koniecaga 11.03.2008 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 niestety nie mam takich znajomości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszczowcy 11.03.2008 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Witam, w końcu moge sie pochwalić po przerwie zimowej o postępie prac w naszym domu. Wczoraj skoczyliśmy wylewki i założyliśmy parapety wewnętrzne. Przystepujemy zatem do tzw. "wykończeniówki". Czekamy teraz na gipsiarza, który dokończy nasze poddasze, które w 80% już zrobione i na glazurnika. Piękna wiosenna pogoda nastraja do pozytywnego myślenia i działania. Kto się w tym roku wprowadza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
koniecaga 11.03.2008 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 no jakbyśmy tak mieli wszystkie ekipy na teraz, to i my bysmy się chetnie wprowadzili no ale niestety z tymi ekipami to jakoś cienko... a to wpierw się robi parapety wewnętrzne, a potem tynki??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzuzens 11.03.2008 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Kto się w tym roku wprowadza? Bluszczowcy napewno, takie postępy My też napewno, choć mieliśmy znowu mały przestój. Na początku kwietnia mamy parkieciarzy, później malowanie, schody, meble do kuchni i można mieszkać... Pozdrawiam Brzuzens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszczowcy 11.03.2008 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Kto się w tym roku wprowadza? Bluszczowcy napewno, takie postępy My też napewno, choć mieliśmy znowu mały przestój. Na początku kwietnia mamy parkieciarzy, później malowanie, schody, meble do kuchni i można mieszkać... Pozdrawiam Brzuzens To życze wam rychłej przeprowadzki i sobie również Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruz23 11.03.2008 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Kto się w tym roku wprowadza? Moge sie wam pochwalic że w tym roku napewno zamieszkam w swoim domku, sam bez rodziców i tesciów ufffffffffff. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzuzens 11.03.2008 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Kto się w tym roku wprowadza? Moge sie wam pochwalic że w tym roku napewno zamieszkam w swoim domku, sam bez rodziców i tesciów ufffffffffff. No co Ty, bez teściów...? Wrzuć jakieś zdjęcia parkietu, chętnie zobaczę jakiś 'DOM' Pozdrawiam Brzuzens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzycha16a 11.03.2008 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Mam nadzieję, że mimo wyprowadzki do swoich domków (czego Wam wszystkim życzę) będziecie tu zaglądać i pisać. Smutno byłoby bez Was Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszczowcy 11.03.2008 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Mam nadzieję, że mimo wyprowadzki do swoich domków (czego Wam wszystkim życzę) będziecie tu zaglądać i pisać. Smutno byłoby bez Was Miłe słowa, dziękuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszczowcy 11.03.2008 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Mam kłopoty ze znalezieniem kogoś kto obuduje mi kominek Już trzy kontakty mi odpadły. Jeśli znacie kogoś takiego, kto sie zajmuje obudową kominków to bardzo poprosze o namiar. Dodam, że kominek mam już podłączony, pozostało go tylko obudować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzuzens 11.03.2008 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Mam kłopoty ze znalezieniem kogoś kto obuduje mi kominek Już trzy kontakty mi odpadły. Jeśli znacie kogoś takiego, kto sie zajmuje obudową kominków to bardzo poprosze o namiar. Dodam, że kominek mam już podłączony, pozostało go tylko obudować. Bluszczowcy, ja zabrałem się za to sam, jak wielu forumowiczów. Skala trudności 'przedsięwzięcia' zależy jak bardzo skomplikowana ma być obudowa, z jakich materiałów itp, my planujemy prostą formę i dlatego próbuję własnych sił. Jak się posunę trochę z