieziemy go do banku razem z wnioskiem o wypłatę następnej transzy.

Właśnie uzgadnia się w wodociągach miejskich nasz projekt podłączenia do wodociągu myślę, że do końca tygodnia będziemy mogli go odebrać i zabrać się już za podłączenie wody do naszej działki.

Jeszcze czeka nas walka z zakładem energetycznym, bo chociaż ze źródeł zbliżonych do ZE wiemy, że projekt podłączenia nas do sieci jest gotowy to i tak usłyszeliśmy, że mają na to 5 miesięcy i wcześniej nie kiwną palcem (zobaczymy :evil: ).

 

Jakoś idziemy do przodu, oby tak dalej……

 

Jeszcze tylko fotka i kończymy na dzisiaj.

 

http://images2.fotosik.pl/114/74aa244e1dfb89c0m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i rozpadało się na dobre.

Tak wyglądała nasza budowa wczoraj:

http://images1.fotosik.pl/125/fea547c338def3f0m.jpg

http://images4.fotosik.pl/79/9ac09bd48bb0b62bm.jpg i tak wygląda dzisiaj (tylko jest bardziej mokro :x )

Chyba nasze terminy wezmą w łeb. Nie dość, że leje i nie można nic robić na budowie, to jeszcze okazuje się, że będzie opóźnienie w dostawie pustaków na ściany. Byliśmy dziś w hurtowni. Zamówiliśmy kilka tygodni temu pustaki z szarego betonu komórkowego Prefabet Warszawa. Najpierw chcieliśmy z Solca Kuj., ale musielibyśmy czekać do września. Do tego z kilku źródeł słyszeliśmy, że z jakością ostatnio u nich nietęgo. No więc decyzja - Prefabet Wawa - do tego jest taniej i szybciej. No a dzisiaj okazało się, że wstrzymali produkcję - podobno na jakiś tydzień :evil: - i jak tu się budować? Ciągle pod górę. :-?

Rozmawiałam dziś z dekarzem nr 1. Dach na gotowo (folia, dachówka, okna, rynny i co tam jeszcze trzeba) 60 zł/m2 (mogę tu jeszcze z 10 zł utargować). Dodam, że mamy dach dwuspadowy 210 m2 z 4 oknami połaciowymi i będzie pokryty dachówką cementową. Zobaczymy co powie w przyszłym tygodniu dekarz nr 2. A co o takiej cenie sądzą szanowni forumowicze?

Czekam jeszcze na wycenę materiałów na dach z hurtowni nr 1. W hurtowni nr 2 rozmawiałam z panem poleconym przez znajomego, jednak on chyba nie jest zainteresowany żeby od niego coś kupić, ponieważ albo jedzie do biura, albo wraca z biura i nie może sobie zapisać o co mi chodzi, mówi że oddzwoni i nie robi tego. No cóż - stracił klientów. W końcu tyle jest innych hurtowni...

Taki dziś smętny nastrój tego postu jak i pogoda. Może jutro będzie lepiej 8)

Asiula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowie bez zmian (nie licząc usunięcia palików od wytyczania budynku). Bez przerwy pada i nie można nic robić. Chociaż na innej budowie nasi murarze dzisiaj kończyli :evil: No ale izolować fundamentów to już w deszcz chyba nie można i tylko dlatego nie dostali do wiwatu. Dzisiaj mieliśmy spotkanie z ekipą i ustaliliśmy dalszy plan działania. Niestety nie mam wpływu na pogodę :-? .

Na czwartek umówiłam się z dekarzem nr 2 (wstępnie 8.400,- na gotowo) a na piątek z dekarzem nr 3 (wstępnie 7.300 na gotowo). Cenowo niby lepiej od dekarza nr 1 no i ich wolne terminy też mi bardziej pasują. Zobaczymy - mamy trochę do przemyślenia :roll: .

 

Po piątkowej depresji budowlanej poprawiałam sobie w weekend humor urządzaniem na papierze naszego domu. Wydrukowałam sobie rzuty i w skali nanosiłam meble, gniazdka, włączniki, lampy itp. Fajna zabawa :lol: A co to będzie jak za rok będę to urządzać w realu! :D

 

Aha - i zdecydowaliśmy, że do fundamentów nie dajemy gruzu. Zgodnie z sugestiami dajemy wyłącznie piasek - dzięki Eda i Reksio :p

 

