Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak zbudować dom za 100 tyś zł - mój(14) dziennik budowy.


Recommended Posts

No tak - czekam sobie na to upragnione pozwolenie na budowę to może czas już zacząć dziennik?

Mam mieszane uczucia bo nie mam za grosz talentu literackiego ale z drugiej strony na forum co chwila powstają nowe wątki na temat: "czy zbuduję dom za...?", więc może komuś się przyda moja pisanina.

 

Słyszałem wprawdzie, że nie da się wybudować domu za 100 tyś zł ale na czas budowy postanowiłem o tej wiedzy zapomnieć :wink:

 

Na początek założenia:

 

1. Działkę już mam :D (niestety nieuzbrojoną :cry: ).

2. Żadne tam domki z zapałek. :wink: Dom w technologi tradycyjnej.

3. Nie będę stosował chwytów typu "cegły dostałem od teścia a krokwie miałem z własnego lasu"

4. Buduję bliźniaka (nie jestem cudotwórcą :cry: :wink: ) o powierzchni około 100m2 - bez garażu - musi wystarczyć wiata.

5. Kryterium sukcesu to osiągnięcie stanu "deweloperskiego" przy przekroczeniu budżetu nie więcej niż 10%. Te 10% to przewidywany wzrost cen w okresie budowy.

 

Kosztorys.

 

Po długim namyśle postanowiłem nie robić szczegółowego kosztorysu.

Powody są trzy:

1. Jeszcze mi wyjdzie, że się nie uda :o - po co się stresować? :wink:

2. Ceny materiałów budowlanych i robocizny szaleją. Od początku roku styropian zdrożał o 40%. I jak tu planować?

3. Jestem chyba trochę leniwy :o :lol:

Metody tej nie polecam i jestem świadomy, że stosuję ją wyłącznie na własną odpowiedzialność.

 

No tak - ale żeby nie obudzić się przy 300 tyś :wink: coś trzeba założyć, więc niniejszym zakładam, że na stan surowy otwarty wydam 50 tyś i na doprowadzenie do stanu "deweloperskiego" drugie tyle.

Może bardziej szczegółowo?

No to powiedzmy tak:

1. Formalności i fundament 10 tyś

2. Media (prąd, studnia, szambo/oczyszczalnia) 10 tyś

3. Mury 10 tyś

4. Strop 10 tyś

5. Dach 10 tyś

no... łatwo nie będzie :o (już widze te uśmiechy politowania :D )

 

....to może drugą połowę uszczegółowię jak pierwsza stanie się choć trochę bardziej prawdopodobna :lol:

 

Projekt jest żywy - proszę o mniej lub bardziej złośliwe uwagi (ale bez inwektyw :evil: ). Wsparcie duchowe też będzie nie od rzeczy.

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 152
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To może teraz trochę o projekcie?

 

Tu jest link: http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m40fb75b9c916b

 

Po pierwsze bliźniak - będzie taniej (choć są i minusy),

Po drugie bez piwnicy - będzie taniej,

Po trzecie bez garażu - będzie taniej,

Po czwarte dach dwuspadowy - ...zgadnijcie :wink: (brawo - będzie taniej)

Po piąte powierzchnia około 100 m2. W oryginale było 90 ale trochę powiększyłem. W ramach adaptacji rozrzerzyłem ściany zewnętrzne o szerokość wykuszu, ten ostatni likwidując (będzie taniej). Na trzy osoby wystarczy.

Ze zmian to jeszcze tylko skasowany Velux (nie lubię) i fix w jadalni.

Acha - w oryginale były 2 oddzielne, oddylatowane ściany "sąsiedzkie", ale dom powstanie na jednej działce i w urzędzie zażyczyli sobie żeby był całością konstrukcyjną (budynek jednorodzinny "dwumieszkaniowy").

Tak więc ściana będzie jedna - trochę się martwię o akustykę ale może jakoś wygłuszę wełną?

Po szóste mało ścian konstrukcyjnych wewnątrz, małe rozpiętości stropów = będzie taniej.

