pbas 04.09.2008 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2008 Jonity, jak już pisałem, są i są skuteczne. Tak - są bardzo skuteczne Są także regenerowalne (solanka? nie pamiętam...). Tak - regenerowalne. 10% roztwór chlorku sodu (NaCl). Dla doopy przyjazne, ale czy dla żołądka? Jony wapnia zamieniane są (w popularnym "kwaśnym jonicie") na jony sodu. Te, nie są szkodliwe a same złoża posiadają stosowne atesty PZH. I co? DWIE instalacje wodne? Nie ma takiej potrzeby. Owszem, jeżeli gospodarstwo domowe zużywa większe ilości wody (np. 5-10 kubików/m-c) to sensowniejszym rozwiązaniem jest centralny (choćby mały) zmiękczacz (z racji komfortu eksploatacji). Jeżeli jednak ilość zużywanej miesięcznie wody waha się w okolicy 2-5 kubików, to można "pobawić się" w zainstalowanie filtra z rozbieralnym wkładem zawierającym jonit i samodzielnie go regenerować 1-2 razy w miesiącu. Tu nie ma dobrego rozwiązania i takiego, żeby bezobsługowo i tanio... Niestety potwierdza się zasada, że za wygodę trzeba płacić. Centralny zmiękczacz = duży koszt zakupu = niskie koszty eksploatacji = duży komfort eksploatacji. Filtry narurowe = niski koszt zakupu = niskie koszty eksploatacji (przy samodzielnej regeneracji złoża) = niski komfort eksploatacji. Chatka w górach? To zawsze jest mile widziane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.09.2008 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2008 Stanąłem na kolumnach jonitowych uzdatniających tony dla celów ciepłownianych. Atestu do picia wtedy nie miały. Stare dzieje, ale miło wiedzieć, że świat się rozwija! Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 04.09.2008 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2008 To teraz poproszę konkretnie.Zakładam filtr narurowy z żywicą. Ile jej tam się zmieści ?Ile stopni twardości wody ujmę w określonej ilości wody. Po jakim terminie muszę wypłukać to solą - jak ten proces wygląda. Co zrobić z solanką ? Ile jej trzeba przygotować ? Ja myślałem o takim filtrze przed wejściem do pieca CWU. I tylko ciepłą wodę mieć miękkką. Pozostała (do gotowania i kibelka) twarda.Wiem że pod prysznice się to zmiesza .... ale uzyskanie połowiczneo efektu też byłoby cool i piec pracowałby lepiej ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pbas 04.09.2008 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2008 Zakładam filtr narurowy z żywicą. Ile jej tam się zmieści ? Tu nie jest najróżowiej. W handlu dostępne są wyłącznie obudowy do typowych korpusów 10". Ilość złoża która się w nich mieści, to nie cały litr, co w praktyce wystarcza na skuteczne zmiękczenie góra 2 kubików wody (w zależności od jej twardości). Można by się pokusić o samodzielne wykonanie takiej obudowy do korpusów BB (np. ze zużytego wkładu z granulowanym węglem aktywowanym) - w takim przypadku, ilość złoża wystarczyłaby na 3-6 miesięcy pracy. Ile stopni twardości wody ujmę w określonej ilości wody. Po jakim terminie muszę wypłukać to solą Niestety tego wprost nie da się określić. Jonit "na starcie" (czyli jak jest nowy lub też zregenerowany) może zbić twardość ogólną nawet do zera stopni niemieckich. Wraz z upływem czasu, zdolność wymiany jonowej będzie maleć a tym samym skuteczność takiego złoża. Każdy musi sam określić w swoich warunkach eksploatacji, jak długie będą okresy między regeneracjami (to zależy m.in. od twardości wejściowej wody, jej mętności, temperatury i szybkości przepływu). Z reguły są to dość duże (akceptowalne) międzyokresy - od 2-3 tygodni po kilka miesięcy. - jak ten proces wygląda. Regeneracja to w uproszczeniu wolne