anka67 12.08.2006 06:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2006 Widze ze wsadzilam kij w mrowisko , strasznie jestescie nerwowi panowie .Ale to dobrze ,mdli mnie od takich związkow które sobie tylko słodzą we wszystkim sie zgadzają w 100% -to musi byc nudne chodz z pozoru wygląda na takie super.Jak ktos napisal -moze i prawda ,ale podejrzewam ,ze gdyby bylo inaczej to do tej pory bysmy mieszkali u rodzicow. Z tej calej dyskusji wychodzi na to ze mój mąż jest taki bidulek ucisniony przez wstrętną babe ,która żyć jemu nie daje .TAK jednak nie jest . Mimo wszystko nie zamieniła bym go na innego ,ajuż napewno nie na takiego co patrzył by mi w oczki i na wszystko przytakiwał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 12.08.2006 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2006 Widze ze wsadzilam kij w mrowisko , strasznie jestescie nerwowi panowie .Ale to dobrze ,mdli mnie od takich związkow które sobie tylko słodzą we wszystkim sie zgadzają w 100% -to musi byc nudne chodz z pozoru wygląda na takie super.Jak ktos napisal -moze i prawda ,ale podejrzewam ,ze gdyby bylo inaczej to do tej pory bysmy mieszkali u rodzicow. Z tej calej dyskusji wychodzi na to ze mój mąż jest taki bidulek ucisniony przez wstrętną babe ,która żyć jemu nie daje .TAK jednak nie jest . Mimo wszystko nie zamieniła bym go na innego ,ajuż napewno nie na takiego co patrzył by mi w oczki i na wszystko przytakiwał. Łoj nastepna nerwowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka67 12.08.2006 07:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2006 Życie to nie jest bajka-prawda MALY! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 12.08.2006 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2006 Życie to nie jest bajka-prawda MALY! Ja to znam inaczej " życie to nie jebajka"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piejar 12.08.2006 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2006 U mnie było na odwrót. Ja chciałem budować jakieś 15 lat temu (dobrze że tego nie zrobiłem ) a moja żona była usatysfakcjonowana 60 metrowym (nowym ) mieszkankiem na przyjemnym osiedlu. Gdzieś w 2004 żona dojrzała do tematu i dziś ocieplamy stan surowy. Myślę, że budowanie 15 lat temu byłoby błędem bo byliśmy golce. Teraz to już przynajmniej skarpetki mamy . Konkluzja: coż... czasem trzeba poczekać na drugą połowę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka67 12.08.2006 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2006 No wlasnie a mój dzisiaj mi mowi ze trzeba bylo sie wziąć za to 15 lat temu a nie dzisiaj . Najważniejsze , ze jego CHIŃSKI MUR chyba zaczyna pękać - znalazłam dzialke duzą tyle ,ze jeszcze rolna ,ale nie będzie z nią problemu zeby przekształcić , problem polega na tym ze stoi na niej slup energetyczny15v .Dzialka ma1,5ha wiec mozna by wydzielone dzialki sprzedac -tylko ten SŁUP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.