Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Hejka!

Widzę, że grupa powolutku się rozkręca...dobrze niech się "kręci" :D

U nas już są ściany i strop podparty stemplami, szukamy więźby. Właściwie jesteśmy już w 90% zdecydowani gdzie zamówimy, ale może ktoś z Was poleci coś innego, może jakiś sprawdzony, niedrogi tartak ....

Brzuzens aleeee podgoniliście z budową! - gratulacje :D

 

Pozdrawiam

żona Krzycha

 

Eeeeechhhh, wcale nie podgoniliśmy :( dach się zrobił, elektryka, alarmy itp, woda i kanalizacja... teraz czekamy na tynkarzy. Mieliśmy małą obsuwę, tynkarz chciał przyjść to domek nie gotowy, teraz domek gotowy a tynkarz robi innych, bo poumawiał konkretne terminy... według naszego harmonogramu, którego mieliśmy się mocno pilnować, powinniśmy mieć już zamontowaną stolarkę i na początku czerwca robić wylewki. A u nas, jak u Majewskiego, "końca nie widać" :D

 

A tartaku Wam nie polecę. Zamawialiśmy więźbę w tartaku w Długiej Szlacheckiej (to za Okuniewem, jadąc w stronę Halinowa), wszystko OK ale terminy w zeszłym roku to mieli straszne - 2 miesiące czekania to minimum. Majster klął :) bo podgonił z robotą, na początku chciał więźbę na połowę sierpnia, a później się okazało że pod koniec lipca już się rozglądał. A w tartaku podgonić się nie dało...

 

I jak, kto muruje? P. Józef???

 

Pozdrawiam

Brzuzens

 

 

Pan Józef to bardzo miły, uczciwy i godny polecenia człowiek, bardzo trudno nam było z niego rezygnować ale....zrezygnowaliśmy, gdyż znaleźliśmy ekipę murarzy (też z polecenia) za dużo mniejsze pieniądze. Ekipa postawiła nam dom w ciągu dwóch tygodni (u Pana Józefa miało to trwać 1,5 miesiąca). Z pracy murarzy jesteśmy zadowoleni, tyle, że mąż musiał wykorzystać swój urlop "wypoczynkowy" aby być cały czas (non-stop) na budowie i uzupełniać na bieżąco materiały budowlane. Teraz jesteśmy na etapie dachu. Musimy kupić więźbę i ta sama ekipa będzie nam robiłła dach.....ale to za kilka tygodni. Na więźbę też musimy czekać około miesiąca.

Pozdrawiam :D

żona Krzycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Szanowna Grupo !!!

 

Mam pewną propozycję, napiszcie parę słów o sobie, żebyśmy mogli się lepiej poznać

Może i ja coś dodam....

Nasza rodzina to 2+3. Budujemy się w Kobyłce. Nasz przyszły dom to Wierzba II (dom z poddaszem użytkowym i garażem dwustanowiskowym)

Pozdrawiam :D

żona Krzycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszyscy się przedstawiają to i my.

 

Jesteśmy młodym małżeństwem, bo dopiero 1,5 rocznym, mieszkamy w Kobyłce u rodziców.

Dęcyzję o budowie domu pojęliśmy od razu po ślubie i przez prawie rok szukaliśmy odpowiedniej działki. Dzięki temu poznaliśmy lepiej okolice Kobyłki i Wołomina. Mieliśmy wiele trudności zanim znaleźliśmy tę właściwą działkę.

 

Ostatecznie kupiliśmy plac z rozpoczętą budową - postawione były same mury bez dachu. Projekt nam się podobał, więc decyzję podjęliśmy od razu.

Budujemy Dom w bluszczu z garażem dwustanowiskowym - obecnie mamy już ukończony dach i wstawione okna, a ogrodznie jest prawie ukończone.

 

Zdjęcia naszego domku: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=101712&highlight=

 

Prozdrawiam całą grupę

 

Edyta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez prawie rok szukaliśmy odpowiedniej działki. Dzięki temu poznaliśmy lepiej okolice Kobyłki i Wołomina. Mieliśmy wiele trudności zanim znaleźliśmy tę właściwą działkę.

