Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

problem prawny z drogą


zygmor

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zygmor, a dlacezego nie możesz skorzystać z dojazdu od ul.G?

Właściwie jak masz dostęp do drogi publicznej od strony ul. G, to raczej nie masz co marzyć o ew. sądowo ustanowionej drodze koniecznej.

WZ nigdy nie daje tytułu prawnego do nieruchomości czy do korzystania z nieruchomości. Niestety :(

Czyli pozostaje Ci liczyć albo na dobrą wolę sąsiadów albo bliżej przyjrzeć się możliwości dojazdu od strony ul. G.

Pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusia2006,

zapis w WZ :

1) Działka ma zapewnione dojście i dojazd o drogi publicznej ul. S za pośrednictwem ul W (własność prywatna), lub ul. G.

2)Działka musi mieć zapewnione dojście i dojazd do drogi publicznej w sposób zgodny z przepisami odrębnymi.

i w uzasadnieniu:

2)działka posiada dojazd do dogi publicznej.

 

Architekt mówi, że tą decyzją gmina strzeliła sobie samobója...

A ja nie jestem całkowicie przekonany i brak u mnie takiej dozy optymizmu jaką ma architekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zygmor

co jest na mapie? decyzja jest chyba? źle zrobiona Nie może być takiej alternatywy jeśli masz dojazd bezpośrednio z drogi publicznej. Chyba że droga G też jest prywatna, wówczas decyzja jest ok a ty decydujesz z której opcji skorzystasz

§ 2. Ustala się następujący sposób zapisywania ustaleń decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz decyzji o warunkach zabudowy:

7) ustalenia wymagań dotyczących ochrony interesów osób trzecich zapisuje się w szczególności poprzez określenie warunków ochrony przed:

a) pozbawieniem:

- dostępu do drogi publicznej,

- możliwości korzystania z wody, kanalizacji, energii elektrycznej i cieplnej oraz ze środków łączności,

- dostępu światła dziennego do pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi,

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 26 sierpnia 2003 r. Dz. U. Nr 164, poz. 1589 w sprawie oznaczeń i nazewnictwa stosowanych w decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz w decyzji o warunkach zabudowy

napisz co to za droga G, jeśli prywatna, to musisz mieć służebność i jesteś na prawie, skarżysz w gminie blokujących dojazd bo to oni/wredny babsztyl/ nie mogą pozbawić dojazdu do istniejących działak/nie wiem jak to u ciebie jest- musisz mieć zapewniony dojazd, tylko najpierw sprawdź tą drogę i daj znać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że nie masz łatwego zadania. Ja mam odmienną sytuację, bo mnie sąsiedzi zrobili dziką drogę na mojej nieruchomości i ja im tą drogę zamknąłem, ale upewniając czy mają inną możliwość dojazdu. Jeśli chodzi o sąd to temat rzeka. Najszybciej idą sprawy o ustanowienie drogi koniecznej, sprawy o zasiedzenie, czy o naruszenie posiadania (posiadanie drogi - jeździłeś przez 1 rok i to udowodnisz, to nabyłeś posiadanie i właściciel nie może tej drogi zamknąć) toczą się wiele lat. Gmina - nie ruszy palcem w Twojej sprawie, jeśli ktoś z Gminy nie będzie miał w tym interesu, tak więc nie licz na Gminę. Naprawdę trudna sprawa. Jeśli pójdziesz do sądu, a nie masz wcześniejszych doświadczeń ze sprawami sądowymi, to osiwiejesz tak jak ja po tym co się w sądzie dzieje, ile to trwa i jak adwokaci-oponenci potrafią mataczyć. Dla mnie to było upokarzające, a sprawa jeszcze się toczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz jeszcze drogą sądową albo do postraszenia że tak zrobisz

kawałek wyroku. Całość Dz.U. 1999 Nr 49 poz. 498

WYROK

TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO

z dnia 25 maja 1999 r.

Sygn. SK 9/98

Z przepisu art. 292 kc i art. 172 kc, regulującego

nabycie w drodze zasiedzenia własności nieruchomości, wynika, że do nabycia w drodze zasiedzenia służebności gruntowej konieczne jest łączne spełnienie trzech przesłanek.

