Ew-ka 06.10.2006 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2006 EZS wszystkie szefowe po jednych pieniądzach upsss......chyba nie wszystkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zyzia 07.10.2006 04:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 Jakie milion lat temu, jako całkiem wieżo upieczona maturzystka jadę do Warszawy na egzaminy wstępne na studia zagraniczne. Na czas egzaminów jako prowincjuszce przydzielono mi miejsce w akademiku. Po dokonaniu formalnoci zabieram plecak i maszeruję na górę, znajduję właciwy pokój, otwieram a tu niespodzianka - za drzwiami korytarz i następne 2 drzwi. Skonsternowana i zupełnie niezorientowana jak to jest w akademikach nasłuchuję... w pokoju po prawej jaki gwar, więc pewnie pełny, w drugim cisza. Na wszelki wypadek pukam do pokoju na wprost, wchodzę i rzucam z rozpędu: - Czeć, ja tu mieszkam. Z łóżka podnosi się zdziwiony chłopak - facet jak marzenie, umiecha się i mówi: - Tak? To fajnie, bo ja też. Spšsowiałam, wryło mnie w ziemię i nie wiedziałam co mam zrobić. Stałabym tam pewnie jeszcze do dzi gdyby się mnš nie zaopiekował i nie uwiadomił mi, że jednak mieszkam w pokoju obok z dziewczynami W ramach bonusu dodam jeszcze, że nasza znajomoć nie skończyła się na tym "wejciu smoka" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.10.2006 07:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 07.10.2006 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 07.10.2006 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 Przed laty, po wypadku ze skomplikowanym powyłamywaniem koniczyny dolnej i rehabilitacji skierowano mnie na dalszą kurację do sanatorium. Tam załatwiłem sobie z lekarzem same sympatyczne zabiegi, typu; sauna, basen, kąpiel perełkowa i jaszcze jeden zwany chyba "dia dynamic" . Ze skierowaniem na ten ostatni, udałem sie do nieodległego Zakładu Fizykoterapii, gdzie zobaczyłem dłuugi korytarz z wieloma drzwiami. Podszedłem więc do pierwszej osoby w białym fartuchu, pokazałem skierowanie i grzecznie zapytałem: - proszę pani, dostałem takie skierowanie i nie wiem gdzie sie z nim udać Kobieta spojrzała na skierowanie, na mnie i stwierdziłe filozoficznie: - dali Speszyłem sie nieco, ale nie dałem za wygraną: - no właśnie - dali mi takie skierowanie i nie wiem gdzie mam sie udać Kobieta popatrzyła na mnie jak na wariata i powtórzyła: - dali Poirytowany juz całkiem , zaatakowałem ostrzej; - prosze pani, ja wiem że mi dali, tylko gdzie ten zabieg wykonują??? Kobieta też sie poirytowała i wrzasnęła: - toć od początku mówię że w tym korytarzu, tylko dali. Cały turnus sie z tego smiał, jak im opowiedziałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kania 07.10.2006 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 Nie moja gafa, ale byłam świadkiem, gdy mieszkałam jeszcze u rodziców. Ksiądz przyszedł z tzw. wizytą duszpasterską w okolicy Bożego Narodzenia do domu. Świątobliwie się przywitał ze wszystkimi i ukląkł do modlitwy. Modlimy się, modlimy ... na koniec za mieszkańców domostwa i za świętej pamięci Genowefę ... a Genowefa (moja babcia) żywa, zdrowa klęczy koło niego i modli się o spokój swojej duszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.10.2006 16:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? a...sama nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 07.10.2006 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? a...sama nie wiem Zaraziła się od znajomego (sorki - wyrwało mi się ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.10.2006 16:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? a...sama nie wiem Zaraziła się od znajomego (sorki - wyrwało mi się ) ktorego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.10.2006 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? a...sama nie wiem Zaraziła się od znajomego (sorki - wyrwało mi się ) ktorego? Tego ulubionego ? