Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Spanie przy otwartych oknach wykluczone ?


Recommended Posts

ilu złodziei tyle sposobów na włamanie.co komu pisane....Radzę nie panikować bo przy takiej postawie można zwariować.Zawodnośc alarmów jest wiadoma ,kraty można przepiłować a każde okno otworzyć,mozna równiez otworzyć drzwi-a o tym mowy nie było.Złodzieje kradna luksusowe auta z alarmami watpię więc aby problemem dla nich były drzwi czy pies,którego można "zagazować" Najlepiej po prostu nie afiszować się swoim "bogactwem" :smile:

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: agnes dnia 2003-03-24 12:39 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zastanawia mnie Skorpionko i Moniko, dlaczego kraty mają być lepszym zabezpieczeniem, niż inne bardziej "cywilizowane" zabezpieczenia.

Złodziej jak zechce to i tak wejdzie (Magmi, na poddasze też - niekoniecznie po drabinie).

Najważniejsze to żyć w zgodzie z sąsiadami bliższymi i dalszymi i nie dać się zwariować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-03-24 12:38, krzyszt17 wrote:

Zastanawia mnie Skorpionko i Moniko, dlaczego kraty mają być lepszym zabezpieczeniem, niż inne bardziej "cywilizowane" zabezpieczenia.

Złodziej jak zechce to i tak wejdzie (Magmi, na poddasze też - niekoniecznie po drabinie).

Najważniejsze to żyć w zgodzie z sąsiadami bliższymi i dalszymi i nie dać się zwariować.

Popieram, najważniejsze to aby nie dać się zwariować. Oczywiście nie można kusić losu, bo to nie o to chodzi. Trzeba jednak żyć w zgodzie ze sobą. Kraty w oknach, a po co ? to żadne zabezpieczenie. Jest tyle innych metod. Np. dobry alarm i czujki kurtynowe itp. Jest ileśset sposobów aby uniknąć kratowania się w domu.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"bogactwo" może być różne ,pisząc o tym nie miałam na mysli wielomilionowej fortuny ale rozrzutne zycie tzn tak jak to mają w naturze "nowobogaccy" absolutnie nikogo przy tym nie obrażając .Znam taki przypadek z własnych obserwacji .Pewni ludzie /aż tak bogaci nie byli/ale rozpowiadali co oni nie mają,na jakie wczasy to nie jeżdżą itp.A rybka przynetę połknęła i w nocy gdy ci juz spali na górze a na dole mieli pozamykane okna ,złodzieje wynieśli cały sprzęt RTV nikogo przy tym nie budząć,tacy byli cisi :smile:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja założylem system alarmowy na zewnątrz budynku, który swoim zasięgiem obejmuje pas szerokości około 5 metrów z każdej strony domu. Dzięki temu śpię spokojnie na poddaszu, a dziecko na parterze - latem przy otwartych oknach. Czasami tylko kot spowoduje alarm, ale przy najmniej wiem, że system działa. Psa nie mam, krat też nie. Dodatkowo mam lampy na narożnikach domu, które zapalają się automatycznie. Na amatorów i gówniarzy wystarczy w zupełności. A na zawodowców nie ma siły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nieco zmienić ten beztroski nastrój: Tydzień temu miałem włamanie do domu ogrodzonego, z działającym alarmem, krzyczącymi z balkonu sąsiadami i z automatycznie włączającym się oświetleniem ogródka. Straty finansowe do wytrzymania ale teraz każdy szelest, czy zgrzyt stawia mnie na równe nogi w środku nocy. Po zamknięciu drzwi od sypialni na poddaszu, cały czas zastanawiam się co się dzieje na dole. Zazdroszczę śpiącym przy otwartych oknach - zazdroszczę w ogóle śpiącym!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin: Byłem w Holandii, Szkocji, USA, Kandzie i Hiszpanii i jeszcze w wielu miejscach - nigdzie nie ma krat w oknach, nie ma okien antywłamaniowych, nie ma płotów, murów, alarmów, nie ma wściekłych psów.