pracami to pokażę co mi z tego wychodzi Pozdrawiam Brzuzens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszczowcy 11.03.2008 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Mam kłopoty ze znalezieniem kogoś kto obuduje mi kominek Już trzy kontakty mi odpadły. Jeśli znacie kogoś takiego, kto sie zajmuje obudową kominków to bardzo poprosze o namiar. Dodam, że kominek mam już podłączony, pozostało go tylko obudować. Bluszczowcy, ja zabrałem się za to sam, jak wielu forumowiczów. Skala trudności 'przedsięwzięcia' zależy jak bardzo skomplikowana ma być obudowa, z jakich materiałów itp, my planujemy prostą formę i dlatego próbuję własnych sił. Jak się posunę trochę z pracami to pokażę co mi z tego wychodzi Pozdrawiam Brzuzens Ambitnie, gratuluję. My już za dużo rzeczy robliśmy sami i dlatego nasza budowa przeciągnęła sie o ponad pół roku. Nie chcemy sami podejmować się obudowy tego kominka, bo boję sie efektów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolaapril 11.03.2008 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Cześć, wszyscy się chwalą że już coś zrobili. Powoli ale prace się posuwają.A u mnie katastrofa goni katastrofę. Chciałam dostosować projekt do działki i trochę go pozmieniać. Rozmawiałam z budowlańcem i wydawało się wszystko ok a tu raptem architekt staje okoniem że zmiany zbyt duże (mimo że miałam zgodę autora) i że lepiej zaprojektować od nowa (wiadomo - kasa większa) W rozterce zdecydowałam dokupić garaż oddzielny a z tego w projekcie zrobić pomieszczenia użytkowe. Trochę to komplikuje dostęp do garażu do którego będę dojeżdżać za dom ale cóż. Są tacy co uważają to za świetne rozwiązanie bo nie trzeba mieszkać z samochodem.Wydawało się że już, już.... a tu okazuje się że droga na którą chcę zrobić wyjazd nie jest drogą gminną ale prywatną! Wcześniej wszyscy zapewniali że należy do gminy i do głowy mi nie przyszło że jest inaczej. Mam też dostęp do drogi gminnej ale ustawienie domu jest wówczas niekorzystne.I teraz jestem w trakcie negocjacji w właścicielem o ustanowienie służebności przejazdu (z jego działki korzysta wiele osób więc myślę że zgoda jest tylko kwesią kasy).Trzymajcie kciuki. Jak takie problemy (to już nie pierwsze) na początku to co dalej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzuzens 11.03.2008 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Trzymajcie kciuki. Jak takie problemy (to już nie pierwsze) na początku to co dalej? Jolaapril, problemy jedne odejdą, przyjdą następne, nie ma co się stresować... Trzeba przejść przez własne problemy, każdy z nas ma inne bo mamy różne budowy, projekty, działki, ekipy etc. etc. Chyba nie ma na tym forum nikogo, kto mógłby powiedzieć że całą budowę przeszedł bez stresu. Za jakiś czas będziesz u siebie, własny dom i podwórko Ci to wszystko wynagrodzi Łatwo mi powiedzieć, jak już większość tych historii mamy za nami... Pozdrawiam Brzuzens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolaapril 11.03.2008 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Dzięki za słowa otuchy, choć akurat myśl że będę na swoim tu nie pomaga, bo ja jestem na swoim - ale mieszkam w bloku.W takich chwilach wypominam sobie że zachciało mi się ogródka, to mam stres. Nie łatwiej było kupić działkę rekreacyjną? Ale ta myśl o porannej kawie na tarasie..... nawet jak trochę zimniej. O piesku którego nie trzeba wyprowadzać bladym świtem. Brak sąsiadów którzy dzwonią jak za głośno tupiemy bo impreza się rozkręca. itpMam nadzieję że efekt końcowy mi wszystko wynagrodzi.Tylko w tym przedsięwzięciu przeszkadza charakter, wszystko chcę zbyt szybko a jak się nie daje to najlepiej sama bym coś zrobiła. nie lubię nie mieć na coś wpływu i biernie czekać aż ktoś się zdecyduje lub podejmie działania.Nie trafiłby cię szlag jak na wpis do księgi wieczystej czekam już ponad 10 miesięcy? To są paranoje. Ale cóż przynajmniej mam gdzie się