Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KOT mi wraca pobity - PO ZABIEGU W NARKOZIE PILNE PYTANIE!


zielonooka

Jak skutecznie zatrzymać "siersciucha" w domu?  

22 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak skutecznie zatrzymać "siersciucha" w domu?

    • 1. Nie zwracac uwagi na wrzaski i miauki
    • 2. Wychodzic na spcer w okreslonych porach (tak jak z psem)
    • 3. Puszczac wolno tak jak chce i niech sie dzieje co chce... :-/
    • 4. Nafaszerowac kota srodkami uspokajajacymi albo przywiazac za tylnia noge do kaloryfera i zakneblowa


Recommended Posts

To sie tylko pochwale ze bylam dzis z kotem na ...spacerze :oops:

O 6 rano!!! :evil:

Jak idiotka wygladalam - :-? - wszystcy ludzie wylezli przed praca z psami a ja dygocac na zimnie i z żółtym kubkiem kawy w reku (bez kawy rano nie zyje :oops: a juz nie mialam czasu napic sie w domu bo kot roznosil mieszkanie :-? .... ) stalam na srodku trawniczka a kocisko na szelkach lazilo obwachiwalo krzaczki i zalatwialo swoje potrzeby (przy okazji - od wrzesnia jest nakaz sprzatania po swoim psie - czy kotow tez to dotyczy?!?!?! :lol: :lol: :lol: )

 

Ale zadzialao- po pół godzinie Jasnie Hrabia dał sie zaniesc do domu gdzie rozkosznie zasnał.... ( :evil: ) a ja ziewajac przerazliwie udalam sie do pracy....

Tu sie tez pochwale, ze wzbudzilam niemala sensacje bedac na miejscu o przed 8 rano :wink: :lol: , zwykle - z uwagi na wrodzone śpiostwo (jest takie slowo? :wink: :lol: ) - przed 9 rano nie zdarzalo sie bym tam dotarla.... :wink:

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To sie tylko pochwale ze bylam dzis z kotem na ...spacerze :oops:

O 6 rano!!! :evil:

Jak idiotka wygladalam - :-? - wszystcy ludzie wylezli przed praca z psami a ja dygocac na zimnie i z żółtym kubkiem kawy w reku (bez kawy rano nie zyje :oops: a juz nie mialam czasu napic sie w domu bo kot roznosil mieszkanie :-? .... ) stalam na srodku trawniczka a kocisko na szelkach lazilo obwachiwalo krzaczki i zalatwialo swoje potrzeby (przy okazji - od wrzesnia jest nakaz sprzatania po swoim psie - czy kotow tez to dotyczy?!?!?! :lol: :lol: :lol: )

 

Ale zadzialao- po pół godzinie Jasnie Hrabia dał sie zaniesc do domu gdzie rozkosznie zasnał.... ( :evil: ) a ja ziewajac przerazliwie udalam sie do pracy....

Tu sie tez pochwale, ze wzbudzilam niemala sensacje bedac na miejscu o przed 8 rano :wink: :lol: , zwykle - z uwagi na wrodzone śpiostwo (jest takie slowo? :wink: :lol: ) - przed 9 rano nie zdarzalo sie bym tam dotarla.... :wink:

:D :D :D

 

 

Mój kot natychmiast po założeniu szelek pada sztywny. Leży na boku i wygląda jak nieżywy. Niewygodnie go tak ciągać po chodniku ...:):) i futrko mu się sfilcuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O nie, nie poświęcałabym się tak. Co prawda, do kota wstawaliśmy więcej niż do dzieci, ale polegało to tylko na uchyleniu drzwi balkonu. A teraz też parę razy zdarzyło mi się biegać dookoła domu o 4 rano, żeby zawołać kicię, bo miauczała pod oknem a nie pod drzwiami. No, ale to były wakacje... 8)

A nie możesz zaaplikować jakiegoś środka na uspokojenie? Nie takiego, żeby kocisko padło i ledwie powłóczyło nogami, ale na Miau czytałam o takich kroplach, które daje się jak np. kot tłucze się z innymi w domu. To może one działają w ogóle wyciszająco?