przelewanie roztworu NaCl przez złoże regenerowane. Ważne, aby przelewanie było wolne - nie intensywne. Co zrobić z solanką ? Tzn? Co masz na myśli? Jeśli to, gdzie ją trzymać, to spokojnie do tego celu wystarczy wiadro z tworzywa. Ile jej trzeba przygotować ? Przeciętnie na wkład 10" powinno wystarczyć ok 20-25 litrów roztworu. Ja myślałem o takim filtrze przed wejściem do pieca CWU. I tylko ciepłą wodę mieć miękkką. Pozostała (do gotowania i kibelka) twarda. Wiem że pod prysznice się to zmiesza .... ale uzyskanie połowiczneo efektu też byłoby cool i piec pracowałby lepiej ! Pomysł OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 05.09.2008 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 Dzięki za odpowiedź. Poproszę dalej ... Przyjmijmy ze mam złoże 2 l - co się dzieje gdy po 4 miesiącach już jest zużyte a ja go nie regeneruję. Czy zachodzą jakieś złe reakcje ? Czy układ pozostaje neutralny ? Czy płukanie złoża to: wsypanie zywicy do wiadra z solanką i od czasu do czasu zamieszanie ? Czy taką solankę można przetrzymywać w wiaderku przez np 1-2 miesiące do następnej regenracji ? Ile regeneracji wytrzymuje złoże ? Jak szybko się degraduje tzn. ile procent wydajności tracimy pomiędzy regeneracjami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pbas 05.09.2008 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 Przyjmijmy ze mam złoże 2 l - co się dzieje gdy po 4 miesiącach już jest zużyte a ja go nie regeneruję. Czy zachodzą jakieś złe reakcje ? Czy układ pozostaje neutralny ? Przede wszystkim wymiana jonów zostanie zatrzymana a tym samym złoże przestanie spełniać swoje zadanie - ale to oczywiste Złe reakcje nie zachodzą - złoże nie uwalnia niczego itp. Czy płukanie złoża to: wsypanie zywicy do wiadra z solanką i od czasu do czasu zamieszanie ? Tak - można i w ten sposób regenerować złoże. W takim przypadku lepiej będzie, jak roztwór będzie zawierał ok 30% soli. Należy pamiętać również o tym, aby po regeneracji złoża a przed jego zastosowaniem w filtrze, przepłukać go miękką woda aby pozbyć się resztek roztworu. Czy taką solankę można przetrzymywać w wiaderku przez np 1-2 miesiące do następnej regenracji ? Roztwór solanki straci znaczną część swoich właściwości podczas regeneracji, Również z racji stężenia soli, może okazać się to trudne (sól może się wytrącać itp). Wydaje mi się, że nie warto w takie coś się bawić. Ile regeneracji wytrzymuje złoże ? Trudno to dokładnie określić. Myślę, że wartość ta będzie liczona w setkach. Jak szybko się degraduje tzn. ile procent wydajności tracimy pomiędzy regeneracjami ? Niestety ogólnie nie da się tego określić. Złoże traci jakiś ułamek procenta swojej zdolności jonowymiennej, Jednak złoże to stosowanie jest również w centralnych zmiękczaczach w których niejednokrotnie pracuje skutecznie przez 10 i więcej lat. Zatem można przyjąć, że utrata właściwości złoża w wyniku regeneracji, jest niewielka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 05.09.2008 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 To jeszcze się dopytam jak przejść z miedzi na jakiś inny układ, który można samemu montować (wpiąć sie z filterem) I dziękuję za kolejne odpowiedzi ! I dodatkowe pytanie. Dlaczeo płukać (po solance) w miękkiej wodzie. Te kilkadziesiąt litrów twardej wody szybko zamieni się w miękką. Tym bardziej że miękkkiej wody jak na lekarstwo i automatyczne zmiękczacze też płuczą twardą. Ile litrów idzie na płukanie automatycznego zmiekczacza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pbas 05.09.2008 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 