Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dylemat - parkiet czy mozajka?


Kamila.tr

Recommended Posts

Proszę o pomoc! Co jest lepsze, parkiet czy mozajka? Parkiet jest droższy, ale czy warto wydać więcej pieniędzy, czy mozajka jest również dobra? Podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami. Ponadto chciałabym się dowiedzieć czy położenie podłogi drewnianej w nowowybudowanym bloku (oddanie koniec maja 2003 r.), który nie był ogrzewany, nie bedzie wyrzuceniem pieniędzy, bo podłoga sie rozleci?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonany, że parkiet. Użytkuję mozajkę drewnianą w bloku już 30 lat i do tej była cyklinowana i odnawiana 2 krotnie, po wprowadzeniu się i ostatnio 10 lat temu. Nota bene wychowało się na nim 5 dzieci których rodzice uważali że dom jest dla mieszkańców a nie odwrotnie, chyba leszej rekomendacji nie potrzeba.Obecnie nie przewiduję jej odnawiania w dającej się przewidzieć przyszłości. Warunek: porządny lakier ( chyba raczej chemoutwardzalny niż wodny).

Do swojego domu również kupiłem parkiet dębowy.

Z panelami miałem mało do czynienia, ale mam złe wspomnienia. Przyczepność podłoża jest bliższa lodowisku niż podłodze, i nie daj boże trochę wody. Tragedia zupełna.

Niestety, musisz zaczekać aż wszystko wyschnie bo stracisz pieniądze i nerwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że parkiet ładniej się starzeje. My położyliśmy 7 lat temu mozaikę (zadecydowały koszty).teraz próbujemy co jakiś czas ją reanimować, ale właściwie jest do wymiany.

Kładąc drewnianą podłogę nigdy nie masz 100% pewności,co do suchości materiału i solidności tego co kładzie. W razie czego - pewne niedostatki w parkiecie będą chyba mniej bolesne.

Aga

PS.Do domu jak kasa pozwoli wybiorę deski - ładnie się starzeją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też potwierdzam powyższe. Generalnie im mniej elemnetów do klejenia tym później mniej szpar w które wszystko włazi. A jak nie daj Boże elementy mozaiki zaczną w którymś miejscu odchodzić (jak to było u mnie w bloku), to potem wciagasz je odkurzaczem i masz kłopot.

NIGDY WIĘCEJ MOZAIKI!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years później...

Na pewno lepszym rozwiązaniem jest podłoga drewniana

której klepki np. parkietowe posiadają elementy montażowe takie jak

pióro i wpust, niestety mozaika przremysłowa czy parkietowa nie ma felców,

 

Jeśli zdecydujesz się na parkiet przemysłowy to niech parkieciarz

nie oszczędza na kleju (najlepiej zastosować profesjonalny klej

poliuretanowy), bo niestety jak klej puści to klepka nie będzie

miała się czego trzymać (bo nie ma elementów tj.pióro-wpust) i

klepka wypadnie!!!

 

Natomiast plusem mozaiki są małe elementy klepek i nie pracują tak jak większe elementy, mozaika po 3 latach leżenia na podłodze z ogrzewanie wygląda bardzo ładnie - z praktyki.

 

Temat moziki jest też poruszony na forum gazety, poczytaj:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=653&w=77601911&a=77601911

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt trudno u nas w Polsce o normę odbioru podłoża betonowego czy jastrychowego.

 

Ale jeśli masz wątpliwości co do podłoża, to zbadaj podoże, jego wytrzymałość, poziom i wilgotność.

 

Z reguły parkieciarze to wykonują przed ułożeniem parkietu, ale tylko Ci profesjonalni, nawet chyba w cenie komplesowej usługi "gratis".

Niestety takich "kowalskich" co zajmują się układaniem podłóg drewnianych jest wielu, ale oni nawet nie widzieli na oczy mierników wilgotności np. "Cm-ki", nie wspomnę już o presometrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt trudno u nas w Polsce o normę odbioru podłoża betonowego czy jastrychowego.

 

Ale jeśli masz wątpliwości co do podłoża, to zbadaj podoże, jego wytrzymałość, poziom i wilgotność.

 

Z reguły parkieciarze to wykonują przed ułożeniem parkietu, ale tylko Ci profesjonalni, nawet chyba w cenie komplesowej usługi "gratis".