Po pierwsze posiadanie służebności (art. 352 kc), tzn. faktyczne korzystanie z cudzego gruntu w taki sposób, jak to czyni osoba, której przysługuje służebność (np. stałe przejeżdżanie przez grunt sąsiedni). Musi to być jednak posiadanie w rozumieniu art. 352 kc. Nie może zatem nabyć – ze względu na brak przesłanki posiadania – służebności w drodze zasiedzenia taki właściciel, który korzysta z sąsiedniej nieruchomości tylko dzięki grzeczności sąsiada.

Druga przesłanka zasiedzenia służebności to upływ czasu (dwadzieścia lat w wypadku dobrej wiary i trzydzieści lat w razie złej wiary).

Po trzecie służebność gruntową można nabyć tylko wtedy, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia wykonanego przez posiadacza służebności, a nie przez właściciela nieruchomości. Aby urządzenia do korzystania ze służebności przejazdu uznać za trwałe i widoczne w rozumieniu art. 292, muszą one być wynikiem świadomego, pozytywnego działania ludzkiego w celu przystosowania gruntu obciążonego jako drogi. Przykładem może być utwardzenie szlaku drożnego, zbudowanie mostków, przepustów, wykopanie rowów odwadniających. Urządzenie nie może polegać na utrzymaniu kolein przejazdu albo na zaniechaniu uprawy rolnej lub sadowniczej (orzeczenie SN z 10 stycznia 1969 r., II CR 516/68, OSN 1969, Nr 12, poz. 220). Założenie trwałego i widocznego urządzenia ma stanowić ostrzeżenie dla zainteresowanego właściciela, że jeżeli będzie dalej tolerował korzystanie z jego nieruchomości, może dojść do jej obciążenia. Fakt, że właściciel nie korzysta przez długi czas z przysługującej mu ochrony, pozwala przyjąć, że aprobuje istniejący stan faktyczny. Jeszcze na tle prawa cywilnego austriackiego wyrażono zapatrywanie, że jeżeli osoby uprawnione przez dłuższy czas nie wykonują swoich uprawnień, to nie powinny znajdować ochrony prawnej. Jest to zgodne ze starożytną,

powszechnie aprobowaną w demokratycznych państwach prawnych zasadą: Ius civile vigilantibus scriptum est, co oznacza, że prawo cywilne wymaga dbałości zainteresowanego o swoje prawa. Dążenie do wzmocnienia i niewzruszalności powstałych stosunków oraz umożliwienie realizacji przysługujących praw wszystkim podmiotom uzasadnia wprowadzenie pewnych ograniczeń prawa własności. Nie można zatem mówić, w tych okolicznościach, o naruszeniu zasady ochrony własności, wynikającej z art. 64 konstytucji oraz o sprzeczności art. 292 kc z art. 64 ust. 3 konstytucji.

Z tych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusia2006,

Dziękuję to sporo wyjaśnia, sprobuję to wykorzystać, jeszcze raz dziękuję.

 

Droga G. jest drogą gminną.

Teraz załatwiamy możliwość skręcania z drogi G. gminnej do nas za pośrednictwem tej rzeczonej DROGI, z której przy podziale w roku 1992, utworzono odrębną działkę, do nas na posesję.

Ta nowa droga ma na mapie 4m, ale rosną w niej 100letnie zabytkowe lipy, a oparto ten podział o nasz płot, który gmina kazała od granicy działki, która biegnie środkiem lip, odsunąć 0,5m od szpaleru drzew ze względu na zabytkowy charakter drzew. Dlatego użykowa szeokość tej drogi to w porywach 2,5m. Droga użytkowana jest od lat 60 ubiegłego wieku, a jeżeli chodzi o nasze dwie sąsiadujące działki, dla których jest to jedyny jak dotychczas dojazd to od roku 1975 sąsiad, a ja od 1982.

Jak dotychczas nikt nam nie robił trudności z użytkowania tego naszego odcinka, zresztą nie tylko my z niej korzystamy, nie byliśmy świadomi "prawnego stanu rzeczy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zygmor

dobrze rozumiem?

wasz płot

pas z lipami

droga/a raczej trakt konny

a co dalej, czyja własność i jak długi odcinek

może weszłaby w grę dzierżawa od gminy tego kawałka i zatrzymania "obcych samochodów"

dojazd cudo, może da się trochę rozjeździć, /brukowana czy gruntowa/ bruk może byc pod spodem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusia2006,

droga jest pomiędzy płotami i ma ok. 4m, z tego comajmniej 1,5m przynależy naszej działce.

