grzes73 09.08.2006 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2006 czy wg Was, szanowni forumowicze, mozna skutecznie budowac swoj wymarzony domek w Polsce mieszkajac jednoczesnie zagranica? budowa systemem gospodarczym oczywiscie odpada, mysle o generalnym wykonawcy, ktory (niekoniecznie wykonujac 100% robot) bylby odpowiedzialny za calosc + niezalezny inspektor nadzoru. w idealnym scenariuszu zjawialbym sie tylko na odbior poszczegolnych etapow.jak myslicie czy taki projekt ma szanse powodzenia?po lekturze tego forum mam wrazenie ze 99% inwestorow jest na budowie codziennie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 09.08.2006 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2006 Ja bym się nie zdecydował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am00 09.08.2006 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2006 Można. Mieszkam 120km od miejsca budowy, więc siłą rzeczy mogę tam być tylko w dni wolne i podczas urlopu. Buduję systemem gospodarczym. Większość spraw załatwiam przez internet (zakupy, wypłaty) i telefon. Wbrew pozorom tych roboczo-dni na budowie wcale nie było tak dużo. Gdyby to zebrać w kupę i odliczyć przerwy technologiczne to wyszłyby może ze 3-4 miesiące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wiech 10.08.2006 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Ja również jak anpi nie zdecydowałbym sie na takie budowanie.Chyba że masz kogoś kto sie na tym zna (masz do niego zaufanie) i traktuje Twoją budowę jak własną. Wiech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzes73 10.08.2006 11:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 myslalem, ze to wlasnie inspektor nadzoru powinien pelnic taka role, tzn. kontrolowac zeby nie bylo partactwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_K 10.08.2006 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Mozna.Mamy podobna sytuacje.Zaufany inspektor nazdzoru - nalepiej znajomy, lub znajomy znajomych.Musisz miec tez zaufana osobe ktora pewne sprawy bedzie za ciebie zalatwiac (upowaznienie notarialne - 60zl). Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 10.08.2006 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 myslalem, ze to wlasnie inspektor nadzoru powinien pelnic taka role, tzn. kontrolowac zeby nie bylo partactwa Inspektor to tylko inspektor. Ja bym sie nie zdecydowała. Najlepiej jest jak samemu się jeździ, dogląda, chociaż od czasu do czasu. Niedaleko mojej działki budował się pan, który na budowie był raz na 2 miesiące. Wprowadził się na gotowe. Nie powiem, ładna chata, ogród, kryształowe schody... Tyle, że wszyscy wiedzą, że dom wyniósł go 40% drożej (robotnicy bardzo lubią sie chwalić, ile to na nim nie zarobili). Chyba, że jest tak jak pisze Jola_K : "Zaufany inspektor nazdzoru - nalepiej znajomy, lub znajomy znajomych. Musisz miec tez zaufana osobe ktora pewne sprawy bedzie za ciebie zalatwiac" PS. Poza tym sam fakt, ze widzisz jak rośnie twój dom, że go "budujesz" - chyba, że nie jesteś na tyle sentymentalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 10.08.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Rozwiązanie najprostsze: kup gotowy dom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzes73 10.08.2006 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Rozwiązanie najprostsze: kup gotowy dom tylko teoretycznie najprostsze. znalec dom ktory ci odpowiada w miejscu ktore ci odpowiada i w cenie ktora ci odpowiada - to jak dla mnie graniczy z cudem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zdzislaw 10.08.2006 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Probuje wlasnie budowy "na dystans". Musze byc niestety za granica aby zarobic na tenze dom. Poza tym nie znam sie na budowie zupelnie. Takze nie bardzo wyobrazam sobie jak mialbym tych robotnikow pilnowac zeby nic nie ukradli. Dzialke juz mam na szczescie kupiona. Mam tez w Polsce osobe uprawniona ktora zalatwia mi pozwolenie na budowe. Dogaduje sie takze z wykonawca co do ceny. Polecil mi go sasiad ktory buduje sie obok. Chce zlecic budowe "pod klucz" docelowo i odbierac i placic etapami. Zaluje tylko, ze nie zaczalem tego wszystkiego wczesniej. Ceny byly duzo nizsze i latwiej bylo o fachowcow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 10.08.2006 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Ja bym się nie zdecydowała, chyba że jeszcze raz z moją ekipą Ale mimo wszystko - potrzebowałabym kogoś niezależnego do pilnowania - nie materiałów, tylko np. tego, żeby wszystko było zgodznie z projektem (np. dziś rano stwierdziłam, że drzwi balkonowe (nadproże) zrobione jest na poziomie wszystkich innych okien (tak było w projekcie, ale zmieniłam to - no i zapomnieli). Na szczęście było to zaraz po położeniu nadproża, więc od razu i bezbolesnie dało się to naprawić. Poza tym pojawia się w trakcie mnóstwo kwestii, których wcześniej nie przewidziałam. Więc jeśli miałabym to załatwiać na odległość, to byłoby trochę ciężko. Poza tym właśnie nie wiadomo na kogo trafisz - ja akurat miałam szczęście, ale nie będziesz tego wiedział wcześniej. Najgorzej jest z rzeczami, których później nie widać, a które sa bardzo ważne - np. fundamenty (razem z izolacją i ociepleniem). Jak jesteś na budowie, to wiesz, czy jest zrobione dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gibzwein 