magpie101 25.08.2009 13:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2009 Się zaznaczam, że jestem i serdecznie pozdrawiam obiecując, że w wolniejszej chwili wszystko przeczytam U mnie to taka relacja zdjeciowa bardziej wyszla, bo zdolnosci pisarskich nie mam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 25.08.2009 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2009 Wow, jakii "smaczny" awatarek Śliczny Ta zmiana to z nudow, straszny zastoj dzisiaj w pracy mam ale niedlugo do domku jade , tylko w domu pol godziny odpoczne i jedziemy z mezem pracowac dalej, mamy kilku klientow u nas na miejscu dzisiaj, wiec zladuje w domu po 21. A w sobote do Wroclawia musze jechac z synem, szkola sie zaczyna i mi truje zeby garderobe jechac dokupic, a ja tak nie cierpie marketow i galerii ale moze cos do domku kupie to humor bede miec lepszy wtedy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TomKa 27.08.2009 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2009 Pewnie to subiektywna podpowiedź będzie baaardzo, bo ja tak chcę mieć . Więc nie dosyć, że z jednego biura mamy domki, podobne zresztą, to i w podobnej kolorystyce byłyby... Więc głosuję za szarościami, popielami, grafitami, antracytami, czernią magpie101, jeśli sie nie rozmyślisz to na pewno Cię odwiedzę. Może w przyszłym roku latem? A może wpadłabyś na parapetówkę do mnie? Zapraszam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 27.08.2009 11:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2009 Zaproszenie aktualne, nie rozmysle sie ! A o popielach intensywnie mysle, czy Ty tez cokoly bedzieswz tynkowac, a nie obkladac klinkierem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 28.08.2009 05:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2009 Magpie doskonale rozumie problem z drogą. Nasz zjazd jest na 3 działki jeden. Jest szeroki bo 2 z tych działek są przy samej drodze, jedna w oddaleniu. Droga wojewódzka wiec auta zapierniczaja jak szalone bo to po 15km od miasta pierwszy kawałek prostej i na dodatek wypadają rozpędzone z lasu gdzie nie ma terenu zabudowanego. Nie zrobili żadnego przejscia dla pieszych choć domy są po obu stronach drogi!!!!!! Przed naszym zjazdem jest zatoczka autobusowa i niewielkie zniesienie. W czasie deszczu woda z odcinka ok. 200m płynie pięnie strumieniem prosto na nasz zjazd. Już nawet sobie ścieżki wymyła. Nasz rów jest pierwszym rowem na jej drodze krawężnika Robili nowy asfalt. Oczywiście zjazdów nam nie zrobili. Podsypali nam tylko tym co zdjeli z drogi a było tego niewiele i to głównie ziemia bo odrazu ją deszcz wymył. Na dodatek, żeby było ciekawiej, pewnego dnia panom zostało troche asfaltu z budowanej drogi. Co z nim zrobili? Wylali nam na naszą drogę! Ale nie na zjazd. Wylali za zjazdem. I teraz mamy tak, że zjeżdżamy z drogi jest uskok bo tam jest piach wymyty, potem jakieś 2m2 wyzszego asfaltu i znów piach. Woda sobie pieknie stoi w tej niecce. Gdyby to był tylko nasz zjazd to byśmy go zrobili juz w kostce czy nawet cały w asfalcie. ALe to zjazd dla 3 działek więc wypadałoby koszty podzielić bo bedą spore bo to jeden zjazd tak naprawdę zlepiony z dwóch (szeroki na ok.7m). No jest beznadziejnie ale narazie jakoś żyjemy. Wysypaliśmy tam w tym roku kilka wozów tłuczonej dachówki z dachu. Jest lepiej ale to na kilka miesiecy bo tam jest gliniasto i pewnie utonie niebawem jak inne wozy gruzu i kruszywa. W planie mam wystapić z pismem o przejście dla pieszych. Boje sie o dzieciaki. Ciagle są obok nas wypadki. Mamy przystanek autobusowy po obu stronach drogi i nie ma przejścia... Tak to wygląda u nas. Dlatego rozumie Twoje zdenerwowanie. Po zrobieniu nowej drogi, jej podniesieniu nas i naszych sąsiadów też zalewa woda z drogi. W tym wszystkim pociesza mnei tylko fakt, że moja działka jest 2 od ulicy i jej nie zalewa. Tylko zjazd na drogę dojazdową do mojej działki. Ale to marna pociecha. Acha i też będę robić zdjecia i zbierać dokumentację. Potem wystąpię z oficjalnym pismem do kilku urzędów (zarząd wojewódzki dróg, 2 gminy bo teren graniczny, lasy państwowe), zeby sie nie migali, oraz dołączę listę z podpisami mieszkańców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Guśka1 28.08.2009 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2009 Magpie mogę Ci podać rękę jeżeli chodzi o drogę. Mi w tym roku ciężkie samochody jeżdżace na inne budowy tak w pewnym momencie rozryły drogę, że osobówką nie dało się wjechać na działkę Zrobiłam małą awanturę w gminie i na następny dzień już się zabrali do roboty. Byłam bardzo miło zaskoczona. Niestety moja radość długo nie trwała. usunęli trochę piachu i nawieźli na to gruz, różnego pochodzenia (m.in jakieś śmieci, płyty z cmenterza, znalazłam nawet kość i to raczej nie zwierzęcą ) Pomijając pochodzenie gruzu, poziom drogi wzrósł w stosunku do mojej działki jakieś 0,5 metra Cały czas zastanawiam się co będzie się działo w trakcie ulewnych deszczy, czy jak śnieg zacznie topnieć. Na razie nie mam zagospodarowanej działki z przodu, ani nawet ogrodzenia, ale jak sobie zrobię porządek, wolałabym nie mieć potoków i kałuży przed domem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 31.08.2009 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 hejka pourlopowo mówię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 31.08.2009 09:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Wszystkich, ktorzy mnie odwiedzaja prosze o zajrzenie do watku i oddanie glosu http://forum.muratordom.pl/poswiec-5-minut-by-pomoc-bezdomnym-kotom,t168083.