 

 

 

My też dłuuugo szukaliśmy działki (zjeździliśmy 100-tki kilometrów) chcieliśmy aby była to działka w otulinie lasu a blisko Warszawy. Wreszcie padło na Kobyłkę :D A Kobyłka to prawie same lasy :wink:

Ps. Wasz domek jest śliczny :D

Pozdrawiam :D

żona Krzycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To my nie mieliśmy problemów z wyborem miejsca na ziemi :) Oboje z żoną pochodzimy z Wołomina, więc wybór był jasny... Tak się fajnie złożyło, że udało nam się kupić działkę dokładnie w połowie drogi (z dokładnością do kilku metrów) między domem jednych i drugich rodziców - także wnuczki będą miały tak samo blisko do jednej i drugiej babci :D:D. Ale faktycznie, same poszukiwania działki to masa czasu i wyjeżdżonej benzyny. Szukaliśmy pół roku, zanim trafiła się nasza okazja.

 

Pozdrawiam

Brzuzens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też dłuuugo szukaliśmy działki (zjeździliśmy 100-tki kilometrów) chcieliśmy aby była to działka w otulinie lasu a blisko Warszawy. Wreszcie padło na Kobyłkę :D A Kobyłka to prawie same lasy :wink:

Ps. Wasz domek jest śliczny :D

Pozdrawiam :D

żona Krzycha

 

ja mieszkam obecnie przy rezerwacie Grabicz,

może jesteśmy sąsiadami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszyscy się przedstawiają to i my.

 

Jesteśmy młodym małżeństwem, bo dopiero 1,5 rocznym, mieszkamy w Kobyłce u rodziców.

Dęcyzję o budowie domu pojęliśmy od razu po ślubie i przez prawie rok szukaliśmy odpowiedniej działki. Dzięki temu poznaliśmy lepiej okolice Kobyłki i Wołomina. Mieliśmy wiele trudności zanim znaleźliśmy tę właściwą działkę.

 

Ostatecznie kupiliśmy plac z rozpoczętą budową - postawione były same mury bez dachu. Projekt nam się podobał, więc decyzję podjęliśmy od razu.

Budujemy Dom w bluszczu z garażem dwustanowiskowym - obecnie mamy już ukończony dach i wstawione okna, a ogrodznie jest prawie ukończone.

 

Zdjęcia naszego domku: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=101712&highlight=

 

Prozdrawiam całą grupę

 

Edyta

 

bardzo ładny jest ten domek ! gratuluję

chciałabym podpytać o koszty ogrodzenia

możesz napisać ile kosztować będzie jedno przęsło ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mieszkam obecnie przy rezerwacie Grabicz,

może jesteśmy sąsiadami?

 

No prawie :) Z nami prawie jesteście sąsiadami, my też przy rezerwacie, tylko po drugiej stronie lasu :)

 

Pozdrawiam

Brzuzens

 

 

WIELKA szkoda, do rezerwatu to mamy spory kawałek :( :(

Czy ten rezerwat to jeszcze istnieje? Czy tylko nazwa "rezerwat" została? Kiedyś podobno można było usłyszeć setki rechoczących żab i tysiące śpiewających i krzyczących ptaków? A teraz? :roll:

Pozdrawiam :D

żona Krzycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIELKA szkoda, do rezerwatu to mamy spory kawałek :( :(

Czy ten rezerwat to jeszcze istnieje? Czy tylko nazwa "rezerwat" została? Kiedyś podobno można było usłyszeć setki rechoczących żab i tysiące śpiewających i krzyczących ptaków? A teraz? :roll:

Pozdrawiam :D

żona Krzycha

 

Hej,

nie wiem czy rezerwat nadal istnieje... tablic o wejściu do rezerwatu już nie widuję. Z żabami i ptakami to prawda, mało tego... w zimie na ulicę przychodziły w poszukiwaniu jedzenia dziki :) Można było wyjść rano i poczęstować je ziemniaczkiem :)

 

Pozdrawiam

Brzuzens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam grupę wołomińską!

Cieszę się, że trafiłam na ten wątek. Patrząc na Wasze osiągnięcia, to myślę sobie, że budowa domu nie jest dla mnie tak nierealna, jak początkowo sądziłam. Może mi się nawet udać :lol: Dopiero zaczynam, walczę z papierami a chciałabym wbić pierwszą łopatę na jesieni 2007. Od zawsze mieszkam w Wołominie i podobnie jak Brzuzens, nie ciągnęło mnie w inne okolice. Działkę znalazłam w Rasztowie (okolice Klembowa). Może ktos z Was zamierza zacząć budowę w tym rejonie również na jesieni? Jeżeli tak, to proszę o kontakt na priva. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę sukcesów "na polu bitwy".