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.10.2006 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? a...sama nie wiem Zaraziła się od znajomego (sorki - wyrwało mi się ) ktorego? Tego ulubionego ? :) ohhh nie.... az tak bliskich kontaktow nie mielismy zebym cos "zlapala" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 07.10.2006 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? a...sama nie wiem Zaraziła się od znajomego (sorki - wyrwało mi się ) ktorego? Tego ulubionego ? :) ohhh nie.... az tak bliskich kontaktow nie mielismy zebym cos "zlapala" czyli jednak jakies kontakty były ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 07.10.2006 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 Następny detektyw? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.10.2006 17:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 no... forumowo-wirtualne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 07.10.2006 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 a na czym? a co ty taka wścibska ?? a...sama nie wiem Zaraziła się od znajomego (sorki - wyrwało mi się ) ktorego? Oczywiście miałem na myśli Bonda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka76 07.10.2006 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 jeśli mowa o wścibskich sąsiadach to u nas ostatnio taka akcja była: Małż i ja podwiązywaliśmy dalie, ktore na skutek ciężaru poprzewracały się. Nagle małż zauważył kota sąsiadów spacerującego po naszym parapecie. Zaczął krzyczeć " poszła z tąd, niema cie itp." a nasz sąsiad w te pędy z kosą do płota o co mój ślubny tak na żone ryczy. I znów będzie jak to źle żyjemy. Nawiasem mówiąc u nich częściej jakoweś krzyki słychać niż u nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka76 07.10.2006 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 Ew-ka napisała:anka76 napisał: EZS wszystkie szefowe po jednych pieniądzach upsss......chyba nie wszystkie Ew-ka pamiętaj od każdej reguły są wyjątki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 08.10.2006 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2006 Kilkanaście lat temu zamieszkałem w nowym mieszkaniu w bloku. Przypadek sprawił, że w tym samym budynku zamieszkał mój kolega, Stefan. Jak się domyślacie na jednej parapetówce się nie skończyło. Jedna dla kolegów, druga dla rodziny itd. Któregoś wieczoru, tak koło 23 Stefan wpada i prosi bym odwiózł jego teściową i szwagierkę do domu jego samochodem, bo wypił trochę. Dał kluczyki i powiedział, że Dowód Rejestracyjny jest w schowku. Tylko miałem się spieszyć by zdążyć przed północą bo nie wykonał badania technicznego. Pojechałem. Oczywiście zostałem zatrzymany przez drogówkę. Wyciągnąłem Dowód Rejestracyjny ze schowka, podałem policjantowi mówiąc, że wiem o tym, że przegląd..., ale mam jeszcze 45 minut, sąsiad, parapetówka, jego teściowa itd. Policjant zajrzał w dowód, popatrzył na mnie i rzecze: "panie Tomaszu, rozumiem wszystko, ale termin przeglądu minął dokładnie rok temu. Nie ukarzę pana mandatem, bo w końcu to nie pana wina, ale zatrzymuję dowód rejestracyjny." Wystawił mi tymczasowy, ważny trzy dni". Wróciłem oddałem sąsiadowi kluczyki od Golfa, wypilismy po kielichu dla podreperowania humoru i poszedłem spać. Następnego dnia Stefan wpada do mnie jak burza cały w skowronkach. Od progu krzyczy: zobacz zobacz i podtyka mi pod nos tymczasowy dowód rejestracyjny. Dopiero teraz go przeczytałem. Jak byk stoi napisane: Marka Renault - jechałem Golfem Numer rejestracyjny też inny Nie byłem w stanie zrozumieć. Okazało się, że Stefan miał w schowku Dowód rejestracyjny również innego samochodu, który odprowadził rok wcześniej na złom. Że policjant nie zorientował się, że Golf to nie Renaul 5 nie mogliśmy zrozumieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka76 08.10.2006 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2006 Policjanci!Mój ojciec jechał maluchem, podał dowód rejestracyjny z ciągnika a ten mówi panie prosze pamiętać że kończy się przegląd. Reszta oczywiście wszystko w porządku. Tata zorientował się że coś nie tak dopiero jak wrócił do domu. Innym razem dostał mantad za "NIEMANIE PASóW" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbro 08.10.2006 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2006 Płaczę ze miechu , boskie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.