Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odzysk ciepła ze ścieków bytowych


Bigbeat

Recommended Posts

Gość Jacek K.
adam_mk - fajny pomysł, ale ma jedną wadę: to, czego nie zdąży odebrać podgrzewana woda, poleci w rury.

Dlatego wolę zbierać szarówkę i zabierać jej ciepło bez "presji czasowej" :)

Po prostu musisz zainstalować wymiennik o odpowiedniej sprawności przy danym przepływie. Kwestia obliczeń.

Ty proponujesz w zasadzie pompę ciepła, a to już inne pieniądze (instalacyjne i eksploatacyjne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 235
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Jacek K.
Acha, zapomniałem jeszcze o ryzyku rozszczelnienia wymiennika. Przepisy zakazują kontaktu wody skażonej i czystej (pitnej) poprzez mniej niż dwa płaszcze, więc chyba jednak nici ze zbiorników. Do prysznica przepływowo można, bo w razie rozszczelnienia to tak jakby się polewać wodą z brodzika. Nie ryzykowałbym w przypadku ciepłej wody zasilającej cały dom (mycie owoców!).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat obiecujący .....dodam do tematu .....szambko by musialo byc wieksze .....w razie wywozu ...musialo by coś zostać ...zeby "nie przestalo dawać ciepla".....a co z bakteriami uzywanymi w bio-szambkach...czy one czasmi nie produkuja ciepla..."rozkladajać" scieki ?

 

ciekawy jestem kosztow ....i zamiast prowadzić wezownice przez pol dzialki ...mozna by bylo zmiescić w szambie ...w ktorym ciecz nie zamarza.........jutro wrzuce termometr do studzienki sciekowej ...zobaczymy ile tam jest stopni ?

 

POMYSL SMIAŁY ...czekam kiedy jakas firma zaproponuje to w sprzedazy i zacznie zarabiac!.........jescze 20 lat temu kolektory tez byly postrzegane za "wymysl sztana" :evil: i pomysl nie do konca racjonalny do szerokiego uzytu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek K. - co do przepisów mówiących o minimum dwóch płaszczach przy kontakcie wody pitnej i skażonej - tego się właśnie obawiałem, że mogą być jakieś ograniczenia. Możesz podać konkretne źródło, w którym to jest opisane?

Czy te płaszcze muszą być fizycznie rozdzielone? Pytam, bo pomyślałem o wężownicy z rury bezdyfuzyjne do ogrzewania podłogowego z wkładką z Al - de facto tam są trzy płaszcze: plastik wewnętrzny, Al i plastik zewnętrzny.

Czy może chodziło o to, że pomiędzy wodą pitną i skażoną musi być po prostu niezależny, trzeci obieg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Jacek K. - co do przepisów mówiących o minimum dwóch płaszczach przy kontakcie wody pitnej i skażonej - tego się właśnie obawiałem, że mogą być jakieś ograniczenia. Możesz podać konkretne źródło, w którym to jest opisane?

Czy te płaszcze muszą być fizycznie rozdzielone? Pytam, bo pomyślałem o wężownicy z rury bezdyfuzyjne do ogrzewania podłogowego z wkładką z Al - de facto tam są trzy płaszcze: plastik wewnętrzny, Al i plastik zewnętrzny.

Czy może chodziło o to, że pomiędzy wodą pitną i skażoną musi być po prostu niezależny, trzeci obieg?

Bigbeat, nie pamiętam gdzie to wyczytałem, ale i tak wydaje się rozsądne takie rozdzielenie wody szarej i pitnej. Wymienniki z czasem się rozszczelniają i może minąć czasem i pół roku zanim się rozientujesz o tym fakcie. Co prawda w domku jednorodzinnym nie występują jakieś wielkie ciśnienia, ale ryzyko jest. Chodzi o to, że pojedyncza przepona nie zapewnia bezpieczeństwa. Można dać albo dwa zbiorniki połączone wężownicą albo może jakaś wężownica "pośrednia" w tym samym zbiorniku. Tak czy inaczej musisz mnożyć sprawności odzysku przez siebie, czyli zamiast spr. 0.9 masz 0.9*0.9=0.81 MAX, a typowo pewnie w okolicy 0,3 do 0,6.

