Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cyrkulacja CWU - Wór bez dna?


adam_mk

Recommended Posts

Są podgrzewacze przepływowe przystosowane do współpracy z instalacjami solarnymi. Działają właśnie tak jak byś chciał. Ja widziałem takie u Clage. Np. taki: http://www.clage.pl/produkte/Produktgruppen/DEX.php?lang=pol

 

Dzięki - no popatrz, a fachowcy go nie znają. Tylko że ma duży pobór mocy i 3 fazy - u mnie odpada. Zacząłem już myśleć o pod

małym podgrzewaczu pojemnościowym, bo zdaje się może być zasilany ciepłą wodą bez żadnych dodatkowych ceregieli. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Taki na przykład:

ja mam podobny układ ale z pojemnościowym podgrzewaczem o pojemności 15 litrów.

bylby w sam raz.

 

Tak, czy inaczej, uważam, że jak się uda to będzie znacznie lepsze rozwiązanie od cyrkulacji. N.b. - mam już przygotowane rury, ale nie skorzystam. Miejsce ciepłej wody jest w dobrze zaizolowanym pojemniku a nie - w rurach.

 

Wchodzisz do łazienki, sikasz, odkręcasz wodę - w tym momencie zaczyna działać prądożerny podgrzewacz , jednocześnie rura między łazienką a kotłownią zaczyna wypełniać się ciepłą wodą.Po 30 sek umyłeś ręce i zakręcasz wodę.

Efekt : umyłeś ręce wodą podgrzaną prądem, a więc drogo, a dodatkowo wymieniłeś w rurze zimną wodę na ciepłą, tym razem podgrzaną gazem a więc taniej, tyle że niepotrzebnie. Zapłaciłeś tak czy siak dwa razy. I tak będzie wyglądać 75% użycia kranu przy umywalce.

Nauczyłem się już dyscypliny mając kocioł w obecnym domu. W sytuacji, w której nie przewiduję poboru większej ilości ciepłej wody i mogę się obyć, używam zimnej. Piec jest głupi i nie wie jakie są moje zamiary, ale to nie ma nic wspólnego z "dogrzewaczem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 525
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Kali

Miś Uszatek napisał:

 

" W sytuacji, w której nie przewiduję poboru większej ilości ciepłej wody i mogę się obyć, używam zimnej"

 

To tak jak i ja w obecnym domu. No i czyż to nie jest najtańsze i definitywne rozwiązanie kwestii strat cyrkulacji CWU ? Nikt go do tej pory nie zaproponował! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś kiedyś w jakims opracowaniu spotkałem się z tezą, że cyrkulacja do 10 m do punktu poboru nie przynosi oszczędności, dopiero powyżej 10m jest ekonomicznie uzasadniona. Niestety bylo to dawno i nie pamietam gdzie tego szukać, zresztą od tego czasu zmieniły sie znacznie prporcje cenowe wody i energii i na dzis pewnie trzeba by to zweryfikować. Ja cyrkulacji nie bede miał, w fazie projektu (a właściwie budowy) przeniosłem kuchnię w inne miejsce i wszytkie punkty poboru wody będą w jednym rejonie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym rozwiązaniem jest zlokalizowanie punktów poboru w pobliżu zasobika, a jeśli jest naprawdę blisko, to ma sens kocioł dwufunkcyjny i wtedy nie ma potrzeby stosowania cyrkulacji. Przy większych domach już to rozwiązanie nie przejdzie. Cyrkulacja jest koniecznością i możemy zastanawiać się tylko jak ograniczyć straty.

U mnie w domu, jeżeli cyrkulacja nie działa, oczekiwanie na ciepłą wodę w górnej łazience jest naprawdę upierdliwe, choć nigdy nie patrzyłem na zegarek, ile to trwa. Ważne jest to wrażenie subiektywne - upierdliwe.

W kuchni, natomiast, bateria nie jest podłączona do cyrkulacji (kuchnia jest zlokalizowana nad kotłownią) i nie ma problemu. Ciepła woda jest po chwili.

Pozdrawiam. lukol-bis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy nie mozna rur z ciepla woda dac poprostu w warstwie styropianu?

zamiast klasc je na chudziaku i przykrywac styropianem a potem zalane to cale wylewką ?

 

moj wykonawca proponuje uklad cyrkulacji mierzacy temp wody wracajacej

i zalacza popme gdy komparator wysteruje - czy to madre rozwiazanie

oczywiscie calosc jeszcze uzalezniona od czasu - cyrkulacja od 1w nocy do 5rano mi to nie potrzebne ani od 9-17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wrócę do fragmentu wątku, w którym mowa była o izolacji rur doprowadzającej i powrotnej. Ten fragment nie doczekał się chyba konkretnej puenty - warto czy nie?

 

Na dniach będzie robiona u mnie hydraulika.

Oczywiście zastosuję timer do załączania pompy w określonych porach, pewnie podłączę to do alarmu (alarm uzbrojony->nikogo nie ma->nie włączamy cyrkulacji wcale), ale zastanawiam się, czy nie dać izolacji z pianki 7...10mm na tych rurach. U mnie cyrkulacja będzie tylko do kuchni (jedna z łazienek przylega do kotłowni, druga jest bezpośrednio nad nią), a więc koszt izolacji będzie niewielki.

