Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kilka lat temu pozwolilem postawic na swojej dzialce slup linii elektr. , ale z zastrzezeniem ze ma stac w granicy. Przyjechala ekipa z ZE i rzeczywiscie slup stanal w granicy. Potem w zwiazku z tym , ze zaczalem budowe na mojej dzialce pojawili sie geodeci. Okazalo sie , ze dzialka jest szersza , a slup ktory do tej pory stal w granicy nie ruszajac sie z miejsca znacznie sie od niej oddalil. (granica jest zaznaczona kolorem czerwonym , wiekszosc dzialki jest ogrodzona , czesc dzialki przed ogrodzeniem , czyli tam gdzie stoi slup linii elektrycznej)

 

Wyglada to tak http://img236.imageshack.us/img236/1457/im000492slupy520granicaslupih7.png Co teraz zrobic? Kto zawinil? Czy ZE powinien ten slup przesunac na wlasny koszt w granice czy sam bede musial to zrobic? Ile takie przestawienie slupa kosztuje?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przy okazji napisze o tym drugim slupie , bo tez mnie wnerwia , choc mniej.

Jest to slup linii telefonicznej. Moge sobie oczywiscie wkopac ta linie w ziemie ale TP SA zastrzeglo ze wtedy nie daja mi gwarancji na telefon.

Jak bede mial jakies problemy z polaczeniem to oni nic nie moga zrobic , sam sobie musze radzic.

Nie bardzo wiem co niby ma sie dziac jak kabel bedzie pod ziemia.

Wydaje mi sie , ze nawet lepiej zeby kabel byl pod ziemia niz nad , no ale monopolista mnie steroryzowal i chyba musze pogodzic sie z tym slupem.

Ale moze macie jakies pomysly? Moze warto wkopac linie w ziemie i nie przejmowac sie TP SA.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1298700
Udostępnij na innych stronach

Polecam działanie radykalne. Zrezygnować z TP SA razem z ich słupem.

Nie stac mnie na taki radykalizm , tel stacjonarny jest potrzebny , poza tym mam 2 letnia umowe na neostrade.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1298779
Udostępnij na innych stronach

Ja mam doprowadzoną linię telefoniczną ziemią i bardzo sobie chwalę:

1. Brak brzydkich słupów

2. Trudno uszkodzić taką linię

Poprowadź kabel taką drogą, aby w razie czego można było rozkopać i znaleźć uszkodzenie :-?

Moim zdaniem uszkodzenie takiej linii jest prawie niemożliwe po zastosowaniu kabla ziemnego żelowanego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1298899
Udostępnij na innych stronach

Ja mam doprowadzoną linię telefoniczną ziemią i bardzo sobie chwalę:

1. Brak brzydkich słupów

2. Trudno uszkodzić taką linię

Poprowadź kabel taką drogą, aby w razie czego można było rozkopać i znaleźć uszkodzenie :-?

Moim zdaniem uszkodzenie takiej linii jest prawie niemożliwe po zastosowaniu kabla ziemnego żelowanego.

Jank dobrze pisze, przy dobrej jakości kabla Twoje problemy znikną.

Oczywiście tepsa powinna to zrobić na swój koszt.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1299664
Udostępnij na innych stronach

W kwestii słupa ZE, to moim zdaniem ZE na własny koszt powinno słup przestawić. Zgodziłeś się ustawić go w granicy działki (tak przynajmniej wynika z Twojej wypowiedzi), co nie oznacza, że na granicy ogrodzenia. Tak więc ekipa, która montowała słup, powinna była skonsultować to z geodezją. Pytanie tylko, czy masz tak sformulowane uzgodnienie / umowę z ZE na piśmie ? Jeżeli masz coś na papierze, i jest tam napisane, że słup ma stanąć w granicy działki, to masz problem z głowy. Po prostu piszesz do ZE, że z uwagi na niezgodne z ustaleniami ustawienie słupa, wnosisz o jego przesunięcie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1300149
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Nie jest tak do końca.

-Słup po wybudowaniu podlegał odebraniu technicznemu i prawnemu i wtedy trzeba było wnosić pretensje. W krakowie wszyscy których działki dotyczy inwestycja dostają do podpisania oświadczenie, mniej więcej mówiące o tym ,że przeprowadzone prace są zgodne z ustaleniami i projektem oraz o doprowadzeniu terenu do stanu poprzedniego. Nie podpisywałeś takiego oświadczenia?

