Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Maksia


Recommended Posts

12 wrzesień 2007

 

Po zakończeniu rozkładania rurek od c.o. (ale bez podłogówek) przyszła kolej na wodę użytkową i kanalizacje. Najpierw doprowadzili rurki od wody do kuchni, a później do łazienki na paterze. Pojawiła się rurka do pierwszego z dwóch punktów wyprowadzenia wody ogrodowej. Jeśli chodzi o kanalizacje to największa robota to wyprowadzenie rury z kanalizą do górnej łazienki. W sumie to nawet będą to dwie rury, jedna do kibelka i wanny, a druga do umywalki. Ta pierwsze będzie szła z pomieszczenia gospodarczego, a druga z łazienki. W łazience na dole pojawiły się stelaże, jeden do wc, a drugi do umywalki. Z moimi pleckami trochę lepiej, od jutra zabieram się za styropian.

 

link do zdjęć - 12 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 362
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

13 wrzesień 2007

 

Dziś moi magicy od instalacji przenieśli się z wnętrza domu na jego zewnątrz. Przyszedł czas na demolkę trawnika przed domem. No może słowo trawnik jest tu trochę przesadzone, ale trawa tam rosła. Zabrali się za wykopywanie mojej studzienki wodomierzowej. Mają na sztywno podłączyć rurę która dochodzi do licznika z tą która jest wprowadzona do domu i licznik wyląduje w domu. Wszystko obgadane z wodociągami. A tymczasem przed domem powstała wielka dziura, mam nadzieje że wkrótce ją zasypią, bo trochę księżycowo to wygląda.

Ja natomiast zabrałem się za rozkładanie styropianu. Najważniejsze to dobrze i ciepło się ubrać, aby z pleckami było dobrze. Rozkładanie styropianu zacząłem od poddasza, od naszej sypialni. To największe pomieszczenie na poddaszu, w podłodze około dwadzieścia dwa metry kwadratowe. Najwięcej kłopotów sprawa samodzielne rozłożenie foli. Było by o wiele łatwiej jeśli były by do tego dwie osoby, a tak samemu to wkurzająca czynność. Potem styropian to już bajka. Oczywiście najwięcej pracy jest przy wycinaniu styropianu przy rurkach od ogrzewania. W każdym razie tego dnia udało sie wyłożyć folie i rozłożyć styropian w całej sypialni. Dokończę w sobotę.

 

link do zdjęć - 13 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 wrzesień 2007

 

Na tapecie u instalatorów nadal woda. Weszli z rurkami od niej na poddasze. Podłączyli stelaż w górnej łazience zarówno do wody jak i do kanalizy. Wyprowadzili podejście wody zarówno do wanny jak i do umywalki na poddaszu. Ponadto dokończyli podejście do wody w łazience na dole i w kuchni, opiankowali je również. Mieli również zająć się przyłączem wody, ale trochę pokropiło i w wykopie zebrała się woda.

 

link do zdjęć - 14 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 wrzesień 2007

 

Wreszcie sobota i można samemu trochę popracować na budowie. Oczywiście zabrałem się za rozkładanie styropianu. Najpierw dokończyłem naszą sypialnie, trzeba było rozłożyć folie i przymocować piankę do dylatacji. Niby nic wielkiego, ale nie wiadomo kiedy zeszła na to cała godzina. Na poddaszu kładę stryopian o grubości pięć centymetrów. Potem drugi pokój na poddaszu. No i po kolei, najpierw zamiatanie, następnie folia i styropian, potem znowu folia i na koniec pianka. Fajnie się pisze to tak szybko, ale w naturze zabrało mi to o wiele więcej czasu. No i został mi jeszcze jeden pokój na poddaszu, na szczęście starczyło czasu na dokończenie tej pracy. W efekcie mam całe poddasze wyłożone styropianem i przygotowane do wylewek. No może nieprecyzyjnie się wyraziłem, bo tak naprawdę nie całe. Został jeszcze korytarz, garderoba i łazienka, ale tam będzie ogrzewanie podłogowe i nie ja będę tam wykładał styropian. Za to mają się chłopaki zabrać w przyszłym tygodniu. A tej soboty wiele nie zrobili, głównie drobne sprawy, takie jak dokończenie podejścia do wody w kuchni i kilka elementów kanalizacji w łazience.

No i nawet nie wiadomo kiedy minęła sobota, w przyszłym tygodniu trzeba będzie popołudniami brać się za rozkładanie styropianu na parterze. W poniedziałek będzie wiadomo konkretnie kiedy będą robione wylewki.