Niestety takich "kowalskich" co zajmują się układaniem podłóg drewnianych jest wielu, ale oni nawet nie widzieli na oczy mierników wilgotności np. "Cm-ki", nie wspomnę już o presometrze.

 

same te wymienione przyrządy prze ciebie jak: CM-ka, presometr czyli ścinarka lub Pull-Off czyli zrywarka do tego przyrządy do pomiaru wilgotności drewna, temperatury i wilgotności otoczenia niczego nie dają jezeli parkieciarz nie wie jak należy się nimi posługiwać. Jeżeli nie wie się jak złożone są te pomiary. Mimo tych przyrządów wielu tak uzbrojonych parkieciarzy popełnia błędy i to bardzo kosztowne błędy.

Dzisiaj mimo nowych technologii, maszyn, narzędzi i bardo dobrych materiałów około 75% wykonanych podłoży pod parkiet musi być poprawiona czytaj doprowadzona do takiego stanu aby można było na nim ułożyć drewno.

Problem w tym, że drewno "pracuje" czyli puchnie (nabiera wilgoci z otoczenia) i kurczy się (oddaje wilgoć). Ruchy te przenoszone są na podłoże.

Są normy które określają wartości na nacisk jaki podłoże musi wytrzymać, ten zaś przenosi się na wytrzymałość na ścinanie i zrywanie.

Doświadczony parkieciarz z głową otwartą na wiedzę z zakresu chemii i fizyki budowlanej nie potrzebuje presometru (ścinarki) czy zrywarki. A tak naprawdę tych przyrządów używają jedynie rzeczoznawcy. Parkieciarzowi wystarczy rysik czasami płaski śrubokręt, młotek 0,5kg, łata mierząca równość, szczotka druciana i doświadczone oko aby stwierdzić po jakim podłożu stąpa. Z tymi narzędziami stwierdzić można czy podłoże nadaje się czy też nie na wyklejenie parkietu lub desek. Inną sprawą- najważniejszą- jest wilgotność podłoża.

W systemie posadzki drewnianej podłoże + klej + parkiet najsłabsze było jest i będzie zawsze podłoże. Z tego też powodu należy wyklejać parkiet klejami sztywno-elastycznymi (mały zakres ruchu) dla małych elementów jak mozaika i klejami trwale elastycznymi (duży zakres ruchu) dla elementów dużych. Kleje te są zbliżone swoją wytrzymałością na ścinanie/zrywanie do wytrzymałości na ścinanie czy zrywanie podłoża. Dla obu podłoże/klej wynosi około 1,2-1,5N/mm2. wytrzymałości na zrywanie.

Producenci klejów zrozumieli tą sytuację i są zobowiązani do produkcji klejów "inteligentnych" współpracujących z drewnem. Kleje te przesuwają się po podłożu wraz z drewnem gdy drewno pęcznieje i wraz z nim kurczą się gdy drewno schnie. Kleje te są jednak drogie. kleje te nie dopuszczają do

zniszczenia podłoża gdy drewno wykazuje tendencje do nadmiernego pęcznienia (duża wilgotność pomieszczenia) .

Istnieje też w Polsce norma odbioru podkładów mineralnych: betonowego ujastrychu cementowego czy anhydrytowego. patrz Warunki Techniczne Wykonania I Odbioru Robót Budowlanych część B: Roboty wykończeniowe

str.21 punkt 2.4.1.3 Podkłady pod posadzki. Rok wydania 2006 wrzesień.

Można otrzyma ć w ITB- Instytut Techniki Budowlanej WARSZAWA.

------------------------------------------------------------------------------------------------

vanitas, vanitatum et omnia vanitas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy czy chodzi Ci o parkiet szeroka klepka czy też np. przemysłówka.. U mnie właśnie parkieciarze położyli przemysłówke na dole i schodach i mówią że przemysłówka lepiej sie zachowuje (chodzi o prace drewna) niż standardowy parkiet. Na górze za to szłam po kosztach i kupiłam jesionową mozaike z kwadratach z tym że była rozrywana i kładziona w pokojach w pasy a w korytarzu na dziko, znajomym wciskam że to tez przemysłówka :lol: ;) róznicy nie widać a ile taniej niż jak bym miała kupić przemysłówke; jak sie znudzi nie bedzie chociaż szkoda wymienić na coś innego :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile wiem, położenie mozaiki (cała robocizna zw. z jej wykończeniem)

jest droższe niż parkietu....