 

Jak chcesz wyciągnąć maksimum, to konieczne jest zastosowanie agregatu do szarej wody. Taki agregat najpierw oczyszcza wodę w trzech komorach wyciągając z niej ciepło pompą ciepła, a później pompuje do WC/pralki. Woda jest po nim bardzo czysta, bo stosuje się do oczyszczania odwróconą osmozę :o Taki agregat kosztuje b. dużo i w domku się NIE OPŁACA.

 

Chces zrobić podłogówkę na wodę szarą? Za mała temperatura czynnika i za dużo kłopotu w razie zapchania rurek.

 

Bigbeat wierz mi, zastanawiałem się nad szarą wodą b. długo. Woda ciągle jest za tania na pompy ciepła, zbiorniki, hydrofory i tym podobne. Najważniejsze, żeby rozdzielić w domu piony kanalizacyjne i zasilanie poszczególnych odbiorników wody, a później rozwiązanie samo się znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek K. - co do rozsądku dot. separacji wody pitnej i skażonej, to oczywiście masz rację - bezpieczeństwa nigdy nie zawiele, i głupio byłoby struć rodzinę przez to, że gdzieś się jakaś dziurka w wymienniku zrobiła.

Z drugiej strony, jeśli rurka wężownicy będzie ciągła, przepusty przez zbiornik będą wykonane na zasadzie uszczelnienia do powierzchni zewnętrznej rurki (coś, jak dławice do kabli stosowanych w elektryce), a połączenie rurek wężownicy z resztą instalacji wykonane będzie _poza_ zbiornikiem, to ryzyko rozszczelnienia czy uszkodzenia takiej rury wewnątrz zbiornika praktycznie nie wystąpi.

Zbierana woda będzie wstępnie oczyszczona mechanicznie w filtrze własnej roboty (pisałem o tym na "Zrób to sam"), tak więc żadne cuda (typu mlotek albo denko od butelki ;) - tylko jak to mogłoby wpaść w kanalizę z prysznica?) mogące uszkodzić rurę do zbiornika też nie powinny wpaść.

 

Natomiast mam wrażenie, że nie zrozumiałeś mnie dobrze - nie zamierzam zasilać tym żadnego oddzielnego systemu typu podłogówka, nie chcę też osmotycznie oczyszczać tej szarej wody, ani stosować PC. Chcę po prostu przekazać zawarte w niej ciepło wodzie, trafiającą na wejście podgrzewacza cwu - tak, żeby podgrzewać miał mniej podgrzewania (czytaj: aby kocioł zużył mniej gazu).

 

I, dzięki temu, że ta szara woda będzie magazynowana, czas, jaki będę miał do dyspozycji na odebranie jej tego ciepła będzie na tyle długi, że mimo nawet słabej sprawności i stosunkowo małej (jak na wymiennik - bo przecież będzie nim wężownica) delta T, ciepło to się odbierze prawie w całości. Czyli - powinno mi się udać przekazać powtórnie do obiegu przynajmniej część tego ciepła, które zostało przekazane przez kocioł wodzie, którą napełniona była wanna.

Oczywiście zbiornik będzie zaizolowany cieplnie, ale bez przesady: temperatura szarówki w zbiorniku będzie max 40 st. C, a temperatura powietrza w kotłowni ok. 22 st. C - przy tak małym gradiencie nie trzeba stosować specjalnie dobrej izolacji.

 

Myślałem także o wpuszczeniu w ten zbiornik nie tylko wody z wanny, ale także wody z pralki. Średnia temperatura zbliżona (jedno gotowanie + kilka płukań, po uwzględnieniu ilości wody dla gotowania i płukania, da średnio ponad 30 st), odzysk ciepła oczywisty (bo pralka jest jakby zewnętrznym i dodatkowym w stosunku do kotła źródłem ciepła). Ale problemem byłoby przetransportowanie wypompowywanej przez pralkę wody pod sufit pomieszczenia - pompy w pralkach, z którymi się spotkałem, miały max. wysokość podnoszenia na poziomie 0.5 ... 1m, a więc trzeba by było dawać dodatkowy zbiornik i dodatkową pompę, wlewającą to do mojego zbiornika wody szarej.

To chyba by się już nie opłacało - ale będę musiał policzyć i być może kiedyś to dodam.

