bleon 31.07.2006 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Wróciłem właśnie z urlopu i spotkała mnie przykra niespodzianka - dostałem z urzędu nakaz usunięcia chwastów z działki. Działka ta jest nieużytkowana od kilku dobrych lat. Zaczyna zarastać drzewkami i postanowiłem, że zostawię ją w tym stanie, a drewno wykorzystam na opał do kominka w moim przyszłym domu. Niestety gmina zobowiązała mnie do "wykoszenia chwastów na działce, niedopuszczając w przyszłości do tak rażących zaniedbań". Co gorsza termin usunięcia mija dzisiaj, a ja z pismem zapoznałem się w piątek. Czy gmina ma prawo nakazać mi koszenie działki? A może tylko usunąć chwasty? Jeśli tak, to czy ma obowiązek podać mi np. gatunki roślin, które zobowiązany jestem usunąć? Zastanawiam się co zrobić w tej sytuacji. Czy zwrócić się z prośbą do urzędu o przedłużenie terminu wykoszenia działki a następnie wykosić ją ręcznie (kosą) uważając, aby nie wykosić drzewek? Czy dać ją wykosić traktorowi z kosiarką talerzową? Czy też iść na wojnę z gminą i domagać się np. podania gatunków roślin, które mam usunąć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 31.07.2006 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 masz wykosić chwasty, a to nie znaczy, że pod topór maja pójśc drzewka. Jak chcesz, możesz czekać aż drzewka podrosną, ale potem nie będzie można ich bez zezwolenia /i za darmo/ wyciąć chwasty : wysokie trawy, pokrzywy, inne zielska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bleon 31.07.2006 11:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Jak chcesz, możesz czekać aż drzewka podrosną, ale potem nie będzie można ich bez zezwolenia /i za darmo/ wyciąć No właśnie, do jakiego wieku można wyciąć drzewa bezkarnie? Czy takie 10-letnie drzewo można jeszcze wyciąć? Można podobno bez problemu wycinać drzewa owocowe, więc może działkę obsadzę sadzonkami drzew owocowych? A może przekwalifikuję ją na leśną? Czy w takim wypadku mógłbym wyciąć własny las, czy też muszę czekać jakieś 100 lat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bleon 31.07.2006 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Jak chcesz, możesz czekać aż drzewka podrosną, ale potem nie będzie można ich bez zezwolenia /i za darmo/ wyciąć No właśnie, do jakiego wieku można wyciąć drzewa bezkarnie? Czy takie 10-letnie drzewo można jeszcze wyciąć? Już znalazłem. Drzewko można wyciąć bez opłat do 5 lat. Chyba dam sobie spokój z tym drewnem do kominka i dam tą działkę wykosić rolnikowi z traktorem. No i zapowiada się, że będę ją musiał co roku kosić, bo sąsiad będzie latał na skargę do gminy, że mu się chwasty sieją A może strzelnicę sobie na niej urządzę? Bo jest wąska i długa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 31.07.2006 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Nie ty pierwszy i nie ty ostatni. Mój kolega, który ma dom na wsi w którym nikt nie mieszka, co miesiąc jeździ wyciąć trawę i uporządkować "podwórze", zagrabić liście, itp.Oczywiście to nie inicjatywa gminy, ale ktoś z sąsiadów poszedł i zgłosił stan twojej działki w gminie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 31.07.2006 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Myślę, że odpowiedzi na Twoje pytania znajdziesz w gminnym regulaminie utrzymania czystości i porządku. Tam powinien być wpisany nakaz usuwania chwastów, bo nie ma go w katalogu obowiązków właściciela posesji w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Więc chyba powinna być jakaś definicja chwastów. Najsensowniej będzie po prostu zadzwonić do gminy i się dowiedzieć.Pytanie, na ile duża jest twoja działka i na ile rzeczywiście te chwasty szkodzą sąsiadom - tak według poczucia przyzwoitości. Jeżeli gmina się czepia, to zawsze mozesz im odpisać, ze chronisz bioróżnorodność, lub uprawiasz zioła, jeżeli ma rację - weź kosę i skoś. Jak przeorzesz to nie tylko stracisz drzewka, ale i cały horror powtórzy się za rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 31.07.2006 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2006 Znajomy