To jeszcze się dopytam jak przejść z miedzi na jakiś inny układ, który można samemu montować (wpiąć sie z filterem) A to nie problem W handlu dostępne są przejściówki (np. mosiężne), które z jednej strony umożliwiają wlutowanie rury miedzianej a z drugiej strony posiadają standardowe gwinty. Trzeba tylko pamiętać o tym, aby przy wpinaniu się w rurę miedzianą - już eksploatowaną - opróżnić ją z wody i wilgoci. Inaczej lutowanie będzie udręką Dlaczeo płukać (po solance) w miękkiej wodzie. Te kilkadziesiąt litrów twardej wody szybko zamieni się w miękką. Tym bardziej że miękkkiej wody jak na lekarstwo i automatyczne zmiękczacze też płuczą twardą. Zmiękczacze płuczą złoże pod sporym ciśnieniem a sam proces regeneracji trwa dość długo (0,5 - 1,5 h). W tym procesie złoże jest porządnie oczyszczone z popłuczyn po regeneracji. W przypadku samodzielnej ("ręcznej") regeneracji, obawiam się, że nie będziesz w stanie usunąć resztek soli porządnie - a to właśnie ułatwia miękka woda. Nie jest to warunek bezwzględny, ale jest to postępowanie wskazane. Ile litrów idzie na płukanie automatycznego zmiekczacza ? To kwestia objętości (ilości złoża w danym modelu urządzenia). Jednak przeciętnie jest to 60-150 litrów. Dla najczęściej kupowanych urządzeń, dedykowanych go typowych domów jedno lub dwupokoleniowych, ilość ta oscyluje w granicach 80 litrów. Przy czym trzeba wspomnieć, że w najlepszych urządzeniach, proces regeneracji zachodzi rzadko, a dokładnie mówiąc wówczas, gdy elektronika z prognozowania wyliczy, że na najbliższą dobę nie wystarczy zdolności jonowymiennej złoża. Bywa, że regeneracja uruchamiana jest co 2 tygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 05.09.2008 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 Przy czym trzeba wspomnieć, że w najlepszych urządzeniach, proces regeneracji zachodzi rzadko, a dokładnie mówiąc wówczas, gdy elektronika z prognozowania wyliczy, że na najbliższą dobę nie wystarczy zdolności jonowymiennej złoża. Bywa, że regeneracja uruchamiana jest co 2 tygodnie. "rzadko .... i co 2 tygodnie" ? nie pomyliłeś się. w takich zmiękczaczach jest pewnie kilka dobrych litrów żywicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pbas 05.09.2008 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 "rzadko .... i co 2 tygodnie" ? nie pomyliłeś się. w takich zmiękczaczach jest pewnie kilka dobrych litrów żywicy. Oj, jest tych litrów trochę, jest... znam urządzenia (najprostsze w ofercie jednego z producentów), które mają 11 litrów złoża. W najbardziej popularnych zmiękczaczach jest 17 litrów. W kolejnych to ta ilość rośnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nilfina 06.09.2008 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2008 Dziekuje za odnośnik do artykułu na ten temat ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radek_sziwa 06.09.2008 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2008 Moi rodzice w domu testowali taki magnetyzer co to się na rurę zakłada i do prądu podłącza. Może to i działa do celów c.o. ale kamień dalej osadzał się w czajniku i na kranach. Teraz mają domowy zmiękczacz wody z filtrem żywicznym. Działa bardzo dobrze, herbata ma kolor jak na reklamach i to bez dodawania cytryny, kamień w czajniku to przeszłość. Kosztowało ich to 1800zl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 06.11.2008 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Moi rodzice w domu testowali taki magnetyzer co to się na rurę zakłada i do prądu podłącza. Może to i działa do celów c.o. ale kamień dalej osadzał się w czajniku i na kranach. Teraz mają domowy zmiękczacz wody z filtrem żywicznym. Działa bardzo dobrze, herbata ma kolor jak na reklamach i to bez dodawania cytryny, kamień w czajniku to przeszłość. Kosztowało ich to 1800zl. To nie jedyny koszt. Dochodzi prąd (mało) , kanaliza (też mało), i sól (już więcej) Napisałem bo sam się dowiedzialem zbyt późno .