 

Ze względu na fakt, że w ciągu 2...3 lat będzie u nas kanalizacja, nie bardzo interesuje mnie wykorzytanie szarówki do podlewania ogródka, bo i tak za ścieki będę płacił od ilości pobranej wody, a nie od ilości wody wlanej do kanalizacji. Nie wspomnę o tym, że podlewanie ogródka ciepłą wodą ponoć szkodzi niektórym roślinkom :(

Zależy mi więc na:

1. ograniczeniu ilości pobieranej wody (dlatego szara woda do WC - przy 5-ciu osobach jestem ponad 100l dziennie "do przodu" :) )

2. ograniczeniu zużycia gazu przez odzysk ciepła (dlatego wymiennik w zbiorniku szarej wody)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie najbardziej przemawia rozwiązanie BIGBEAT. Zbiornik pozwoli na ciągły odzysk ciepła i mogą to być znaczące ilości. Zastosowanie wymiennika przepływowego oznacza odzysk tylko w czasie zrzutu, co siłą rzeczy zmniejsza ilość odzyskanego ciepła. Koszt wykonania i prostota techniczna też wskazuje na rozwiazanie BIGBEATA. Dodając do tego mozliwość zastosowania drugiego obiegu wody szarej (wspomniane wcześniej) jest to propozycja sensowna, a biorąc pod uwagę fakt kosztów poboru wody i odprowadzenia ścieków, oraz niewątpliwe uzyski cieplnej jest też efektywna ekonomicznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja do kolegow obeznanych z tematem mam pytanie, bo zaczalem interesowac sie tematem zbyt pozno a ekipa za miesiac mi wchodzi na plac. Niechcialbym tez wywarzac juz otwartych drzwi skoro pomysly i rozwiazania w tym temacie juz sa. Jak najrozsadniej zaplanowac taka instalacje do szarej wody aby zasilac tylko wc na dole i pietrze? Osobne pione na czarna i szara wode - ok. Ale jak to rozporwadzic? Jakie inwestycje nalezy poczynic? Jak w gole do tematu sie zabrac? Za wszelkie sugestie (na priv badz na grupe) bede wielce wdzieczny.

 

Co do tematu odzysku ciepla slowem wstepu: byc moze koledzy nie mieli doczynienia z akwarystyka ale tam najlatwiej zauwazyc ze im wiekszy zbiornik tym prostszy w utrzymaniu - w tym wlasnie utrzymaniu w miare stalej temperatury. Mam akwarium 200 L - w ciagu doby po wylaczeniu pradu przez ZE temp. wody spadala zaledwie o 2°C przy temp w pomieszczeniu 18°C.

A wiec pomysl na odzysk ciepla z szarej wody moze byc b. sensowny ciekawy oraz dac calkiem niezle rezultaty.

To tyle spostrzezen poczatkujacego w temacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, sSiwy12 - podtrzymałeś mnie na duchu ;)

Już zaczynałem się obawiać, że mi się we łbie pop...poprzewracało i wydziwiam :) :) :)

Tak czy inaczej: robię to, co opisałem, a jak wyjdzie i jak zadziała - pożyjemy, zobaczymy.

 

Tak przy okazji - znalazłem jednak pewną wadę tego rozwiązania.

Wężownica w zbiorniku szarówki będzie się starała wychłodzić szarówkę do temperatury takiej, jaką ma woda z hydroforu, czyli pewnie coś ok. 10...15 st. C.

A więc:

1. Istnieje ryzyko wykraplania się wody na zewnętrznych ściankach zbiornika (co, na dłuższą metę, oznacza rdzę) :(

2. W zimie, gdy działa CO, zbiornik, chcąc się ogrzać do temperatury otoczenia, będzie "podbierał" ciepło od CO, czyli de facto z kotła, do którego to ciepło ma przecież przekazywać (przez rzeczoną wężownicę) :(

Tak więc bez izolacji termicznej się nie obędzie (a już miałem nadzieję, że wystarczy "symboliczna").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.

Bigbeat, pisałeś na temat podłogówki, więc zareagowałem, a że nie bardzo precyzyjnie ... ;-)

 

Co do oddawania ciepła zbiornikowi CWU, to czywiście ze tak, ale wtedy występuje ryzyko skażenia. Ryzyko znasz, więc wolna wola.