 

- usytuowanie tego słupa powinien przeprowadzić geodeta i gdyby się pomylił to teraz do niego byś miał pretensje.

-skoro wyszła pomyłka to pewnie tego geodety nie było.

--skoro nie było geodety a słup miał stanąć w granicy to ktoś tę granicę musiał wskazać.

-przypuszczam ,że sam wskazałeś wykonawcy gdzie jest granica i gdzieten słup ma stać.

 

Słup taki podlegał jeszcze inwentaryzacji geodezyjnej powykonawczej i każde odstępstwo od uzgodnionego w ZUD projektu powinno się ujawnić i nie dało by się zdać roboty.

 

Jeśli faktycznie słup stoi w innym miejscu niż był zaprojektowany i uzgodniony (poza miastem tolerancja do 0.5 m) to jest to samowola budowlana i z pewnością ktoś się tym zajmie. Jak sam wskazałeś przebieg granicy to będziesz zamieszany w to więc nie wiem czy ci się opłaci to zamieszanie.

Mogło być tak ,że mimo że się umówiłeś z ZE nie dało się zaprojektować w tym miejscu słupa i nikt ci nie powiedział ,że będzie inaczej a często się tak trafia.

Wówczas jeśli wszystko jest zgodnie z projektem (razem z tolerancją) to nikt nie będzie się po czasie przejmował twoimi ustaleniami z ZE.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1302127
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z marcinem714 poza tym jednym zdaniem:

 

 

Jak sam wskazałeś przebieg granicy to będziesz zamieszany w to więc nie wiem czy ci się opłaci to zamieszanie.

 

Żaden wykonawca nie może się tłumaczyć, że mu właściciel źle wskazał miejsce. Od tego są procedury - które zresztą opisałeś - żeby nie było gadek w stylu "bo Pan kazał tu kopać".

Właściciel nie będzie więc "zamieszany", choćby nie wiem jak namieszał. :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1302162
Udostępnij na innych stronach

Slup , pojawil sie na dzialce w roku 2002 , nie planowalem wtedy budowy , a sam slup i linia elektryczna potrzebny byl jednemu z sasiadow , ktory musial doprowadzic prad do swojej dzialki.

Rodzice moi do ktorych nalezala wtedy dzialka pozwolili postawic ten slup z zastrzezeniem ze ma byc on w granicy , ale dokumentow na to zadnych nie posiadaja , choc "cos tam podpisali".

Sasiad , ktory przeciagal linie do siebie , zalatwial wszelkie formalnosci z ZE.

Geodety przy stawianiu owej nieszczesnej linii elektrycznej widocznie nie bylo , a miejsce gdzie ma slup stanac wskazala ponoc sasiadka , ktorej dzialka jak sie pozniej okazalo "wgryzla" sie w nasza o ok 2.5m ( zaznaczylem na zdjeciu czerwona linia gdzie obecnie przebiega granica)

 

Tak wiec aby wyjasnic sprawe musze zdobyc dokument w ktorym rodzice wyrazili zgode na slup z zastrzezeniem ze ma byc on w granicy. Z tym dokumentem musze udac sie do ZE i zazadac przestawienia slupa.

Jesli rzeczywiscie miejsce na slup ma wskazac geodeta to czeka mnie "walka " z ZE , jesli wystarczy wskazanie wlasciciela dzialki to wyglada na to ze moge miec pretensje do sasiadki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1302341
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z marcinem714 poza tym jednym zdaniem:

 

 

Jak sam wskazałeś przebieg granicy to będziesz zamieszany w to więc nie wiem czy ci się opłaci to zamieszanie.

 

Żaden wykonawca nie może się tłumaczyć, że mu właściciel źle wskazał miejsce. Od tego są procedury - które zresztą opisałeś - żeby nie było gadek w stylu "bo Pan kazał tu kopać".

Właściciel nie będzie więc "zamieszany", choćby nie wiem jak namieszał. :wink:

 

Nie masz Aniu racji. Jeśli właściciel wskazał miejsce w którym zgadza się by słup został osadzony to wykonawca dokładnie osadził go w tym miejscu dostosowując do określonej lokalizacji procedury i zaznaczając lokalizację tego słupa na mapkach dokładnie w tym miejscu w jakim (na życzenie właściciela gruntu) został osadzony.

 

Istnieje coś takiego jak inwentaryzacja powykonawcza - jak skończysz budowę to się sama o tym przekonasz.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1302348
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji Yoggi. Właściciel wskazał miejsce na mapie - punkt na granicy działki a nie w terenie. Obowiązkiem Wykonawcy jest geodezyjnie wytyczyć punkt w terenie.

