Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

muzykoterapia


Ella

Recommended Posts

  • 4 weeks później...
  • Odpowiedzi 266
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ella, ja nie wiem czy znajdziesz czas na jakąkolwiek muzykę - wszak jest spotkanie Muratora !!! :D

Imprez raczej mało, poza tym to ostatnia sobota karnawału, wejście czasem graniczy z cudem...

 

W klubie Live! [Polna 13] samba, capoeira i Latynosi, sob. godz. 21

http://www.festabrasil.pl

 

W reastauracji Monaco [sienkiewicza 3] latynoska zabawa karnawałowa, sob. godz. 20.00

 

W Jazz Bistro [Piękna 20] Maciej Strzelczyk - piano jazz - sob. godz. 19.30

 

W Jazz Bistro [Piwna 40] Piotr Zabrodzki - piano jazz - sob. godz. 19.30

 

W Helikon Jazz Cafe [Freta 45/47] Karol Dobrowolski Violin Trio - ale w niedzielę, godz. 19.00

 

 

W Studio Buffo jest Wieczór Rosyjski, sob. 19.00

http://www.studiobuffo.com.pl/wieczor_rosyjski.htm

 

 

przydatne adresy [raczej na przyszłość]:

 

http://www.bileteria.pl/

 

http://www.wik.com.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponurku :D , na Ciebie zawsze można liczyć :D !!!!!!!!!!!!!!

 

Pytałam tak na wszelki wypadek, raczej z myślą o niedzieli :D ...

Zresztą fajnie się składa, bo Karolek to mój stary druh, niejedno już razem zdziałaliśmy i pewnie jeszcze zdziałamy :D ...

 

Pozdrawiam ogniście 8) (bo właśnie słucham Spain Ch.Corea) i do zobaczenia :D!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nieodżałowany Mistrz nad Mistrze - Jeremi Przybora...

 

 

PIOSENKA JEST DOBRA NA WSZYSTKO

 

Piosenka jest dobra na wszystko:

piosenka na drogę za śliską –

piosenka na stopę za niską —

piosenka podniesie ci ją!

Piosenka to sposób z refrenkiem

na inną nieładną piosenkę —

na ładną niewinną panienkę —

piosenka, the song, la chanson.

 

Piosenka to jest klinek na spleenek - na brzydki bliźniego uczynek –

na braczek rzucony na rynek – na taki jakiś nie taki ten byt.

Piosenka pomoże na wiele: na co dzień, jak i na niedzielę —

na to, żebyś ty patrzył weselej — piosenka, canzona, das Lied.

 

Po to wiążą słowo z dźwiękiem kompozytor i ten drugi,

żebyś nie był bez piosenki - żebyś nigdy jej nie zgubił -

żebyś w sytuacji trudnej mógł (lub mogła) westchnąć z wdziękiem:

„Życie czasem nie jest cudne, ale przecież mam piosenkę".

 

Piosenka jest dobra na wszystko:

piosenka na drogę za śliską –

piosenka na stopę za niską —

piosenka podniesie ci ją!

Piosenka to sposób z refrenkiem

na inną nieładną piosenkę –

na ładną niewinną panienkę –

piosenka, the song, la chanson.

 

Piosenka to jest klinek na spleenek - na brzydki bliźniego uczynek –

na braczek rzucony na rynek – na taki jakiś nie taki ten byt.

Piosenka pomoże na wiele: na co dzień, jak i na niedzielę –

na to, żebyś ty patrzył weselej – jej słowa, melodia i rytm.

(1960)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HERBATKA

 

Z rozkoszy tego świata ilości niepomiernej

zostanie nam po latach herbaty szklanka wiernej.

l nieraz się w piernatach pomyśli w porze nocnej:

Ha, trudno! Lecz - herbata! Herbaty szklanka mocne].

 

Bo póki ciebie, ciebie nam pić —

póty jak w niebie, jak w niebie nam żyć,

herbatko! -herbatko! -herbatko!

Ach, póki ciebie, ciebie nam pić —

poty jak w niebie, jak w niebie nam żyć,

herbatko! -herbatko! -ach!

 

O, jakżeś bliska, chwilko -jesienne pachną kwiaty...

A my pragniemy tylko - już tylko tej herbaty.

Za oknem deszczyk sypnął —arrivederci lato! —

gdy wtem drzwi cicho skrzypną i - witaj nam, herbato!