Po siódme mogłoby być jeszcze taniej bez lukarn i balkonu ale chyba jednak nie jestem całkowitym minimalistą :o :wink: :lol:

 

Tu może jeszcze jedna uwaga - dom nie ma być dla mnie pomnikiem mojej zaradności, dziełem sztuki do podziwiania ani przedmiotem zazdrości dla sąsiadów i znajomych. Jeżeli ktoś ma takie potrzeby proponuję pomnożyć budżet razy 2 (minimum).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pierwsze komentarze. Bardzo miłe. O dziwo żadnych złośliwości. Co ciekawe aż 33% (czyli 1 osoba :lol: ) biorących udział w ankiecie wierzy w powodzenie projektu :o

Dziwne bo specjalnie (celem prowokacji) nie pisałem, że mam jakiekolwiek doświadczenia w tej dziedzinie.

 

Nie to żeby zaraz bardzo duże ale w każdym razie "proch wąchałem".

 

Najpierw, jakieś 15 lat temu, budowaliśmy dom razem z ojcem.

Stan surowy zamknięty stawiała firma ale wykańczaliśmy sami.

Sporo prac wykonaliśmy własnoręcznie np. kładzenie glazury, malowanie, schody, obsadzanie drzwi, montaż armatury itp.

Po dziesięciu latach (uroki mieszkania z rodzicami :wink: ) kupiłem mieszkanie w stanie surowym. Były tylko ściany zewnętrzne, okna i dach. Tak, że miałem powtórkę z rozrywki :lol:

A już całkiem niedawno wybudowałem dom w stanie surowym otwartym.

Niestety okazało się, że:

a) był za daleko od miasta (choć tylko 12 km - ale jakoś nie mogłem się przyzwyczaić),

b) był za duży (160m2) jak na moje potrzeby - jak większość zorientowałem się jak już było trochę za późno na korekty :o :wink: ,

c) potrzebowałem pilnie pieniędzy na inne przyjemności :lol: .

 

Reasumując jest to moje czwarte podejście do tematu dlatego wbrew pozorom trochę wiem o czym piszę.

Nie mogę oczywiście twierdzić z całą pewnością, że mi się uda zmieścić w zakładanej kwocie. Biorąc pod uwagę to co się dzieje w tym roku: masową emigrację fachowców i duży wzrost cen materiałów zagrożenia są oczywiste. Ale myślę, że spróbować warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę konkretów. :D

Pisałem, że czekam na pozwolenie. Ile wydałem dotychczas.

 

1.Projekt biźniaka - 2210 zł za dwa segmenty (wynegocjowałem 50 zł :-? ).

 

2.Mapa do celów projektowych - 350 zł.

 

3.Badania geotechniczne - 300 zł. Tu mała uwaga. Badania geotechniczne nie są obowiązkowe. Ja je zrobiłem, bo po własnoręcznym wykopaniu dołu na głębokość 1 m stwierdziłem, że mam fart i pod warstwą gleb organicznych mam piasek, co m.in. teoretycznie pozwala mi posadowić budynek powyżej strefy przemarzania. Badania geotechniczne to potwierdziły. Do ok 30 cm gleby organiczne, do około 130 cm piaski średnie Id>0,67, do około 220 cm piaski gliniaste Il=0,10, głębiej piaski średnie Id=0,80.

 

4.Adaptacja projektu. Tu zaczęły się schody. Wszyscy (?) architekci mają dużo robót. Mogą się zająć za około 2 miesiące i zajmie im to kolejny miesiąc.

Ostatecznie zapłaciłem: adaptacja architektury i projekt zagospodarowania -400 zł, adaptacja instalacji sanitarnych - 300 zł (ale jeszcze bez projektu szamba i studni), adaptacja projektu konstrukcyjnego 250 zł. Za adaptacja instalacji elektrycznej zapłaciłam razem z projektem "przyłącza" ale o tym później.

W sumie 1000 zł (około 50 zł poszło na ksero). Niewątpliwie taniej jest znaleźć architekta, który ma uprawnienia we wszystkich dziedzinach (hurtem taniej :lol: ) ale ja niestety z podanych wyżej powodów takiego nie znalazłem. Słyszałem też, że w niektórych gminach nie wymagają projektów branżowych, ale niestety u mnie wymagają a nie mam czasu się z nimi "boksować". Dodatkowo poniosłem pierwszą porażkę ponieważ pomimo posiadania wyników badań geotechnicznych, konstruktor nie zgodził się na posadowienie powyżej strefy przemarzania. "On nie słyszał o takich rzeczach". Za to zaproponował, że mi może zwęzić ławy (jest 50cm). Podziękowałem i odmówiłem. :-? Tak to jest jak się komuś śpieszy. Chcesz mieć taniej - śpiesz się powoli. :lol: No nic - z tym posadowieniem to może jeszcze "zgwałcę" kierownika budowy.