Asiula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłam dzisiaj nowe zdjęcia na budowie. Nie ma może wielkich zmian ale dla mnie fakt, że znów się coś ruszyło ma duże znaczenie 8)

http://images1.fotosik.pl/129/ad210773492290bcm.jpg

http://images3.fotosik.pl/120/a15f535a39d257e2m.jpg

Panowie odczekali dziś aż minie poranna ulewa i o dziwo zabrali się do pracy :o . Zdziwienie było jeszcze większe jak pojechaliśmy tam ok 19.00 i oni ciągle pracowali (zwykle pracują do 15.00 - taką mają politykę :D )

Pokończyli fundamenty pod ściany wewnętrzne i wysmarowali nam bloczki fundamentowe dysperbitem. Równocześnie przyjechał transport piachu do fundamentów. Za wywrotkę płacimy (po utargu) 140 zł - na wywrotce jest chyba 11 ton. Jak bawiłam się kiedyś w piaskownicy to nie myślałam, że ten piach taki drogi :-?

Cały czas czekamy na pustaki. Nic murarzom nie mówiłam, że może być opóźnienie, bo i po co. Jeszcze by przystopowali. A tak będą wykorzystywali każdą chwilę miedzy jedną ulewą a drugą...

 

Asiula żona Kacego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ ostatnio i tak ja głównie opisuję nasze zmagania z budową, postanowiłam tu występować osobiście :D .

 

Tradycyjnie na początek fotki z wczoraj:

http://images2.fotosik.pl/122/a48f2f7604858eebm.jpg

http://images3.fotosik.pl/122/b278a0a23511026bm.jpg

 

Przywieziono 9 wywrotek piachu, ale okazało się, że to nie wystarczy :o Dzisiaj mieli dowieźć jeszcze 8 wywrotek ale nie bylismy jeszcze na budowie. Ile tych pieniędzy w takim zwykłym piachu zostało :o - szok (ok. 3 tys.).

 

Wczoraj mieliśmy spotkanie z dekarzem nr 2. Pan bardzo miły, konkretny, dużo nam powiedział na temat swoich doświadczeń z różnego rodzaju pokryciami dachów. Cena nie zwala z nóg :D . No i termin wrzesień-październik mu pasuje. Obejrzeliśmy jego wcześniejsze prace i jedną aktualną budowę (widzielibyście nasze skupione miny znawców tematu :lol: ).

 

Dzisiaj mamy jeszcze spotkanie z dekarzem nr 3 - jak wrócimy to napiszę o naszych wrażeniach.

 

Wczoraj dostaliśmy również z hurtowni nr 1 wycenę dachu:

Dachówka Unibet "S": podstawowa 1,70, szczytowe po 13,-, gąsior 9,80 (to ceny bez rabatów, a dostaliśmy średnio 18% rabatu).

Dachówka IBF "S": podstawowa 2,06, szczytowe po 16,04, gąsior 10,67 (tu mamy rabaty 15%).

 

Cały system rynnowy wyniesie nas w tej hurtowni 1740 zł.

 

Okna: 1xRoto435 k + 3xRoto 439 h + wyłaz + kołnierze = 3213 brutto

 

Czekamy na wycene z hurtowni nr 2 i w tedy będziemy decydować.

 

A wogóle dzisiaj od rana strasznie lało - Kacy mówi, że to dobrze, bo przynajmniej piach w fundamentach się sam zagęści :roll: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jesteśmy po spotkaniu z dekarzem nr 3. Nie zrobił na nas za dobrego wrażenia niestety. Wszystko musieliśmy z niego wyciągać, nie pokazał nam żadnego dachu, który robił, bo w naszej miejscowści kładł tylko blachodachówki :-? . A w takim razie chyba nie ma za dużego doświadczenia w kladzeniu dachówki (zaznaczam, że to nie starszy Pan - chociaż oczywiście wiek nie świadczy o doświadczeniu i solidności). Canę dał wprawdzie najniższą: 26 zł/m2 + 100/okno, ale.... No wlaśnie to ale - nie spodobał nam się (chyba jestem troche podejrzliwa :D ).

 

I tak myślimy raczej o dekarzu nr 2. Różnica 970 zł na całym dachu - chyba nie warto ryzykować. Daje gwarancję na 3 lata. Czy forumowicze mogą mnie oświecić czy tak jest zwykle, czy dostajecie krótszy czy dłuższy okres gwarancji?

 

Byliśmy też na działce. Właśnie wywrotka wysypywała kolejne 140 zł w postaci piasku :D . Niestety fadroma będzie dopiero po długim weekendzie. Zresztą po dzisiejszej ulewie i tak nie można wjechać na działkę. Chyba Inwestorka musi zainwestować w kalosze :wink:

 

Próbujemy też usilnie przez znajomego znajomego przyspieszyć zrobienie przyłącza energetycznego. Trochę to jednak uciążliwe ciągnąć co dzień od sąsiada kabel prawie 100 m. Wprawdzie z rozliczeniem nie będzie problemu bo założyliśmy u niego w garażu własny licznik, ale jednak wolę już się rozliczać z ENERGĄ niż z sąsiadem (chociaż nie mogę narzekać - od jedego bierzemy prąd, od drugiego wodę).

