Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ogrzewanie gazowe czy elektryczne?


Recommended Posts

bardzo prosze Panstwa o pomoc :) jestesmy zupelnie zieloni w temacie, budujemy pierwszy dom. domek bedzie parterowy z uzytkowym poddaszem (parter 105 metrow, gora 50 m.kw., na razie zupelnie zamknieta stropem - wykanczamy w pozniejszym czasie), budowany z cegly silikatowej, ocieplany styropianem 20 cm(tu moze nastapi zamiana na welne). gazu ziemnego na razie miec nie bedziemy - jest w planach gminy doprowadzenie za kilka lat. rozpatrujemy dwie opcje ogrzewania:

 

1. kominek z DGP + piece akumulacyjne + maty grzejne w lazience i hollu + podgrzewacze cieplej wody

 

2. kominek z plaszczem wodnym + kociol gazowy jednofunkcyjny z zasobnikiem cieplej wody (kociol z otwarta kom. spalania)

 

kazdy z fachmanow ciagnie w swoja strone i naprawde nie wiemy, co wybrac. zalezy nam na jak najnizszych kosztach eksploatacji. mieszkac beda dwie osoby dorosle + malutkie dziecko (ktore caly dzien bedzie z niania w domu, wiec musi byc naprawde cieplo).

 

bede ogromnie wdzieczna za wszelkie informacje, porady i wskazowki

 

ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Żeby nie wdawać się szczegóły powiem tak: na podstawie mojej ogromnej wiedzy i wieloletniego doświadczenia (zbyt skromny to nigdy nie byłem, ale poza tym doradzam poważnie to rozwiązanie), zdecydowanie polecam wariant 2.

Właściwie w Waszym przypadku jest to wariant optymalny, szkoda tylko, że nie ma jescze gazu.

Ten szczegół z kotłem z otwartą komorą - nie koniecznie. W XXI wieku kupiłbym kocioł z zamkniętą komorą.

Decyzję na temat sposobu ogrzewania trzeba podjąć w fazie projektowej domu. Później mogą pojawić się problemy trudne do rozwiązania.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na szczescie jestesmy na etapie fundamentow, wiec mozemy jeszcze zmieniac. przy ogrzewaniu gazowym (butla) boje sie kosztow - przeczytalam posty forumowiczow na temat rachunkow za ogrzewanie gazowe i nieco sie przerazilam. znalazlam tez w sieci porownanie kosztow (http://www.satronik.com.pl/ogrzewanie/ogrzewanie_akumulacyjne.html)

orzewania elektryczneo i gazowego - no i wychodzi na korzysc pradu (ceny z 2002, jednak u mnie w enei cena w taryfie weekendowej jest taka sama,jak w tabelce porownawczej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie gazem płynnym jest bez sensu, już tańszy jest olej.

Radziłbym jednak przyjąć takie rozwiązanie:

Rozeznać temat w kwestii perspektyw na gaz ziemny. Jeżeli będzie to np po 2 latach od zamieszkania, to zrealizować wariant o którym rozmawiamy (wariant 2) i przemęczyć się te 2 lata tylko kominkiem.

Prąd Was po prostu zeżre.

Obecnie spora (własciwie bardzo duża) liczba właścicieli domów ogrzewa dom tylko kominkiem i to takich, którzy mają gaz ziemny (i pieniądze nawet też).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

 