wyżalić.jeszcze raz dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzuzens 11.03.2008 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Dzięki za słowa otuchy, choć akurat myśl że będę na swoim tu nie pomaga, bo ja jestem na swoim - ale mieszkam w bloku. ... Ale ta myśl o porannej kawie na tarasie..... nawet jak trochę zimniej. O piesku którego nie trzeba wyprowadzać bladym świtem. Brak sąsiadów którzy dzwonią jak za głośno tupiemy bo impreza się rozkręca. itp Mam nadzieję że efekt końcowy mi wszystko wynagrodzi. Też mieszkałem długo w bloku... i tym drugim cytatem sama mi przyznałaś rację, dopiero będziesz na swoim Pozdrawiam Brzuzens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bluszczowcy 11.03.2008 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 jolaapril, zgadzam się z brzuzens, każdy ma swoje problemy w trakcie budowy, albo z urzędami albo z wykoanwcami, jest to chyba nieozdzowny element budowy, ale warto tego trudu się podjąć. Mieszkanie we własnym domku, to największe moje marzenie, choc zawsze mieszkałam w domu. Uwielbiam w lato jeść śniadanie w ogrodzie, zresztą uwielbiam "grzebanie w ziemi" przy roślinach, itd. można wymieniać. Ja już się uporasz z tym projektem i zaczniesz budowę to po pewnym czasie już nie bedziesz tak emocjonalnie o tym opowiadać i przeżywać probemów z projektem, bo zajmiesz się kolejnymi etapami. W trakcie budowy jeszcze wiele decyzji będzie do podjęcia i wiele dylematów. Życzę wiele cierpliwości i szybkiego rozpoczęcia budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzycha16a 11.03.2008 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2008 Jak takie problemy (to już nie pierwsze) na początku to co dalej? Skoro tak się zaczęło, to dalej będzie jeszcze gorzej! Oczywiście żartowałam....Jolaapril głowa go góry! Będzie dobrze, musi być dobrze! Życzę cierpliwości i oczywiście trzymam kciuki. Na pocieszenie - też mamy sąsiadów, którym przeszkadza tupanie.....moje dzieci za głośno biegają po mieszkaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolaapril 12.03.2008 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2008 Jesteście wszyscy niesamowici Dziękuję za słowa otuchy. Nie przeraża mnie podejmowanie decycji, problem w tym że chcę szybciej! Zaplanowałam na jesieni budowę do stanu surowego otwartego z dachem. Mam zaklepaną ekipę. Ale jak tak dalej pójdzie to się nie wyrobię i we wszystkim mam poślizg. A od tego mam uzależnione życie całej rodziny, wybór gimnazjum dla dziecka i inne takie "drobne' działania jak np. sprzedaż mieszkania. Ale ja szybko wracam do formy, wystarczy że się wyżalę i przechodzi, zwłaszcza jak ktoś mnie wysłucha. pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kruz23 12.03.2008 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2008 Ale jak tak dalej pójdzie to się nie wyrobię i we wszystkim mam poślizg. Nie stety ale trzeba sie uzbroic w cierpliwość zwłaszcza z robotami i ekipami. Czasami pogoda bedzie przeszkadzała i zawsze i wszedzie są poślizgi na początkowych etapach jak i końcowych też. W poprzednich postach pisałaś o swoich początkowych problemach powiem tylko tyle że dziś ZEW-T S.A. wyprowadził mnie z równowagi bo odsyłaja mnie do pod wykonawcy a pod wykonawca do ZEW-T i nikt nie jest w stanie podac mi informacji które chcem wiedziec (a dot. kiedy bede miał odbiór całkowity przyłącza docelowego i bede miał licznik) a święta się zbliżają i chciałbym przed świętami mieć już prąd, dodam tylko że wodę miejską juz prawie mam a zaczeli robic duzo później. Tak wiec widzisz że nie ty jedna masz problemy. W twoim przypadku jest prościej bo jestes na starcie i możesz sobie zaplanowac niektóre rzeczy lub zmienić projekt lub ustawienie budynku (naprawde to sa małe problem jednak znaczace ale nie koniec zmagań z problemami na budowie - zawsze jest jakieś rozwiązanie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.