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafter 04.01.2011 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 a co się dzieje z tym kamieniem jak się nie osadza na rurach? NIC! cały czas jest obecny w wodzie. Chodzi Ci o instalację CO? Woda sama w sobie nie ma kamienia. Ma tylko różne jony, jeżeli są ładunkami rozmieszczone w sposób chaotyczny to te jony sklejają się tworząc kamień. Magnetyzer, czyli silne magnesy neodymowe porządkują w wodzie jony tak, by nie tworzyły kompleksów i nalotu. Te jony zanim utworzą kamień przepływają przez instalację CW i nie osadzają się w rurach Przez baterie i odpływy spływają do kanalizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 04.02.2011 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2011 Powyższy post bardzo mi się podoba bo jest konkretny . Wszystko co teraz niby nowe powstało dawno , a najwięcej nowych technologii wbrew wszystkiemu przynoszą wojny . Proszę tylko zobaczyć gazowe silniki pulsacyjne powstały właśnie do napędu rakiet V 1 i V 2 . Technologia zapomniana powróciła i nie dawno powstały kotły pulsacyjne CO gdzie nie ma palników , tylko zamknięta komora spalania , odpalana [ świecą - iskrownik ] gdzie spaliny mają temp ok 30 stopni = nie potrzeba komina , tylko jakiś gaz [ ziemny , biogaz np. z naszego szamba itp .] O ile nowość na początku była strasznie droga to na dzień dzisiejszy kocioł kosztuje ok 13 - 14 tys zł , a za dwa trzy lata pewnie cena spadnie o połowę .Proszę zobaczyć nowa technologia czekała aż 60 lat do wprowadzenia do ogólnego dostępu . Rakiety V 1 i V 2 miały coś jeszcze żeby podczas lotu nie było widać smugi dymu [ pozwalało to na praktycznie bezdymne spalanie paliwa ] To samo zastosowano w samolotach dalekiego zasięgu - bombowce [ zostawiały za sobą śladowe ilości dymu z silników przez co były trudniejsze do wykrycia ] Przed zamontowaniem tego czegoś silniki mocno dymiły i myśliwce po smudze dymu mogły je łatwo odnaleźć ] Tak właśnie powstał magnetyzer . W ogóle to Niemcy prowadzili bardzo zaawansowane badania nad polami magnetycznymi aż do wyzwalania wirów magnetycznych - oczywiście dokumentację która nie została zniszczona zdobyli Amerykanie i Rosjanie . [ Eksperyment Filadelfia ] nie wierzę że to Amerykańskie . Haunebu itp . To działa tylko trzeba wiedzieć jak to poprawnie zrobić . Magnetyzer jako taki został opatentowany w USA i tam raz działał raz nie działał . Ma tyle samo zwolenników co i przeciwników .Można go kupić wszędzie jedne droższe inne tańsze - ale czy będą działać ? . Będą , bo działają . W Polsce robi dobre -.AKRA magnetyzery - wszystko na początku idzie jak po grudzie , ale jest przełamywane . Dobre Magnetyzery działają , ale drogie . Nawet My jak zaczniemy budować to cena jednego to ok 80 - 100 zł Niestety nasze dla dobrego działania będą musiały być założone bezpośrednio na rurę co , lub wodną . To taki wstęp , a ciekawi wpisując podane wyżej nazwy w przeglądarkę będą mieli co poczytać .Właśnie w tym miejscu pokaże jak poprawnie zrobić magnetyzer do uzdatniania wody i CO . Magnetyzer z powodzeniem usunie kamień , rdzę , osady przez co nasz instalacja będzie lepiej pracowała . Poprawią się przepływy w głowicach , kotle , a woda podczas długiego działania zmieni nawet swoje naprężenia .