 

Jakie jest Wasze zdanie: warto dołożyć te kilkadziesiąt (no, może ze 100) PLN na izolację, czy lepiej kupić za to pół litra i krzynkę piwa i obalić ze znajomymi :lol: :lol: ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
U mnie cyrkulacja będzie tylko do kuchni (jedna z łazienek przylega do kotłowni, druga jest bezpośrednio nad nią), a więc koszt izolacji będzie niewielki.

Robić cyrkulację tylko dla kuchni jest chyba za drogo. Przecież pewnie będziesz miał zmywarkę, a do sporadycznego mycia pod kranem po prostu idealnie nadaje się przepływówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem każde pieniądze warto włożyć w zakup dobrej izolacji rur cyrkulacji i c.w.

Gdybym teraz budował dom, ułożył bym przewody elektryczne (3x1,5) od kotłowni do punktów poboru ciepłej wody, zakończone przyciskami.

Pompa cyrkulacyjna włączana była by, w okresie letnim, tylko tymi przyciskami, za pośrednictwem t.zw. automatu schodowego.

W sezonie grzewczym - programator dobowy, 15 minut praca/45 minut przerwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbigniew Rudnicki zgdzam się z Tobą co do pryncypiów, ale dziękuj opatrzności, że nie połozyłeś tych przewodów - to jest rozwiązanie z XIX wieku i do tego nie sprawdziłoby się. Tylko niech ten programator zostanie.

 

Jacek K, ja jednak polecałbym cyrkulację. Przepływówka też ma sporą inercję i jednak żre prąd.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... - to jest rozwiązanie z XIX wieku i do tego nie sprawdziłoby się.

Rozwiązanie z programatorem zakłada utrzymanie przez większą część czasu wysokiej temperatury w rurach (a więc i strat).

Rozwiązanie z przyciskiem odwrotnie - ogrzanie rur tylko w przypadku czerpania wody.

Jeżeli wydajność pompy cyrkulacyjnej jest dobra, zaś liczba równoległych obiegów mała i odległości niewielkie - to po 1 minucie mamy ciepłą wodę.

Coś za coś. Minuta czekania - contra straty.

Ile te straty kosztują ? To mogą oszacować Ci, którzy już płacą za gaz i widzą jak często włącza się kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy Zbigniew Rudnicki jesteś użytkowo zinteresowany tematem, czy tylko bierzesz udział w dyskusji? Jeżeli jesteś użytkownikiem polecam pod rozwagę moje rozwiązanie, zastosowane, wypraktykowane i przeliczone, opisane wcześniej w tym temacie. Oszczędności są szokujące, ponieważ odniosłem je do wskazań gazomierza, bez rozdzielania (bo jak?) na grzanie CWU i "gotowanie". Dlatego efekt, w postaci spadku sumarycznego żużycia gazu o 50% jest godny uwagi.

A jeśli chodzi czekanie 1 minuty na ciepłą wodę to:

po 1 - cholernie długo to trwa,

po 2 - to chyba cyrkulacja niepotrzebna

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Jacek K, ja jednak polecałbym cyrkulację. Przepływówka też ma sporą inercję i jednak żre prąd.

Pozdrawiam

Próbowałeś jakąś? O jakiej mocy? Chcę przepływówkę zastosować w trzech domach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Przepływówka w eksploatacji wychodzi bardzo zachęcająco. Komfort jest najwyższy z możliwych. Jeśli tylko sa warunki techniczne to tylko instalować.

Jezier powiedz mi dlaczego sa takie rozbieżności w opiniach. Ty, że przepływówka jest OK, wielu innych, że nie daje pełnego komfortu. Znajomy ma przepływówkę płynnie dostosowującą się do przepływu (Siemens), bardzo chwali. 0 awarii, 0 narzekań na rachunki. Ja chcę przepływówkę, ale nie przy tylu negatywnych opiniach (kontra dwie, trzy pozytywne). Muszę wyjaśnić sprawę.

 

Napisz mi proszę:

- jaka moc jest potrzebna do pojedynczego punktu umywalkowego,

- do podwójnego umywalkowego

- do prysznica

- do wanny

- do zlewu w kuchni (zmywać będę głównie zmywarką, ale owocę i opłukanie naczyń itd)

 

Jak to rozwiązałeś u siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Jacek K Tylko przepływówkę, bez innego grzania, czy tylko dogrzewanie. Bardziej opisz zagadnienie.

Generalnie (z ekonomicznego punktu widzenia) nie stosuję się takich rozwiązań przy wiekszych zużciach CWU.

Pozdrawiam

No tak, ale z ekonomicznego punktu widzenia zużycie większych ilosci wody jest nieekonomiczne ;-). Chodzi o małe ilości i możliwość oszczędzania jak ktoś chce oszczędzać. Wanna gorącej wody nie jest tania nigdy.

Poza tym liczyłem wcześniej sprawność wymiennika ciepła i przy przepływówce i przy dużych zużyciach ciepło można odzyskiwać w sposób ciągły. Przy małych znaczenie ekonomiczne ma raczej ilość wody zimnej, która musi upłynąć do ścieków w oczekiwaniu na ciepłą z kranu. Czy rozumuję logicznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...