 

5.Decyzja o lokalizacji zjazdu z drogi gminnej -83 zł w znaczkach skarbowych. Droga jest drogą tylko z nazwy. Po prostu droga polna. Ale formalności takie same. :evil:

 

6.Prąd. Tu standardowo. Prąd może być "za 2 lata", albo "szybko" pod warunkiem wykonania i uzgodnienia projektu. Ja zdecydowałem się na "szybko" czyli zapłaciłem 550 zł za projekt (w tym wspomniana adaptacja instalacji w budynku) + 40 zł ZUD. No i oczywiście 150 zł za warunki przyłączenia.

Prąd może będzie "jeszcze w tym roku". Tu moja rada. Jeśli masz dobrych sąsiadów (co najmniej 2) to lepiej prąd "pożyczać", bo opłaty stałe za prąd budowlany są wysokie.

 

W sumie wydano już 4680 zł i tu ujawnia się pierwsza zaleta bliźniaka bowiem połowa tej kwoty obciąży konto sąsiada. :D

 

A zatem mój budżet "formalności i fundament", przed wbiciem pierwszej łopaty, "ucierpiał" już na kwotę 1970 zł a budżet "media" na kwotę 370 zł.

 

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wobec licznych pytań czy zamierzam budować sam uprzejmie odpowiadam, że nie. Może w przypadku kiedy można liczyć na pomoc licznej rodziny jest to realne. W moim przypadku nie.

Ponadto do etapu stanu surowego, budowanie to raczej ciężka praca i w dodatku raczej słabo płatna.

Dlatego zamierzam zatrudniać ekipy do realizacji poszczególnych prac.

Nie wykluczam natomiast, że na etapie wykończeniówki popełnię jakieś "rękodzieło" :wink:

 

Jeszcze dwa lata temu ekipy typu majster i 2 pomocników liczyły sobie dniówkę w wysokości 100 zł dla majstra i 50 zł dla pomocnika. Mam nadzieję, że bardzo nie podrożało. Mam raczej pozytywne doświadczenia z tego typu ekipami. Oczywiście podstawa to obejrzenie ich poprzednich dokonań. Gorzej bywało z firmami większymi gdzie obejrzenie poprzednich dokonań niewiele daje bo "te tynki to robił pan Kazio, ale się zwolnił bo szef słabo płacił. A ja to lepiej się znam na glazurach ale szef kazał tynkować to tynkuję" W dodatku większe firmy są z reguły droższe.

 

No i na koniec może jeszcze wyjaśnię o co chodzi z tym stanem "deweloperskim".

Rozumiem przez to stan w jakim obecnie najczęściej kupujemy mieszkania. Czyli brak jest parkietów, glazur, armatury łazienkowej i kuchennej, karniszy, umywalek, wanny, sedesu itd. Ściany przygotowane pod malowanie.

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie zadzwonili z gminy. Trzeba było dołączyć opinię rzeczoznawcy przeciwpożarowego na temat lokalizacji butli z gazem.

No i 140 zł w plecy. Ale za to jak dobrze pójdzie to może już w poniedziałek będę miał pozwolenie!!! :D

No to bierzemy się do roboty. Pozwolenie będzie się musiało jeszcze uprawomocnić ale zacznę już szukać koparki.

Działka ma trochę spadku. Pomierzyłem przy pomocy córki i węża z wodą i wyszło 120 cm różnicy poziomów pomiędzy "skrajnymi" narożnikami.

Tak, że czeka mnie trochę kopania.

Plan jest taki - tam gdzie jest górka trochę zdejmiemy, tam gdzie jest dołek (później t.j. po skończeniu fundamentów) troszkę dosypiemy. Taras chcę mieć na poziomie gruntu. Wejście do domu od frontu ma być po 2 schodkach. Z tego wynika, że muszę zniwelować różnicę poziomów ze 120 cm do co najwyżej 40 cm.

