Polly 27.07.2006 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Mamy wielki problem z sąsiadką. Od jakiegoś roku w trakcie budowy domu zaczęły się niecenzuralne wyzwiska pod naszym adresem dobrze przez nas słyszane zza płotu. Obecnie jest to samo a wręcz przy naszej obecności padają wyzwiska, zwłaszcza kiedy delikwentka jest pod wpływem alkoholu-wrzeszczy i nas wyzywa, oprócz tego na podwórku ma psy które bez przerwy szczekają. Chcieliśmy się wprowadzać do domu, ale jak kiedy tam wprost nie będzie życia. Proszę Was o pomoc i opinie co robić w takiej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 27.07.2006 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Nie zapowiada to sie dobrze. Nie ma nic gorszego niz wredne babsko .Szkoda waszych nerwow .Nie wiem co Ci poradzic bo z glupota sie nie wygra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 27.07.2006 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 Płot szczelny 2 m wysoko i niech się drze aż ochrypnie Mieszkam przy linii kolejowej i pociągów nie słyszę Olać, a babie się znudzi i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 27.07.2006 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 a psom dać laksigen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 27.07.2006 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2006 a psom dać laksigen ... sąsiadce dać laksigen (najlepiej w drinasie) ... może ją przytłumi ... a tak bardziej praktycznie ... jeżeli lubi wypić kupić babie skrzynkę wódki ... może przestanie (wykrzykiwać) pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
renjul 28.07.2006 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2006 Jesli macie jeszcze kase, to dwumetrowy plot bylby najlepszym wyjsciem. Troche bez sensu nie wprowadzac sie do WLASNEGO domu z powodu jakiegos glupiego babsztyla. Ja niedawno zaslyszalam taki sposob na zlozeczacych: "a niech to cale gowno, ktorego ona nam zyczy na nia sama spadnie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patsi 28.07.2006 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2006 jestem ciekawa, kiedy sie to zaczęło - cy od samiuśkiego początku? Może babsko ma sentymennt do pola, bo kiedys miało do niej należeć ,tylko przy podziałach rodzinnych nierówno się jej dostało ? Przychodzi mi jedno na myśl - jeśli nie da się z nią pogadać spokojnie o co biega, zapytaj kogoś zaznajomionego z okolicy. Albo pogadaj z geodetą który wyznaczał działki, może babsko sobie co zagarnęło i chciało w swoich łapiszczach trzymać, a tutaj nie udał się numerek o zasiedzenie... jeśli to pijaczka, to tak czy inaczej - proponuję płot na co najmniej 2,10. A tak przy okazji słowo do Mirka, jeśli pozwolisz - jaki to masz mur przy linii kolejowej, ja też chętnie skorzystam z takich dioświadczeń, bo mam bliziuteńko do przelotówki na Kraków życzę Ci wytrwałości - i - nie daj się A pieskom rzuć czasem kawał mięcha - będziesz je mieć za pan brat, bo chyba sąsiedzi nie są aż tak mądrzy, żeby je nauczyć, co by od obcych nie brali żarcionka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Polly 20.08.2006 17:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 Dzięki za rady. Już bym wolała mieszkać przy linii kolejowej, ale niestety mam za sąsiada wroga. Jak się budowaliśmy nic nie wskazywało na takie zachowanie. Zaczęło się teraz gdy dom już stoi a my myśleliśmy o wprowadzeniu się. Dodam, że na wyzwiskach nie skończyło się. Ta k....wa uszkodziła samochód stojący na naszym podjeździe. Byliśmy tego świadkami. Sytuacja jest patowa, jak w filmie Powoli zaczyna brakować nam sił i ochoty na ten dom. A miało być tak pięknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 20.08.2006 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 Patsi, muru nie mam . Gęsty, cięty żywopłot, dużo sporych krzewów w ogrodzie i tyle. No i przyzwyczajenie. Lepsze to od drogi- rzadziej jeździ, nie śmierdzi. No ale jak czasem zatrąbi na pijaczynę szlajającego się po peronie to ho ho... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 20.08.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 A ja się z przedmówcami nie zgadzam!!!!!!!!!!!!!! Według prawa możesz zbudować bez pozwolenia płot o wysokości 2,20. I taki bym zbudował. Oczywiście żaden ażur. Po drugie - obejrzał bym dokumentacje w gminie, czy przypadkiem szanowna sąsiadka nie ma jakiejś samowoli budowlanej. Zorganizowałbym jakąś głośną imprezkę , a potem drugą. Ale najpierw zacząłbym od krótkiej rozmowy. O co chodzi??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.