Chyba że wszystko odbyło się na gębę czyli najpierw wkopali a potem zainwentaryzowali.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1302486
Udostępnij na innych stronach

Generalnie sprawa jest jednoznaczna. Wykonawca musi zapewnić geodezyjne wytyczenie każdego obiektu w tym słupa. Są odstępstwa gdzie wykonawca może sam wyznaczyć posadowienie takiego słupa gdy jednoznacznie można to stwierdzić np gdy właściciel działki wskarze słupki graniczne i zapewni ,że ta granica jest właściwa. To pozwala wykonawcy troszku zaoszczędzić na geodecie ale bierze na siebie ryzyko.

właściciel działki nie może palcem wskazać gdzie ma stać słup bo to wynika z uzgodnionego projektu.

 

Na marginesie powiem ,że i geodeci często się mylą i takie sytuacje jak ta często się zdarzają tylko ,,że sa wcześniej wykrywane bo albo ktoś zaprotestuje albo powykonawcza nie trzyma.

 

Dobrowolnie nikt ci tego słupa nie przestawi.

Gdyby sprawa wyszła od razu to ZE nakazał by wykonawcy przestawienie słupa ,teraz on już nie odpowiada za to a ZE nic z tym nie zrobi.

Jeśli usytuowanie jest niezgodne z projektem i z pozwoleniem na budowę to wal do nadzoru budowlanego i zgłoś samowolę budowlaną.

Jeśli nowy przebieg granic ustaliliście obecnie a wtedy oficjalnie obowiazywały inne granice to nie wiem jak się sprawa zakończy.

Gdyby słup stał nie w granicy tylko przy granicy ale nie w twojej działce to sprawa była by prostsza bo obecnie słup stałby na innej działce niż planowano. W tym wypadku stoi nadal na twojej działce tylko w innym miejscu a to inny kaliber dla nadzoru budowlanego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1303487
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji Yoggi. Właściciel wskazał miejsce na mapie - punkt na granicy działki a nie w terenie. Obowiązkiem Wykonawcy jest geodezyjnie wytyczyć punkt w terenie.

Chyba że wszystko odbyło się na gębę czyli najpierw wkopali a potem zainwentaryzowali.

 

A jednak to raczej ja mam rację.

Przed 9 laty na moją ulicę zawitała cywilizacja na miarę XXI wieku. TPSA postanowiła łaskawie zrealizować marzenia populacji mojej wsi i doprowadziła linie telefoniczną. Owszem, poprzednio mieszkańcy mieli kilka numerów (plebania, komendant straży pożarnej, emerytowany policjant, nauczyciel jeden i drugi i ktoś tam jeszcze) Łączenie nastepowało dzięki centrali ręcznej w oddalonym urzędzie pocztowym.

 

Geodeci dokonali wzdłużnego wytyczenia przebiegu lini a wszyscy mieszkańcy podpisali kwity, ze zgadzają się na ewentualne umieszczenie na terenie ich gruntów słupów (wszystkie stare słupy z tej "ręcznej" lini zostały zlikwidowane) oraz wyrażają zgodę na ewentualny przebieg napowietrzny lini telefonicznej nad ich gruntem.

To tyle co do formalności geodezyjno-prawnych.

Ekipa wykonawcza stawiała słupy wzdłuż wytyczonej przez geodetów lini wzdłużnej bacząc na to by słupy nie przeszkadzały nikomu w użytkowaniu ich gruntów. Praktycznie sprowadzało się to do tego by słupy stawiać (z zasady na gruncie gminnym niemniej były i też miejsca gdzie słupy stawiano na gruncie prywatnym - odstąpienie z ogrodzeniem od osi jezdni) w miejscu będącym granicą działek. A, że groos działek była już ogrodzona to zadanie mieli zdecydowanie ułatwione. Muszę przyznać, że wykonawcy byli bardzo podatni na sugestie dotyczące miejsca wkopania słupów i nie robili żadnego problemu jeśli sąsiedzi zgodnie wkazywali to miejsce.

 

Co do słupa elektrycznego na działce Goni_Mnie_Peleton .

GMP coś ściemnia albo ja jestem "mało kumaty"

Przedstawione fakty są takie:

- prąd z tego słupa dochodzi tylko do domu sąsiada GMP

- wszystkie formalności załatwiał sąsiad GMP

- miejsce wskazał sąsiad GMP

- miejsce to było zlokalizowane w ówczesnej granicy między GMP a jego sąsiadem - odbiorcą prądu

- rodzice GMP wyrazili zgode na lokalizację słupa na ich gruncie.

