Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika M20


mkkafe

Recommended Posts

Aga :D

 

Kero - my jestesmy skazani na budowe z fachowcami - po tych kilku dniach juz to wiem - zawsze jestesmy na budowie z dziecmi - jest koszmarnie - budowa to nie miejsce dla dzieci. Nie mamy ich z kim zostawic - prowadzenie budowy z mojej perspektywy - zamawiajac i umawiajac materialy z wezla - z domu -wylacznie telefonicznie - gdy mala wisi mi u nogi i zaglusza mego rozmowce, majac caly dzien na glowie dzieci i dom... nie jest niemozliwe - ale trudne..

A ile lat liczy sobie najmłodsza inwestorka? Nasza najmłodsza zaczęła budować tuż przed drugimi urodzinami i dzielnie mi towarzyszyła (starsze przed południem bywały w przedszkolu i szkole, więc, siłą rzeczy, rzadziej mi "pomagały"). "Kierowniczka" (jak byłam tytułowana) z dzieckiem na biodrze łagodzi obyczaje budowlane :wink: .

Fakt, że budowanie z dzieckiem na ręku to niezła jazda!

Za to jak dziecię potrafi zaskoczyć zadając fachowe pytania ("Mamo, a czy my będziemy mieli oczyszczalnię ścieków?") :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 520
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jagodka ma troszke ponad 1,5 roku

Agata jest w zerowce :lol:

 

:wink: musze wykorzystac patent "kierowniczki z dzieckiem na bioderku" :lol:

To nie watpię, że w dzienniku pojawią się bardzo ciekawe wątki w stylu "a moje dziecko dzisiaj na budowie..." Pomysłowość dziatek bowiem przerasta zazwyczaj zdolności przewidywania ich rodziców :lol: , o czym miałam okazję się przekonać niejeden raz :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dziećmi na budowie to prawda: UTRAPIENIE. Nasz ma teraz 2 lata i 10 miesięcy. Jak majster zaczął budować dom, i był etap wylewania schodów to synuś złośliwie :evil: wchodził na nie. Mimo że majster osobiście go poprosił aby tego nie robił :roll:

Ostatnio pojechaliśmy zaznaczać punkty elektryczne. Nagle syna nie ma, szukamy, latamy, wołamy , nie ma. A on w najlepsze wychodzi z drugiej budowy :roll: i mówi że się na nas obraził bo się nim nie zajmujemy :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga ale madrala :lol: :o

 

Agata mowi dzis: mam nadzieje ze nie pojedziemy dzis na ta nudna "farme" :o

Jak pozwalam jej biegac po gorze humusu to jest git. Tylko ze one tam wlaza na sama gore i zjezdzaja na pupie na dol :roll:

 

Juz sie ugadalam z tesciowa ze po dlugim weekendzie do nas przyjedzie - beda wtedy zalewac chudziakiem posadzke - wiec napewno caly dzien bedziemy na budowie - a ona sie chetnie zajmie dziecmi. Zreszta Agata codziennie miedzy 8-12 jest w szkole, wiec pomoc jest wskazana, bo poki jej nei odbiore - nie rusze sie na budowe. Nie wspominajac juz o tym ze ostatnio jemy gotowe pierogi i inne polfabrykaty :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam to! Pierogi i makaron z serem to były standartowe posiłki naszej rodziny w dniach nasilenia robót budowlanych.

Ja nie wspominam aż tak źle pobytów z dziećmi na budowie. Moż to dlatego, że mam je już za sobą i mogę z humorem wspominać, jak to Małgosia uznała worek cementu za małą domową piaskownicę (stał w domu). Albo jak Madzia wymyśliła, że lepik to pasta do butów :roll: :o (straty były!) Albo, jak ćwiczyłam podzielność uwagi odpowiadając jednocześnie na pytania kilku ekip (jak się tak złoży, że kilka zaczyna jednocześnie w tym samym dniu i ze wszystkimi należy wszystko poustalać jednocześnie to dopiero jest młyn :roll: ) i mojego dociekliwego najmłodszego dziecka, ktore w najmniej odpowiednim momencie wołało "siku" - fajnie było!