Chłodno się robi, moja już nie lata całe noce, może Twoja też przestanie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja na 1wszym pietrze mieszkam - wiec uchylenie balkonu nie wchodzi w gre :(

Tez nie wiem co zima bedzie :(

najgorsze ze kot chce wyjsc wlasnie tak rano.... ok 6 - zwykle wypuszczalam go na klatke i sasiedzi wychodzacy do pracy wypuszczali kota na zewatrz...:)

No ale on nie moze sam biegac bo co chwila jakies "prygody"

Z tym uchem jest niefajnie - dzis bede u weta i beda mu to to czyscic - wczoraj wyl przy badaniu tak ze nic nie dalo rady zrobic..... :-?

Dzis "glupi jasiek" i bedzie czyszczenie :-?

Co gorsza - kot musi byc na czczo ,

oooo ............... a tego moja Kicia nie lubi :( :-?

podejrzewam ze jak wroce do domu to mieszkania nie poznam :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kot mial wczoraj zabieg :-? :( :( :(

 

Okazalo sie ze full narkoza ... zostal bidul na 2 godziny w klinice potem go odebralam... i sie poryczalam :cry: :cry: :cry: bo wyniesli mi go jak worek kartofli totalnie nieprzytomny piana na pysku i bialko na oczach :-?

Nie wiem... slyszalam ze w dobrych gab wet dobudzaja kota czy psa i nie wynosza go wlascicielowi w formie "zywych zwłok" :-? :( :(

 

Potem bylo jeszcze gorzej bo i wymiotowal i lazil jak zombie (wet twierdzil ze cala noc przespi :o )a tu nie bo probowal chodzic - przewracal sie na boki, przysypial... ale nie chcial lezec na poslaniu :-?

 

Widzieliscie kiedys kota mokrego od potu?!?!?! :o :o :o Ja - powiem szczerze a duzo juz widzialam - pierwszy raz w zyciu :-? - :cry: wygladal jakby z wody go sie wyciagnelo :o :cry: Lało sie z niego :-?

Potem mi charczal i mial drgawki i juz prawde mowiac bylam pewna ze nie przezyje tej nocy.... :(

 

No ale rano troszke lepiej.... nawet cos zjadl :D choc wyglada jak kupka nieszczescia :-? wygolona siersc kolo ucha , zmierzwiony , taki "tlusty na siersci" no normalnie obraz nedzy i rozpaczy :(

Nie ma sily na nic choc juz lazi normalnie nawet do lozka mi wskoczyl...

Kurcze tak mi zal tej kociny...

 

Wzielam dzis wolne bo przeciez go samego nie zostawie - nie wiem jak jutro? czy isc do pracy czy jednak zostac i pilnowac :( ?

 

 

Po poludniu ide na kontrole... nie wiem czy mam cos powiedziec o formie oddania mi zwierzaka (w totalnej narkozie ze wszystkimi pozniejszymi "atrakcjami" w czasie wybudzania czyli wymiotach i drgawkach.... ) czy juz nic nie mowic.... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle odbierałam zwierzaki już wybudzone, bo lekarz chciał zobaczyć jak się wybudzają i czy nie ma ekscesów później.

Ale coś mi się zdaje, że po pierwszej operacji mojego psa odbierałam jeszcze śpiącego. Nie pamiętam, bo to było 10 lat temu...

Nie podoba mi się to, co opisałaś. :roll: Czy jesteś pewna, że chcesz chodzić do tego weta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle odbierałam zwierzaki już wybudzone, bo lekarz chciał zobaczyć jak się wybudzają i czy nie ma ekscesów później.

Ale coś mi się zdaje, że po pierwszej operacji mojego psa odbierałam jeszcze śpiącego. Nie pamiętam, bo to było 10 lat temu...

Nie podoba mi się to, co opisałaś. :roll: Czy jesteś pewna, że chcesz chodzić do tego weta?