 

Zbiornik na szarą może nie być izolowany. Wtedy będzie się wychładzał do pomieszczenia w którym stoi. to może mieć pozytywne działanie, ponieważ przy wentylacji całego domu rekuperatorem można odzyskać również 100% ciepła. Pralka również tu pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
Koszt wykonania i prostota techniczna też wskazuje na rozwiazanie BIGBEATA. Dodając do tego mozliwość zastosowania drugiego obiegu wody szarej (wspomniane wcześniej) jest to propozycja sensowna, a biorąc pod uwagę fakt kosztów poboru wody i odprowadzenia ścieków, oraz niewątpliwe uzyski cieplnej jest też efektywna ekonomicznie.

Na pewno więcej się w ten sposób uzyska energetycznie. Również uzyska się dużo więcej wody. Jednak nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, ze instalacja ze zbiornikiem jest prostsza i mniej kosztowna. Ciepłej wody szarej nie powinno się przechowywać dłużej niż kilka godzin ze względu na lawinowy rozwój "żyjątek". Jeśli już ciepła woda trafia do zbiornika, to powinna być w nim lampa UV. Zbiornik taki powiniem być przelewowy z dolnym i bocznym odrowadzaniem do kanalizy/szamba. Jest jeszcze problem ciśnienia w tym zbiorniku, bo w szczelnym może pojawiać się pod/nadciśnienie wywołane pompami do WC. Jak zbiornik otwarty, to wystąpi problem zapachów. Jeśli woda ma być odzyskiwana do WC, to zbiornik nie może pozostawać pusty - jak go napełniać? Mechanizmem od dolnopłuka?

 

Ja też kibicuję Bigbeatowi, ale powyższe problemy trzeba jakoś rozwiązać. Tymczasem ryzyko awarii wzrasta wraz ze wzrostem skomplikowania układu. Bigbeat: przeciez ja próbuję podciąć Ci skrzydeł. Sam wykombinowałem juz dawno podobne instalacje i na pewno wielu przed nami też próbowało. Tylko, ze problemy pozostają. Może coś razem uradzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek K.
To ja do kolegow obeznanych z tematem mam pytanie, bo zaczalem interesowac sie tematem zbyt pozno a ekipa za miesiac mi wchodzi na plac. Niechcialbym tez wywarzac juz otwartych drzwi skoro pomysly i rozwiazania w tym temacie juz sa. Jak najrozsadniej zaplanowac taka instalacje do szarej wody aby zasilac tylko wc na dole i pietrze? Osobne pione na czarna i szara wode - ok. Ale jak to rozporwadzic? Jakie inwestycje nalezy poczynic? Jak w gole do tematu sie zabrac? Za wszelkie sugestie (na priv badz na grupe) bede wielce wdzieczny.

 

Co do tematu odzysku ciepla slowem wstepu: byc moze koledzy nie mieli doczynienia z akwarystyka ale tam najlatwiej zauwazyc ze im wiekszy zbiornik tym prostszy w utrzymaniu - w tym wlasnie utrzymaniu w miare stalej temperatury. Mam akwarium 200 L - w ciagu doby po wylaczeniu pradu przez ZE temp. wody spadala zaledwie o 2°C przy temp w pomieszczeniu 18°C.

A wiec pomysl na odzysk ciepla z szarej wody moze byc b. sensowny ciekawy oraz dac calkiem niezle rezultaty.

To tyle spostrzezen poczatkujacego w temacie :)

 

Jak rozprowadzić instalację? Od tego jest hydraulik. Rozdzielenie pionów nie jest przeciez niczym nadzwyczajnym. Na większych obiektach tak robi od dawien dawna. Do WC powinny zaś iść rury osobno, a nie z trójnika na piętrze.

 

Co do akwarium, to oczywiście, że w dużym zbiorniku łatwiej utrzymać temperaturę, ale też trudniej go nagrzać. Jak ktoś ma miejsce na naprawdę duzy zbiornik, to może się zainteresować tzw. akumulatorem ciepła. Jeden wielki zbiornik (1000, 2000l) jest ogrzewany z kotła, szarej wody, pomp ciepła typu powietrze-woda, solarów i co tam jeszcze mozna sobie zażyczyć, a zasila (licząc od góry) cwu i co. Pozostaje pytanie: czy to się opłaca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ich_troje - u mnie też dom już praktycznie stoi, kładą teraz dachówkę, a od środy wchodzą z instalacjami. Na pomysł z szarówką wpadłem na początku zeszłego tygodnia.