 

Droższe w przypadku układania na dziko...tańsze jeśli kupisz mozaike sztorcową około 60zł (dąb) mniejsza praca bo im mniejszy element tym mniejsza praca wynika to z prostej arytmetyki (procentowa praca w stosunku do wymiaru)...jeśli kupisz np parkiet dębowy w dużym rozmiarze kl1 to nie masz co marzyć o cenie poniżej 100zł za metr wiec już na starcie masz 40zeta za metr w kieszeni...jeśli chodzi o materiał drzewny

zetka bdb pomysł ale robocizna tez na pewno swoje kosztowała za taką pracę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zetka bdb pomysł ale robocizna tez na pewno swoje kosztowała za taką pracę...

 

akurat tak się złożyło że rozrywaliśmy i kładliśmy sami (posadzki były w miare równe, parkieciarze nas dobrze poinstruowali (mieli mało czasu więc nawet im na ręke było że sami położymy :D)) a oni zrobili całą reszte - jak dla mnie tanio i solidnie (baaardzo nie chciałam paneli) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli masz wątpliwości co do podłoża, to zbadaj podoże, jego wytrzymałość, poziom i wilgotność.

 

Z reguły parkieciarze to wykonują przed ułożeniem parkietu, ale tylko Ci profesjonalni, nawet chyba w cenie komplesowej usługi "gratis".

Niestety takich "kowalskich" co zajmują się układaniem podłóg drewnianych jest wielu, ale oni nawet nie widzieli na oczy mierników wilgotności np. "Cm-ki", nie wspomnę już o presometrze.

 

same te wymienione przyrządy prze ciebie jak: CM-ka, presometr czyli ścinarka lub Pull-Off czyli zrywarka do tego przyrządy do pomiaru wilgotności drewna, temperatury i wilgotności otoczenia niczego nie dają jezeli parkieciarz nie wie jak należy się nimi posługiwać. Jeżeli nie wie się jak złożone są te pomiary. Mimo tych przyrządów wielu tak uzbrojonych parkieciarzy popełnia błędy i to bardzo kosztowne błędy.

Dzisiaj mimo nowych technologii, maszyn, narzędzi i bardo dobrych materiałów około 75% wykonanych podłoży pod parkiet musi być poprawiona czytaj doprowadzona do takiego stanu aby można było na nim ułożyć drewno.

Problem w tym, że drewno "pracuje" czyli puchnie (nabiera wilgoci z otoczenia) i kurczy się (oddaje wilgoć). Ruchy te przenoszone są na podłoże.

Są normy które określają wartości na nacisk jaki podłoże musi wytrzymać, ten zaś przenosi się na wytrzymałość na ścinanie i zrywanie.

Doświadczony parkieciarz z głową otwartą na wiedzę z zakresu chemii i fizyki budowlanej nie potrzebuje presometru (ścinarki) czy zrywarki. A tak naprawdę tych przyrządów używają jedynie rzeczoznawcy. Parkieciarzowi wystarczy rysik czasami płaski śrubokręt, młotek 0,5kg, łata mierząca równość, szczotka druciana i doświadczone oko aby stwierdzić po jakim podłożu stąpa. Z tymi narzędziami stwierdzić można czy podłoże nadaje się czy też nie na wyklejenie parkietu lub desek. Inną sprawą- najważniejszą- jest wilgotność podłoża.

W systemie posadzki drewnianej podłoże + klej + parkiet najsłabsze było jest i będzie zawsze podłoże. Z tego też powodu należy wyklejać parkiet klejami sztywno-elastycznymi (mały zakres ruchu) dla małych elementów jak mozaika i klejami trwale elastycznymi (duży zakres ruchu) dla elementów dużych. Kleje te są zbliżone swoją wytrzymałością na ścinanie/zrywanie do wytrzymałości na ścinanie czy zrywanie podłoża. Dla obu podłoże/klej wynosi około 1,2-1,5N/mm2. wytrzymałości na zrywanie.

Producenci klejów zrozumieli tą sytuację i są zobowiązani do produkcji klejów "inteligentnych" współpracujących z drewnem. Kleje te przesuwają się po podłożu wraz z drewnem gdy drewno pęcznieje i wraz z nim kurczą się gdy drewno schnie. Kleje te są jednak drogie. kleje te nie dopuszczają do

zniszczenia podłoża gdy drewno wykazuje tendencje do nadmiernego pęcznienia (duża wilgotność pomieszczenia) .