Podczas zaznaczania punktów elektrycznych Małgosia zabawiała rozmową jednego z panów elektryków. Miałam ubaw po pachy nasłuchując z głry jak konwersują sobie całkiem poważnie.

Wykorzystywanie któregoś z robotników jako niańki też z konieczności się zdarzało. Małgo była zachwycona i potem dopytywała, czy będzie dzisiaj ten pan, z którym rozmawiała :lol:

Nasze dziewczyny też nie lubiły chodzić na budowę. Czasem dobrze się tam bawiły :o :roll: , ale z reguły przebywaliśmy tam dłużej, niż by chciały.

A zjeżdżanie na pupie z góry humusu to świetna zabawa! Wystarczy zaopatrzyć się w ochronne spodenki! No pomyśl sama, czy Ty byś nie chciala tak sobie pozjeżdżać? :wink:

Atrakcją też bywa góra piasku lub żwiru. Wystarczy trochę foremek i łopatek.

Zapewniam, że juz niedługo będziecie te przeżycia wspominały z przyjemnością!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pozwalam jej biegac po gorze humusu to jest git. Tylko ze one tam wlaza na sama gore i zjezdzaja na pupie na dol :roll:

My mamy malutką gókę piasku-żwiru a mój zjeżdża na brzuchu z niej. Furii można dostać. Tylko najlepsze jest to, że nie z tego powodu, że on to robi tylko że ma czyściutkie ciuchy. Wniosek ubierać w jakieś "łachy" coby żal nie było.

 

Mam pytanie będziecie ocieplać fundamenty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pozwalam jej biegac po gorze humusu to jest git. Tylko ze one tam wlaza na sama gore i zjezdzaja na pupie na dol :roll:

My mamy malutką gókę piasku-żwiru a mój zjeżdża na brzuchu z niej. Furii można dostać. Tylko najlepsze jest to, że nie z tego powodu, że on to robi tylko że ma czyściutkie ciuchy. Wniosek ubierać w jakieś "łachy" coby żal nie było.

 

Mam pytanie będziecie ocieplać fundamenty?

 

tak - bedziemy ocieplac po dlugim weekendzie - styropianem lub styrodurem...choc styrodur widze ze jest sporo drozszy...

 

Kero - wczoraj nam przywiozl 4 wywrotki - ma byc tego 80 m3. poki co jestem zadowolona - ale ciekawa jestem czy nie bedzie trzeba dowiezc wiecej - nie wiem ile faktycznie tego jest - nie mam tak dobrego oka aby ocenic....

Sam piasek przed zakupem pojechal ocenic murarz i powiedzial ze jest ok

Dzieki na namiary - juz trzeci raz korzystam z Twojej pomocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kero

Zgadza się, pojemność wywrotki to tak naprawdę 20,8m3 ale wiadomo, że nie jest równiuteńko załadowana więc właściciel piaskownicy liczy ją jako pełne 20.

Znam wymiary tej skrzyni więc możesz mi wierzyć albo i nie ale zapłacić trzeba za 20 kubików:-)

Ja właśnie kupiłem kolejne 5 wywrotek do obsypania fundamentów z zewnętrznej ich strony. Nie chcę obsypywać ani humusem ani gliną czy jeszcze czymkolwiek innym co utrzymuje długo wilgoć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kero

Tak i owszem - piach wozi mia ten co i Tobie.

Ja też mam suchy grunt. Kopiąc pod przyłącze wykopałem na 2,5m w głąb i ani śladu wody. Nie mniej nie o tę wodę chodzi a o wodę opadową, która w humusie utrzymuje się znacznie dłużej niż w piasku.