Prawdę mówiąc warunki są wymarzone na częściowe podpiwniczenie ale ma być tanio i tak będzie - żadnej piwnicy! Sztuka nie ulegania pokusom będzie chyba najbardziej potrzebną umiejętnością w okresie budowy. :lol:

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dalsze komentarze (i za wiarę we mnie :wink: ).

Dzisiaj po raz pierwszy liczba forumowiczów wierzących w sukces przedsięwzięcia zrównała się z liczbą "niedowiarków". :wink:

Przynajmniej wg. wyników ankiety. Tu korzystam z okazji żeby jeszcze raz prosić wszystkich komentujących o wzięcie w niej udziału.

 

Miałem jeździć w sobotę za koparką, ale było tak gorąco a piwko takie zimne.... :wink: . Koparka musi zaczekać. :lol:

Minęło już 30 dni od zgłoszenie przyłącza elektrycznego.

Jutro będę dzwonił do elektryka, który ma podłączyć mi prąd.

Mam warunki przyłączenia na zasilanie placu budowy ze złącza docelowego. Dzięki temu mam nadzieję zaoszczędzić na tak zwanej RB-tce. W każdym razie poprzednio się udało. Tyle, że to było jeszcze w okresie kiedy za skrzynkę płaciło się samemu. Teraz podobno skrzynkę kupuje zakład energetyczny. Mam nadzieję, że nie wywiną jakiegoś numeru.

 

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po rozmowie z elektrykiem. Nie powinno być żadnych niespodzianek. Prąd ma być za około 2 miesiące :( .

Koparkę znalazłem ok 1 km od mojej działki.

Trochę drogo - 65 zł/h ale z drugiej strony nie powinien tego robić dłużej niż 2 godziny więc tu wiele bym nie zaoszczędził.

 

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po rozmowie z kierownikiem budowy. Będzie kierował za 400 złociszy. Stawka jest preferencyjna bo to kolega żony ze studiów. Normalnie byłoby pewnie z tysiąc?

Hmmm... a miało nie być takich numerów. No cóż to przyjmijmy, że muszę się zmieścić w 99700 zł. :-?

W poniedziałek zawiadamiam gminę o rozpoczęciu budowy. :D

 

Do wydatków doliczam 400 zł dla kierownika (choć niezapłacone) i 10 zł dziennik budowy (wszystko to do podziału na 2).

 

No to na formalności i fundament wydałem już 2245 zł.

Media bez zmian - 370 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha - trzeba się zacząć rozglądać za jakąś cegłą. :wink:

Policzyłem sobie zgrubnie powierzchnię ścian. Wyszło mi około 80m2 ścian zewnętrznych i ok 35m2 ścian wewnętrznych nośnych.

W projekcie są ściany zewnętrzne z silki 18cm a wewnętrzne 24 cm.

Ja skłaniam się ku maxowi - wiadomo "cyramika" to je ono:wink:

Tak czy siak ktoś w komentarzach pisał, że 10 tyś nie starczy. Dziwne :o

No nic - zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennik zarejestrowany (kolejne 10 zł). Rozpoczęcie budowy zgłoszone.

Można zaczynać 14 sierpnia.

 

No i zonk. Chciałem sobie zamówić pustaczki a tu "nie ma a jak bedą to po 2,40" A jak pytałem w kwietniu to były po 1,70. :o

No fajnie się zaczyna. :evil: I rób tu człowieku kosztorys!!! :evil: :evil:

Na razie nie zamówiłem. Muszę to przemyśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślałem i wymyśliłem, że chyba spowolnię nieco tempo prac :wink:

W tym roku tylko fundamenty. Jak je skończę to i tak będzie około połowy września. Chyba trochę za późno na zamknięcie stanu surowego przed zimą.

To znaczy wiem, że na upartego by zdążył ale mam nadzieję, że mroźna zima schłodzi nieco gorące głowy producentów i handlowców.

 

Poza tym dzisiaj wyszła jeszcze jedna ciekawostka (co za tydzień :( ).