 

 

link do zdjęć - 15 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

17 - 18 wrzesień 2007

 

Instalator rozpoczął podciąganie wody do urządzeń na parterze, jak również i podejść kanalizacyjnych. Generalnie do zakończenia prac pozostało już naprawdę bardzo niewiele. Wygląda na to że i tempo prac instalatora zmniejszyło się, nie pracuje już cały dzień, ale wpada tylko na kilka godzin i leci gdzieś dalej. Na poddaszu rozłożono styropian pod podłogówkę na korytarzu i w garderobie, a następnie rozłożono na nim rurki od ogrzewania podłogowego.

Ja zacząłem rozkładać styropian w pokoju na parterze i prawie ten pokój skończyłem, pozostało kilka drobnych poprawek.

 

 

link do zdjęć - 17 wrzesień 2007 , 18 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 - 20 wrzesień 2007

 

Dociągnięto wreszcie wodę do kuchni, wykonany też dwa kraniki do wody ogrodowej. W łazienkach pouzupełniano złączki kanalizacyjne, w górnej łazience wykonano odpowietrzenie drugiego pionu kanalizacyjnego. W łazience na dole ułożono styropian pod podłogówkę. Coraz większa plątanina rurek w kotłowni, oj coś czuje że rozłożenie tak styropianu będzie niezłym wyzwaniem.

Prace instalacyjne idą w dobrym kierunku, tylko ja się już doczekać końca nie mogę

 

 

link do zdjęć - 19 wrzesień 2007 , 20 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 wrzesień 2007

 

Zabrałem się za rozkładanie styropianu w kolejnym pomieszczeniu na parterze, tym razem wybrałem kuchnie. Całe to rozkładanie styropianu to prosta robota, tylko bardzo monotonna, można przy tym normalnie jajo znieść. Tym razem miałem skrzyżowanie dwóch rurek od c.o i od c.w.u, więc było trochę ciekawiej.

Instalator zabrał się za przeróbkę przyłącza, wykopał studzienkę z wodomierzem i przeniósł wodomierz do domu. W przygotowanej wcześniej szafce zamontował cały osprzęt do wody tzn. zawór odcinający i zawór antyskażeniowy , filtr, magnetyzer, dwa wodomierze, no i jeszcze jakieś tam zaworki. Na koniec wpadł Pan z wodociągów, zaplombował wodomierz, sprawdził połączenie przyłącza.

A na koniec dnia przyjechał piasek na wylewki zamówiony kilka dni wcześniej.

 

 

link do zdjęć - 21 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 wrzesień 2007

 

No i nie wiadomo kiedy, a już zleciał cały tydzień i znowu jest sobota. Wg założeń z przed ponad tygodnia dziś miały być robione wylewki, ale termin został przesunięty na za tydzień. Ciekawe czy ten termin wypali.

A co na budowie? Ja robiłem to co ostatnio czyli rozkładałem styropian, na tapecie salon, duże pomieszczenie, ale i sobota cała do dyspozycji. Tam gdzie nie było żadnych rurek to rozkładanie szło jak burza, przy rurkach dużo wolniej. Na szczęście już opanowałem kilka trików dzięki którym ta robota idzie sprawniej, nawet z dużymi płatami folii, dawałem sobie sprawnie radę.

Instalator wpadł tylko na jakieś dwie godzinki, dorobił podejścia do wody w łazience na poddaszu. Przy okazji zadałem mu pytanie o ewentualną możliwość rozbudowy w przyszłości instalacji o układ solarny. Stanęło na tym, że dobrze by było przeciągnąć już teraz rurki miedziane wraz z przewodem sterującym z poddasza do kotłowni, na obecnym stadium zaawansowania można to zrobić jeszcze dość sprawnie i szybko. Później było by więcej zachodu. Poprosiłem więc aby zamontowali te rurki, kto wie może kiedyś się z tego skorzysta.

Kiedy instalator pojechał sobie ja skończyłem rozkładanie styropianu w salonie i też pojechałem.

 

link do zdjęć - 22 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 wrzesień 2007

 

W poniedziałe zabrano się za rurki od ogrzewania podłogowego w łazienkach, zarówno na poddaszu jak i na parterze. W tej na dole to rurek jak na lekarstwo, dosłownie kilka metrów. W górnej trochę więcej metrów. Jak wychodziłem to układali jeszcze styropian w korytarzu na dole, jutro będą rozkładać tam podłogówkę.