mój, aby przgotować zachwaszczoną działkę do budowy, spryskał Roundup-em i po 2 tygodniach, gdy chwasty zbrązowiały, jeździł po niej swoim Polonezem. Częściowo zgrabił, spalił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 01.08.2006 05:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 No i zapowiada się, że będę ją musiał co roku kosić, bo sąsiad będzie latał na skargę do gminy, że mu się chwasty sieją Jakbym miał takiego sąsiada, to owszem, ściąłbym te chwaściory, a potem zebrał, wytrzepał z nich nasiona i cichaczem podrzucił ziarenka na jego wychuchany trawniczek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arkadly 01.08.2006 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 No i zapowiada się, że będę ją musiał co roku kosić, bo sąsiad będzie latał na skargę do gminy, że mu się chwasty sieją Jakbym miał takiego sąsiada, to owszem, ściąłbym te chwaściory, a potem zebrał, wytrzepał z nich nasiona i cichaczem podrzucił ziarenka na jego wychuchany trawniczek. Jesteś niesprawiedliwy. Pewnie masz wokoło ładne działeczki i nie znasz takiego problemu. Ja mam z jednej strony mojej działki sprzedaną działkę na której nikt się nie buduje. Rosną tam bujne chwasty takie ok. 1 m wysokości. Estetycznie to zniesienia, ale toto przerasta przez płot na moją posesję, wplatuje się w płot, sieje na moja część. Co prawda daleki jestem od donoszenia na przyszłego sąsiada, ale chciałem napisać, że ten, który się poskarżył miał rację. Może zachował sie nie wporządku, ale pewnie chciał mieć wreszcie spokój od chwastów. Ja jestm niekonfliktowy i poradziłem sobie inaczej - koszę kosiarką dwumetrowy pas chwastów sasiada - teraz nie przerasta na moją ziemię, ale jeśli kiedyś ją ogrodzi i nie zacznie budowy grzecznie go poproszę o koszenie. Arecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andk 01.08.2006 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Nic tylko lenistwo i tumiwisizm. Jakieś normy muszą być. Niestety, wśród ludzi wypada wyglądać jak człowiek. Działka nieużywana to nie znaczy że ma wyglądać jak dżungla - chyba że jest w środku dżungli, ale wtedy nikt nie ma o to pretensji. A tłumaczenie typu 'co kogo obchodzi' to zwykły cynizm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 01.08.2006 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Była przez 30 lat taka trójkątna działka ok. 1ha w centrum Berlina, do której nikt nie wchodził. Formalnie należała do NRD, ale mur postawiono na skróty, a po stronie Berlina Zach. postawiono płot, na którym wisiały tablice ostrzegawcze : Koniec Strefy Amerykańskiej.Tam wyrósł gęsty dziki las, kontrastujący z ruchliwą ulicą. Było na co popatrzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 01.08.2006 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Jesteś niesprawiedliwy. Pewnie masz wokoło ładne działeczki i nie znasz takiego problemu. A skąd wiesz ? Widziałeś tą działkę ? A może chwasty na tej działce można policzyc na palcach jednej ręki stolarza i tylko sąsiad jest upierdliwym estetą, co robi awanturę o każdy jeden listek, co mu przeleci z sąsiedztwa na jego teren ? A co do mnie - wokół mam pola i ugory. Za płotem mam plac sąsiada - pokrzywy po pachy plus niezbyt estetyczne różności. Odgrodziłem się płotem, a z sąsiadem żyję w zgodzie. Do głowy by mi nie przyszło latać po urzędach z donosami i uprawiać pieniactwo. Nie jestem pępkiem świata, nie żądam od innych akceptowania moich gustów estetycznych w zakresie urządzania działek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 02.08.2006 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Nic tylko lenistwo i tumiwisizm. Jakieś normy muszą być. Niestety, wśród ludzi wypada wyglądać jak człowiek. Działka nieużywana to nie znaczy że ma wyglądać jak dżungla - chyba że jest w środku dżungli, ale wtedy nikt nie ma o to pretensji. A tłumaczenie typu 'co kogo obchodzi' to zwykły cynizm. jest tyle pięknych słów w języku ojczystym, że niekoniecznie trzeba używać akurat te, których znaczenie nie do końca się rozumie..... proponuję jednak zapoznać się ze słowem "cynizm" i zastanowić się, jak się ono ma do opisanej sytuacji.... proponuję też słowa: akceptacja, tolerancja, własność..