Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Najwieksza gafa i/lub przypadki roztargnienia czyli.....


zielonooka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

to chyba też popełnię gafę, ale zapytam: kto to jest Magda Mołek i Nergal???

 

Nie popełniasz gafy, bo ja wielu naszych "gwiazd" również nie kojarzę. Magda Mołek to prezenterka, która prowadzi któryś z porannych programów, a Nergal to lider zespołu Behemoth, a prywatnie narzeczony Dody (o Dodzie chyba słyszałaś ;)). Nergal choruje na białaczkę i trwa bardzo nagłośniona akcja badań w poszukiwaniu szpiku dla niego. W sumie akcja jest ożyteczna, ponieważ fani badając się rejestrując jako [otencjalni dawcy, zasilają bazę dawców również dla innych chorych. No i właśnie widziałam na jakimś portalu fragment porannego programu, w którym gościli muzycy Behemotha, aby namawiać widzów do rejestrowania się jako dawcy, a prezenterka wypaliła z tą śmiercią. Wujek google wynalazł:

http://pomponik.pl/szukaj/news/tragiczna-wpadka-molek,1533759

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze ja...kilka dobrych lat temu poszłam z bardzo dobrym kumplem na spacer i po drodze wstąpiliśmy do sklepu. Artur kupował sobie loda, ale o mnie nie pomyślał. Więc ja wielce obrażona przy ekspedientce wypaliłam:

 

"Artur postawiłbyś mi loda. Ja Ci przecież tyle razy stawiałam"

 

Kolega wraz ze sprzedawczynią w śmiech, a ja nie wiedziałam co się stało. Dopiero po chwili zrobiłam się cała czerwona rozumiejąc dwuznaczność sytuacji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach i jeszcze jedno-takie bardzo na dniach

Poszłam ze swoim połówkiem do supermarketu i jak to zwykle bywa gdzieś on mi zniknął. Zaczęłam go szukać miedzy półkami. I nagle jest - stoi przy mięsie, odwrócony do mnie tyłem. Podeszłam do niego i mówię tuż za nim: "Po co patrzysz na te kurczaki. Przecież mamy cały zamrażalnik mięsa, no co się nie odzywasz, odwróc sie" no i go klepnęłam tak mocniej trochę . Nagle patrzę, a tu odwraca się jakiś facet ze 30 lat starszy ode mnie tylko w identycznej skórze jak mój małż. Nie spodziewając się takiego widoku zrobiłam długi, nagły skok do tyłu z przestraszenia. Zaczęłam coś tłumaczyć, ale facet patrzył na mnie jak na wariatkę ( chyba przez ten skok) więc w końcu uciekłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Oj, ubawiłam się... Sama jestem dzika, więc gaf jest sporo. Moi znajomi często mają ubaw, ale co tam.

Kiedyś jechałam z ojcem na basen. Był wsciekły, bo sie gdzieś spieszył. Ja mu marudziłam, ze muszę jeszcze coś kupić w kiosku. Zatrzymał samochód - wysiadłam i wsiadłam za chwile najszybciej, jak potrafiłam. Wsadziłam chyba najpierw dup... pózniej resztę z głową, bo przytrzasnełam sobie drzwiami ucho! Baloło, jak smok, całe pulsowało... Żalę sie ojcu.. a on pyta, czy uszczelki w drzwiach sa całe....

Później kumple na impreziel próbowali powtórzyć mój wyczyn, ale im sie nie udało. Nie można tak hop sipu przytrzasnąć sobie ucha :)

 

Innym razem na egzaminie - I rok, ustny z filozofii. Poszłam w mini, bo strasze koleżanki kazały. Siedzę, mówię i pukam rytmicznie w coś... Pan był coraz bardziej przyjazny, pomagał itp. Mimo, ze wczesniej oblał 7 osób. Jak skończyłam, zerknełam w co kopie ta "gołą" nogą - myśłałam, że w stolik... Nie! To była noga mojego profesora!!! Zdałam, ale nie wiem, jak doszłam do drzwi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Anulkawj, można sobie przytrzasnąć ucho :) ja kiedyś śpieszyłam się, otworzyłam samochód, aby wsiąść szybko. Niestety nie otworzyłam drzwi na tyle szeroko, aby się zatrzymały i zaczęły sie zamykać. Nie zdążyłam cała wsiąść i dość boleśnie przytrzasnęłam sobie sama głowę drzwiami od samochodu. Jestem dość mocno roztargniona, ale to chyba był największy numer, który do tej pory rodzina i znajomi mi złośliwie przypominają. Miałam też podobną historię, jak ta na początku wątku z przesiadką. Nie wzbudziłam jedynie takiego zainteresowania współpasażerów, bo przesiadłam się z pierwszego wagonu tramwaju do drugiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja NAJWIĘKSZA :-( gafa :

 

 

rozmawiałyśmy sobie kiedyś w małym gronie babskim o takich naszych domowych sprawach, roztargnieniach naszych mężów i ich niechęci do załatwiania różnych spraw, rozwiązywania problemów i takie tam narzekania na chłopów, w sumie bzdety i mało istotne ( ale czasami nas tak nachodzi jakoś ..)

