Oświetlenie w pomieszczeniach z różnych faz

[Bigbeat]

Wpadł mi do głowy kolejny (bezsensowny) pomysł, żeby oświetlenie w sąsiednich pomieszczeniach dać z różnych faz - wtedy, przy zaniku fazy, zamiast "egipskich ciemności", światło zniknie tylko w niektórych pomieszczeniach, co zapobiegnie np. zwaleniu się z hukiem ze schodów podczas szukania świeczki

Z ekonomicznego punktu widzenia oznacza to tylko nieco więcej kabli, czyli koszt stosunkowo niewielki.

Jakie jest Wasze zdanie - warto coś takiego robić?

[I.W.]

Nno i większa symetria obciążenia będzie. Też tak planuję a dodatkowo chcę przy wyjściu zrobić wyłącznik główny, który bedzie wyłączał wszystko w domu oprócz lodówki, budzika, alarmu zasilania kotła i innych odbiorów które powinny być cały czas pod napięciem. Wychodząc nie będę musiał latać po całym domu i sprawdzać czy wszystko powyłączane (notorycznie mi się zdarza zostawiać zapalone światło). Trzeba sprytnie pogodzić te obwody.

[Bigbeat]

Co do symetrii - dodatkowy argument za

U większości moich znajomych całe oświetlenie wisi na jednej fazie, jedynie co sprytniejsi podzielili parter i piętro na różne fazy.

 

A wyłącznik centralny to super pomysł - pozwolisz, że skorzystam? ;)

[retrofood]

Witam.

 

Dzielenie oœwietlenia na różne fazy (aby nie 2 fazy w jednym pomieszczeniu) jest wskazane i pożšdane.

[invx]

Wpadł mi do głowy kolejny (bezsensowny) pomysł, żeby oświetlenie w sąsiednich pomieszczeniach dać z różnych faz - wtedy, przy zaniku fazy, zamiast "egipskich ciemności", światło zniknie tylko w niektórych pomieszczeniach, co zapobiegnie np. zwaleniu się z hukiem ze schodów podczas szukania świeczki

Z ekonomicznego punktu widzenia oznacza to tylko nieco więcej kabli, czyli koszt stosunkowo niewielki.

Jakie jest Wasze zdanie - warto coś takiego robić?

 

to oby wiecej takich "bezsensownych" pomyslow -

[Majka]

mamy tak zrobione. Przy braku jednej fazy, świeci się w łazience, 1 pokoju i holu. Pare razy się przydało, ale jak u nas jest awaria to i tak żadnej fazy nie ma

[krisga]

co do faz ....to prawdopodobienstwo ze "stracisz " ta wlasciwą- potrzebna ...to 33.3%....w gruncie rzeczy jak nie bedziesz mial jednej ...to i tak gdziesz pradu bedzie brak .......

 

ALE POMYSL GODNY UWAGI ...PODSUNE GO MOJEMU ELEKTRYKOWI

[lutek34]

Ale przecież każdy doświadczony elektryk tak robi instalacje w nowym domu że równomiernie obciąża każdą faze o ile przyłącz jest trzy fazowy.

[Bigbeat]

lutek34 jak pisałem, kilkoro moich znajomych ma domki w różnych miejscach, gdzie instalację robili różni (prawdopodobnie też doświadczeni) elektrycy - i nikt na to nie wpadł

Właśnie niedawno byłem u jednego z moich znajomych i jedna faza padła. No i WSZĘDZIE u niego w domku egipskie ciemności, a TV i komputer działały Co ciekawe, na sąsiednich działkach wszystkie światła działały (pewnie im TV i kompy padły ;) ).

Nie wspomnę o tym, że hydrofor poszedł z dymem, bo był 3-fazowy (to duży dom) i nie miał zabezpieczeń - ale to już całkiem inny temat.

[marcin714]

Witam.

 

Rozkładanie oświetlenia na wszystkie fazy jak pisali koledzy to podstawa fachowości instalatora.

Niemniej nie można powiedzieć ,że jest to złoty środek na zapewnienie sobie światłości w każdych warunkach. Wystarczy aby cała chałupa była zabezpieczona jednym wyłącznikiem przeciwporażeniowym (a często nasi szkoci tak robią) a każde zakłócenie kończy się całkowitym brakiem napięcia.

Podobnie jest z zabezpieczeniem w złączu. Często jest to zabezpieczenie zblokowane i zakłócenie w jednej fazie wyłącza całość.

Rozwiązanie to UPS w domku. A na zaniki pojedyńczych faz dobre są też takie przekaźniczki przełączające odbiorniki na zdrowe fazy i wtedy która by faza nie wypadła to światło, alarm, piec i lodówki zawsze działają gdy mamy bynajmniej jedną fazę.

[Zbigniew Rudnicki]

Dobrym zwyczajem jest też oświetlenie pokoju, czy pomieszczenia zasilać z innego obwodu niż oświetlenie korytarza.

[retrofood]

Witam.

Dobrym zwyczajem jest też oświetlenie pokoju, czy pomieszczenia zasilać z innego obwodu niż oświetlenie korytarza.

 

A gniazda w tym pomieszczeniu zasilać z innej fazy (nie tylko z innego obwodu)