Ja w swoim domku mam podobny dylemat, tyle tylko, że gaz ziemny mam. Ale obecnie skłaniam się bardziej w stronę rozwiązania 1. A to dlatego, że lubię palić w kominku i przez większość czasu kominek z paleniem ciągłym będzie ogrzewał dom. System DGP ma ponadto jeszcze jedną zaletę - do pomieszczeń dostarczamy powietrze już ogrzane. Biorąc pod uwagę czas palenia w kominku, to inny system ogrzewania (oczywiście poza łazienkami) będzie sią włączał sporadycznie i w takim wypadku nie ma potrzeby instalować we wszystkich pomieszczeniach piecy akumulacyjnych. W tym układzie różnica w kosztach systemu ogrzewania gazowego i elektrycznego w moim wypadku wynosi około 13-15 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że są to pieniądze z kredytu (odsetki) i inne koszty obsługi ogrzewania gazowego, to wychodzi mi, że to się opłaca. Wyższe rachunki za prąd (oczywiście tylko ogrzewanie) "zjedzą" moje oszczędności inwestycyjne dopiero po około 20 latach, a wtym czasie będę musiał zmienić piec. Oczywiście tak będzie tylko w przypadku ciągłego palenia w kominku.

Należy jeszcze pamiętać o tym, że cena gazu rośnie znacznie szybciej niż prądu. Produkcja energii elektrycznej będzie zdemonopolizowana od 2007 r., a elektrownia atomowa, o której ostatnio coraz głośniej, powinna spowodować zatrzymanie wzrostu cen energii. Natomiast gaz bierzemy od wielkiego brata, aten ma humory. No i bardzo dużo gazu z Rosji zaczynają zasysać Chiny i Indie. A prąd produkujemy ze swoich kopalin, a coraz więcej będzie produkowanego ze źródeł odnawialnych.

Tak więc u mnie na dzisiaj będzie kominek z DGP i grzejniki elektryczne, jako WSPOMAGANIE ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powołując się na swoje doświadczenie bardzo proszę BoBoW o przemyślenie swojej koncepcji.

Ja wręcz uwielbiam palić w kominku. Jaka to radość rozpalić raz w tygodniu i patrzeć na igrające płomyki.

Inaczej to wygląda, jeśli trzeba palić bez przerwy. Po

 

1- musi być palacz,

2- po sezonie salon jakby przypominał kotłownię (brudne ściany, zniszczona podłoga itp)

3- na sezom musimy przewalić te 20 m p drewna, z wszelkimi tego kosekwęcjami.

 

Z zasady to kominek jest uzupełnieniem, a nie odwrotnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przemyślenia koncepcji, to na pewno zrobię to jeszcze nie raz. W końcu budowa domu to nieustanne analizowanie różnych rozwiązań.

W swoim wcześniejszym poście zapomniełem dodać, że planuję budowę domu "prawie pasywnego" (dobre docieplenie, powietrze do domu nawiewane przez GWC, najprawdopodobniej REKU itp.), więc zapotrzebowanie na energię nie będzie duże, tym bardziej, że to dom mały (ok. 100 m). Są na tym forum przykłady (np. Jezier) domów ogrzewanych tylko prądem, gdzie koszty nie są takie wysokie. Przy takich niskich kosztach moje wyliczenia finansowe są dalej poprawne.

 

ps. przedstawione w tym wątku wyliczenia i propozycja zastosowanego wariantu dotyczą tylko mojego domu i w związku z tym nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne straty finansowe osób, które po moich postach zdecydowały się na podobną koncepcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden lubi palić w kominku, inny - nie.

U mnie będzie kominek z płaszczem, wspomagany przez elektryczny piec CO.

 

Gaz z butli jest drogi, nie zapominajcie o "abonamencie" za butlę, to min. 50 zł/mies. Do tego koszt butli i napełniania. A abonament za prąd każdy i tak płaci.