 

I właśnie tego za cholerę nie rozumiem.

Dlaczego ten słup (stojący w ówczesnej granicy) posadowiona na gruncie GMP a nie 40 cm dalej by stał na gruncie sąsiada????

 

Jeszcze jedna nieścisłość. Pojawiły się dwa wykluczjące się teksty:

 

Kilka lat temu pozwolilem postawic na swojej dzialce slup linii elektr. , ale z zastrzezeniem ze ma stac w granicy

 

Rodzice moi do ktorych nalezala wtedy dzialka pozwolili postawic ten slup z zastrzezeniem ze ma byc on w granicy

 

Kto w końcu wyrażał zgodę i kto w końcu zastrzegał, ze ma stać w granicy?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1304212
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów w tym temacie.

 

Jestem geodetą przcującym w firmie zajmującej się projektowaniem i wykonastwem sieci świtłowodowych - telefonicznych na zlecenia TP SA.

 

Od strony geodezyjno - projektowej wygląda to tak:

 

- geodeta robi mapę do celów projektowych ( na której zaznaczone są też granice działek)

- projektant projektuje przbieg sieci (podziemnej-kable lub napowietrznej - słupy) i uzgadnia w ZUDP a tkże uzyskuje zgody od właścicieli gruntów

- geodeta tyczy w terenie

- wykonawca kopie i układa kable albo stawia słupy - i tu jest największy mankament - bo czasem jest tak, że pomimo tyczenia geodezyjnego jak się komuś czyli jakiemuś właścicielowi coś ubzdura to odbywa się to na zasadzie: " panie a nie dałoby się tego słupa w inne miejsce np: 2 metry dalej? A dałoby się .... I wskazuje miejsce Tu będzie dobrze... No to jak tu dobrz to tu Panu postawimy albo zakopiemy..."

-geodeta robi inwentaryzację powykonawczą

- jeśli inwentaryzacja jest niezgodna z projektaem to zazwyczaj projektant ją ponownie uzgadnia w ZUDP i jeśli nie ma kolizji z innymi sieciami ZUDP wydaje opinie pozytywną i natym kończy się cały proces budowania sieci bądź przyłączy.

 

 

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1304271
Udostępnij na innych stronach

I właśnie tego za cholerę nie rozumiem.

Dlaczego ten słup (stojący w ówczesnej granicy) posadowiona na gruncie GMP a nie 40 cm dalej by stał na gruncie sąsiada?????

 

Ja to rozumiem w ten sposób że wówczas granica prawna nie pokrywała się z faktycznym położeniem płotu. (To się często zdarza). Zatem możliwe jest, że dla oszczędności nie wezwano do tyczenia geodety tylko wykonawcy sami sobie wytyczyli ten punkt opierając się na błędnym przekonaniu, że granica=płot. Później GMP budował dom i geodeta wskazał mu prawdziwe położenie słupków granicznych. Ale słup już stał.

Chyba że GMP zataja jeszcze jakieś fakty.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1304353
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji Yoggi. Właściciel wskazał miejsce na mapie - punkt na granicy działki a nie w terenie. Obowiązkiem Wykonawcy jest geodezyjnie wytyczyć punkt w terenie.

Chyba że wszystko odbyło się na gębę czyli najpierw wkopali a potem zainwentaryzowali.

 

A jednak to raczej ja mam rację.

Przed 9 laty na moją ulicę zawitała cywilizacja na miarę XXI wieku. TPSA postanowiła łaskawie zrealizować marzenia populacji mojej wsi i doprowadziła linie telefoniczną. Owszem, poprzednio mieszkańcy mieli kilka numerów (plebania, komendant straży pożarnej, emerytowany policjant, nauczyciel jeden i drugi i ktoś tam jeszcze) Łączenie nastepowało dzięki centrali ręcznej w oddalonym urzędzie pocztowym.

 

Geodeci dokonali wzdłużnego wytyczenia przebiegu lini a wszyscy mieszkańcy podpisali kwity, ze zgadzają się na ewentualne umieszczenie na terenie ich gruntów słupów (wszystkie stare słupy z tej "ręcznej" lini zostały zlikwidowane) oraz wyrażają zgodę na ewentualny przebieg napowietrzny lini telefonicznej nad ich gruntem.