Pas z lipami, ale tylko pół pnia, czyli od naszego płotu do środka pni szpaleru.

Zresztą nasza działka jest fragmentem większej całości,k tóra miała 16000m2 i obsadzona była lipami z trzech stron, na początku XXw tak oznaczano granice działek na tym terenie.

Tak to droga gruntowa i nic więcej, ten sporny odcinek ma ok. 100m długości i utworzono z niego bezprawnie działkę o pow 361m2.

Do 2002r wszystkimi sparawami zajmował się mój teść, dopiero od niedawna MY z żoną i odrazu takie kwiatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli to nie jest droga - mówimy o G - a tym bardziej publiczna

do tego niby ta droga gminna składa się z części waszej działki? no i raczej nie da się chyba jeździć jak są wzdłuż płoty. Ale Zygmor jeśli jest możliwość przejazdu tym czymś to cię namawiam na takie rozwiązanie. Po pierwsze doprowadzisz do przywrócenia waszej własności, i może ci zza płota też będą chcieli skorzystać z tej drogi??? i w ten sposób można ją poszerzyć, a o część gminną wystąpicie, gmina może wam dać w prezencie.

Nie wiem co chcesz zrobić. Wyjścia masz dwa

albo walczysz o zasiedzenie albo dojeżdżasz drogą wenętrzną. Wszystko zależy z kim będziesz się dogadywał, bo rozumiem że najpierw chcesz rozmawiać i to z gminą w pierwszej kolejności

/zygmor, kurcze dałbyś skan mapy albo chociaż jakieś zdjęcie/

Tak sobie myślę co by się stało gdybyś po rozmowie z gminą wystąpił o zmianę decyzji, wówczas gmina się musi pogimnastykować a nie ty. Nie masz kogoś w gminie żeby podpytać?

Dobrze by było jakbyś miał dla gminy jakieś gotowe rozwiązanie. Może w takiej sytuacji zmusić gminę do wykupu od właścicieli tego spornego dojazdu i zrobienia drogi publicznej, ale musiałabym sprawdzić czy może, nie pamiętam. Sam zresztą możesz to sprawdzić w BIP tej gminy czy ma takie kompetencje, oczywiście gmina będzie się bronić rękoma i nogami ale można ich zmusić

...

Jasne że może, w bardzo prosty sposób robiąc to decyzją o lokalizacji inwestycji celu publicznego, nie musi być plan zagosp. przestrz. i zmiana studium, płaci odszkodowania właścicielom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz powtórzę i z tym idź do gminy, to się robi błyskawicznie

gmina przekształca ten sporny dojazd decyzją o lokalizacji inwestycji celu publicznego na drogę pubiczną, nie musi być plan zagosp. przestrz. i zmiana studium, płaci małe odszkodowania właścicielom

o to walcz , a BIP - Biuletyn Informacji Publicznej, wpisujesz w wyszukiwarkę nazwę swojej gminy np Sopot BIP i już /prawo lokalne zawiera m.in wszystkie uchwalone plany zagospodarowania i wiele innych ciekawych czasem rzeczy

zaraz zobaczę mapę

 

TRZYMAM KCIUKI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już piszę dusia2006 zwróciła na uwagę , że na na podstawie art 156 par. 1 punkt 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960r. Kodeks Postępowana Administracyjnego (Dz.U 1960 Nr 30 poz. 168 ze zmianami), możemy domagać się o swoje.

Orzecznictwo.

Stwierdzenie nieważniości decyzji arministracyjnej jest konstrukcją prawną, która w postępowaniu administracyjnym pojawiła się w wyniku nowelizacji kpa z 1980 roku. Zasdkarżeniu w trybie art. 156 podlegają istniejące decyzje administracyjne, które dotknięte są poważnymi wadami , wyliczonymi w par. 1 tego artykułu. O decyzji obarczonej taką wadą mówi się, iż "wywołuje skutki prawne, lecz nie take , jakie powinna powodować decyzja prawidłowa, ale dotknięte ułomośiami o haraktwrze podmiotowym i przedmiotowym. Te ułomne skutki prawne decyzji wadliwej nie są uznawane przez prawo i w celu ich cofnięcia eliminuje się taką decyzję z obrotu prawnego przez stwerdzenie jej nieważności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...