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andk 02.08.2006 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Na pewno Miodkiem nie jestem i daleko mi do takich aspiracji. Niestety - "akceptacja, tolerancja, własność" mają różne znaczenia po różnych stronach tego samego płotu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfol 02.08.2006 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Taki nakaz to nic niezwykłego.Ja kiedyś dostałem podobny - straż miejska domagała się skoszenia trawy. Bez wątpienia mieli rację, gdyz w planie zagospodarowania jest zapis "Na działkach niezabudowanych obowiązek założenia i pielęgnacji trawnika" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 02.08.2006 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Na pewno Miodkiem nie jestem i daleko mi do takich aspiracji. Niestety - "akceptacja, tolerancja, własność" mają różne znaczenia po różnych stronach tego samego płotu... i to właśnie należy do uroków tego świata ! i tego się trzymajmy..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 02.08.2006 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Taki nakaz to nic niezwykłego. Ja kiedyś dostałem podobny - straż miejska domagała się skoszenia trawy. Bez wątpienia mieli rację, gdyz w planie zagospodarowania jest zapis "Na działkach niezabudowanych obowiązek założenia i pielęgnacji trawnika" Boże, co to za gmina? Chyba że to w Niemczech? Naprawdę broniłabym się tym, że gniazdują u mnie chronione gatunki ptaków i jak coś ruszę, to popełnię przestępstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_K 02.08.2006 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Zastanawiam się co zrobić w tej sytuacji. Czy zwrócić się z prośbą do urzędu o przedłużenie terminu wykoszenia działki a następnie wykosić ją ręcznie (kosą) uważając, aby nie wykosić drzewek? Czy dać ją wykosić traktorowi z kosiarką talerzową? Czy też iść na wojnę z gminą i domagać się np. podania gatunków roślin, które mam usunąć? Nie wiem czy niektórzy nieprzesadzają. Porzadek, takze ten "wizualny" musi jakiś być. A do estetycznych zakątków taka zachwaszczona działka nie nalezy. Co racja to racja - obowiązek koszenia czy tez utrzymania roślinności na działce powinien być zawarty w regulaminie uchwalonym przez Radę Gminy jako dodatkowy obowiązek własciciela nieruchomości. Wystapić o przedłużenie terminu na pewno możesz, tylko żeby to był termin jakiś ludzki (czyli nie 3 miesiące ). Wykażesz chęć "współpracy", to raczej nikt Ci problemów robić nie będzie (chyba ze masz burmistrza albo radnego za sąsiada). Czy "iść na wojnę" z gminą?? Hmm, a czy warto?? Pamiętaj ze potem gmina może być "upierdliwa" i to nawet w zakresie prawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfol 02.08.2006 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Taki nakaz to nic niezwykłego. Ja kiedyś dostałem podobny - straż miejska domagała się skoszenia trawy. Bez wątpienia mieli rację, gdyz w planie zagospodarowania jest zapis "Na działkach niezabudowanych obowiązek założenia i pielęgnacji trawnika" Boże, co to za gmina? Chyba że to w Niemczech? Naprawdę broniłabym się tym, że gniazdują u mnie chronione gatunki ptaków i jak coś ruszę, to popełnię przestępstwo. Prawie zgadłaś - gmina lezy prawie w Niemczech (granicę widzę z okna). Swoją drogą jestem za takimi zapisami - co z tego, że Twoja działeczka będzie super zadbana, jak zaraz za płotem bedą jakieś chaszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lakk 02.08.2006 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Sąsiednią działkę, od dawna nie koszoną, zarośniętą pokrzywami i innymi cierniami o wysokości do 2 mertów pozwoliłem sobie skosić i spalić. Dostałem za to reprymendę od właściciela i teraz pasowałoby donieść na niego, ale nie robię tego mimo, że Jego chwasty wchodzą na moją działkę. Może ta działka stanie się też moją i problem zniknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.