Jechałem sobie na rowerku - patrzę rozbierają jakiś budynek.

Myślę sobie - fajnie zrobię sobie drogę dojazdową z gruzu.

Wszystko pięknie ładnie do momentu gdy mówię gdzie to trzeba wywieźć.

"Panie tam jest most na rzece i ograniczenie do 3,5T".

Wychodzi na to, że trzeba nadrabiać ze 20 km! No i tak zakończył się mój sen o drodze.

Fajnie będę miał jak będzie trzeba przywozić materiały.

Wszystkie hurtownie są za rzeczką :evil:

Jeszcze się łudzę, że może gość się pomylił. Muszę to sprawdzić.

 

P.S. He, he - "dobrze poinformowani optymiści" kontratakują. Już 60% nie wierzy, że mi się uda :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się, że ograniczenie jest powyżej 8 ton. Trochę lepiej ale z betonem i tak może być problem.

Co ciekawe okazało się, że takie ograniczenie stanowi przeszkodę tylko przy negocjacji ceny. Dziś przywieźli mi wywrotkę gruzu na utwardzenie drogi (ponad 16 T) i przez most przejechali :o .

Do wydatków trzeba dopisać 20 zł. :D

 

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj był dzień koparki. :lol: Trochę wyrównała teren, wykorytowała pod drogę i rozciągnęła gruz. To rozciągnięcie gruzu to nie bardzo wyszło bo ten gruz to kawały betonu wielkości trelinki. Chyba będzie trzeba to jakoś ręcznie poukładać. Półtorej godzinki pracy i 100 zł zniknęło z portfela (dobrze, że tradycyjnie na dwóch).

Po długim weekendzie przychodzi geodeta wyznaczyć budynek. Zażyczył sobie 300 zł. Ci to mają dobrze :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Cały tydzień drążyłem temat oczyszczalni. W warunkach zabudowy i planie zagospodarowania działki mam wprawdzie szambo ale wychodzi na to, że kosztuje ono podobnie jak tańsze oczyszczalnie drenażowe a dodatkowo wymaga pozwolenia na budowę (czyli projekty, uzgodnienia i cała ta biurokracja). Koszty eksploatacji są za to nieporównywalne.

Nie wiem tylko czy gmina nie wniesie sprzeciwu ze względu na zapis w warunkach zabudowy. W każdym razie spróbuję - to nic nie kosztuje.

Ustaliłem, że w moich warunkach gruntowych doskonale powinna sprawdzić się oczyszczalnia drenażowa. W necie znalazłem gotowe rysunki i opisy do zgłoszenia budowy. Muszę tylko wrysować oczyszczalnie na mapkę.

Mam jeszcze dylemat: oczyszczalnia wspólnie z sąsiadem czy też nie?

Za: taniej i stabilniejszy dopływ ścieków.

Przeciw: ? - sam nie wiem - coś mi mówi, że może to być źródłem problemów ale jeszcze nie wiem jakich. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj podpisałem umowę o przyłączenie prądu. Koszt 1580 zł (12 KW). Do podziału na 2. W umowie piszą, że mają 3 miesiące na podłączenie ale w praktyce trwa to podobno około miesiąca.

Dzwoniłem też do gminy zapytać, kto zajął się moim zgłoszeniem budowy oczyszczalni i czy czegoś nie brakuje. Podobno jest OK. :D

Na allegro znalazłem producenta oczyszczalni drenażowych. Oczyszczalnia ze zbiornikiem 3tyś litrów i 54m drenażu kosztuje 3,5 tyś zł. Dowóz gratis. Może ktoś z Was coś słyszał - firma Miramax.

http://oczyszczalnie.przydomowe.pl/index.php?i=6

 

 

Na media wydałem już 1160 zł.

Formalności i fundament bez zmian 2466 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ankiecie ponownie liczba optymistów zrównała się z liczbą "dobrze poinformowanych optymistów" :wink:

 

Na wioskowym sklepie wywiesiłem ogłoszenie, że poszukuję pomocników na budowę. Zobaczymy jak to jest z tym bezrobociem. :wink:

 

Z ciekawostek to jeszcze to, że na działce znalazłem około 1 kg maślaków - a najbliższy las jest z 500 m dalej. :o :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...