anka76 12.01.2007 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Ostatnio moja mama wybrała się na zakupy samochodem. Po godzinie dzwoni: Kochani samochód mi siadł - chyba sprzęgło. Wciskam do końca i nic. Małż w ramach podtrzymywania dobrych stosunków z teściową szybko do samochodu i na ratunek. Niestety warunki nie sprzyjały naprawieniu na miejscu więc postanowili ruszyć "z dwójki" i mąż miał wrócić samochodem mamy a ona naszym. Jakież było zdziwienie mojego chłopa który wsiadł do auta i okazało się że sprzęgło jest jak było i działa... Kochana teściowa pomyliła sprzęgło z hamulcem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 12.01.2007 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Ostatnio moja mama wybrała się na zakupy samochodem. Po godzinie dzwoni: Kochani samochód mi siadł - chyba sprzęgło. Wciskam do końca i nic. Małż w ramach podtrzymywania dobrych stosunków z teściową szybko do samochodu i na ratunek. Niestety warunki nie sprzyjały naprawieniu na miejscu więc postanowili ruszyć "z dwójki" i mąż miał wrócić samochodem mamy a ona naszym. Jakież było zdziwienie mojego chłopa który wsiadł do auta i okazało się że sprzęgło jest jak było i działa... Kochana teściowa pomyliła sprzęgło z hamulcem. Dobre, to się niektórym kierowcom zdarza. Moja teściowa nie miała prawa jazdy, więc nie miałem takego stresu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolka009 15.01.2007 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 skromne .....a ja sam z siebie się uśmiałem gdy kiedyś myjąc naczynia umyłem gąbką z płynem połówkę wycisnietej cytryny i elegancko odstawiłem na ociekacz do góry dnem. a mi kiedyś odpaliło ze zmęczenia i zdałam sobie sprawę że myję naczynia i umyte wstawiam do zmywarki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mk1719501284 18.01.2007 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 czas sesji - wiadomo studenci wymęczeni, moja koleżanka -Ania -poszła nad ranem spać, o 8smej zadzwonił telefon który zawsze stał koło łóżka, inna koleżanka, zorientował się. że kontakt jest nieco utrudniony i pyta: "obudziłam Cię?!?" Ania na to: "a telefon dzwonił"?!? co do spania i rozmów przez sen - jestem nie do pobicia, dla wyjaśnienia stuacji, dodam, że jednym, z projektów którym się teraz zajmuje jest import z Chin i walcze z przepisami i celnikami...: wieczór, w tv jak zwykle nic nie ma, za to na national geogr. leci film o szympansach, zaczeliśmy z mężem oglądać, troche dyskutujemy, ja powolij usypiam, mąż (pózniej mi opowiedział co mówił): one są do nas zbliżone getycznie i wogóle takie mądre.. ja na to: no to zgłosimy tylko dwa... (konsternacja mojego męża): co zgłosimy?!?, ja zirtytowana: no szympansy, jak jeden można wwozić to niech drugi w kontenerze siedzi; mąż:w kontenerze?!?!?! ja - no jak statkiem to muszą w kontenerze..... przez tydzień się ze mnie nabijał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 18.01.2007 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 Coś z tych krotkich. Dzień wcześniej mała imprezka.Na drugi dzien do pracuni.Ten tego mało alkoholu domowa pizza i te ketchupy.Noc plus sen....zero dobieranek i gierek miłosnych.Dryndyn sie odezwał ,wstaje ,żeby się upiększyc a tu z sypialni słysze wołanie niczym sykot zranionej żmiji : Misiu ty jakiś roztargniony jesteś!! a ten tego "g.l "poranny?? gdzie??. Kilkanaście razy dzwoniłem z pracy czy dżon sie dobrze czuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 18.01.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 ns ja znowu nie zrozumialam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 18.01.2007 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 ns ja znowu nie zrozumialam to ja inaczej nie moge.Jak Ty wieczornego "frukania" od porannego "gola" nie rozróżniasz.............to masz problem nie byle jaki.Zapytaj swojego ten tego misia lego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 18.01.2007 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 ja prosta kobieta jestem - i nie wszystkie Twoje skroty myslowe tak w mig wylapuje ale dzieki za starania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.01.2007 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 tez zachodzilam w glowe co to "g.l" ???? i to jeszcze poranny i nie wiem czy zalapalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 18.01.2007 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 zielonooka - ja tez nie .