pawelurb 18.12.2006 08:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 ja sie przestalem wogóle już przejmować temperaturą na powrocie, bo nie jest możliwe jej uzyskanie przynajmniej w moim kotle i z moim sterownikiem, skoro producent kotła i sterownika tak to ustawili , nie mam szansy na osiagtnięcie temperatury powrotu 58 stopni, góra to 40 st. tyle wraca z grzejników , mam kocioł sterowany regulatorem pokojowym , temperaturę załączania pomp ustawioną na 50 stopni , sterownik pokojowy ma histereze ustawioną na 0,5 stopnia , układ działa tak , że przez większą cześc dnia , piec nie działa , woda w grzejnikach i w kotle zimna ( dom dobrze ocieplony i wychładza się powoli ). Efekt jest taki , że kocioł tak naprawdę pracuje jakieś 2-3 godziny dziennie maksymalnie , potem jest wyłączony , jak zaczyna grzać to w zasadzie tylko na jeden cykl tzn. że nagrzewa się sam, woda osiąga temperaturę zadaną i koniec , sterownik wyłącza kocioł , bo temperatura o 0,5 stopnia w pomieszczeniu rośnie szybko , potem pompa obiegowa pracuje jeszcze jakiś czas , do temperatury określobnej jako tem-. załączania / wyłączania pompy , mimo że kocioł nie pracuje , to wode z kotła pompa tłoczy w instalacje po czym woda stygnie i znowu czeka na sterownik pokojowy .Ktoś mi kiedyś sugerował żeby pozmieniać to wszystko i sterować pompą, a kocioł żeby sie grzał cały czas , ale to tez bez sensu bo wtedy niepotrzebnie utrzymywałby kilka godzin temperaturę zadaną , węgiel by sie palił , a ogrzewane byłoby tylko podwórko. Przy okazji mam pytanie jakiej firmy jaki model zaworu 3 drogowego byście polecili ale takiego ze sterowaniem termostatem , bo mam ręczny i zastanawiam się czy czasami nie spróbowac go wymienić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorek. 18.12.2006 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 a ja tak sobie myślę bo własnie przerabiam ten temat ... jezeli zastosujemy zawor 3 drozny albo 4 ro drodrogowy chcac uzyskac temp. jak napisł pan z Polimetu 54 sc na powrocie nie powinno być raczej problemu. Na poczatku nie ma tkz. problemu roszenia bo i piec i powrot jest zimny problem pojawi sie juz po nagrzaniu pieca gdy osiagnie on zadaną temp 60 sc ale wtedy wlanie z pomoca przychodzą zawory 4 lub 3 drozne, temp powrotu z układu nie będzie przecież miała 0 stc tylko ok 40 stc wystarczy wiec mały przepływ na zaworze 4 drogowym zebu uzyskać tą temp. innym tematem jest oszczędzanie węgla ... tzn przejscie pieca w tryb podtrzymania i tu już wymiękam bo jak piszą ze powinno być 58 stc to jak się ma do tego praca kotła na podtrzymaniu gdzi ma ona wtedy ok 45 stc hmmmm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelurb 18.12.2006 15:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 a ja tak sobie myślę bo własnie przerabiam ten temat ... jezeli zastosujemy zawor 3 drozny albo 4 ro drodrogowy chcac uzyskac temp. jak napisł pan z Polimetu 54 sc na powrocie nie powinno być raczej problemu. Na poczatku nie ma tkz. problemu roszenia bo i piec i powrot jest zimny problem pojawi sie juz po nagrzaniu pieca gdy osiagnie on zadaną temp 60 sc ale wtedy wlanie z pomoca przychodzą zawory 4 lub 3 drozne, temp powrotu z układu nie będzie przecież miała 0 stc tylko ok 40 stc wystarczy wiec mały przepływ na zaworze 4 drogowym zebu uzyskać tą temp. innym tematem jest oszczędzanie węgla ... tzn przejscie pieca w tryb podtrzymania i tu już wymiękam bo jak piszą ze powinno być 58 stc to jak się ma do tego praca kotła na podtrzymaniu gdzi ma ona wtedy ok 45 stc hmmmm... no właśnie kocioł ma tryb