 

Kupiliśmy ostatnio rury fi 110. Jedna będzie do wody, w drugiej różne przewody. Tę od wody murarze położą pod ławami i będzie wystawać w garażu (bo tam będą liczniki wody), a tę od kabli, która prowadzi do przyszlej rozdzielni w garażu - chyba przebiją przez ścianę fundamentową. Tak się zastanawiam czy dobrze to planują. I w którym momecie powinniśmy położyć rury od kanalizy? Strasznie mnie to męczy, że pozalewają fundamenty i będzie za późno żeby jakieś rury położyć. Chyba powinnam się rozejrzeć za jakimś hydraulikiem :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images4.fotosik.pl/90/e81a1a99c779481am.jpg

 

Tak wyglądało u nas w sobotę, w miarę przyzwoicie, a potem się rozpadało i dzisiaj wygląda tak...

 

http://images2.fotosik.pl/126/74a71b020dcb647am.jpg

 

Na szczęście fundamenty zasypane i zagęszczone martwi mnie tylko, że Pan Czesio nie kwapi się do poprowadzenia w fundamentach rur do wody, prądu i kanalizacji :( .

 

Dlatego na piątek umówieni jesteśmy z firmą, która zajmuje sie kompleksowo przyłaczeniami od A do Z, moja żonka będzie spała spokojnie, a kiedy ona śpi spokojnie to ja śpię jak dziecko :wink:.

 

A w czwartek przywożą nam pustaki i w końcu zaczniemy stawiać ściany, to znaczy mam nadzieję, że nam przywiozą obiecali to nam w hurtowni gdzie się zaopatrujemy. Mają tydzień opóźnienia, jeżeli chcą wyjść z twarzą to w czwartek pustaki muszą być u nas.

 

Dzisiaj również jesteś my po słowie z dekarzem nr 2, jestem zadowolony bo gość jest konkretny i nie ściemnia. Mam nadzieję, że będzie tak do końca. Jego firma kładzie dachówki na marketach w całej okolicy więc doświadczenie ma, a nie przypuszczam żeby ktoś kto odbiera budynek bądź co bądź do publicznego użytku przepuścił fuszerkę.

Cena jaką ustaliliśmy jest moim skromnym zdaniem przyzwoita i o ile się nie mylę odpowiednia do jakości usługi.

Aha... zapomiałbym o najważniejszym: moja małżonka tak oczarowała swoim uśmiechem szefa firmy dekarskiej, że cztery okna i wyłaz mamy gratis :D czy jak kto woli w cenie dachu. Na mnie to też dawno temu podziałało :wink: :oops:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hurtownia niestety znowu zawaliła termin. Pustaki będą dopiero w piątek :evil: Jutro tam jedziemy - może uda się zejść z ceny - w końcu przez nich mamy niezłe opóźnienie :roll:

 

Aha - i jeszcze chciałabym uściślić informację Kacego o oknach połaciowych :wink: Montaż okien jest gratis a nie same okna - tak gwoli ścisłości :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu mamy, ....przyjechały pustaki :D i możemy kontynuować.

http://images2.fotosik.pl/131/ca09591e41fde5bdm.jpg

... no tak ale nie mamy kleju więc nie zaczniemy :evil: chyba, że zgodnie z ustaleniami klej będzie jutro z samego rana... oby.

 

Dzisiaj odwiedziliśmy Pana Czesia na innej budowie, którą właśnie kończą i moim skromnym zdaniem wygląda przyzwoicie (ciekawe co na to Asiula ?). Tak się złożyło, że z powodu a raczej dzięki opóźnieniu w dostawie pustaków, Pan Czesio mógł dokończyć robotę na wspomianej wcześniej budowie i obiecał nam, że od jutra wszystkie siły rzuci na naszą budowę :o trzymamy za słowo.

Mamy jescze tylko jedno marzenie, żeby w końcu przestało padać, jak tak dalej pójdzie to kolejną dostawę pustaków (na 100% w środę - pozdrawiamy hurtownię :wink:) będziemy musieli przenosić ręcznie z drogi, już jest grzązko a jak jeszcze popada,.... nie chcę nawet o tym myśleć.