Gunni[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam grupę wołomińską!

Cieszę się, że trafiłam na ten wątek. Patrząc na Wasze osiągnięcia, to myślę sobie, że budowa domu nie jest dla mnie tak nierealna, jak początkowo sądziłam. Może mi się nawet udać :lol: Dopiero zaczynam, walczę z papierami a chciałabym wbić pierwszą łopatę na jesieni 2007. Od zawsze mieszkam w Wołominie i podobnie jak Brzuzens, nie ciągnęło mnie w inne okolice. Działkę znalazłam w Rasztowie (okolice Klembowa). Może ktos z Was zamierza zacząć budowę w tym rejonie również na jesieni? Jeżeli tak, to proszę o kontakt na priva. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę sukcesów "na polu bitwy".

Gunni[/b]

Witam :D

Trzymam kciuki i życzę powodzenia w załatwianiu "papierków"

Pozdrawiam

żona Krzycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam grupę wołomińską!

Cieszę się, że trafiłam na ten wątek. Patrząc na Wasze osiągnięcia, to myślę sobie, że budowa domu nie jest dla mnie tak nierealna, jak początkowo sądziłam. Może mi się nawet udać :lol: Dopiero zaczynam, walczę z papierami a chciałabym wbić pierwszą łopatę na jesieni 2007. Od zawsze mieszkam w Wołominie i podobnie jak Brzuzens, nie ciągnęło mnie w inne okolice. Działkę znalazłam w Rasztowie (okolice Klembowa). Może ktos z Was zamierza zacząć budowę w tym rejonie również na jesieni? Jeżeli tak, to proszę o kontakt na priva. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę sukcesów "na polu bitwy".

Gunni[/b]

 

witaj !

my budujemy w okolicach klembowa, ale z drugiej strony

Klembów ma bardzo dobrego wójta, generalnie gimna jest prężna

byliśmy tam 2 razy, wszystko załatwiliśmy od ręki

 

z papierkami w Wołominie też nie było żadnych kłopotów

 

powodzenia !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my wczoraj zamówiliśmy terrivę w Leśniakowiźnie

koszt 9500zł, trzeba czekać 2,5 tygodnia

do tego jeszcze beton, bierzemy z Radzymina

 

drewno na więźbę zakupiliśmy w lutym

jak skończymy stan surowy zaczniemy myśleć o wjeździe i ogrodzeniu

chcemy też nawieźć trochę ziemi, by zrównać teren działki z drogą,

ale jeszcze chcemy w gminie zapytać czy tak można, czy potrzeba jakichś pozwoleń itd.,

 

mamy już zamówionego kolegę do tynkowania na przyszły rok, a także hydraulika i elektryka

nasz plan to wprowadziś się jesienią 2008 :) .......zobaczymy czy to się uda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

w zimie na ulicę przychodziły w poszukiwaniu jedzenia dziki :) Można było wyjść rano i poczęstować je ziemniaczkiem :)

:o :o :o :lol:

z tymi dzikami to prawda

 

a żab już prawie nie słychać :(

ptaki owszem,

a wiewiórki biegają po naszych drzewach na podwórku

 

Wiem, że prawda :D

Tak tylko sobie pomyślałam , że gdybym ja "takiego osobnika" spotkała to szybciej bym uciekła :oops: :wink: niż poczęstowała go ziemniaczkiem :wink:

Pozdrawiam :D

żona Krzycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie !!!

 

oto krótka historia z naszej budowy .....

panowie z firmy przywieźli elementy stropu terriva

najpierw poprosili o kawę, potem poszli do sklepu kupić piwo, wypili je i po godzinie, bardzo powoli wzięli się za rozładunek ....

 

po czym wieczorem zadzwonił ich szef, że mamy mu dopłacić za rozładunek, bo zeszły się na tym 2 godziny, a on planował 1/2 godziny

na szczęście rozmawiał z nim teściu, który widział całą sytuację i wszystko mu opisał .........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to hop! troszkę do góry ten nasz wątek :wink:

 

U nas ze stropem TERIVA też było wesoło. Co prawda było to już jakiś czas temu, ale miło :D Zamówiliśmy terive i okazało się, że sporo "garów" zostało, więc przyjechali, niepotrzebne "gary" zabrali i kasę oddali :D

Teraz czekamy na więźbę.

Co dobrego u Was słychać? Jakieś postępy na budowach?

Brzuzens co u Ciebie?

Pozdrawiam

żona krzycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...