podtrzymania , w którym z zasady kocioł ma nie działać, tylko tli się na tyle żeby nie wygasło , w tym czasie nie grzeje wody , u mnie kocioł jest w trybie podtrzymania jakieś 20 godzin na dobę , w tym czasie woda stygnie , potem prechodzi w tryb pracy , nagrzewa się od np. 45 stopni do zadanych 70 , dom się nagrzewa w tym czasie i znowu przechodzi w tryb podtrzymania na kilka godzin , więc o uzyskaniu stałej temperatury na powrocie 58 stopni mozna tylko pomarzyć, jesli ona taka jest to tylko prez najwyżej kilka minut wtedy gdy osiągnięta zostaje temperatura zadana, potem kocioł stygnie. Zresztą kocioł nagrzewając wodę w instalacji bardzo czesto nawet w trakcie grzania zostaje wyłączony przez sterownik, bo naprawdę niewiele trzeba grzania żeby temperatura wzrosła w domu o 0,5 stopnia , więc bardzo żadko wogóle pracuje w temperaturze zadanej , bo wcześniej wyłącza go sterownik pokojowy potem tli się w podtrzymaniu i czeka aż temp. w domu spadnie. Przy okazji jaką macie ustawioną temperaturę startu pomp CO ? jaka ona może być maksymalna zalecana ? zastanawiam się czy nie dać np. 60 stopni wtedy instalacja nagrzałaby się szybciej , bo duża ilość wody byłaby wtłoczona odrazu do instalacji , tylko czy nie ma wtedy obawy uszkodzenia kotła , jak ma on np. 60 stopni , i zacznie do niego wracać chłodna woda z instalacji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorek. 18.12.2006 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 no właśnie kocioł ma tryb podtrzymania , w którym z zasady kocioł ma nie działać, tylko tli się na tyle żeby nie wygasło , w tym czasie nie grzeje wody , u mnie kocioł jest w trybie podtrzymania jakieś 20 godzin na dobę , w tym czasie woda stygnie , potem prechodzi w tryb pracy , nagrzewa się od np. 45 stopni do zadanych 70 , dom się nagrzewa w tym czasie i znowu przechodzi w tryb podtrzymania na kilka godzin , więc o uzyskaniu stałej temperatury na powrocie 58 stopni mozna tylko pomarzyć, jesli ona taka jest to tylko prez najwyżej kilka minut wtedy gdy osiągnięta zostaje temperatura zadana, potem kocioł stygnie. kurcze trzeba sie dowiedzieć jak powstaje rosa na wymienniku w jakich okolicznosciach - bo jak np masz niska temp na kotle to i na powrocie masz niska wiec dlaczego ma powstać rosa ajj w d..ę juz sam z tego nic nie rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelurb 18.12.2006 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 no właśnie kocioł ma tryb podtrzymania , w którym z zasady kocioł ma nie działać, tylko tli się na tyle żeby nie wygasło , w tym czasie nie grzeje wody , u mnie kocioł jest w trybie podtrzymania jakieś 20 godzin na dobę , w tym czasie woda stygnie , potem prechodzi w tryb pracy , nagrzewa się od np. 45 stopni do zadanych 70 , dom się nagrzewa w tym czasie i znowu przechodzi w tryb podtrzymania na kilka godzin , więc o uzyskaniu stałej temperatury na powrocie 58 stopni mozna tylko pomarzyć, jesli ona taka jest to tylko prez najwyżej kilka minut wtedy gdy osiągnięta zostaje temperatura zadana, potem kocioł stygnie. kurcze trzeba sie dowiedzieć jak powstaje rosa na wymienniku w jakich okolicznosciach - bo jak np masz niska temp na kotle to i na powrocie masz niska wiec dlaczego ma powstać rosa ajj w d..