Istnieje też w Polsce norma odbioru podkładów mineralnych: betonowego ujastrychu cementowego czy anhydrytowego. patrz Warunki Techniczne Wykonania I Odbioru Robót Budowlanych część B: Roboty wykończeniowe

str.21 punkt 2.4.1.3 Podkłady pod posadzki. Rok wydania 2006 wrzesień.

Można otrzyma ć w ITB- Instytut Techniki Budowlanej WARSZAWA.

------------------------------------------------------------------------------------------------

vanitas, vanitatum et omnia vanitas

 

 

 

Użyłeś określenia doświadczony parkieciarz.... a jak ja mam sprawdzić czy on ma doświadczenie?

 

A słyszałeś kiedyś o parkieciarzu który nie zostawia szczelin dyletacyjnych pomiędzy parkietem a ścianą i położył parkiet na mokrą wylewkę... a podobno był doświadczony i to nie była pierwsza jego robótka...

ja niestety widziałam taką podłogę na oczy... :o

 

więc raczej nie uwierzę "parkieciarzom z rysikiem"... tak jak nie wierzę w tanie usługi budowlane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyłeś określenia doświadczony parkieciarz.... a jak ja mam sprawdzić czy on ma doświadczenie?

 

A słyszałeś kiedyś o parkieciarzu który nie zostawia szczelin dyletacyjnych pomiędzy parkietem a ścianą i położył parkiet na mokrą wylewkę... a podobno był doświadczony i to nie była pierwsza jego robótka...

ja niestety widziałam taką podłogę na oczy...

 

więc raczej nie uwierzę "parkieciarzom z rysikiem"... tak jak nie wierzę w tanie usługi budowlane.

 

Przyznaję, że na nosa trudno znaleźć fachowca. Ale z twojego postu wynika, że jesteś co nieco zorientowany. Powiem Ci, że rysik jest następnym etapem testowania podkładu po oględzinach. Jeżeli rysik zostawia ślady na głębokość 1 lub więcej milimetra w kilku miejscach podkładu oznacza to, że na nim nie można kleić drewna. Reszta może być idealna. Wystarczy tak po prawdzie jeden nie odpowiadający element w całym łancuchu sprawdzania podłoża i już jest problem. Dlatego też szukając fachowca można rządać od rzemieślnika dyplomu mistrzowskiego, referencji. Ja osobiście używam rysika, młotka, szczotki drucianej, cm-ki, termometru z hygrometrem i stosuję próby klejowe na podkładzie. Czasami używam folii do okreslenia wilgotności podkładu ogrzewanego. Oczywiście po kontrolowanym wygrzewaniu podłoża. Ja również jak ty twierdzę, że jest bardzo trudno znaleźć fachowca któremu nie obca jest chemia i fizyka budowlana. Większość z nich to agresywni mądrale w branży. Oni nie lubią zbyt ciekawskich lub za duzo wiedzących inwestorów.

------------------------------------------------------------------------------------------

vanitas vanitatum et omnia vanitas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jak ty twierdzę, że jest bardzo trudno znaleźć fachowca któremu nie obca jest chemia i fizyka budowlana. Większość z nich to agresywni mądrale w branży. Oni nie lubią zbyt ciekawskich lub za duzo wiedzących inwestorów.

 

Zawsze staramy się wyczerpująco w miare mozliwości poinformować klientów o tym co robimy jak robimy po co robimy i w jakiej kolejności aczkolwiek jak cie dorwie taki madrala czasem to naprawde rece opadaja nie wiem czy jestem madralą czy nie ale mysle ze prawda jak zwykle lezy posrodku...pytac mozna a jakze w koncu płaci sie w jakiejś mierze i za to ale ciosac non stop 100-tka pytan do...bywaja wrecz ludzie którzy naczytaja się głupot i wciskaja ci ze masz robic tak a nie inaczej ..mnie ostatnio np w raciborzu kolo próbował "nauczyć" szpachlować...rece opadły poważnie ...bywa różnie ale parkieciarzy nie potepiałbym w czambuł tak jak i nie wrzucał do jednego wora..mam na lokalnym rynku pana który ma papiery mistrzowskie....i poprawiam za nim regularnie posadzki...a ten który mu dał te papierki właśnie po nim dzieje co sie dzieje na browarze w poznaniu u kulczykowej..(rwanie wszystkiego)..Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...