Na szczęście u mnie - ze względu na geometrię domu - zmiany nie będą duże.

I tak:

1. Wanna ma być na piętrze. Woda z wanny, zamiast do kanalizy (szamba), ma trafiać do zbiornika. U mnie to oznacza dodatkowe 3...3.5 mb rury kanalizacyjnej do zbiornika (łazienka napiętrze i kotłownia na parterze przylegają do przeciwnych stron tej samej ściany), czyli grosze.

2. Obie łazienki - na parterze i na piętrze - są jedna pod drugą (chyba to w większości projektów tak jest - zmniejsza to koszty instalacji). C więcej, zupełnie przypadkiem muszle WC na piętrze i na parterze też są praktycznie jedna pod drugą. A więc potrzeba ok. 3mb rury na pion do zasilania spłuczek, i 3...3.5mb na doprowadzenie tego pionu do kotłowni - nie wiem, ile to wyniesie, ale pewnie mnie nie porazi ;).

W sumie pozycje 1 i 2 oceniam razem na "pi x oko" 100PLN +/- 50% ;).

3. Zbiornik na wodę szarą - chcę wykorzystać stalową beczkę 200l (konkretniej 216l - takie są typowe objętości), używaną, w wersji do produktów spożywczych. Taka beczka jest wewnątrz malowana lakierem proszkowym, co powinno (przynajmniej na jakiś czas) zabezpieczyć ją przez korozją. Beczka oczywiście ze zdejmowanym jednym denkiem (mocowane na specjalną opaskę zaciskową) - to ułatwi orurowanie zbiornika i wyeliminuje konieczność przepuszczania rur przez zaokrąglone ścianki boczne. Fabrycznie nowa beczka kosztuje ponad 300PLN, ale używane (jeden raz) można kupić z drugiej ręki i za 15PLN (tylko nie zawsze blisko - znalazłem np. ogłoszenie ze śląska, a mnie interesują okolice Warszawy. Na tą chwilę wciąż szukam :( )

4. Mocowanie zbiornika. Ze względu na zajmowane miejsce zdecydowałem się umieścić zbiornik poziomo, pod sufitem kotłowni. Chcę go dać na dwóch opaskach (obejmach) z bednarki. Każda opaska będzie mocowana jedną stroną do ściany (śrubą na wylot przez ścianę), z drugiej do sufitu (śruba przez strop). 200kg + masę zbiornika powinno utrzymać (myślę, że nawet samochód osobowy by nie spadł - gdyby się tylko chciał zmieścić w kotłowni i oczywiście gdybym chciał go tam wieszać ;) ). Koszt - w moim wypadku 0PLN, zrobię z tego, co będę miał pod ręką.

5. Filtr wstępny wody szarej, umieszczony pomiędzy wanną a zbiornikiem. Filtr usuwać ma "kłaki" i większe zanieczyszczenia mechaniczne. Tutaj chcę zastosować swój patent, zbudowany z typowych kształtek kanalizacyjnych fi 110 i fi 50 i kilku rurek. Oczywiście w środku siatka (taka ogrodnicza, z hipermarketu, mniej niż 1mb) i gres. (Wczoraj znalazłem wreszcie rozwiązanie problemu wymiany "wkładu" filtrującego bez konieczności rozbierania tego na czynniki pierwsze i przy tym zalania najbliższej okolicy "syfem" :) ) Koszt - może ze 25...40PLN.

6. Orurowanie zbiornika, czyli wejście wody szarej z filtru, wyjście do pompy (o tym dalej), przelew do kanalizacji (konieczny, bo może okazać się, że wykąpie się pod rząd kilka osób ;) ) - chcę zrobić na plastikowych kształtkach kanalizacyjnych z zakończeniem kołnierzowym (takim do przykręcenia na śrubki). Kołnierze byłyby przykręcane od wnętrza zbiornika - chodzi o to, żeby krawędzie otworów wyciętych w zdejmowanej pokrywie zbiornika nie miały styku z wodą (korozja!!!). Oczywiście te kołnierze na uszczelkę (i być może jakiś silikon). Wybrałem plastik, bo: łatwo obrabiać, nie ma ryzyka korozji (jak przy styku różnych metali). Koszt - w 100...150PLN powinno się zmieścić.

