magpie101 28.03.2008 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 (edytowane) Przy podlodze beda cokoly w niedalekiej przyszlosci. Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 28.03.2008 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 (edytowane) . Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 19.04.2008 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2008 U nas w domku niewiele sie zmienilo, planowalam w tym miesiacu kupic lampe do kuchni, lampy do pokoju syna, stol+krzesla do kuchni i fotel do biurka dla syna. No ale niestety na planach sie skonczy raczej, bo wypadly nam inne nieprzewidziane wydatki . Zepsula mi sie 4 letnia pralka, a ze od poczatku bylam z niej niezadowolona (ariston) - glosno chodzila i slabo dopierala to jej nie naprawialam tylko kupilismy nowa. Wybralismy BEKO i musze przyznac, ze jestem mile zaskoczona - chodzi cichutko, rzeczy sa super doprane (teraz widac roznice), decydujac sie na beko zdecydowala cena i 5 letnia gwarancja na wszystkie czesci! W tym samym tygodniu zepsul nam sie mikser (podczas robienia ciasta) i na dokladke rozchorowal nam sie pies 10 miesieczny! Leczenie pochlonie "majatek", ma jaskre zaawansowana do takiego stopnia, ze oczko jest juz nie do uratowania. Teraz walczymy i robimy wszystko zeby tego oka nie trzeba mu usowac, nie widzi na nie i widziec juz nigdy nie bedzie. Jaskre ma na skutek uderzenia (o co sie walnal nie mam pojecia), a czemu jest tak zaawansowana, ze oka nie mozna uratowac? To oczko mial juz chore w grudniu i caly czas je leczylismy, dwa razy zmienialismy weta i tak go leczyli metoda prob i bledow nie stawiajac wlasciwej diagnozy, ze teraz jest juz za pozno na odzyskanie wzroku. Teraz trafilismy do profesora, ktory specjalizuje sie w chorobach oczu u malych zwierzat, takich specjalistow jest w Polsce tylko 2 (Warszawa i Wroclaw), ma zrobione badania oczu, postawiona diagnoze, zapisane leki i krople i cale nasze zycie zawodowe i domowe jest podporzadkowane do godzin podawania lekow i wizyt u lekarza. Najbardziej jest mi przykro, ze tyle jezdzilismy do innych wetow, a oczko jest w tak oplakanym stanie. Lekarz od oczu na poczatku nas zrypal, bo myslal, ze to my tak zaniedbalismy sprawe ale jak mu powiedzialam do sluchu jak to leczyli go jego "koledzy po fachu" to spuscil z tonu. Wiec teraz wszystkie domowe wydatki musza poczekac, bo nie wiem co nas jeszcze czeka odnosnie leczenia Leosia. Co do terenu wokol domku to maz wykopal 2 oczka wodne (jeszcze sa puste) i rowna teren, przekopuje i sieje trawke kawalkami. Mamy juz koncepcje na wjazdy i sciezki - beda krawezniki zrobione z kostek granitowych, a w srodku wsypane bielusienkie okrogle kamyczki, cenowo wyjdzie tak jak bysmy na calosci kladli kostke granitowa ale zonciusiowi opcja z kamyczkami bardzo sie podoba (bedzie robil to sam). Zoncius kazda wolna chwile spedza wokol domku i cos grzebie (uwielbia te prace), ja natomiast skupiam sie na srodku .Taka byla umowa on nie wtraca mi sie do srodka, ja jemu do ogrodu, oczywiscie wwszystkie pomysly jedna strona z druga konsultuje. Na ten rok planujemy jeszcze ocieplic stan zero, zrobic podbitke i rynny. Tynk ozdobny, klinkier i plytki na wejsciach i tarasie w przyszlym roku. Jak bedzie widac jekies efekty prac wokol domku to wstawie fotki. POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZYTAJACYCH ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 11.05.2008 11:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2008 W domku nic sie nie zmienilo, nadal jest brak lamp, firan, sypialni, biura i stolu w kuchni, jakos nie moge sie zebrac . Okad tutaj mieszkamy ogarnelo mnie blogie lenistow i nawet powoli lecze sie z mojej mani sprzatania, jak wracam do domku to tylko szykuje obiadek, a