To tyle co do formalności geodezyjno-prawnych.

Ekipa wykonawcza stawiała słupy wzdłuż wytyczonej przez geodetów lini wzdłużnej bacząc na to by słupy nie przeszkadzały nikomu w użytkowaniu ich gruntów. Praktycznie sprowadzało się to do tego by słupy stawiać (z zasady na gruncie gminnym niemniej były i też miejsca gdzie słupy stawiano na gruncie prywatnym - odstąpienie z ogrodzeniem od osi jezdni) w miejscu będącym granicą działek. A, że groos działek była już ogrodzona to zadanie mieli zdecydowanie ułatwione. Muszę przyznać, że wykonawcy byli bardzo podatni na sugestie dotyczące miejsca wkopania słupów i nie robili żadnego problemu jeśli sąsiedzi zgodnie wkazywali to miejsce.

 

Co do słupa elektrycznego na działce Goni_Mnie_Peleton .

GMP coś ściemnia albo ja jestem "mało kumaty"

Przedstawione fakty są takie:

- prąd z tego słupa dochodzi tylko do domu sąsiada GMP

- wszystkie formalności załatwiał sąsiad GMP

- miejsce wskazał sąsiad GMP

- miejsce to było zlokalizowane w ówczesnej granicy między GMP a jego sąsiadem - odbiorcą prądu

- rodzice GMP wyrazili zgode na lokalizację słupa na ich gruncie.

 

I właśnie tego za cholerę nie rozumiem.

Dlaczego ten słup (stojący w ówczesnej granicy) posadowiona na gruncie GMP a nie 40 cm dalej by stał na gruncie sąsiada????

 

Jeszcze jedna nieścisłość. Pojawiły się dwa wykluczjące się teksty:

 

Kilka lat temu pozwolilem postawic na swojej dzialce slup linii elektr. , ale z zastrzezeniem ze ma stac w granicy

 

Rodzice moi do ktorych nalezala wtedy dzialka pozwolili postawic ten slup z zastrzezeniem ze ma byc on w granicy

 

Kto w końcu wyrażał zgodę i kto w końcu zastrzegał, ze ma stać w granicy?

Co do wykluczajacych sie tekstow , to rzeczywiscie napisalem troche na skroty , jestem jedynakiem i fakt ze formalnie stalem sie wlascicielem dzialki nie mial dla mnie wiekszego znaczenia , a bylo to mniej wiecej w tym czasie kiedy stawiali na dzialce ten slup. Dokladnie to nawet bylo tak , ze dzialka miala byc wtedy sprzedana , byl juz kupiec i ja wtedy bylem za tym zeby sasiad ktoremu zalezalo na przeciagnieciu linii elektr przez nasza dzialke uzgodnil kwestie slupa z przyszlym wlascicielem. Tym bardziej ze na dzialce prad juz byl , doprowadzony pod ziemia ....

Ale przeciez nie w tym problem i nie pisalem o tym aby nie gmatwac tematu.

Nie rozumiem tez czego Ty nie rozumiesz , ale moze jeszcze raz z pomoca rysunku pogladowego.

 

I - dzialka sasiadki , II - moja dzialka (rodzicow) , III dzialka sasiada , "ktory potrzebowal bardzo pradu" , linia czerwona to linia napowietrzna elektryczna , czerwona kropka to slup , linia zolta to ogrodzenie widoczne na zdjeciu , linia zielona to miedza czyli "to co wydawalo sie granica" kiedy stawiano slup.

http://img53.imageshack.us/img53/4913/dzialkapp5.png Zgoda byla na slup w granicy , slup postawiono , nikt nie zglaszal zastrzezen bo wydawalo sie ze stoi rzeczywiscie w granicy. Zaczalem budowe domu , na dzialce pojawili sie geodeci i stwierdzili ze granica z dzialka sasiadki powinna byc przesunieta. Slup nie ruszajac sie z miejsca znalazl sie wiec ok 2,5m od granicy. O tym pisalem bo przeciez w tym problem i to jest przeciez w tytule tego watku.

A w 2002 roku wszystkie sprawy z ZE zalatwial sasiad , ktory potrzebowal dociagnac do swojej dzialki prad.

Dodam jeszcze , ze pomimo ze na mej dzialce byl juz prad doprowadzony pod ziemia , skrzynke mam na owym slupie , ale to chyba rowniez nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/58941-wedrujaca-granica-i-slup-czyli-mam-problem/#findComment-1304383
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...