 

 

link do zdjęć - 24 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 wrzesień 2007

 

Zgodnie z wczorajszym zapewnieniem dziś rozkładano podłogówkę na dole w korytarzu i w wiatrołapie. Jak tak się popatrzy to nawet ładnie to wygląda. W kotłowni rurek jeszcze więcej, jutro chce rozkładać tak styropian, ale na sam widok dostaje gęsiej skórki, oj będzie to duże wyzwanie.

 

link do zdjęć - 25 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 wrzesień 2007

 

Ta kotłownia nie dawała mi spokoju, postanowiłem wziąć sobie w pracy wolny dzień żebym na pewno skończył rozkładać tam styropian. Jeszcze przed południem wpadł na godzinkę instalator dokończyć jakieś tam drobnostki, po czym stwierdził że robota skończona. No cóż skoro skończona to skończona, trzeba będzie się rozliczyć. Próby ciśnieniowe też były już wcześniej zrobione, wszystko w porządku.

No a ja zabrałem się za tą nieszczęsną kotłownie, nie wiem czy to moje nastawienie czy faktycznie była to tak wredna robota, że położenie tam styropianu i rozłożenie foli zajęło mi ponad sześć godzin, tyle co w salonie który jest trzy razy większy. No, ale w salonie nie przycinałem styropianu na kawałeczki, a w kotłowni była to prawie reguła. Gmatwanina rurek była ogromna, dobrze że chociaż podłączenia w szafkach z rozdzielaczami poopisane, bo tak nie było by kompletnie do opanowania która rurka do czego.

W każdym razie poczułem ogromną ulgę kiedy wreszcie skończyłem rozkładanie styropianu. Teraz czekam na sobotę, na wylewki, termin potwierdzony.

 

link do zdjęć - 26 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 wrzesień 2007

 

Nadeszła wiekopomna chwila, od dziś mam zrobione wylewki. A zaczęło się to tak:

przyjechałem na budowę przed siódmą rano, pogoda paskudna siąpi mżawka i tak ma być cały dzień, ale nic to. Ekipa wylewkarzy ma się stawić na budowie po ósmej. W pół do ósmej przyjeżdża cement, zostaje ułożony obok piasku, po jego prawej stronie, logistyka działa perfekcyjnie. Chwilę po niej pojawia się na budowie instalator, a kilka minut później przyjeżdża ekipa z miksokretem. Instalator poinstruował wylewkarzy o tym gdzie jakie dylatacje mają być zrobione i pojechał sobie, a ekipa zabrała się za ... śniadanie. Po śniadanku ostro zabrali się za robotę, porozwijali węże od maszyny i zaczęli pracę. Szło im to jak marzenie, czterech ludzi każdy wiedział co ma robić, nie wchodzili sobie w drogę, a robota aż paliła im się w rękach. W niecałe dwie godziny zrobili posadzki na całym poddaszu. Potem znowu przerwa na drugie śniadanie i już zabierali się za posadzki na parterze. Po kolejnych dwóch godzinach było po robocie, około 155m2 w niecałe pięć godzin, naprawdę byłem pod wrażeniem.

Aż się chce budować, jak się widzi tak sprawnie działającą ekipę.

Wracając do domu z budowy doskonałego humoru nie popsuł mi nawet młody chłopak wjeżdżając swoim golfem w tył mojej fiestki (skończyło się na szczęście tylko na klepaniu zderzaka), a w niedziele po obiadku zawiozłem Agnieszkę i Małgosie na kontrole budowlaną. Chyba się podobało, choć wszystko jeszcze mokre. Schnąć będzie pewnie z miesiąc w tych warunkach.

 

link do zdjęć - 29 wrzesień 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 październik 2007

 

Od wylewek minęły dwa tygodnie, przed pierwszy tydzień było tylko delikatne wietrzenie, głównie przez wyłazy dachowe, a drugim tygodniu już ostre wietrzenie na całego wszystkimi oknami. Posadzki ślicznie schną. Wizualnie wyglądają już na wyschnięte, ale to na pewno tylko złudzenie.

 

Skoro jest już tak 'dobrze', to pora zabrać się za dalsze prace. Od następnego tygodnia zacznie robić się łazienka na dole. Nie będę robił jej sam, ale dam zarobić koledze który zajmuje się tym zawodowo. Zamówiłem nawet już trochę rzeczy, jakieś profile, płyty GK zielone i masę drobnicy. Przywiozłem też z domu pierwszą partie płytek.

