zielonooka 10.10.2006 11:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 mam nadzieje po prostu - naprawde zanim pomyslalam to sobie zrobilam taki "dżołk" odruch.... impuls nie wiem... a on autentycznie na chwile zgłupiał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 10.10.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Rozczarował się, że wycofałaś się z tego, że się zgadzasz . Spokojnie, odezwie się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 10.10.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Nadal pewnie jest w szoku Może nawet się fstydzi ze taki profesjonał a dał się zaskoczyć Będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuzza 10.10.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 To może ja Wam też opowiem... Moja córka chodziła do szkoły prywatnej i jej kolezanki są raczej takie wychuchane, pod kloszem chowane. Jakiegoś dnia zaprosiła do siebie jedną z nich. Oczywiście mama przywiozła ją samochodem (bo mała nigdy sama po ulicach nie chodziła jeszcze). Wieczorem wracaliśmy skądś z dziewczynami i pojechaliśmy odwieźć tą koleżankę. Stanęlismy pod bramą osiedla, ale tak troszke z boku, że samej furtki nie było widać. Ja juz byłam naprawde zmeczona, więc wysadziłam dziewuchę, dałam jej manatki i mówię jej że juz jej nie będę odprowadzać do drzwi ( a zwykle odprowadzam: dwa domofony, spacerek i winda -co zajmuje 10 minut..). Mowię jej jeszcze: zadzwoń domofonem, a jak nikt nie bedzie odbierał to wracaj do samochodu, my trochę poczekamy. Poczekaliśmy kilka minut, kolezanka nie wróciła wiec pojechaliśmy do domu.... Po pół godzinie dzwonek do drzwi...... Otwieram, a tu koleżanka córki.... Cała zmachana, mokra, obładowana plecakami. Pytam co się stało??? A ona na to: że przybiegła z domu..... To tak ze 2 km.. Podejrzaną dzielnicą, sobota wieczorem..... Pytam dlaczego nie wróciła do samochodu, a ona na to ze tak długo dzwoniła, że jak wróciła to nas juz nie było.... Muszę przyznać że przez długi czas bałam się pokazać jej mamie na oczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 mam nadzieje po prostu - naprawde zanim pomyslalam to sobie zrobilam taki "dżołk" odruch.... impuls nie wiem... a on autentycznie na chwile zgłupiał No to żeś pojechała po bandzie Moja Droga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 10.10.2006 11:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 marjucha - nie... niestety to nie byl ten rodzaj reakcji o ktorej piszesz Nadal pewnie jest w szoku Może nawet się fstydzi ze taki profesjonał a dał się zaskoczyć Będzie dobrze oby siedze i wale sie reka w glupie czółko ale fakt- dal sie zaskoczyc .... nie wiem ...mam nadzieje ze jednak nie pozostanie mi li i jedynie satysfakcja moralna ze zaskoczylam profesjonaliste aha- do Ale Glorii wiecej nie pojde (Nefer... w sumie to Ty mnie natchnelas ta Gesslerowa ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuzza 10.10.2006 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Zielonooka, faceci chyba wszyscy mają pewne dziwne uprzedzenie do wszelkich spraw związanych z takimi deklaracjami... Dziwne jest też , ze u większości kobiet jest jakby odwrotnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 10.10.2006 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 marjucha - nie... niestety to nie byl ten rodzaj reakcji o ktorej piszesz Nadal pewnie jest w szoku Może nawet się fstydzi ze taki profesjonał a dał się zaskoczyć Będzie dobrze oby siedze i wale sie reka w glupie czółko ale fakt- dal sie zaskoczyc .... nie wiem ...mam nadzieje ze jednak nie pozostanie mi li i jedynie satysfakcja moralna ze zaskoczylam profesjonaliste eno. Toz to było genialne. Jak sie z nim spotkasz to przypomnij mu, jaką miał głupią minę. punkt dla Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 10.10.2006 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Zielonooka, faceci chyba wszyscy mają pewne dziwne uprzedzenie do wszelkich spraw związanych z takimi deklaracjami... Dziwne jest też , ze u większości kobiet jest jakby odwrotnie... Zuzza - wiesz w odwrotnej syt. ja tez bym zglupiala - nie ten etap jeszcze - wiec doskonale rozumiem jak sie mogl poczuc w 1wszej chwili zanim zalapal ze zart.... No ale potem ta akcja z tymi ludzmi, z obsługa.... to juz wogole.... masakra ps. teraz to On moze sie wpisac do watku "najglupszy motyw na podryw" i opisac kolacje z zielonooką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 10.10.2006 11:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 marjucha - nie... niestety to nie byl ten rodzaj reakcji o ktorej piszesz Nadal pewnie jest w szoku Może nawet się fstydzi ze taki profesjonał a dał się zaskoczyć Będzie dobrze oby siedze i wale sie reka w glupie czółko ale fakt- dal sie zaskoczyc .... nie wiem ...mam nadzieje ze jednak nie pozostanie mi li i jedynie satysfakcja moralna ze zaskoczylam profesjonaliste eno. Toz to było genialne. Jak sie z nim spotkasz to przypomnij mu, jaką miał głupią minę. punkt dla Ciebie. Majka - ok przynaje sie w krotkich momentach kiedy nie wale w czolem o biurko ( ) no bo ile mozna , mam ataki histerycznego smiechu.... bo autentycznie szczena mu opadła i stuknela z loskotem o ziemie... [a taki niby hero i panujacy nad wszystkim] czyli jednak nie jest Obcym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuzza 10.10.2006 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Masakra masz rację.... Faceci chyba nie potrafią żartować na taki temat To jest dla nich taka najgorsza trauma. I pewnie ciężko się mu będzie z tego wydobyć... Ale jak wart to da radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 10.10.2006 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Masakra masz rację.... Faceci chyba nie potrafią żartować na taki temat To jest dla nich taka najgorsza trauma. I pewnie ciężko się mu będzie z tego wydobyć... Ale jak wart to da radę Da radę. Musi ochłonąć. Taki szok, taki szok . Dał się zaskoczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 marjucha - nie... niestety to nie byl ten rodzaj reakcji o ktorej piszesz Nadal pewnie jest w szoku Może nawet się fstydzi ze taki profesjonał a dał się zaskoczyć Będzie dobrze oby siedze i wale sie reka w glupie czółko ale fakt- dal sie zaskoczyc .... nie wiem ...mam nadzieje ze jednak nie pozostanie mi li i jedynie satysfakcja moralna ze zaskoczylam profesjonaliste eno. Toz to było genialne. Jak sie z nim spotkasz to przypomnij mu, jaką miał głupią minę. punkt dla Ciebie. Majka - ok przynaje sie w krotkich momentach kiedy nie wale w czolem o biurko ( ) no bo ile mozna , mam ataki histerycznego smiechu.... bo autentycznie szczena mu opadła i stuknela z loskotem o ziemie... [a taki niby hero i panujacy nad wszystkim] czyli jednak nie jest Obcym Myślę, że sobie poradzi chłopak z tematem . Jeśli sobie nie poradzi to znaczy tylko tyle, że nie było warto zawracać sobie głowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 10.10.2006 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Zadzwoni jeszcze dziś wieczorem i powie Ci takie mile slowa że się rozpłyniesz ... Gwarantuję Ci to sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 10.10.2006 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 zielonooka - to było super!!!!! Straszanie mi się spodobało! :-) :-) :-) Masz klasę dziewczyno Może nie jestem macho - ale gdyby dziewczyna wycieła mi taki numer - dzisiaj dostałaby kwiaty .... i propozycję żebyśmy zrobili replay w innej restauracji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jk69 10.10.2006 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 marjucha - nie... niestety to nie byl ten rodzaj reakcji o ktorej piszesz Nadal pewnie jest w szoku Może nawet się fstydzi ze taki profesjonał a dał się zaskoczyć Będzie dobrze oby siedze i wale sie reka w glupie czółko ale fakt- dal sie zaskoczyc .... nie wiem ...mam nadzieje ze jednak nie pozostanie mi li i jedynie satysfakcja moralna ze zaskoczylam profesjonaliste eno. Toz to było genialne. Jak sie z nim spotkasz to przypomnij mu, jaką miał głupią minę. punkt dla Ciebie. Majka - ok przynaje sie w krotkich momentach kiedy nie wale w czolem o biurko ( ) no bo ile mozna , mam ataki histerycznego smiechu.... bo autentycznie szczena mu opadła i stuknela z loskotem o ziemie... [a taki niby hero i panujacy nad wszystkim] czyli jednak nie jest Obcym Myślę, że sobie poradzi chłopak z tematem . Jeśli sobie nie poradzi to znaczy tylko tyle, że nie było warto zawracać sobie głowy... Facet jakiś bez poczucia humoru! To była genialna sytuacja, i choćby nawet trochę się speszył w pierwszej chwili, to ciągu dalszego w jego wykonaniu ja nie rozumiem kompletnie ! A można było, w zbiorowym akcie wesołości, razem z gośćmi i obsługą lokalu wyprawić od razu wesele, chrzciny, 15 rocznicę ślubu oraz imprezę po-rozwodową! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 10.10.2006 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Z. Urzekła mnie Twoja historia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 10.10.2006 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Zielona fakt, że Twój Anty jakoś luzem i poczuciem humoru się nie wykazał , a szkoda... Z drugiej strony tacy jak on maja z tym kłopot . Spotykałam sie kiedys z takim osobnikiem. Nocował raz u moich rodziców w domu, na materacu. Rozłożyłam mu to spanie na środku pokoju vis'a'vis drzwi, patrzę a on ten barłóg za szafę ciągnie Pytam dlaczego.. No to mi mówi: - wiesz w momencie kiedy wpada tu uzbrojony napastnik mam chwilę dłużej na reakcję, a tak to ładuje we mnie cały magazynek od progu.. daj mu może ochłonąć? Niech uwierzy, że nie kupiłaś jeszcze sukni ślubnej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 10.10.2006 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Ej, Zielonooka. A nie przesadza on odrobinę?? Przecież to komiczna sytuacja! Na twoim miejscu nie czułabym sie zażenowana. Powinniście oboje śmiać się z tego az do bólu brzucha. Jak możesz mówić - że coś "zepsułaś"? Jak jesteś taka zawstydzona - to może on mysli że to było na poważnie?? Tylko jakim cudem? Specjalnie zrzuciłaś pierścionek pod jego stopy, poczekałaś az znajdzie i opłaciłaś obsługę i gości restauracji, żeby bili brawo?? Nie ma facet poczucia humoru?? Ta historia to nie żenada. To powinno być opowiadanie na imprezach jak anegdotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 10.10.2006 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 od pięciu minut wycieram monitor jak się nie odezwie to nie miej żalu, związać się z osobą nie mającą poczucia humoru? nie, tego Ci nie życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.