7. Dopełnianie zbiornika wodą czystą (żeby nie było problemu ze spłukaniem kupki ;) jeśli nikt się ostatnio nie kąpał). Wymyśliłem to tak, że dopełnianie działałoby na zasadzie dolania wody do określonego, minimalnego poziomu, wystarczającego np. do 2 krotnego użycia obu spłuczek (czyli max. 20...25l). Długo myślałem, jak to prosto (a więc niezawodnie zrobić), i wymyśliłem, że użyję zawór z pływakiem od zwykłej spłuczki. Zawór będzie umieszczony w takim miejscu odejmowanego denka zbiornika, żeby jego pływak włączał wypływ wody właśnie gdzieś przy 20...25l w zbiorniku. Oczywiście, na dojściu czystej wody do tego zaworu (poza zbiornikiem) MUSZĘ dać specjalny zawór zwrotny ("sanitarny"), żeby mi nie zasysało szarówki do instalacji, kiedy hydrofor wysiądzie. Koszt: ok. 30PLN zawór z pływakiem, bodaj 100...200PLN zawór "sanitarny", do tego zawór odcinający wodę czystą (na wszelki wypadek) - 25PLN

8. Pompa podnosząca wodę szarą do spłuczek. Długo się nad tym zastanawiałem. Dopiero jak wpadłem na pomysł zastosowania przed zbiornikiem szarówki filtru (punkt 5 powyżej), zdecydowałem, że powinien się zprawdzić tutaj zwykły hydrofor. Chcę wykorzystać najtańszy polski hydroforek ze zbiornikiem 25l o mocy 250W - ma wystarczającą wysokość podnoszenia (coś 15...20m, nie pamiętam) i kosztuje w sklepie w granicach 300PLN (być może na Allegro będzie taniej). Jak padnie, albo rozleci się mu wirnik - będę kombinował dalej. Na teraz problem uznałem za rozwiązany.

9. Wężownica odbierająca ciepło. Chcę zastosowac rurę do ogrzewania podłogowego (PE/Al/PE), dość grubą (20mm albo więcej), o długości 10..15mb. Wpuszczę ją przez denko (to zdejmowane) przez przepusty uszczelniające podobne w konstrukcji do dławików do kabli elektrycznych. Widziałem takie przepusty w internecie, są dość drogie (w granicach kilkudziesięciu PLN za sztukę), ale potrzeba ich tylko 2 :). Generalnie - szukam dalej, może coś fajniejszego/tańszego się wymyśli. Ile kosztuje 10...15mb rury do podłogówki - nie wiem, ale być może wykorzystam to, co zostanie hydraulikom po zrobieniu mojej podłogówki na parterze. Czyli: koszty na tą chwilę nie znane, ale myślę, że rura z przepustami uszczelniającymi to góra 150PLN. Do tego 3 zaworki montowane na zewnątrz zbiornika (obejście) - max 75PLN.

10. Rurki, kształtki hydrauliczne i wodne, o których nie wspomniałem wyżej - a niech będzie i 100PLN.

 

Razem: ca. 1400PLN - dla mnie oznacza to koszt 14 wywózek szamba.

Jak wcześniej pisałem, spodziewam się, dzięki wykorzystaniu szarówki, oszczędności na poziomie 1 szambo na 1...1.5 miesiąca (5-cio osobowa rodzina, w tym troje dzieci), a więc powinno się to zwrócić w ciągu ok. 2 lat, nie licząc odzysku ciepła, czyli oszczędności gazu.

 

No i świadomość, że dobrze jest, jeśli przynajmniej raz dziennie ktoś się wykąpie, wydaje się być niezłym luksusem ;) ;) ;) Mam znajomych, którzy wybudowali jakiś czas temu za kupę kasy wypasiony dom z wypasioną łazienką: jaccuzi, bicze wodne itp., ale - ponieważ szkoda im na wywóz szamba - korzystają z tych jaccuzi raz...dwa razy w miesiącu, a spłuczki po siusianiu to się u nich nie używa - dopiero po "grubszych sprawach". HORROR!!!!