 

Dzisiaj również, odebrałem z wodociągów uzgodniony projekt do miejskiej sieci wodociągowej i chyba od razu weźniemy się za to przyłącze, zeby nie musieć pożyczać już wody od sąsiadów.

 

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem będzie ciąg dalszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestało padać - ufff :D

Wczoraj przywieźli z rana klej do pustaków i nadproża (już :D ). Ponieważ ekipa byla na budowie od 7.00 a klej mieli przywieźć dopiero ok 9.00, pan Czesiu zabrał się za ocieplanie i izolację fundamentów:

http://images1.fotosik.pl/141/c7f17a81896b2b04m.jpg

Efekt:

http://images1.fotosik.pl/141/515faaba1dcaa3fcm.jpg

 

Udało mu się położyć na połowie domu pierwszą warstwę pustaków - hurrra! :lol: ) ale chyba tylko dlatego, że mu rano niewinnie wspomniałam, że chyba zdąży chociaż zacząć stawiać nasze ściany.... 8) A zaznaczyć muszę, że miałam mu w ciągu dnia zapłacić pierwszą część należności 8)

 

Jak pojechaliśmy wieczorkiem zerknąć "inwestiorskim" okiem, nasza budowa wyglądała tak:

http://images1.fotosik.pl/141/53bf57483e1a0e89m.jpg

 

Cały przyszły tydzień będą stawiać ściany (hmm, muszę w końcu zdecydować jakie duże okna będą w garażu i łazience :roll: ). A my cały tydzień będziemy liczyć kasę, bo do II transzy jeszcze trochę czasu upłynie, a pieniążki upłynniają się dużo szybciej... :-?

Do końca sierpnia musimy zamówić też dachówki i okna połaciowe (a jeszcze też nie podjęliśmy ostatecznej decyzji :roll: ).

No nic - tydzień będzie dosyć intensywny - mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze - bo inaczej wszystki plany nam się zawalą :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj minął miesiąc od rozpoczęcia budowy. Chociaż wszystko się tak bardzo przedłużyło przez brak pustaków i deszcze, to i tak jesteśmy zadowoleni. Wczoraj wieczorową porą tak wyglądała "ławeczka" w naszym salonie :D :

 

http://images1.fotosik.pl/145/889e578bf36b1907m.jpg

 

Dzisiaj mury pięły się dalej do góry:

 

Domek od strony garażu:

http://images3.fotosik.pl/136/8b095c315b58a2bdm.jpg

Domek od strony przyszłego tarasu(wyjście na taras i okno w gabinecie):

http://images2.fotosik.pl/137/d097b416c9c7d8f6m.jpg

 

Trochę trzeba wysilić wyobraźnię, ale już coś widać :lol: .

Jutro będą układane nadproża i wzniesione ściany do wysokości stropu.

Dzisiaj był u nas na budowie przedstawiciel z hurtowni zmierzyć ile stropu potrzebujemy. Zamówiliśmy Terrivę ale okazuje się, że będziemy czekać ok tygodnia na dostawę :-? . Za dwa dni go trochę pognębię telefonami to może przyspieszy sprawę. Zauważyłam, że im bardziej jestem natrętna, tym szybciej wszystko przychodzi :o Kacy mówi, że mają mnie dosyć i dlatego robią co mogą żeby mieć nas z głowy :roll: 8)

 

Kierbud zrobił nam dzisiaj wpis do DB o wznoszonych ścianach i pojechaliśmy złożyć w banku wniosek o drugą transzę. Jak wszystko będzie ok (czeka nas fotoinspekcja - na szczęście bezpłatna) to kasa powinna być we wtorek :lol:

Transze wypłacają na podstawie zdjęć i DB.

 

W poniedziałek byliśmy w firmie Todach w Toruniu. Daliśmy do wyceny dach. Obejrzałam sobie dachówki Braasa i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobają.

Zdecydowani jesteśmy, że będzie dachówka podwójne-S, ale zastanawiam się czy kolor klasyczny czerwony czy jakiś ciemniejszy... :roll: No i ten Braas - podobno droższy ale lepszy od Unibet i IBF. Gdyby różnica nie była duża, to chyba zdecydowalibyśmy się na podwójne S Lumino. No ale zobaczymy. Mają nam dać ceny z 4 firm.

Aha, zamieszali mi w tym Todachu też w głowie oknami Velux. Myślałam, że są droższe. Może się nawet okazać, że wyjdą tam w tej samej cenie co Roto, a mają w standardzie moduł wentylacyjny z filtrem powietrza.