Oczywiście nie neguję togo jak Ty zrobisz. Ja mając doświadczenie po budowie własnego domu jestem właściwie dumny z faktu iż nie mam najmniejszego śladu wilgoci w piwnicach a to oznacza, że to co wykonałem zostało wykonane poprawnie. Tym razem jest to inny budynek niemniej nie chcę poprawiać potem jeśli mogę zrobić coś teraz. I tak muszę przywieźć sporo ziemi do podniesienia terenu więc kwota nie rośnie aż tak bardzo. Po prostu zamiast 5 wywrotek ziemi mam 5 wywrotek piasku - niewiele drożej.

 

A co do kopania w głąb ziemi to jak będziesz miała koparkę na budowie to wykonaj wykop na głębokość 2,5m by stwierdzić czy masz wody podskórne czy nie. To jest istotne dla posadowienia POŚ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kero - taka zapadla decyzja - chetnie bym wziela piasek ale znow bym musiala wysuplac 3300 zl - a nie uwazam tego za konieczne - staram sie budowac solidnie i na fundamentach nie oszczedzac :roll: bo to podstawa domu..- ale tez musze przyznac ze ufam swemu wykonawcy - tak wiec zasypanie z zewnatrz bedzie zwyklym piachem. Jestem ostrozna w podejmowaniu decyzji ktore maja wplyw na dlugosc pracy ekipy - wtedy moga rzeczywiscie robic to co wygodniejsze. Ale do zasypania law od zewnatrz i tak bedzie wezwana koparka (na koszt ekipy) wiec ufam ze nie ma znaczenia to czy bedzie to kupiony ladny piasek czy tez stojacy u nas. I tak bedzie trzeba to zasypac. Tak wiec zdaje sie na doswiadczenie murarzy.

Nie mamy gleboko posadowionych law - bo w polowie sa szalunkowane wlasnie aby nie kopac glebiej i nie ponosic kosztow wyniesienia fundamentow do poziomu "zero" - koparka musiala z jednej strony kopac sporo - a po przekatnej zaledwie kilka cm... Wiec schody beda prawie rowno z podlozem pierwotnym. Wiec dowozu piachu nie przewiduje

 

W spr wody - koparka na etapie sciagania humusu miala zagarnac lyzke ziemi aby spr czy bedzie tam zwir - u sasiada wlasnie zakopano zwirownie - ale wykopal taaaka japeee - i pokazala sie woda. Na mniej niz 3 m - kawalek od domku...Glebinowka to to nie bedzie - ale do podlewania ogrodu - wystarczy... Z boku bije zrodelko - prawdopodobnie splywa woda z pobliskiego jeziora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[My mamy malutką gókę piasku-żwiru a mój zjeżdża na brzuchu z niej. Furii można dostać. Tylko najlepsze jest to, że nie z tego powodu, że on to robi tylko że ma czyściutkie ciuchy. Wniosek ubierać w jakieś "łachy" coby żal nie było.

 

Ależ oczywiście, że "łachy"! O ileż to zdrowsze dla nerwów rodzica i dziecka! Dzieci dzielą się na czyste i szczęśliwe. Ja wolę szczęśliwe! No, czasem czyste wolę - przyznaję, ale nie na budowie. A w dodatku jak dziecko brudne, to zdrowe. To też się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadam na pyt zadane w dzienniku

niutiger nie mamy wizualizacji, to dosc nowy projekt - wiec trudno cos takiego znalezc

ale przyznam ze moj maz swego czasu robil sam cos takiego w 3D ale chyba nie skonczyl

z koncem tyg moze bedziemy mieli wymurowane sciany zewnatrzne - wiec bede wklejac fotki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj mkkafe,

cały czas śledze z uwagą Twoje poczynania na budowie, podziwiam determinacje i tempo prac. Tym zamokniętym Ytongiem się nie przejmuj zanim wrócą z zagranicy Twoi murarze na pewno przez lato wyschnie :wink:

 

dzieki za dobre slowo

 

(murarze wyjezdzaja tylko do innego miasta :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...