A tu: już widze moją żonę, zmuszającą dzieci do wykąpania się, bo szkoda czystej wody do spłuczek WC. Ale jaja :) :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać w kwestii orurowania zbiornika - oczywiście zbiornik nie będzie ciśnieniowy, przewód odpowietrzający (wyprowadzony z denka powyżej poziomu wspominanego wcześniej przelewu do kanalizy) będzie wyprowadzony przez ścianę na zewnątrz domu (oczywiście z ładnym kominkiem ;) ). Koszt: a z 50PLN, z czego większość to ten ładny kominek ;)

A co do smrodu - nie jest tak żle, brudna woda w wannie po całym dniu stania (mojej córce zdarza się zapomnieć ją wypuścić - nie wiem, jak ona to robi :o ), nawet nie zaczyna śmierdzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sSiwy12 Racja - Dzięki, ze przypomniałeś. Myslałem o tym wcześniej, ale jak robiłem sobie Bill Of Materials w Excelu to mi umknęło. Już dopisałem. Koszt - przyjąłem 30PLN, powinno wystarczyć na taki duży,szary, pękaty z jakiegoś Leroy-Merlina.

 

Myślę, że i tak nie uwzględniłem jeszcze wszystkiego, jeśli chodzi o materiały. Kupa rzeczy pewnie też mi umknęła w kwestiach koncepcyjnych. Kupa rzeczy wyjdzie też pewnie przy montażu tego... do kupy ;) ;) ;) ;)

Ale myślę, ze jak na pierwsze przybliżenie, nie jest źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat nie nowy.

Ze względu na złożoność układów i zachodzących procesów w stosunku do korzyści, odpuściłem.

 

Chociaż mam dwa pomysły rozwiązań.

1. Prosty.

poprowadzić na maksymalnie dużej długości rury spustowe do kanalizacji pod nieogrzewanym i nie izolowanym od gruntu poziomo garażem a następnie podjazdem ( trójnik i trzy rury spustowe pod garażem, łączące się ponownie przed kanalizacją ),

Niewiele zyskuje, ale zawsza cośtam i układ jest typowy, budowany od wieków.

 

2. zbiornik na wodę taki jak do szamba np. 10 m3.

a. Do niego dopływ ( i odpływ oczywiście ) deszczówki i pompa do podlewania ogrodu.

b. Przez niego poprowadzona rura z wodociągów o długości i pojemności typowego jednokrotnego poboru ( pralka, zmywarka, kompiel ) tak aby w tym zbiorniku zdążyła się nagrzać często z 2-4C w zimie do 10-14C.

c. rura spustowa wody szarej, ale już nie w pętli ale rozdzielona tójnikiem, czwórnikiem itp. na kilka prostych odcinków w zbiorniku z syfonem przed i za zbiornikiem, lub same w formie syfonu,

d. pętla poprowadzona do jakiegoś układu podgrzewania wody na dachu lub poddasza ( np. solary ).

 

Pętle i spusty do oddawania ciepła na dole zbiornika, pętla wodociągowa u góry zbiornika. Należałoby także zaplanować bypas tylko do wody zimnej. Czasem się przydaje.

 

Tym samym mam kilka w jednym.

A latem ciepła woda do baseniku dla dzieci.

układ prosty działający bezobsługowo ( poza podlewaniem ogrodu, ale tego nie muszę używać ). Z wodą i bez wody w zbiorniku.

Zbiornik pod zbrojoną wylewką garażu w izolowanych styropianem pionowych fundamentach. To ciepł co ucieknie i tak do garażu.

 

To tylko zaryz pomysłu i muszę policzyć czy to ma sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze coś:

1. Z różnych względów - moim zdaniem oczywiście - izolacja termiczna była by wskazana.

2. Rozważ również możliwość umieszczenia zbiornika (beczki) pionowo. Spowoduje to "warstowość" wody. Pobór wodu do obiegu wtórnego umiścił bym gdzieś w okolicy środka - co umożliwi "zasysanie" wody względnie czystej. Mniej kłopotów będzie takze z "dopuszczeniem" - po prostu ustalisz stan wody (pływakiem) kilka cm nad poborem.

3. Jakoś trzeba rozwiązać sprawę okresowego czyszczenia, lub spuszczenia do kanalizy osadów stałych z dna zbiornika - może dodatkowy odpływ z zaworem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...