 

Ja zabieram się za ocieplanie wełną poddasza. Dokonałem stosownego zakupu, wybór padł na wełnę Isover. Dzięki namiarowi z forum udało się dostać tą wełnę w przyzwoitej cenie i od ręki. Dajemy w sumie dwadzieścia centymetrów wełny w dwóch warstwach, między krokwie piętnaście, a później na stelażu pięć. Zastanawiałem się jak to będzie z tymi krokwiami, bo mam krokwie szesnasto centymetrowe, a wełna niby piętnaście. Spokojnie, ta wełna która nominalnie powinna mieć piętnaście spokojnie rozpręża się nawet do osiemnastu centymetrów.

 

Zabrałem sie więc tej soboty za ocieplanie poddasza, zacząłem od pokoju który jest najbliżej schodów. Oczywiście obowiązkowo maseczka na twarzy, nie zamierzałem grać gieroja. Nie znoszę pracować w maseczce, ale w tym wypadku na prawdę nie można inaczej. Najpierw skosy, potem sufity. Kupiłem lnianą nić i zszywki do takera do podtrzymywania wełny. W instrukcji układania wełny wyczytałem, że sugerują aby przycinać paski o dwa centymetry szersze niż rozstaw krokwi, owszem słuszne założenie, pod warunkiem jednak że ten rozstaw jest większy niż sześćdziesiąt centymetrów. W przypadku mniejszych rozstawów trzeba improwizować i dodawać trochę mniej. Nawet nie zauważyłem kiedy minął cały dzień i trzeba było już wracać do domu. Pokój prawie cały został ocieplony pierwszą warstwą wełny.

 

link do zdjęć - 13 październik 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 październik 2007

 

Nadszedł wreszcie czas aby zabrać się za łazienkę na parterze. Łazienka musi być zrobiona naprawdę dobrze z kilku powodów, po pierwsze przez jakiś (trudno dziś określić jak długi) czas będzie to nasza jedyna łazienka, po drugie docelowo ma to być łazienka z której będą korzystać goście, a to oznacza że chcąc czy niechcąc będzie poddawana ocenie, dobrze więc żeby była to ocena pozytywna, no i wreszcie po trzecie, ma być funkcjonalna.

Nie wiem czy pamiętacie, jak jakiś czas temu pokazywałem wizualizacje łazienki, w zasadzie poza małymi, drobnymi poprawkami projekt zostanie wykonany. Płytki już dawno kupione, kolekcja Fascia Verge z Paradyża, ceramika NovaTop Koło, baterie Roca, kabina prysznicowa Radaway Diana.

Jeszcze tylko słówko o wykonawcy, tym razem prace będzie wykonywał kolega który na co dzień zajmuje się właśnie wykończeniówką i nie tylko.

No to skoro już wszystko wiemy, to zabieramy się za robotę. Na początek od razu pojawiły się 'schody'. Okazało się że moje 'cudowne' ściany wcale nie są takie proste jak sie mogło wydawać. Owszem na metrowej poziomicy wygląda to dobrze, ale jak przyłożyć dwumetrową to już tak dobrze nie jest. Najgorzej jest z tą ścianą na prawo od wejścia, różnica między dwoma najgorszymi miejscami to prawie dwa centymetry, szybka decyzja, przyklejamy do ściany płyty GK zielone, łazienkę będzie węższa ale za to będzie idealnie prosta ściana. Pozostałe ściany będą 'prostowane' przy pomocy kleju.

Od razu zostają zabudowane stelaże, od umywalki i od kibelka. Przy tym od umywalki powstaje mała ścianką z półeczką.

Cały pierwszy dzień zostaje poświęcony właściwie na sprawy przygotowawcze do właściwej pracy. Od jutra zacznie się przyklejanie płytek.

 

link do zdjęć - 15 październik 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 październik 2007

 

Drugi dzień wykonywania łazienki. Na początek powstała konstrukcja ścianki-wnęki. Od strony umywalki będą tam szklane półki, od strony kabiny będzie tylko wnęka na akcesoria podprysznicowe. Konstrukcja ścianki z profili, dodatkowo wzmocniona jednym grubszym profilem stalowym w miejscu gdzie będzie przykręcona kabina prysznicowa. Na ściance od strony prysznica wykonano izolacje z foli w płynie.

 

Kiedy już całość konstrukcji została wykonana przyszła kolej na rozpoczęcie płytek na ścianie. Zaczęto przyklejać płytki na tej ścianie po prawej stronie od wejścia. Płytki o wymiarach 20x25 cm układane poziomo na fugę o grubości 1,5 mm. Oczywiście wykonawca dostał wcześniej wydruki wizualizacji, tak więc wiedział jak ma wyglądać ta ściana, no i oczywiście cała łazienka.

Jak na razie to co zostało przyklejone wygląda dokładnie tak tak na rysunkach. Oby tak dalej.