- będzie bardziej miękka ,śliska po prostu lepsza , bo on będzie . Będziemy budować od razu dwie szt , bo tyle będziemy potrzebować w naszym domu . Od razu zastrzegam nie pokarzę budowy magnetyzera do gazu , ani do paliwa bo mógłbym naruszyć dobra patentowe - czego bym sobie nie życzył , ale każdy będzie mógł pokombinować . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 04.02.2011 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2011 Każdy z nas widział jak działają magnesy , jedne są mocniejsze , inne słabsze .Dwa magnesy posiadają aż trzy stany - my w szkole uczymy się tylko o dwóch i pewnie tylko takie znamy . Magnesy się przyciągają [ kiedy skierujemy dwa przeciwne bieguny do siebie - wytwarzając silne pole magnetyczne ] Magnesy się odpychają [ kiedy skierujemy dwa takie same bieguny do siebie [ wykorzystane w szybkich kolejach - pociąg unosi się na poduszce magnetycznej , przez co nie ma oporów toczenia - wytwarzają poduszkę magnetyczną . Magnesy się odpychają wytwarzając częściową próżnie magnetyczną i my właśnie wykorzystamy ten stan . Do naszego magnetyzera wykorzystamy dwa bieguny południowe , nie zamknięte , bez zwory .Użyjemy bardzo silnych magnesów neodymowych , okrągłych żeby rozproszenie pola magnetycznego było jak najmniejsze , a działanie przypominało soczewkę . Niestety nie potrafimy zrobić magnesów jednobiegunowych lub silnym ekranem jednego bieguna [ może w NASA ] więc wykorzystamy te z Allegro które posiadają gwarancję [dozgonnego działania ] i takie będziemy musieli kupić . Do jednego magnetyzera potrzebujemy dwa silne okrągłe magnesy neodymowe o średnicy co najmniej 3 cm i grubości 1,5 cm . Takie potrzebne będą na rurę miedzianą 22 mm . Na rurę 2 cale potrzebujemy dwa magnesy okrągłe 4,5 cm i grubości 1,5 cm . Z grubością radzę nie przesadzać bo już to co napisałem sprawi nam bardzo duże kłopoty .Proszę pamiętać że tak silne magnesy są bardzo niebezpieczne , mogą uszkodzić nam palce , pokaleczyć ręce itp . Magnesy 4,5 cm za w stanie podnieść ogromny ciężar np 80 kg . i często są używane przez poszukiwaczy skarbów . Np kupuje się z uchwytem , przywiązuje do silnej linki i rzucamy jak najdalej do jeziora , rzeki , morza i ściągamy do siebie , Tak wydobywane są stare szable , broń inne metalowe przedmioty . Pamiętajmy że w wodzie możemy pociągnąć nawet z 500 kg , a jak będzie coś większego to niestety trzeba tam popłynąć i zobaczyć z czym mamy do czynienia . Do wykonania będą nam potrzebne kawałki rury miedzianej , aluminiowej w ostateczności cienka rurka z blachy nierdzewki np końcówka tłumika [ najgorsze rozwiązanie ]. Najlepszy będzie kawałek rurki miedzianej o długości o 7- 8 cm i przekroju zakupionych magnesów . W rurkę miedzianą 1 i 1\4 cala wejdą nam magnesy 3 cm - będzie założony na rurę miedziana 22 mm a w rurkę 2 cale wejdą nam magnesy 4,5 cm - będzie założony na rurę 1 cal . Proponuje pierw zaopatrzyć się w odpowiedni przekrój rurek zmierzyć ich wnętrze , a dopiero później dokupić magnesy tak żeby nie miały zbytniego luzu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 04.02.2011 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2011 Kiedy zdobędziemy już odpowiednie rurki musimy zakupić odpowiednie magnesy [ sprzedawca powinien nas poinformować o niebezpieczeństwie utraty danych magnetycznych , wymazaniu pamięci [ telefonów , dysków itp ] . Całą zabawę rozpoczniemy w grubych rękawicach , jeżeli nam się złączą proszę się nie martwić jeden owijamy w grubszy papier wkręcamy do imadła , podważamy śrubokrętem i rozdzielamy . Dwa razem są potwornie silne z jednym powinniśmy sobie poradzić . zdjęcie 1 i 2 to stan w jakim je dostaniemy . zdjęcie 3 i 4 przedstawia oznaczenie biegunów - będzie potrzebna busola lub kompas które stawiamy daleko od metalowych przedmiotów . wskazówka zawsze pokazuje północ , a bieguny różne się przyciągają jednakowe odpychają więc jak wskazówka obróci się do magnesu to mamy biegun południowy , jak ucieknie to północny . Biegun południowy oznaczamy w każdym magnesie np lakierem do paznokci . w rurce miedzianej na środku musimy zrobić taki otwór zdjęcie nr 5 [ wywiercić , a później wypiłować na rurę jaką mamy założyć ] Ja właśnie tak zrobiłem [ jest to mocowanie na stałe z założeniem na zawsze na rurę wodną przez jej [ rozlutowanie , rozkręcenie itp ] i tak właśnie polecam założyć . Oczywiście można wyciąć w rurze takie U i nasunąć ja z góry założyć magnesy i zablokować [ jednak to pierwsze jest najlepsze . Magnesy mają ogromna siłę odpychającą [ tak się buduje działa elektromagnetyczne gdzie nie trzeba łusek , prochu itp , a pocisk jest wystrzeliwany z ogromna prędkością i bardzo szybko ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 04.02.2011 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2011 Oczywiście że zdjęcie 3 i 4 to już wygląd całego magnetyzera , ustalanie biegunów to teraz zdjęcie 1 i 2 . Proszę pamiętać aby bieguny ustalać z odległości ok 1 m , aby nie uszkodzić busoli lub kompasu . Ja do zaślepienia otworów wykorzystałem zwykłe nakrętki od butelek 5 litrowych w których kupujemy wodę . zdjęcie 3 to już założony jeden magnes i widok jak będzie wyglądał na rurze . zdjęcie 4 to jeszcze puste miejsce zdjęcie 5 to miejsce gdzie ma być zamontowany Najważniejsze magnetyzer zawsze montujemy przed filtrem np wodnym . W CO przed filtrem pompy obiegowej i pamiętamy żeby go czyścić bo zacznie się zbierać kamień i różne świństwa , a będzie tego dużo w zależności jak stara jest instalacja . Podczas składania magnesy do siebie biegunami południowymi [ mają się odpychać ] .w związku że siły będą duże i normalnie magnesy by wyleciały to przy końcu naszych miedzianych rurek tak z 5 mm musimy symetrycznie [ równo ] wywiercić trzy małe otwory np 2 mm lub nawet cztery na krzyż - w otwory te po założeniu pierwszego magnesu wkręcimy blachowkręty z ładnymi łbami np. półokrągłe . Z drugiej strony to samo [ będzie ciężko , ale damy radę i wkręcamy trzy lub cztery blachowkręty [ całość zaślepiamy dopasowanymi nakrętkami i gotowe .pokazane magnetyzery nie nadają się do nałożenia na gaz . Życzę przyjemnego czyszczenia , a później długiego cieszenia się czysto i pewnie pracująca instalacją CO i wodną . To wszystko . zasada działania ogólnie dostępna w internecie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CoTo 07.02.2011 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2011 Oooooo! Jaka cisza Prawdopodobnie wszyscy zabrali się do budowy własnych magnetyzerów. A tak na poważnie.Dzięki @Wezyr za opis i zdjęcia.Dobra robota.Nie ukrywam że przymierzam się pomału do zrobienia takiego magnetyzera. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 11.02.2011 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 W związku z pytaniami to odpowiadam że może być rura PCV , tylko trochę dłuższa żeby wyporność magnesów ich nie połamała . Uciąć tak z 1,5 cm więcej dla blokady wkrętami . Najlepiej jak da się zamocować magnesy jak najbliżej rury [bezpośrednio na niej ] Proszę pamiętać pierw kombinujemy odpowiednia rurkę , a później kupujemy magnesy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.