 

Bo póki ciebie, ciebie nam pić –

poty jak w niebie, jak w niebie nam żyć

herbatko!— herbatko!— ach!

 

Tak wdzięczni, że nas darzysz pod koniec już sezonu

–o tobie będziem marzyć, twój zapach czule chłonąc.

Aż kiedyś — syci woni — poprzestaniemy na tym,

bo doktor nam zabroni picia mocnej herbaty.

 

Ach, po co, po co, po co nam żyć,

kiedy nie będzie nam wolno już pić

herbatki —herbatki —herbatki.

Ach, po co, po co, po co nam żyć, kiedy nie będzie nam wolno już pić

herbatki — herbatki -ach!

(1958)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE ODCHODŹ

 

Lampy dziś nie zgaszę -będzie świecić ci przez mgły.

Wiatr szeleści czasem, a ja wtedy myślę - ty.

Błądzisz pośród nocy -chcesz próg ominąć mój —

otwieram drzwi i wołam: „Stój".

 

Nie odchodź, nie odchodź! Z mych tęsknot ciebie znam.

Nie odchodź, nie odchodź! Tak długo byłeś sam.

Przychodzisz późno -tak wcześnie chcesz iść.

Dlaczego dziś -dlaczego jeszcze dziś?

Nie odchodź, nie odchodź! Patrz - zaczął padać deszcz.

Nie odchodź, nie odchodź! Tak ciężko czekać - wiesz.

Za bramą został czas -niech sam dziś odejdzie -zostawi nas.

Nie odchodź — pada deszcz.

 

Nie przyszedłeś znowu drogą, którą przyszedł zmierzch.

Znowu moim słowom odpowiada tylko deszcz.

Ale czekać będę u wciąż otwartych drzwi.

Gdy będziesz szedł -zawołam ci:

 

Nie odchodź, nie odchodź! Z mych tęsknot ciebie znam.

Nie odchodź, nie odchodź! Tak długo byłeś sam.

Przychodzisz późno -tak wcześnie chcesz iść.

Dlaczego dziś — dlaczego jeszcze dziś?

Nie odchodź, nie odchodź! Patrz - zaczął padać deszcz.

Nie odchodź, nie odchodź! Tak ciężko czekać — wiesz.

Za bramą został czas -niech sam dziś odejdzie -zostawi nas.

Nie odchodź -pada deszcz.

 

(1947)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO I JAK TU NIE JECHAĆ

 

No i jak tu nie jechać? —

kiedy tak nowy szlak nas urzeka?

Kiedy dal oczy wabi,

chociaż żal tego co za nami.

Nie ma nic bez ryzyka.

Tylko widz, tylko widz go unika.

A kto chce być wewnątrz zdarzeń -

musi żyć wciąż z bagażem.

Musi mieć walizeczkę i koc,

i latarenkę na noc.

 

Bywa, że piękny jest pobyt

o kolorycie różowym.

Bywa, że sobie myślicie:

„Oby ten pobyt nigdy nie kończył się".

I nagle ta chwila w pobycie

do was przychodzi o świcie.

I znowu przed dom wychodzicie,

i wzrok gubicie we mgle.

 

No i jak Tu nie jechać...

kiedy tak nowy szlak nas urzeka?

Kiedy dal oczy wabi,

chociaż żal tego co za nami.

Nie ma nic bez ryzyka.

Tylko widz, tylko widz go unika.

A kto chce być wewnątrz zdarzeń -

musi żyć wciąż z bagażem.

Musi mieć walizeczkę i koc,

i latarenkę na noc.

(1966)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wczoraj, szykując się do wyprawy po okolicznych hurtowniach budowlanych, włączyłam na chwilę TV... i hurtownie momentalnie odeszły w zapomnienie...

Przykuł mnie do fotela film A. Wajdy z 1960r. "Niewinni czarodzieje" z muzyką Krzysztofa Komedy. Poetycki, trochę gorzki, ale równocześnie z lekkim powiewem optymizmu... A przede wszystkim hipnotyzująca muzyka i przemykający w kadrze jej bohaterowie, na czele z Komedą i Andrzejem Trzaskowskim...