potem to juz tarasik albo kanapy w salonie sa moje (teraz czesciej taras, bo jest piekna pogoda od dluzszego czasu). Mieszka sie cudnie, w domku ze wszystkiego jestem zadowolona, a najbardziej z tego, ze wszystko jest na jednym poziomie, wczesniej mieszkalam w piertowce i nalatalam sie po schodach takze mam porownanie. Jedna lazienka w zupelnosci nam wystarcza nawet jak mamy gosci ze spaniem, cale szczescie, ze jest jedna, bo nie wyobrazam sobie sprzatac dwoch lazienek dwa razy w tygodniu . Troche wiecej pracy mam przy czyszczeniu mebli w salonie, na tych ciemnych dodatkach i srubach strasznie lapie kurz, no ale decydujac sie na meble przypuszczalam, ze tak bedzie. W kolo domu mamy teraz straszny balagam, zoncius wyklada krawezniki do wjazdow, sciezek kostka granitowa - robi to sam wiec strasznie jest z tym bawienia. Trawe siejemy kawalkami ale wolno rosnie, bo od kilku tygodni nie spadla u nas kropla deszczu. A tak w ogole to radze Wszystkim zrobic wszystko jesli maja taka mozliwosc przed przeprowadzka, bo potem mieszkajac juz strasznie wolno wszystko idzie albo calkiem prace stoja w miejscu. Zdjec pewnie dlugo nie bedzie, bo tego rozgardiaszu narazie nie bede pokazywac, a duzo czasu uplynie zanim bedzie ladnie, mi sie nie spieszy najwazniejsze, ze mieszkamy i jest bajecznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 15.05.2008 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Dzisiaj w koncu otrzymalam dokumenty dotyczace odbioru naszego domku ! Trwalo to od marca, juz raz skladalam dokumenty do starostwa w sprawie odbioru i musialam je szybko wycofac, bo chcieli mi cofnac pozwolenie na budowe . Zmienilismy sobie usytulowanie szamba bez zezwolenia, kierownik i architekt twierdzili, ze mozna i wystarczy tylko umiescic notatke w dzienniku. Okazalo sie, ze nie mozna!!!!! Musialam wycofac wniosek na odbior budynku (dzieki dobrej woli pani w starostwie moglam na szczescie), robic nowe mapki z wnioskiem o przeniesienie szamba i dostalam nowe pozwolenie na budowe i dopiero z nowym pozwoleniem skladalam ponownie dokumenty o odbior. NASZ NUMER DOMKU TO 36A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 21.05.2008 20:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2008 Od wczoraj ciesze sie jak dziecko ! Wracajac z pracy wczoraj cos mnie naszlo i wjechalam sobie przy trasie do sklepu z roslinkami. Nie mamy jeszcze zadnych roslinek, a ze od czegos trzeba zaczac to kupilam dwa drzewka - bez bialy i niebieski, a do tego jeden krzew o zoltych lisciach (nazwy nie pamietam). Jak uslyszalam cene bzu to myslalam, ze sie przewroce , 35 zl za drzewko wysokosci 1,30m. No i wracajac se swoimi zdobyczami strasznie sie cieszac obmyslalam co by tu zrobic zeby miec wiecej drzewek bzu nie wydajac przy tym tyle kasy, no i wymyslilam ! W miejscowosci, ktora mijam wracajac z pracy jest cale ogrodzenie oblepione drzewkami bzu, no i jestem juz po rozmowie z wlascicielka posesji i mam pozwolenie na wykopanie onozek ile mam ochote, wiec w piatek bedziemy dzialac. Strasznie podoba mi sie bez pomimo, ze kwitnie raz w roku przez dwa tygodnie to marzy mi sie wzdluz plotu rzad takich drzewek - wlasnie dla tego dwutygodniowego wygladu. Zamowolam w koncu stol do kuchni + krzesla caly drewniany i do tego poduszki na siedziska. A i zapomnialam napisac, ze do moich drzewek zaraz po przywiezieniu dobieral soe Leoś , wiec jak je posadzimy to bedziemy je musieli niezle obstawic. Na razie sa w doniczkach obstawione pustakami i paletami, bo ta cholera Leoś ma na nie ochote. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 24.05.2008 22:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2008 Oj dzialo sie dzisiaj u nas, dzialo........ Caly dzien zoncius walczyl z terenem wokol domku, mamy juz zagospodarowany kawalek przed domkiem - trawa posiana i zasadzone krzewy. Do tego przed ogrodzeniem sa posadzone drzewka i krzaczki zeby kurz z drogi w przyszlosci na nich sie zatrzymywal. Ukiczka od furtki tez juz wylozona kostka i sciezki z przodu domku rowniez. Przy tak duzej dzialce jest to kropla w morzy ale od czegos trzeba zaczac. Wszystki jest oblozone siatka, bo nasz pies najchetniej kladl sie na krzewach . Jutro dalsze sadzenie, bo jeszcze zostalo troche iglakow na busie (zoncius kupil dzisiaj cala pake na busie roslin). Jutro postaram sie wkleic zdjecia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 25.05.2008 15:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 (edytowane) Przod przed szczytem domu po lewej Po prawej, widac krawezniki z kostki, w srodku bedezie bialy kamyszek okragly, trawki jeszcze nie ma i krzewy w trakcie sadzenia Przod domku Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 25.05.2008 15:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 (edytowane) Tyl wyglada na razie tyl Na tarasie stoi nasz Emiluś, to jeszcze wkleje Leosia Wejscie do domku z powieszonym numerkiem Takie mamy bramy Dalsza czesc dzialki i wykopane doly na oczka Wejscie do domku Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 25.05.2008 15:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 (edytowane) Przed ogrodzeniem bez, sliwy i krzaczki (nie pamietam nazwy) Nie wiem czy zaowazyliscie jak mamy obmurowane przy wjazdach kregi w rowach - kostka granitowa. Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 26.05.2008 22:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2008 Stol do kuchni dzisiaj dotarl, wlasnie skonczylismy go skrecac, a potem siedzielismy przy nim pijac piwko. Dzisiaj tez mielismy nieplanowany wyjazd do castoramy i zaszalelismy z lampami - byl to nieplanowany wydatek ale mamy sliczna lampe do kuchni, strasznie spodobala sie zonciusiowi - jak ja ogladalismy to kartka z cena odwrocila sie, ja cene dojrzalam, najpierw szok ale potem mysle sobie, ze jak tak bardzo podoba sie mojemu mezowi to przeboleje i ja kupimy. No wiec pani poszla na magazym, przyniosla i zaczela sprawdzac klosze i w tym momencie zoncius zlapal za karteczke z cena, ktora dyndala nad glowa i az sie zachlysnal z wrazenia ale, ze pani lampe juz nam pakowala do wozka to nic nie powiedzial . Potem stwierdzil, ze zeby najpierw dojrzal cene to raczej by mu sie nie spodobala. Kupilismy tez lampe, kinkiet i lampke na biurko dla syna i mase zarowek. No i dzisiaj dopoludnia byly znowu prace w ogrodku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 31.05.2008 16:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2008 (edytowane) Lampa w kuchni, pomalowalismy ja na czarno, bo byla zlota Kinkiet i lampa w pokoju syna Lampa na biurko jest do wymiany, bo po rozpakowaniu okazalo sie, ze jest polamana . Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 12.06.2008 17:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2008 Dzisiaj w koncu doszedl do mnie zegar zakupionu na allegro, bardzo mi sie podoba . Jak go powiesimy to wkleje zdjecia, Kolo domku caly czas trwaja prace ogrodkowe. Zoncius zalal betonem jedno z dwoch oczek wodnych, pod beton ukladal zbrojenie - strasznie sie narobil, wszystko robil sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4nia 13.06.2008 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 witam, piekny domkekczy mozecie podac ile wydaliscie na niego chodzi o stan surowy zamkniety + elektryka hudraulika i tynki wewnatrz, posadzki, bez kafelek i innych wykonczeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 13.06.2008 21:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 DZIĘKUJĘ ZA 50000 TYŚ. OWIEDZIN W MOIM DZIENNIKU! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 05.07.2008 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2008 (edytowane) Obiecane zdjecia stolu w kuchni I zegar, ktory wisi miedzy salonem, a kuchnia Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 05.07.2008 22:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2008 (edytowane) Tak teraz mamy zarosniete przed domkiem (sciezki jeszcze nie sa skonczone) W tyle widac drewniana zagrode zrobiona dla Leosia. Jest to jego kojec - wybieg okolo 200 m kw, zamykany jest tam jak nas nie ma w domu zeby mu glupie mysli nie przychodzily do jego sztanskiej glowy. Zagroda ma furtke, z tylu gospodarczego tez jest furtka z plotkiem, wszystko pomalowane jest pod kolor okien. Jedno z 2 oczek, wody w tym roku nie bedziemy wlewac, bo chcemy zeby najpierw oczko troche zaroslo, a do tego potrzebnych jest jeszcze wiele roslin A tak mamy odgrodzony tyl domu od przodu, musielismy odgrodzic zeby rosliny odbily, bo Leoś wszystko dewastowal jak mu sie nudzilo , a Emil podsikiwal co tylko sie dalo Edytowane 7 Maja 2016 przez magpie101 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 18.07.2008 23:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 Do oczka kupilismy okolo 30 bylin, wokol posialismy trawe i teraz juz jako tako wyglada. Od dwoch dni zoncius stara sie zagospodarowac teren wokol szamba i zaczal ukladac z kostki krawezniki sciezek. Mamy kupiony styropian i siatke na ocieplenie cokolow - lezy i czeka na swoja kolej. W kolejce do zalozenia czeka tez podbitka i rynny, tylko jeszcze trzeba zamowic laty do podbitki i nie mozemy sie z tym zebrac. Dzisiaj w koncu bylam w energetyce i zmienilam taryfe na budowla na mieszkalna, bo placilismy straszne rachunki za prad ale nie bylo kiedy jechac do energetyki (mamy daleko). Rowniez dzisiaj zoncius przywiozl calego busa kory (to juz druga taka partia). Acha i nie wiem czy pisalam ale reklamowalam stol z salonu, reklamacja trwala bagatele 6 tygodniu i wczoraj po rozpakowaniu stolu okazalo sie, ze nic z nim nie zrobili tzn. zrobili ale to co zrobili nie usunelo usterki. Stol pozostal, bo mamy imprezy, a wlasciciel sklepu bedzie zamawiac nowy i mamy dostac nowy stol. W poniedzialek sie do nich wybieram osobiscie, bo przez telefon to nie jest zalatwianie. Na stole we wszystkich 4 rogach naokolo nog zrobily sie wypukle odpryski w drzewie, oni to zeszlifowali i polakierowali, odpryski nie sa juz wypukle ale dziury w stole pozostaly. Jesli na nowym stole tez tak bedzie sie dziac to mnie trafi . Cale wnetrze robilismy pod te meble, bo nam sie strasznie podobaly. Kupilismy tez w koncu kinkiety i lampy do salonu, czekaja na zalozenie, rozgladam sie tez za karniszami i firankami, bo puste okna strasza. Tylko, ze wszystkich okien nioe zrobie od razu tylko co miesiac jedno pomieszczenie (brak funduszy) http://www.trap.pl/lampy/antinea-w5-m.jpg http://www.trap.pl/lampy/antinea-w1-40-m.jpg http://www.trap.pl/lampy/antinea-k1-m.jpg Takie kupilismy lampy do salonu, wypatrzylam je na allegro i juz mialam zamowic ale niespodziewanie jechalismy do castoramy i tam te lampy rowniez mieli w rewelacyjnych cenach. Gdybym je kupila na allegro to bym przeplacila 300 zl . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 01.08.2008 23:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 Jutro zaczynamy zakladac styropian na cokolach. Lampy juz wisza, jeszcze tylko firany i karnisze ale to jeszcze troche musi poczekac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 05.08.2008 16:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2008 Styropian zoncius zalozyl w jeden dzien (w nocy Leos zdazyl mu poobzerac), nakladanie siatki i kleju idzie juz powoli, robi sam wiec jest mu ciezko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.