Muszę przyznać, że firma Todach mi się spodobała, bo przedstawiciel odpowiadał wyczerpująco na wszystkie moje pytania. A ja ich mam zawsze bardzo dużo i nie każdy to wytrzymuje z takim spokojem... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i minął kolejny tydzień a na budowie zastój :evil: Czekamy na Terrivę, która miała być w tym tygodniu a będzie prawdopodobnie dopiero w poniedziałek. Nie wiem jak ci murarze mają zdążyć do końca września jak na wszystko trzeba tyle czekać...

 

Dostaliśmy wycenę z Todachu. Oferta kusząca, nawet bardzo muszę powiedzieć, bo nie ma dużej różnicy do poprzedniej (z innej hurtowni) a okna są Velux i rynny stalowe (w pierwszej hurtowni Roto i PCV). Nad dachówką się jeszcze zastanawiamy 8) . Raczej Braas ale Lumino, nie Cisar i raczej celtycka a nie podwójna S (Kacy tylko przewraca oczami :wink: ). Tylko te kolory - nie mogę się zdecydować. Zabrałam dwie dachówki do domu i siedzę i patrzę i mój brak zdecydowania mnie dobija :-? . Elewację będziemy mieć jasnożółtą i oba kolorki pasują - ale który bardziej? :roll:

Zobaczcie nad czym się zastanawiam i proszę napiszcie co o nich myślicie:

http://images4.fotosik.pl/107/39abdccc6d0b5a89m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się: wczoraj zamówiłam ciemnoczerwoną dachówkę celtycką Braas :D . Klamka zapadła. Jesteśmy też po rozmowie z dekarzem, który ostatecznie przekonał mnie do okien Velux. Tak więc wszystko bierzemy z Todachu w Toruniu. I okazuje się, że przy takim kompleksowym zamówieniu dostaniemy jeszcze większy rabat :lol:

Jeśli chodzi o postępy na budowie to nic nie drgnęło - stropu jeszcze nie ma. Dostawę więźby przełożyłam na wtorek bo po co ma leżeć na deszczu. No ale we wtorek już musimy odebrać bo w końcu tartak chce przecież kasę...

Aha - i wpłynęła II transza kredytu więc z nic tylko kupować, kupować i płacić, płacić 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszej nocy mieliśmy włamanie na działce :evil: . Ukradli przedłużacze i narzędzia. Na szczęście tylko drobnicę - nic bardzo wartościowego (mogli przecież zabrać i betoniarkę :-? ). Najbardziej mnie wkurza, że jeszcze wczoraj ok 21.00 byliśmy tam rozładowywać więźbę (a było już prawie zupełnie ciemno) - jak tam nie zaglądaliśmy przez ponad tydzień to nic się nie działo, a teraz proszę! :evil:

No nic, jakoś trzeba straty przeżyć - inni forumowicze doświadczali bardziej kosztownych strat. I dlatego na 100% nie zostawimy okien połaciowych na zimę - zabezpieczy się tylko otwory. Musimy też pomyśleć o tymczasowym ogrodzeniu - jak tylko nawieziemy ziemi to się tym zajmiemy.

 

Kacy załatwił dziś stemple od znajomego, który kończy się budować. 100 szt. po 1,50. Czy to dobra cena?

 

Dziś mają przywieźć kominy i strop - więc czekamy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strop wczoraj przywieźli, ale nie obyło się też bez problemów :-? Strop jechał prosto z Solca (żeby było szybciej) no i nie miał HDS (który zamawialiśmy) bo to miała organizować hurtownia. Po kilku telefonach uzgodniliśmy, że nasza ekipa za 200 zł rozładuje samochód. No to odetchnęłam 8)

Nie dowieziono też kominów bo w IBF zepsuł się HDS :o . Kominy dojechały dzisiaj - razem z resztą pustaków, cegieł i cementem.

Na dodatek nie mamy jeszcze stempli, bo samochód, który po nie pojechał ugrzązł w błocie. Okazuje się, że chyba tylko traktor tam wiedzie - a my nie znamy nikogo z takim pojazdem... :roll: No ale pan Czesiu obiecał, że coś znajdzie - musimy poczekać do jutra.

Panowie zaczęli kłaść strop. Pojechaliśmy tam dzisiaj i pochodziliśmy sobie po salonach :lol: . Fajnie to już wygląda - i te pomieszczenia nie wydają się już takie malutkie. Teraz są takie w sam raz, żeby się ze sprzątaniem nie przemęczać :wink:

Tak wyglądały dziś początki naszego stropu (nad garażem):

http://images4.fotosik.pl/118/780eadf44cb45b15m.jpg

A takie mamy kominy IBF (jeszcze ciepłe :D ):

http://images2.fotosik.pl/155/b82a4b65feff89b8m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...