adamski 26.07.2006 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2006 WitamMamy komitet "działkowiczów" który działa w miarę prężnie. Udało nam się załatwić doprowadzenie wody na działki, budowę kanalizacji, gaz, po wakacjach TP SA ma puscic kabel tel. Ciagle cos sie dzieje...Przymierzamy sie do budowy drogi. Dyskusje zaczely sie gdy byla mowa o "przymuszeniu" wszystkich mieszkancow do skladki na budowe. Gdy byly robione woda, kanalizacja wowczas mozna bylo zabezpieczyc sie umowa z urzedem gminy ze gmina nie da zgody na podlaczenie, ale co teraz? Umowa prawna? Miedzy kim, a kim? Czesc mieszkancow goraczkuje sie i twierdzi ze co bedzie jak ktos nie zaplaci i beda musieli sie za niego skladac. Droga podobno ma byc robiona odcinkami i padl tez pomysl ze skladaja sie tylko te dzialki ktore sa przy aktualnie robionym odcinku. Sam mieszkam w poczatkowej czesci drogi i musialbym wowczas finansowac ten poczatkowy odcinek. Ma to swoj plus - zaplace i mam z glowy pozniejszy rozwoj drogi, z drugiej strony - osoby z "tylnych" dzialek nie beda w trakcie transportu na swoja budowe zwazac na stan drogi na jej poczatku bo przeciez za nia nie placily. I tak zle i tak niedobrze.Ja i paru sasiadow zaproponowalismy podzial kosztow na wszystkich mieszkancow na rowne kwoty, ale spotkalo sie to takze z oporem. Jak to wygladalo u Was? Spotkaliscie sie moze z podobnym problemem? Jak zalatwic legalnie sprawe "sciagalnosci" skladki? PozdrawiamAdamski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.