ę juz sam z tego nic nie rozumiem no własnie , mój kocioł pracuje w takich warunkach już 3 ci miesiąc bez przerwy, czyściłem go raz dokładnie, ścianki i wymiennik i wszędzie nie było ani śladu jakiejś wilgoci , wszedzie na ściankach i wymienniku pył i sadza , ale raczej sucha , czy ktoś może opisać czym się objawia to roszenie wymiennika i w jakich warunkach występuje ? bo może niepotrzebnie roztrząsam temat i się tym przejmuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg98 18.12.2006 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 no własnie , mój kocioł pracuje w takich warunkach już 3 ci miesiąc bez przerwy, czyściłem go raz dokładnie, ścianki i wymiennik i wszędzie nie było ani śladu jakiejś wilgoci , wszedzie na ściankach i wymienniku pył i sadza , ale raczej sucha , czy ktoś może opisać czym się objawia to roszenie wymiennika i w jakich warunkach występuje ? bo może niepotrzebnie roztrząsam temat i się tym przejmuję U mnie maź taka czarna- przy drzwiczkach i w popielniku. Mało, ale jest gęsta i się lepi i pewnie jest żrąca Ktoś tu napisał, że najwcześniej kocioł zostanie przeżarty właśnie w okolicach powrotu do kotła i w zasadzie tego się obawiam. Twój opis pracy kotła pasuje do mojego. Z tym że ja się zastanawiam jednak nad zastosowaniem zaworu, żeby nie być niemile zaskoczonym po dwóch sezonach. Z drugiej strony kociołek rzadko kiedy (biorąc pod uwagę ostatnie temp) osiąga temp. powrotu większą niż 40-45C, ale też temp pracy większą niż 60C. To oznacza, że nie spełnia się wymogu pracy w temp. na kotle 60C. Pompy włączają mi się od 58C, a wyłączają przy 55. W zasadzie cykl pracy kotła jest taki: 1. Załączenie i dogrzanie do 58C 2. Przy 58 włączają się pompy. 3. Temp.jeszcze wzrasta do 60-61C 4. Ze względu na duży odbiór ciepła, temp. zaczyna spadać 59,58,57,56,55 5. Wyłączają się pompy. 6. Kociołek dalej chodzi dogrzewając wodę do 58C i zaczyna się odpoczątku, z tym, że woda w układzie zamkniętym (za wymiennikiem) jest już cieplejsza i kociołek powoli dogrzewa się do zadanej temp. (67C). O ile wcześniej nie zostanie wyłączony przez sterownik. Chcąc uniknąć takiej pracy właśnie pracy wydaje mi się rozsądniejsze zastosowanie zaworu trójdrogowego przed wymiennikiem. Wtedy kociołek się szybko dogrzeje i osiągnie zadaną temp., utrzymując zadaną temp dostanę jakąś część wody na wymiennik i dalej. Kociołek w czasie cyklu będzie miał więcej przestojów bez nadmiernego wychłodzenia. Ot i całe moje zdanie na ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorek. 19.12.2006 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 hmm ... zadzwonilem sobie do jednego z producentow kotlów na eko groszek z zapytaniem jak sie ma sterowanie kotla sterownikiem pokojowym - pytajac jaki ma to wpływ do skraplania sie wody na wymieniiku.(jednoznaczej odpowiedzi nie było) Pan z firmy x wytłumaczyl że w instrukcji tego nie ma ale zalecane jest zeby sterownik nie tyle sterował pracą kotła co jest oczywiście mozliwe, ale pracą samych pompek obiegowych. chodzi o to zeby jednak ta tempertura nie spadala całkowicie tylko żeby piecyk pracował cały czas na zadanej temperaturze najlepiej własnie i tu powiedział 45-58 c kolejna zecz to przy takim rozwiazaniu zastosowanie jakiegos bufora ktory mogłby przejac "temperature" gdy skoczy ona gwałtownie na piecu a pompki będą dalej wyłączone przez sterownik pokojowy jednym zdaniem to podsumuje... te piece na eko groszek to fajowa sprawa ale jak się wniknie w temat to jest wiele pytań i niewiadomych a gdyb się chciało pracować na takim piecyku z zadana temp. non stop jak powinno byc to oszczednosci pojda w komin za miska temperatura to ci kocioł szlak trafi i być tu człeku mądry ... jutro zadzwonie do innego producenta pieców żeliwnych ciekaw jestem co oni powiedza tam nie powinno być problemu z rdzewieniem blachy bo jej nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.