 

 

do tej pory nie mialam zadnych zastrzezen co do leczenia :-? a i ten gabinet ma dobra opinie

nie wiem, moze po prostu grzecznie spytam czemu mi kota nie dobudzili i opowiem jak wygladalo pol nocy? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeœć, tak sie jakoœ zbiegło w czasie, że akurat wczoraj miałem w domu prawie identycznš sytuację z tym, że kot był kastrowany. Jest to kot który znalazł się u nas jako domu tymczasowym (nie wiem czy zostanie czy nie ale na razie jest) . Byłem obecny przy zabiegu i zabrałem kota jeszcze nie wybudzonego. Doktor dał dla niego wielki karton jako prowizoryczne łożko, wyœcieliliœmy kocykiem i mimo, że kot jest wielki to leżał jak na ogromnym tapczanie pod kocem. Chyba w godzinę po powrocie do domu zaczšł się wybudzać i potem wstawać. Zataczał się jak pijany, lapy mu się plštały i przewracał się co krok. Też zwymiotował (takš œlinš spienionš) bo był przed zabiegiem nz czczo. Objawy podobne do tego co piszesz tylko nie zauważyłem aby był mokry. Nasz był suchy. Dzisiaj już normalnie zjadł œniadanie i jest całkiem nieŸle.

Narkoza daje takie objawy, poza tym poceniem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamietam, że jak moja sunia miała tę pierwszą operację - 10 lat temu - w poliklinice uczelnianej były tak siermiężne warunki, że taki młody lekarz golił jej łapę połamaną żyletką, i nie mógł znaleźć narkozy, gdzieś dzwonił itd. Byłam przerażona, bo zrozumiałam ze strzępków rozmowy, którą słyszałam, że to narkoza dla krów :-? i panicznie się bałam, że będzie za silna, ale było w porządku.

Teraz są tak takie warunki, jakich w szpitalu dla ludzi nie uświadczysz. :wink: Ale jeździmy ze zwierzakami do takiego małego gabinetu, bo ta pani je zna. (Tylko zrobiło się teraz strasznie daleko).

Właśnie leczymy psiuni zapalenie dziąseł - qrcze, jakie te leki dla zwierząt są drogie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kot mial wczoraj zabieg :-? :( :( :(

 

Okazalo sie ze full narkoza ... zostal bidul na 2 godziny w klinice potem go odebralam... i sie poryczalam :cry: :cry: :cry: bo wyniesli mi go jak worek kartofli totalnie nieprzytomny piana na pysku i bialko na oczach :-?

Nie wiem... slyszalam ze w dobrych gab wet dobudzaja kota czy psa i nie wynosza go wlascicielowi w formie "zywych zwłok" :-? :( :(

 

Potem bylo jeszcze gorzej bo i wymiotowal i lazil jak zombie (wet twierdzil ze cala noc przespi :o )a tu nie bo probowal chodzic - przewracal sie na boki, przysypial... ale nie chcial lezec na poslaniu :-?

 

Widzieliscie kiedys kota mokrego od potu?!?!?! :o :o :o Ja - powiem szczerze a duzo juz widzialam - pierwszy raz w zyciu :-? - :cry: wygladal jakby z wody go sie wyciagnelo :o :cry: Lało sie z niego :-?

Potem mi charczal i mial drgawki i juz prawde mowiac bylam pewna ze nie przezyje tej nocy.... :(

 

No ale rano troszke lepiej.... nawet cos zjadl :D choc wyglada jak kupka nieszczescia :-? wygolona siersc kolo ucha , zmierzwiony , taki "tlusty na siersci" no normalnie obraz nedzy i rozpaczy :(

Nie ma sily na nic choc juz lazi normalnie nawet do lozka mi wskoczyl...

Kurcze tak mi zal tej kociny...

 

Wzielam dzis wolne bo przeciez go samego nie zostawie - nie wiem jak jutro? czy isc do pracy czy jednak zostac i pilnowac :( ?

 

 

Po poludniu ide na kontrole... nie wiem czy mam cos powiedziec o formie oddania mi zwierzaka (w totalnej narkozie ze wszystkimi pozniejszymi "atrakcjami" w czasie wybudzania czyli wymiotach i drgawkach.... ) czy juz nic nie mowic.... :-?