 

Przy gazie ziemnym bym się nie zastanawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Makary - myślę, że każda podpowiedź będzie cenna, jednak ostatecznie musisz sama zadecydować co w twoim przypadku będzie najkorzystniejsze i najwygodniejsze. Każdy z nas prawdopodobnie jest w innej sytuacji: jeden mieszka z dziadkiem, który nie ma nic innego do roboty i może dorzucać do pieca i wywalać popiół, inny ma gaz sieciowy w granicy działki, jeszcze inny mieszka pod lasem a leśniczy to jego szwagier i drewno jest zawsze i za pół darmo. Zastanów się w jakich godzinach jesteś w domu, czy jest to powtarzalne i łatwe do przewidzenia, czy nie przeszkadza Ci dorzucanie do kominka, czy możesz więcej pieniędzy zainwestować na dzień dobry, aby później płacić mniej, lub czy wolisz na wejściu zapłacić mniej licząc się z drośszą eksploatacją itp. Myślę, że każde rozwiązanie jest dobre jeśli tylko odpowiada użytkownikowi. W mojej sytuacji najkorzystniejszy jest prąd + komink z DGP, u kogoś innego kominek z płaszczem wodnym, a u jeszcze innego gaz z butli. Zbierz informacje i dopasuj je do siebie. A i tak pewnie pierwszej zimy będziemy się bali ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc po co ci piece akumulacyjne ??

Myślę o jednym w salonie. Salon będzie dosyć mocno otwarty na resztę domu, więc ewentualnie pomoże utrzymać temperaturę bez zbytnich wydatków na energię. Ale jeszcze to przemyślę

 

A pieniądze które zaoszczędzisz nie budując przyłącza gazowego nie kupując pieca itp. wyślij do ZE będziesz miał zapłacony prąd na 20 lat do przodu.

A dodatkowo nie budując komina, nie robiąc instalacji wodnej do c.o., nie płacąc za przeglądy pieca i jego wymianę po 10-15 latach, itd.

Cieszy mnie, że moje pomysły nie są takie nienormalne ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dodatkowo nie budując komina (...)

 

z tym kominem to nie szalałbym. Ja też ukierunkowany jestem na ogrzewanie prądem (podłogówka na dole, woda z bojlera i piece akumulacyjne). Gaz mam w działce, rurki do domu kładę, ale od gazowni trzymam się z daleka. Komin buduję, bo i tak mam jeden od kominka, więc kominiarza wzywać muszę.

 

Moim celem nie jest posiadanie ogrzewania najtańszego, a zapewnienie sobie możliwości migracji z jednego ogrzewania na drugie. Komin właśnie jest takim rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Najtańszym bez wątpienia rozwiązaniem na "tanie ciepło" są nowoczesne piece na paliwa stałe. Są mało kłopotliwe w eksploatacji (tak przynajmniej piszą użytkownicy, ja co prawda do nich nie należę) i spalają praktycznie wszystko co popadnie włącznie z biomasą. Mam tylko obawy czy podajniki retortowe w piecach na eko groszek nie są zbyt hałaśliwe i nie stanowią chińskiej tortury w nocy. Poza tym każdy dzisiaj budując dom, stawia kominek z myślą że będzie w nim palił z większym lub mniejszym powodzeniem. Dodatkowe palenie w drugim piecu to może zbyt dużo szczęścia naraz. Biorąc pod uwagę ekologię i to że mamy XXI wiek można by skłaniać się uważam, do energii elektrycznej, której ogrzewanie w drugiej taryfie jest porównywalne z ogrzewaniem gazem ziemnym (praktycznie ten sam koszt w przeliczeniu na 1kWh, pomijając sprawność). Wybiegając w przyszłość, ogrzewanie energią elektryczną ma lepsze perspektywy "cenowe" niż ogrzewanie gazem ziemnym, nie mówiąc o LPG czy oleju opałowym.