 

i ja palnęłam bez zastanowienia do siostry mojej koleżanki siedzącej obok (a jako,że starsza ode mnie o 15 lat i nigdy z nią nie byłam na "ty", spotykamy się sporadycznie, a co najgorsze w tej sytuacji - wdowa ) taką oto " mądrość" :

" pani to ma święty spokój, w domu mąż nie narzeka, nie łazi z humorami, nie brzęczy za uchem..." ;

 

jeszcze nie skończyłam tego mówić, a już wiedziałam,że palnęłam STRASZNE GŁUPSTWO.

 

Jej mąż umarł na raka, a ona została z dwójką dzieci i całe lata sama musiała sobie radzić, utrzymać dom, z tego co się później dowiedziałam, bardzo się kochali.

A ja tu takie hasło...

Minęło już dobre kilka lat od tego czasu, spotkałyśmy nie raz, a ja mam do dziś wyrzuty sumienia i jest mi po prostu okropnie wstyd.

Zastanawiałam się czy przy jakimś kolejnym spotkaniu nie przeprosić jej za ten mój niewyparzony jęzor, ale nie wiem,czy teraz to ma sens....

 

Zła jestem tym bardziej na siebie,że z reguły staram się ważyć słowa i myśleć co do kogo mówię, i raczej nie mam stylu,że " co w sercu to na języku", i nie mam pojęcia jak mogłam wtedy tak wyskoczyć.

 

Jeszcze teraz jak to piszę jest mi wstyd jak diabli....

Edytowane przez gahan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie przeczytałam całego wątku ale się uśmiałam.

To może teraz ja:

Znajomy czeka na parkingu na swoją żonę, która właśnie robiła zakupy w jednym z hiperów, do auta wsiada nieznajoma kobieta i mówi:

- no możemy jechać,

- dobrze (odpowiada znajomy) tylko zaczekamy jeszcze na moją żonę

Kobieta szybko opuściła pojazd.

 

Drugi

Jeszcze chodziłam do liceum oddalonego od miejsca zamieszkania około 5 km, wstałam rano spoglądam na zegarek, o kurcze zaraz się spóźnię (co jeśli chodzi o moją osobę było raczej normą) więc szybo się ogarnęłam i biegnę na przystanek, autobus nie jedzie pewnie się już spóźniłam, prawie biegiem do szkoły, jest zdążyłam (sama nie wiem jak ale udało się) dobiegam pod klasę otwieram drzwi a tam nikogo nie ma ... jeszcze raz patrzę na zegarek ... pomyliłam godziny, byłam godzinę za wcześnie. Teraz kupuję zegarki z cyferkami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja największa gafa zdarzyła się gdy byliśmy w delegacji w innym mieście. Mieliśmy wynajęte małe mieszkanie na 4 osoby i spałem z kolegą na jednym łóżku ale w oddzielnym śpiworach. Coś mnie naszło przez sen(myślac że śpie z żona) i zacząłem go przytulać i całować - oczywiście nieświadomie. Ale nie ma tego złego ... - do końca delegacji spałem sam na łóżku :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 2 - 3 tygodnie temu. Poniedziałek, 6.40 rano. Dziecko odwiezione do przedszkola i w drodze do pracy stwierdziłem, że trzeba kupić fajki. Stanąłem na parkingu koło kiosku, wysiadłem z auta, zamknąłem, poleciałem do kiosku, fajki zakupiłem. Wsiadam do auta i tak jakoś ciasno mi na fotelu, myślę sobie "kto mi kurde przestawił fotel", roglądam się i patrzę że wsiadałem do tyłu :-) . Na szczęście nikt nie widział ale jak to opowiadałe to śmiali się wszyscy do rozpuchu. Dodam, że wszyscy byli bardzo zdziwieni, bo mi się raczej nie zdażają takie rzeczy. Zawsze mam wszystko zaplanowane, przemyślane i robię z odpowiednią rezerwą czasu coby przypadkiem się nie spóźnić. Edytowane przez reflexes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień mojego ślubu: bardzo ciepły, wrześniowy, o 11-tej cywilniak, o 18-tej kościelny więc po cywilnym wszyscy do mnie, zabawa na całego a gdy przyszła pora na strojenie się do kościoła wszystkim pilno było do łazienki, jakby zapomnieli kto tu najważniejszy. Gdy wreszcie i ja dostałam się do przybytku, następni pukali i popędzali więc szybko wciągnęłam długą białą kieckę, już na zewnątrz koleżanki poprawiały fryz, welon a na weselu..... coś mi gorąco i za ciasno w pasie:eek: idę do łazienki patrzę a pod suknią mam czarną w kwiatki spódnicę podwórkową;) niech mi ktoś powie ze wracanie się nie przynosi pecha - przed południem wracałam się po dowód osobisty spod usc:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu do sąsiadów przybłąkał się wielki kudłaty pies podobny do sznaucera olbrzyma, został, nazwali go Maksio. Kiedyś sąsiadka zauważyła krew na kudłach więc poszła z Maksiem do weterynarza mówiąc że przeskakiwał przez ogrodzenie i brzuch sobie skaleczył - wet obejrzał i stwierdził że brzuch jest cały tylko że Maksio to suka i ma cieczkę:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moich gaf za wiele nie pamiętam, to nie znaczy że wogóle ich nie miałam :D ale pamiętam przypadek mojej koleżanki.