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 18.01.2007 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 tez zachodzilam w glowe co to "g.l" ???? i to jeszcze poranny i nie wiem czy zalapalam Wy sobie z Zochną robicie jaja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 18.01.2007 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 nie, gole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 18.01.2007 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 nie, gole To ja już stary jestem jak nie potrafie wytłumaczyć różnicy miedzy frukaniem a golem.Ale poranniaka zawsze lubie Dobranoc ide bo mnie moje cudo woła na wieczorniaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.01.2007 22:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 nie, gole ns napisal "g.l" mi sie z tytulem filmu gI jane ( z demi moore) skojarzylo oi tak siedzie i myyysile " o co camman"?! zielonooka - ja tez nie .. to chyba gafe popelnilysmy ale "poranniak" i "wieczorniak" juz mi cos zaczyna switac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 18.01.2007 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 Coś z tych krotkich. Dzień wcześniej mała imprezka.Na drugi dzien do pracuni.Ten tego mało alkoholu domowa pizza i te ketchupy.Noc plus sen....zero dobieranek i gierek miłosnych.Dryndyn sie odezwał ,wstaje ,żeby się upiększyc a tu z sypialni słysze wołanie niczym sykot zranionej żmiji : Misiu ty jakiś roztargniony jesteś!! a ten tego "g.l "poranny?? gdzie??. Kilkanaście razy dzwoniłem z pracy czy dżon sie dobrze czuje. I gdzie sie trzeba śmiac ? Z 5 razy czytam i za pierona dowcipu nie łapie, mało tego sytuacji nie łapie Widze że nie ja jeden. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 19.01.2007 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2007 ns ja znowu nie zrozumialam Nie przejmuj się, ja też nie Nawet po tym gdy się dowiedziałem,że chodzi o gola a nie g.l. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 19.01.2007 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2007 NS radośnie śmieje się z własnego dowcipu, którego (chyba) nikt inny nie zrozumiał. Czyż to nie królowa gaf w tym wątku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.01.2007 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2007 NS radośnie śmieje się z własnego dowcipu, którego (chyba) nikt inny nie zrozumiał. Czyż to nie królowa gaf w tym wątku? Wiem ,że nie musicie tego rozumiec ,bo i po co.W moich czasach i regionie często sie mowiło o porannym golu.Widac u Was poranne zbliżenia nie mają miejsca. To nie jest dowcip.To gafa,której nikt nie zrozumiał. Kochający mąż nigdy nie zapomina ,że z rana powinien zlikwidowac napiecia u kobiety szybkim numerkiem,żeby do pracy szła w podskokach a strzlić sobie gola wel w skrócie myslowym g.l oznacza to samo tylko w żargonie męskim.Co tu rozumieć we watku jest gafa więc ją przytoczyłem z mojego zycia bo wydala mi sie ciekawa zważywszy na to ,że ten gol jest cykliczny w moich relacjach... mąż -żona a Gosia tylko mi wtedy delikatnie przypomniałe ,że może miec zły dzień i tyle. Znowu o sexie...... może kiedys ci co niezrozumieli zrozumieja. we wąciu dokładnie to pisze a mi nie do śmiechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.01.2007 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2007 Coś z tych krotkich. Dzień wcześniej mała imprezka.Na drugi dzien do pracuni.Ten tego mało alkoholu domowa pizza i te ketchupy.Noc plus sen....zero dobieranek i gierek miłosnych.Dryndyn sie odezwał ,wstaje ,żeby się upiększyc a tu z sypialni słysze wołanie niczym sykot zranionej żmiji : Misiu ty jakiś roztargniony jesteś!! a ten tego "g.l "poranny?? gdzie??. Kilkanaście razy dzwoniłem z pracy czy dżon sie dobrze czuje. I gdzie sie trzeba śmiac ? Z 5 razy czytam i za pierona dowcipu nie łapie, mało tego sytuacji nie łapie Widze że nie ja jeden. może młody jestes i tylko na "króliczka"? to też mam opisać?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.01.2007 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2007 ns ja znowu nie zrozumialam Nie przejmuj się, ja też nie Nawet po tym gdy się dowiedziałem,że chodzi o gola a nie g.l. widać w pruszczu gańskim pańszczyzna zawitala.... a gdzie krótkie figle poranne?Nie gniewaj sie nie każdy robi takie sztuczki rano we dwoje.Można rozładowac "emocje" w inny sposób ,który zapewne przytoczysz mi ,żebym teraz ja zrozumial ciebie.Nio słucham!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.