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 31.08.2009 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Eeeee magpie, ja sie tak nie bawie. Przyszłam se na Leosia buntownika popatrzeć, a zamiast radości załapałam doła z powodu Waszego zapału do sprzatania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 31.08.2009 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Dziewczyny dzieki za wsparcie odnosnie drogi , w sobote byl sam P. burmistrz na zwiadach. Jutro maja nam robic odwodnienie na wjazdach, zobaczymy co z tego wyjdzie. Amalf matko jedyna o jakie porzadki chodzi , bo nie mam pojecia. A co do naszego zapalu to kilka dni temu stwierdilismy z mezem, ze jestesmy "zuzytym materialam", tzn. bez urlopu 7 lat, ciagle pod telefonem, nie chce nam sie ani do pracy ani kolo domu juz nic robic, bo bardzo jestesmy zmeczeni ta gonitwa. A na dodatek jeszcze przed chwila znajoma przyniosla plyte z filmem z wakacji w Chorwacji i mnie dobila zupelnie. Jechali na 12 dni, koszt od 1 os. autokar, ubezpieczenie, winiety i cale pietro domu (3 pokije, kuchnia, lazienka, taras) 750 zl, do tego wyzywienie i wycieczki we wlasnym zakresie - bajka! Moj syn ostatnio stwierdil, ze z nami to juz raczej nie pojedzie na wakacje i cos mi sie zdaje, ze my faktycznie za szybko nie pojedziemy, bo nie mam nikogo do opieki nad zwierzyncem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 31.08.2009 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Chodziło mi o te deklaracje która co robi raz na tydzień, a co codziennie. A co do wczasów, to ja już wiem, że jechać trzeba. Co do zwierzyńca, mozna zaproponowac mieszkanie w domu komuś zaprzyjaźnionemu. Na przykład odpowiedzialnej młodej parze (niekoniecznie formalnej), która nie ma sie za bardzo gdzie spotykać. Pamiętam jak mój brat albo córka koleżanki chętnie zostawali z dziewczyną czy chłopakiem i opiekowali sie domem i zwierzem. Przy okazji mieli czas dla siebie i mogli sie pobawić w dom oraz mame i tate Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 31.08.2009 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 Ze sprzataniem staram sie walczyc , a co do wczasow to u nas jest ten problem, ze Leos ma jaskre i trzeba mu zakrapiac codziennie oko, a nikt sie tego nie podejmie, bo on jest ogromny i kazdy sie go obawia (tylko strasznie wyglada). Musze zapytac nasza forumowa Bogusie czy cos by sie stalo jakby przez 10-12 dni nie mial zakrapianego oka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 01.09.2009 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2009 oj magpie wiem o czym mowisz My też bezwyjazdwoi juz kilka lat...juz myslałam, ze w tym roku sie uda choć na krótki czas... z jednej strony kaski szkoda było no i trochę trza było powykanczać i tym sposobem znowy akumulatory na nast. rok niepodładowane co do opieki na moim zwierzyńcem to na szczęscie mam najstarszego syna-pełnoeltniego, który byłyby niezmiernie szczęsliwy, gdyby mógł tylko kilka dni zostac sam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 01.09.2009 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2009 Aka moj jeszcze z nami chce na szczescie jezdzic, w styczniu konczy 16 lat. Jak jego koledzy nie chca jechac z rodzicami na wczasy to jest strasznie oburzony na nich , to przez to, ze on jedynak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 01.09.2009 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2009 mój jak miał 16 to jeszcze jeżdził ..dopiero w tym roku mu się odwidziało, ale to chyba przez to, ze pannicę ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 01.09.2009 11:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2009 Moj jeszcze nie jest na tym etapie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 01.09.2009 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2009 hehe no to sama zobaczysz B zmieniło się w XII/08 to wtedy miał 17 lat i 8 m-cy, takze masz jeszcze czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agi-Kal 04.09.2009 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Śliczny macie ten podjazd i chodnik z tej kostki granitowej. Bardzo Cię proszę powiedz ile metrów kwadr. macie i ile to kosztowało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TomKa 04.09.2009 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Zaproszenie aktualne, nie rozmysle sie ! A o popielach intensywnie mysle, czy Ty tez cokoly bedzieswz tynkowac, a nie obkladac klinkierem? Zdecydownie tak! Nie planuję wprowadzać nigdzie klinkieru. Tej cegły klinkierowej na kominie też miało nie być, ale murarz się uparł i nie chciał komina otynkowanego robić. A kostkę granitową chyba też wplotę w urządzanie podwórka ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 04.09.2009 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Śliczny macie ten podjazd i chodnik z tej kostki granitowej. Bardzo Cię proszę powiedz ile metrów kwadr. macie i ile to kosztowało? W sumie kupilismy 7 ton kostki po 320 zl za tone. Z jednej tony wyszlo 8 m kw, do tego pol wywrotki piachu i 25 workow cementu. Kladl maz sam na mokry beton . Podjazd ma 31 m kw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.