CCI 16.08.2006 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 14.08.2006 odeszła nasza sunia ONek Kamcia. Została pochowana w Koniku na psim cmentarzu tam gdzie nasz basenji. We wrzesniu skonczyłaby 13 lat. Serce boli bardzo. Tak bardzo ja kochałam i nie doceniałam ostatnio. Na zawsze zostanie w naszych sercach. Ale mi smutno. Tęsknie za nia. Kocham ja z całego serca. Moja dziewczynka. Napewno była szczesliwa ale gdybym mogła wiele rzeczy bym zmieniła. Zreszta chyba wiekszosc ludzi tak ma ze gdyby mogli zmienili by to i to. Niestety życia jej nikt nie wróci. Wiedziałam ze kiedyś odejdzie ale myślałam ze jeszcze choc z rok pożyje. Choc ostatnio jej stan sie bardzo pogorszył. Zawsze bedzie ze mną w myślach i w moim sercu. Wierzę ze Święty Franciszek zaopiekował sie nia i ze jest teraz szczęsliwa i nic jej nie boli. Wierzę a raczej musze wierzyc ze ja kiedys tam w niebie spotkam i wyprzytulam za wszystkie czasy i przeprosze bo inaczej zwariuję. Cieżko bedzie wrócic do normalnosci. Dopiero jak odeszła zrozumiałam ile dla mnie znaczyła. Nigdy jej niezapomne. Była moim pierwszym i najwspanialszym psem jakiego miałam. 2 takiego nie będę mieć. :cry: :cry: Tak bardzo mi jej brakuje. Będziemy do niej jeździć. Śpi już spokojnie wsród różnych zwierzątek i niedaleko Ebrusi pare rządków dalej. Jak dobrze ze są takie miejsca spoczynku dla psów i że wiem ze jest bezpieczna. Kochamy ja całymi serduszkami na zawsze. Tak bardzo mi teskno do niej i tak cholernie źle bez niej. Jedyne co moglam zrobic to po jej smierci pochować ją godnie i mogę odwiedzać jej grobek. "Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle za krzaka wyszedł Diabeł: - Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan. - Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu. - I co z tego - prychnął Diabeł- nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY. Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział: - Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce. - To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA. - Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi. - Dobrze - odparł dobry pies. - Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat. - Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie? - Właśnie o to chodzi. - Jak to? - zdumiał się pies. - Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów. ----------------------------------------------------------------------------------- I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM. Odchodząc zostawia ból i pustkę, ale także nadzieję na to, że znowu go spotkamy." - chciałabym zeby tak było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 16.08.2006 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 Jeeeeezu, CCI tak mi przykro... (Tak się boję tej chwili. Moja Nadi ma już 10 lat i od pewnego czasu choruje...) Na pewno zrobiłaś wszystko, odeszła w spokoju, pewnie biega po łąkach, tam za Tęczowym Mostem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CCI 16.08.2006 22:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 Nie zrobiłam wszystkiego i to najgorsze. Nie bylo mnie przy niej i tego sobie nie wybaczę. NIGDY. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 16.08.2006 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 CCI, przecież wiesz, że wszyscy spotkamy się z naszymi zwierzakami w Lepszym Świecie. Wyobrażasz sobie Niebo bez zwierząt? Jak myślisz, czy Twoje zadręczanie się jest tym czego Kamcia chce? Przecież dałaś jej wspaniałe życie, kochałaś ją, dbałaś o nią - jest Ci wdzięczna. Przecież gdybyś wiedziała, że sprawa jest tak poważna, to nigdy byś jej nie zostawiła (gdzie też jej nie zostawiłaś, nie była przecież sama, tylko pod opieką). Skąd mogłaś wiedzieć? Nie zrobiłaś nic złego. Nie mogłaś i tak jej pomóc. Odeszła za Tęczowy Most i już nie cierpi. Daj sobie troszkę czasu i wybacz sobie, nie jesteś niczemu winna. To był jej czas i nic na to nie mogłaś poradzić. Trzymaj się. I nie porzucaj myśli o drugim psie (oprócz Bi), to naprawdę pomaga leczyć rany, ale daj sobie czas. To jeszcze za wcześnie, żeby decydować tak albo nie. Trudno będzie zasnąć po takim poście, oj trudno.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 16.08.2006 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 CCi rozumiem Twój ból. My niedawno stracilimy małego Lorda, miał dopiero póltora roku a w dwa tygodnie póniej naszego wietnego rudego kota Pomrucznika. Taka seria może zwalić kompletnie z nóg. Bylimy bezsilni, mimo stawania na głowie, lekow itp nic nie moglimy zrobić.To tkwi w człowieku długo, bardzo długo. Jedno Ci powiem, nie obwiniaj się bo to nic nie pomoże a tylko jest Ci z tym trudniej. Ona na pewno Ci wybaczyła, Ci którzy nas kochajš zawsze nam wybaczajš. Myl o dobrych chwilach, o tych kiedy byłycie razem i byłycie szczęliwe. Te chwile sš naprawdę najważniejsze.Trzymaj się, jestemy z Tobš. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
xartekx 17.08.2006 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 [*] współczję i pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_K 17.08.2006 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Ale mi przykro... Poryczalam sie jak bobr... Rozumie twoj bol, ja tez w ciagu swojego zycia stracilam kilkoro zwierzecych przyjaciol, pieski, kotki, swinke morska a w ubieglym roku kroliczka - Zuzie. Zawsze przezywalam to bardzo i do dzis pamietam w ktorym miejscu ogrodu sa pochowane. Od dziecka chcialam byc weterynarzem, otaczalam sie zwierzetami, a pozniejsze z nimi rozstania byly pelne histerii. Na weterynarie jednak nie poszlam, stwierdzilam ze jestem na to za slaba. Nie obwiniaj sie, wspominaj chwile z nia spedzone. Na pewno ja jeszcze wyglaszczesz. Ona sobie teraz biega z moja Sabcia i Murzynkiem... Jestem z Toba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka57 17.08.2006 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Bardzo współczuję Też wiem, co to znaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin_Łódź 18.08.2006 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 ['][']['] Ja również bardzo Ci współczuję.Trzymaj się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 18.08.2006 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 nie wiem ja przezyje smierc mojego Chestera (czytajac twoj post zdalam sobie sprawe ,ze kocham go jak syna) wiem tez jak sie zachowuje (chowalam juz papugi,swinke morska). nie mam slow ,zeby wyrazic moje wspolczucie zachowaj pieska w sercu (najlepszym lekiem bedzie nowy.moja kolezanka tak zrobila po 6miesiacach,bo w domu cala rodzina wariowala ,najbardziej dzieci ) trzymaj sie ,jestesmy z toba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CCI 18.08.2006 08:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 Żaden pies mi jej nie zastąpi !! Ja mam jeszcze 4 letnia sukę cane corso. Nie chcę mieć kolejnego psa gdyż zaden nie bedzie taki jak Kama i żaden mi jej nie zastąpi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.