 

Jesoooo jakaś masakra. Ale tak zwierzaki reagują - widziałam dwa kotki po sterylizacji i było podobnie. Obserwuj zwierza - jak będzie się dalej tak źle czuł to zawiozłabym go do innego weta - na wszelki wypadek - niech go obejrzy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki!

 

Tyberian - pocieszyles mnie troszke. :)

Moj tez wymiotowal taka "piana" bo tez caly dzien nic nie jadl....

W sumie chyba naprawde najbardziej wystraszylam sie tego "pocenia" - dziwne to.... ale serio po poglaskaniu kota reka byla cala mokre - w sumie brzuch mial suchy tylko caly kark i boku - mokre....

 

Kofi - no wlasnie ... zwierzaki maja opieke ze niejednemu pozazdroscic ale ...placi sie ...(dlatego tez uwazam ze system niby darmowej (haha) opieki dla ludzi jest chory :evil: - no ale to dyskusja na inny temat) I przyznaje ze drogo :-? ... no ale coz... zwierzak to nie tylko przyjemnosci ale i obowiazek :wink:

Nefer - no horrorowaty horror - nie spalam do 3 nad ranem...

Ale - juz jest chyba lepiej - spi sobie teraz, rano zjadl i to chetnie, nawet troszke pomruczal jak go drapalam po zdrowym uchu... wiec mysle ze po prostu tak zareagowal na narkoze i juz bedzie ok...

 

Tylko wyglada jak idiota :-? - ma irokeza :lol: - bo okazalo sie ze mial taki krwiak i taki ropien ze zrobila sie przetoka czyli ucho poszarpane wewnatrz a ropsko takie ze przebilo sie na zewnatrz przy nasadzie ucha :-? i pol glowy wygolone i dookola ucha... eh....

 

Nie miala baba klopotu...to sparwila sobie kotka ;) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę, że już mu lepiej. Jak sierściuch je to znaczy, że będzie żył :):) :wink: A futerko odrośnie.

Kiedys na parkingu w centrum mieszkał kot,co uwielbiał wchodzić pod samochody, żeby się ogrzać. No i trafił na taki z katalizatorem. I nie tylko się ogrzał, ale wypalił futerko na całym grzbiecie. Ten to dopiero jak idiota wyglądał :) A po pewnym czasie miał piękne, nowe, puszyste futeko :) Nawet zrobił się przystojniejszy :):) Będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jeszcze cos - zauwazylam fajna rzecz :)

 

Jak napisalam - wzielam dzis dzien wolny i siedze z kociskiem w domu - no ale ludzie (Klienci lub tez Potencjalni Klienci) o tym nie wiedza i dzwonia ...

No i np. mowie ze czegos tam nie sprawdze czy nie powiem (ew. nie umowie sie dzis na spotkanie) bo mnie dzis w pracy nie ma :)

To oni przepraszaja ze przeszkadzaja w urlopie .... :wink:

 

To ja z kolei mowie ,ze nie - nie przeszkadzaja i w piatek wracam i nie mam urlopu tylko mam bardzo chorego kota i musialam z nim zostac w domu... :roll:

 

No i tu nagle zaczynaja sie opowiesci o zwierzetach :wink: :D :D :D

i opowiadaja ze ich pies to tez cos, albo kot to tez cos....i i zycza zdrowia dla Felka i wogole dopytuja sie a co sie dzieje itp. :)

I nagle 1/3 czasu rozmowy poswiecona sprawom zawodowym a 2/3 gadamy o zwierzakach :wink: :lol: (niektorych z tych ludzi nawet nie widzialam bo dopiero trwaja rozmowy i kontakty sa mailowo-telefoniczne )

fajne to :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może adoptujesz Pana Thinkelsa, Twój kot nie będzie się nudził majšc towarzystwo gdy jesteœ w pracy?

 

Tyberian.... :-? pare razy ci juz pisalam ze moj kot absolutnie nie toleruje innych kotow w swoim otoczeniu.... :-?

To co teraz mam tez jest wynikiem tego ze sie pobil z kotem (prawdopodobnie sasiadow z parteru)

Sorry ale mam az nad to atrakcji... choc z pewnoscia ani koty ani ja o zgrozo - "nie nudzilibysmy sie" :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...