 

link do zdjęć - 16 październik 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 październik 2007

 

Prace w łazience idą pełną parą. Wyłożona płytkami jest już prawie cała ściana na prawo od wejścia, kawałek pod oknem i prawie cały skos na którym będzie kibelek. Przy skosie zastosowaliśmy mozaikę jako dekor, myślę że wygląda to całkiem fajnie. Jest o wzór również z Paradyża o nazwie Estepona, model Zefir Beta. Drugi kawałek mozaiki będzie przy dostawionej ściance. Łazienka zaczyna już nabierać oczekiwanego wyglądu, choć zdaje sobie sprawę że do końca jeszcze daleko

 

link do zdjęć - 17 październik 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 październik 2007

 

Płytek przybywa, mam już przyklejone płytki przy prysznicu i przy oknie. Im więcej płytek tym mam wrażenie że to coraz lepiej wygląda. Generalnie przyjęliśmy taką zasadę że wszędzie gdzie mamy do czynienia z wodą płytki są ciemniejsze, wyjątkiem jest ta ściana która była pierwsza zrobiona, tam dwa paski ciemniejsze są czysto dekoracyjne. Lekko inaczej niż na wizualizacjach wygląda ścianka z kibelkiem. Na wizualizacjach była ona szeroka na dwie płytki i dwa paski mozaiki. Okazało się, że po pierwsze nie da się tak ustawić stelaża od wc, bo po prostu się nie zmieści, a po drugie jeśli ustawilibyśmy stelaż dokładnie pod kątem 45 stopni to było by mało miejsce miedzy kibelkiem a kabina. Stelaż został więc ustawiony pod innym kątem, tak aby nie było tak ciasno. Skutkowało to innym ułożeniem płytek, obawiałem się o efekt tej zmiany, ale okazało się że wygląda to bardzo fajnie. Różnica jest taka, że cały skos miał być z ciemniejszych płytek, a teraz po zmianie, skos składa się z ciemnych płytek wraz z mozaika tak jak w projekcie, oraz jednej niepełnej płytki jasnej. Zresztą zobaczcie na zdjęciach. Mi sie to rozwiązanie podoba.

 

link do zdjęć - 19 październik 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 październik 2007

 

No dobrze, łazienka się robi, ale nie tylko to aktualnie jest na tapecie. W sobotę łazienka ma przerwę, a ja nadal walczę z ocieplaniem poddasza. W poprzednim tygodniu tygodniu zająłem się pierwszym pokojem, tym razem przyszła kolej na naszą sypialnie. Oj duże pomieszczenie, no i dużo wełny do ocieplania. Grunt to jednak się nie przejmować tym ile zostało do zrobienia, ale po prostu brać się za robotę. Nawet jakoś już przyzwyczaiłem sie do tej maseczki. No i takie pozytywne podejście do pracy owocuje. Praca idzie jakoś tak sprawniej.

Wracając jednak do samego ocieplenia, to w zasadzie niewiele można napisać, bo co to za filozofia przyciąć kawałek wełny na odpowiedni rozmiar i włożyć między krokwie, a potem zabezpieczyć to sznurkiem lnianym. Prawda że żadna?

Na koniec dnia miałem jeszcze miłe spotkanie na budowie. Odwiedziła mnie koleżanka Mags wraz mężem (i dzieckiem które nie chciało wyjść z samochodu).

Pokazałem swoje włości, pogadaliśmy odrobinkę. Było miło, ale krótko, bo odrobinkę się już śpieszyłem do domu. W każdym razie zostałem zaproszony do złożenia rewizyty, z czego na pewno skorzystam, ale dopiero wiosną.

A następnego dnia była pamiętna niedziele, za którą DPS'ka bardzo wszystkim dziękuje i ja do tych podziękowań się przyłączam obiema rękami i nogami.

 

 

link do zdjęć - 20 październik 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 październik 2007

 

No i wracamy do łazienki. Powoli zbliżamy się do końca klejenia płytek na ścianach. W ten poniedziałek dokończono płytki na ścinach przy prysznicu, a następnie wyłożono kaflami nowo powstałą ściankę. Zarówno od zewnątrz, jak i we wnęce.

Na ściance pozostało w zasadzie położyć tylko mozaikę.

Zamówiłem lustro do łazienki, odbiór pod koniec tygodnia, fajna firma powiadamiają sms'em o możliwości odbioru zamówionego towaru, no przynajmniej tak powiedzieli. Lustro będzie miało wymiary metr poziomo na sześćdziesiąt centymetrów pionowo, no i oczywiście będzie nad umywalką.

 

 

link do zdjęć - 22 październik 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...