Spi się przy otwartym oknie.

Ja na noc zamykam okno, pamiętam o zamkniętej kracie, jak wyjeżdżam na dłużej to ktoś się wprowadza, sąsiedzi mają psa.

A i tak naszych sąsiadów okradli w biały dzień.

Jedyny sposób to wyrżnąć wszystkich złodziei - niestety w Polsce prawo jest dla nich.

Niestety nie jesteśmy bezpieczni.

Prawo w Polsce jest dla bandytów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alternatywą dla otwartych okien jest dobrze zaprojektowana dodatkowa wentylacja mechaniczna. Może to być rozwiązanie sezonowe, działające tylko latem, które nie będzie powodowało strat ciepła zimą.

W połączeniu z GWC może to być mistrzostwo świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anonimku - uwierz mi, to już tak zostanie. Po jakimś czasie się wyciszysz. Ale potrzebujesz czasu i optymizmu.

Ciesz się, że żyjesz.

pozdrawiam Ania

ps

nie popadaj tylko w skrajności, staraj się utrzymać równowagę ducha.

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: miła dnia 2003-03-24 14:09 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-03-24 13:45, Anonymous wrote:

Żeby nieco zmienić ten beztroski nastrój: Tydzień temu miałem włamanie do domu ogrodzonego, z działającym alarmem, krzyczącymi z balkonu sąsiadami i z automatycznie włączającym się oświetleniem ogródka. Straty finansowe do wytrzymania ale teraz każdy szelest, czy zgrzyt stawia mnie na równe nogi w środku nocy. Po zamknięciu drzwi od sypialni na poddaszu, cały czas zastanawiam się co się dzieje na dole. Zazdroszczę śpiącym przy otwartych oknach - zazdroszczę w ogóle śpiącym!

Tą wypowiedź znam z innego wątku. Nie prowokuj znowu Anonimowy.

Wiesz jest takie przysłowie "Jak masz pecha to i w drewnianym kościela spadnie ci cegła na głowę" .

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za Wasze uwagi (może poza tymi o ułomności polskiego prawa, bo to już było, Anonimowy, było!). Smutne to, że jednak musimy wymyślać i zakładać osiem milionów zabezpieczeń, żeby można było spać spokojnie i że trzeba się zastanawiać nad projektem domu pod kątem złodziei....:smile:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My będziemy spać przy uchylonych oknach, nie całkiem otwartych ale to z powodu wlatujących komarów czy ciem. Narazie było na to za zimno, nie mogę się już doczekać ciepłych nocy :razz:

Ja nie boję się mieszkać na wsi, to prawda, że nocę są tutaj czarniejsze, hałasy różnią się od tych miejskich. Nie mamy alarmu, nie mamy krat, pies pewnie się pojawi, ale nie z ras zabójców :grin:

Na wsi ludzie się znają, każdy obcy jest zauważony.

Ja w moim domu, ogrodzie, na spacerze w lesie - czuję się bezpieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę myśleć pozytywnie!

 

I tak trzymaj :smile:

Też staram się ze wszystkich sił nie wpadać w paranoję. I też czekam z utęsknieniem na ciepłe noce, kiedy będzie można spać przy uchylonym oknie, oddychać fajnym powietrzem, słuchać słowików i nnego ptactwa (żal jest wtedy zasypiać), a rano być budzonym przez kukułkę i koguta sąsiadki ... :grin:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wpadajcie w panikę. Wyciszcie się, wsłuchajcie się w siebie, w odgłosy natury. Nie spieszcie się, oddychajcie wolno, spokojnie. Słychać szmer strumyka, lecącą sowę, bzykającego komara /plask - upolowany/, coś szeleści, może to myszka, może kuna pojawiła się na poddaszu, cichy trzask - to nie złodziej, tylko odgłosy stygnącego dachu.....

 

Teraz w zimie mieszkałam przez 3 tygodnie sama w wielkim domu /reszta rodziny pojechała na ferie/.

Czasami się bałam , ale to jeszcze pozostałości miejskie, pomału się z nich wyleczę :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...