 

Mój mąż wściekł się początkowo z powodu perspektywy nie zrealizowanych planów inwestorskich... , ale po chwili też go wciągnęło :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :) dawno tu nie zagladalam :(

 

Ale ostatnio zakupilam najnowsza plytke gitarzysty Mike Sterna (nie odmieniam, bo nigdy nie jestem pewna jak) "These Times" - plytka jest po prostu miodzio!!! :D MOzna sluchac w kolko, zwlaszcza ballad. W niektorych kawalkach spiewa Richard Bona -tez super!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykuł mnie do fotela film A. Wajdy z 1960r. "Niewinni czarodzieje" z muzyką Krzysztofa Komedy. Poetycki, trochę gorzki, ale równocześnie z lekkim powiewem optymizmu...

... i mocno skrytykowany przez Zofię Komedową. My to oglądamy z przyjenością, ale może ktoś, kto w tym uczestniczył, odbiera to inaczej. No cóż, historia może być odbierana różnie.

A skoro terapia, to miód na moje serce polały ostatnio dwie płyty. Zupełnie różne, ale obie "warte grzechu", czyli wydania pieniędzy przeznaczonych na inwestycję.

Jedna to Giovanni Mirabassi & Andrzej Jagodziński Trio. Wspaniała pulsująca muzyka!

Druga - Tomasz Stańko - Suspended Night. To chyba najlepsza płyta, jaką Stańko nagrał. A nazwisko mówi samo. Skoro wspomnieliśmy Komedę ... http://www.psm1.republika.pl/komeda.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JPrzedworski :) , napisz, co się nie podobało pani Zofii K., jestem bardzo ciekawa. Miałam w planie kiedyś zakupić jej wspomnienia, ale jakoś nie wyszło...

To, co może budzić wątpliwości w tym filmie :wink: , to maestro Tadeusz Łomnicki (z całym szacunkiem :oops: ) jako perkusista w akcji (bardzo usztywniony w stawach łokciowych, ale nadrabiający nonszalancką miną :D ). Cała reszta, to muzycy z krwi i kości :) . A dla towarzystwa - przemykający co jakiś czas na motorze Roman Polański .

A co do fabuły - naprawdę nie spodziewałam się tak optymistycznego zakończenia. Para bohaterów kreuje pozory cynizmu i wewnętrznej pustki, tymczasem uwieńczeniu tej historii patronuje hasło krzyżówki:

Cnota Ewangeliczna na N...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie pamiętam szczegółów. Nie wiem nawet, czy to było w wywiadach, czy w książce. Wspomnienia czytałem kilka lat temu. Wydaje mi się, że to była ogólna ocena filmu: atmosfera, dialogi, wierność odwzorowania postaci. Tak jak wspomniałem, ktoś, kto sam w tym uczestniczył, zawsze znajdzie jakiś fałsz.

Nawiasem mówiąc, pani Zofia zaczęła przygotowywać ciąg dalszy swoich wspomnień (znalezienie pierwszej części graniczy chyba z cudem). Niestety, z tego co wiem, na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne. W dodatku podwójne, bo osoba spisująca te wspomnienia też ciężko choruje. Może się jednak uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o muzyce filmowej, a ja słucham.... i ciągle jestem pod wrażeniem przepięknej, cudownej muzyki z filmu "Ostatni Mohikanin".

W tej muzyce jest wszystko...tragizm, walka,smutek. radość, nadzieja, miłość...i to cudowne brzmienie....

 

Wszystkie utwory to prawdziwa uczta dla uszu i ducha.

 

Muzyka R. Edelmana &T.Jonesa

 

Pozdrawiam melomanów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie pamiętam szczegółów. Nie wiem nawet, czy to było w wywiadach, czy w książce. [...] Wydaje mi się, że to była ogólna ocena filmu: atmosfera, dialogi, wierność odwzorowania postaci. Tak jak wspomniałem, ktoś, kto sam w tym uczestniczył, zawsze znajdzie jakiś fałsz.

 

Książka "Komeda, Zośka i inni", kawalątek tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponurku, dzięki za stronkę :D .

 

Cała reszta, to muzycy z krwi i kości :) .

No proszę, przeoczyłam, że Polański grał basistę :o . Zlokalizowałam go tylko na motorze :lol: .

 

A czy dialogi są "nieprawdziwe", jak twierdzi pani Zofia?

Owszem, tak. Z tym, że ja to odebrałam jako przemyślany zabieg. Czy zawsze musimy być dosłowni? Wszak czarodzieje kreują swoją rzeczywistość poetycko, a nie naturalistycznie...

Dla mnie miało to dużo uroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...