10.08.2006 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Znaleźć kogoś kto nie ma żadnych układów z wykonawcą robót i zlecić mu nadzór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzes73 10.08.2006 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Najgorzej jest z rzeczami, których później nie widać, a które sa bardzo ważne - np. fundamenty (razem z izolacją i ociepleniem). Jak jesteś na budowie, to wiesz, czy jest zrobione dobrze. tak, ale jak ja sie na tym nie znam to ogladanie fundamentow niewiele mi pomoze. gibzwein ma racje, nic lepszego nie wymysle ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 11.08.2006 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 tak, ale jak ja sie na tym nie znam to ogladanie fundamentow niewiele mi pomoze. No sory ale nie rozumiem. Przecież człowiek od urodzenia niezna sie na wielu rzeczach a w miare upływu lat poznaje się. Wszystko kwestia chcenia (chodzenie, jazda na rowerze, czytanie, liczenie) to są rzeczy wyuczalne tak jak zasady budowania wystarczy czytać. Pozatym nic nie zastąpi nawet najmniej wprawnego oka inwestora na budowiei jego elementarnego zmysłu estetyki i zadawanych laickich pytań przy których wychodzą różne kwiatki. Powiem dobitniej że nierozumiem takiego podejścia i codziennie kłucę się na ten tamat z żoną ponieważ ona zamiast forum czyta romanse . Musisz pamętać o jednej sprawie że jeśli umówisz się z najlepszą firmą na gotowo to oprócz zarobku w umowie mają to co szarpną na materiałach. A najwięcej można szarpnąć włąsnie na poziomie fundamentów poniewaz jest dużo prac zanikowych. Np. nie 6 pretów a 4, nie piach do zasypania a ziemia, nie ubijana skoczkiem a tylko polana, brak izolacji przeciw wilgociowej... Złotówka do złotówki i masz zarobek a przecież i tak nie będziesz zrywał chudziaka. Jednym słowem odradzam i to stanowczo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzes73 11.08.2006 07:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 tak, ale jak ja sie na tym nie znam to ogladanie fundamentow niewiele mi pomoze. No sory ale nie rozumiem. Przecież człowiek od urodzenia niezna sie na wielu rzeczach a w miare upływu lat poznaje się. Wszystko kwestia chcenia (chodzenie, jazda na rowerze, czytanie, liczenie) to są rzeczy wyuczalne tak jak zasady budowania wystarczy czytać. pewnie, ze sie czlowiek uczy - "w miare uplywu lat" jak to ujales. z tym, ze w tym przypadku chodzi raczej o tygodnie a nie o lata ... po latach to dom juz stoi i po ptokach mysle poza tym, ze jakies minimum zaufania wobec wykonawcy musisz chyba przyjac? nie mozna sie przeciez dac zwariowac. uczyc sie trzeba, ale rzeczy potrzebnych. a ile jeszcze domow masz zamiar wybudowac po tym pierwszym, zeby spozytkowac zdobyta wiedze? jak dajesz samochod do naprawy to tez przeprowadzasz wnikliwe studia na ten temat? wg. Twojej wizji swiata wszyscy musza sie znac na wszytskim, a to przeciez utopia jest [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aru 11.08.2006 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 No sory ale nie rozumiem. Przecież człowiek od urodzenia niezna sie na wielu rzeczach a w miare upływu lat poznaje się. Wszystko kwestia chcenia (chodzenie, jazda na rowerze, czytanie, liczenie) to są rzeczy wyuczalne tak jak zasady budowania wystarczy czytać... popieram ja na przykład już prawie sam potrafię usunąć wyrostek, pomogły mi książki, no i patrzyłem uważnie jak mi go wycinali, dla chcącego nic trudnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzes73 11.08.2006 08:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaskaa 11.08.2006 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Jeżdżę codziennie na budowę nie po to by sprawdzać czy coś nie zginęło z materiałów. Patrzę natomiast co robią i jak robią. Wcześniej czytam jak to powinno być zrobione. I tak np. izolacja pozioma pod ścianami po mojej interwencji wystawała na 15 cm (panowie oszczędnościowo chcieli zostawić 3-5 cm) i dzięki temu było do czego przygrzać papę termozgrzewalną (moja znajoma, która ma bardzo wysoko wody gruntowe kombinuje jak w swoim domu do tego skrawka teraz coś dokleić). Oczywiście powinien tego pilnować "człowiek odpowiedzialny za budowę" (obojętni kim by nie był).Na etapie wykańczania domu trzeba podejmować mnóstwo drobnych decyzji (jakiej wysokości wanna, gdzie gniazdko elektryczne). Na niektóre pytania trudno odpowiada się nie będąc na miejscu i nie widząc własnymi oczami problemu. Oczywiście ekipa zrobi to wszystko bez twojego nadzoru, ale zrobi tak jak im się wydaje (lub jest wygodniej). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zdzislaw 11.08.2006 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Panskie oko... to prawda. Ale czy nie jest to tak jak w mechanice, ze reakcja rowna sie akcji? Im wiecej pilnujemy tym bardziej wydaje nam sie, ze cos jest nie tak. Pewne minimum zaufania trzeba zalozyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 11.08.2006 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Zdzislaw co do zaufania - masz rację. Ale trudno posądzać ekipę, że umie odczytać Twoje myśli (np. w kwestii rzeczonej wysokości czy miejsca montażu gniazdek), skoro taka umiejętność jest rzadko spotykana nawet u typowej żony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.