W liceum biegnąc po schodach wywinęła orła,

lecąc nie miała się czego chwycić, więc złapała za spodnie (dresy) chłopaka który szedł przed nią i oczywiście spadły mu prawie do kostek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Oj, niezłe historyjki, ubawiłam sie zwłaszcza z cieczki Maksia :)

Ja ostatnio byłam z mężem na zakupach w galerii. Jestem strasznie zazdrosna i on o tym wie. Niestety dostaje wtedy po karku.. Wchodzę do jakiegoś sklepu, a on do jakiejś laski zagaja "Co, na zakupy przyszłaś". Wściekłam sie jak cholera i ruszyłam w wieszaki. Chdzę, udaję, że przegladam, na nich nie patrzę. Laska wyszła, my idziemy w milczeniu. W końcu Tomek mówi "kuzynka łaziła sobie po galerii" Boże, jaki mi było głupio - to jego najbliższa 19 letnia, spokojna kuzynka, którą kilka razy widziałam. Niestey nie rozpoznaję ludzi... chyba, ze kogoś ardzo dobrze znam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś kiedyś za kawalerki człowiek bawił się na całego ,kumpel mój zaprosił mnie i moją przyszłą żonę nad jezioro na balety w większym gronie w wynajętym domku letniskowym , towarzystwa było sporo , część znałem ale większości nie , ale wraz z upływem czasu i wypitych trunków atmosfera się rozlużniła i postanowiliśmy wpaść na pobliską potańcówkę , tam znowu hektolitry alkoholu i towarzystwo zapragnęło zrobić awanturę , ja wtedy też nie stroniłem od tego żeby czasem naburaczyć , krzyknąłem na całe gardło że dobrze byłoby naje.......ać śledziom [ białostoczakom ] , ile wlezie , no i tu nastąpiła tzw gafa z mojej strony bo całe towarzystwo dopiero co poznane było z białegostoku , skończyło się na tygodniu zwolnienia lekarskiego z roboty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jestem strasznie zazdrosna i on o tym wie. )

jesso, kobieto! to facet ma być zazdrosny a ty mu łaskę rób, że z nim jesteś!!!!!!

Sorry za OT, ale nie mogłam się powstrzymać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Pojechałem do hurtowni po jakiś towar... oczywiście moja omega to samochod typowo roboczy gdzie gips się czasem luzem wozi.... no wiec zaparkowalem, trzasnąłem drzwiami bo takiego "samochodu" się nie zamyka nawet na noc... już po dokonaniu zakupów - jakieś drobiazgi w reklamówkach - lecę na plac przez błoto do samochodu... otwieram tylne lewe drzwi i sru te klamoty z rozpędu do autka na te piękne skórzane siedzenia.... oooo rzesz ty!!! Skóra! Najprawdziwsza skóra! ...nie muszę chyba wyjaśniać że pomyliłem moją czarną omcię z mercem też czarnym w kombiku!!! Jeszcze tak szybko klamotów z cudzego auta nie wyciągałem!!! Że też ludzie takich samochodów nie zamykają! ...właściciel chyba nic nie widzał ale wolalem się dosyć sprężystym krokiem udać parę metrów dalej do mojej omci i szybko ruszyć kółkami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...