Reasumując uważam, że energia elektryczna ze swoim "zero" inwestycyjnym kosztem w stosunku do gazu, powinna być bardzo poważnie brana pod uwagę do ogrzewania domu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Najtańszym bez wątpienia rozwiązaniem na "tanie ciepło" są nowoczesne piece na paliwa stałe. Są mało kłopotliwe w eksploatacji

 

To, że kocioł sam sobie podaje opał do paleniska to jeszcze nie wszystko. Kocioł sam nie przyniesie opału i nie wsypie do zasobnika. Nie zamówi kilku(nastu) ton groszku i nie przetaczkuje go do jakiegoś garażu czy piwnicy. Nie wybierze popiołu i nie wyniesie go gdzieś. Trzeba też mieć miejsce, gdzie można wysypywać popiół. Poza tym podczas zasypywania zasobnika i wybierania popiołu bardzo się kurzy. Widzę, że wiele osób o tym wszystkim zapomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim domku mam podobny dylemat, tyle tylko, że gaz ziemny mam...

 

U mnie podobny dylemat.

 

Jak zaprojektować i zrobić hybrydę by było OK ?!

Słyszałem od znajomego elektryka, że ogrzewanie elektryczne opłaca się TYLKO wtedy (wykorzystamy w pełni nocnš taryfę), gdy ogrzewać będziemy CAŁY dom lub będziemy mieć jakieœ urzšdzenie pobierajšce dużo pršdu (biznes w domu ?).

 

Ja myœlałem tylko o kablach grzejnych w p/pokoju, łazienkach i w kuchni. Reszta domu c.o. gazowe z kaloryferami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo prosze Panstwa o pomoc :) jestesmy zupelnie zieloni w temacie, budujemy pierwszy dom. domek bedzie parterowy z uzytkowym poddaszem (parter 105 metrow, gora 50 m.kw., na razie zupelnie zamknieta stropem - wykanczamy w pozniejszym czasie), budowany z cegly silikatowej, ocieplany styropianem 20 cm(tu moze nastapi zamiana na welne). gazu ziemnego na razie miec nie bedziemy - jest w planach gminy doprowadzenie za kilka lat. rozpatrujemy dwie opcje ogrzewania:

 

1. kominek z DGP + piece akumulacyjne + maty grzejne w lazience i hollu + podgrzewacze cieplej wody

 

2. kominek z plaszczem wodnym + kociol gazowy jednofunkcyjny z zasobnikiem cieplej wody (kociol z otwarta kom. spalania)

 

kazdy z fachmanow ciagnie w swoja strone i naprawde nie wiemy, co wybrac. zalezy nam na jak najnizszych kosztach eksploatacji. mieszkac beda dwie osoby dorosle + malutkie dziecko (ktore caly dzien bedzie z niania w domu, wiec musi byc naprawde cieplo).

 

bede ogromnie wdzieczna za wszelkie informacje, porady i wskazowki

 

ania

 

Wybrałbym warian drugi jednak kocioł z zamkniętą komorą spalania. Jeśli masz małe dziecko jest to zdrowasze rozwiązanie bo nie zabiera tlenu z mieszkania. Do kominka tez obowiązkowo rurka z zawnątrz aby nie robiło się duszno. Jeśli podłączą Ci gaz ziemny to przystosowanie tego układu potrwa z 15 min. i kosztować będzie do 300 zł. (wymiana dysz na kotle)

 

Niestety musze wtrącić jeszcze uwagę że ja kominek traktowałbym raczej jako drugie a nie pierwszorzędne źródło ciepła. Ciągłe palenie, brak możliwości wyjazdu na kilka dni, brud, brak generalnie wygody i lekka nieprzewidywalność układu troszkę mnie zniechęcają. Dlatego też kocioł na gaz dwufunkcyjny i ewentualnie dopalanie w kominku.

Wiem ze będzie niania i może podkładać ale przecież nie to będzie jej obowiązkiem, wiem że można czyścić tę szybkę aby było ładnie ale lepiej przy małym dziecku w wolny czas odpoczywać a nie pucować. Zastanów się czy sprawiać będzie Ci przyjemność fucha rębacza i palacza i czy będzie Ci się chciało po robocie odpocząć czy palić w kominku.

I jeszcze małe zapytanie bo przyznam się że nie rozumiem dlaczego musi być bardzo ciepło a nie poprostu ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...