Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szybka jazda samochodem.


kgadzina

Recommended Posts

130 km/h, to było jakieś pietnaście lat temu, Syrena 105 Lux, kość słoniowa, pojemność 900 cm. sześć. Szosa katowicka. Z...bista maszyna to była. I jeszcze sto starych patoli za nią wziąłem.

A tak wogóle to dużo szybciej jechałem na motorku coś w okolicach 180. Jazda samochodem po polskich drogach szybciej niż 120-140 to sprowadzanie zagrożenia w ruchu ladowym. Nasze drogi są tak nierówne, że strach jeździć szybciej no chyba, że na kawałku drogi, którym się jeździ codziennie i zna się na niej kazde wzniesienie i nirówność (kontrowanie w powietrzu nic nie daje-naprawde, sprawdzałem).

Pozdrawiam wszystkich na czterech kółkach i niech maluch jedzie zawsze prawym pasem:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 299
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zanim kogoś zaciekawi mój rekord, podam ciekawostkę: miałem 3 kolizje przy prędkościach przed rozpoczęciem hamowania: 70 km/h, 40 km/h, 20km/h. Przy suchej nawierzchnii asfaltowej!!! Dwie ostatnie prędkości to była moja wina. Co innego jak przy 150 będzie awaria pojazdu (guma, hamulce, kierownica, kamień w szybę itd). Jezdze codziennie od 23 lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobiesław Zasada, jeden z lepszych polskich kierowców w swojej książce "Szybkość bezpieczna" napisał, że gdyby wszystkie opowieści o sprawach damsko-męskich były prawdą, to nie było by czasu na zjedzenie obiadu, a gdyby wszystkie opowieści o wyczynach samochodowych opowiadane przez kierowców były prawdą to wszyscy jeździli by jak ... rajdowi mistrzowie świata. Cytuję z pamięci.

prawo jazdy mam od 1974 r. jeżdżę dość dużo. Dotychczas ponad 1,5 mln km. Jak dotychczas kilka mandatów, ostatnio za przekroczenie prędkości o 30 km, na naprawdę bezpiecznym odcinku gdzie jakiś głupek uznał, że należy ograniczyć prędkość do 50, radarowiec powiedział obejrzawszy moje prawko: "Jak pan robił prawo jazdy, to ja bawiłem się w piaskownicy. Jedź pan". Nie ukrywam, że miałem 3 wypadki. Jeden wynakał z mojego małego doswiadczenia. 2 niezawinione.

Rekordy?

144km/g na "autostradzie" Wilno - Kłajpeda potwierdzone radarem policyjnym, bez mandatu. 160 na autostradzie w Niemczech. Trasa Warszawa - Stuttgart - Berno, prawie non stop w 20 godzin. Pod koniec byłem naprawdę zmęczony.

Pozdrawiam "wyczynowców", ale pamiętajcie, że nie jesteście sami na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kontakt z samochodami jest prawie sportowy - bawię się w sporcie samochodowym i mimo to specjaliści od "długiej prostej" to dla mnie banda idiotów. Co do prędkości i jej wpływu na liczbę wypadków, to forumowicze którzy twierdzą że im szybciej tym mniej wypadków, to mają rację tylko w połowie. To znaczy, że oni sami nie uczestniczą w wypadkach, jednak "zamieszanie" jakie zostawiają za sobą wielokrotnie spowodowało poważne zagrożenie.

 

W Polsce można jeździć szybko, jednak bardziej od prędkości powinniśmy zwrócić uwagę na kulturę. Polski kierowca np. malucha wychodzi z założenia, że skoro płaci podatki to ma takie same prawo do jazdy jak kierowca sportowego samochodu - widzę panów jadących przy osi jezdni 70 km/h - brawo - z prawej strony pobocze na 2m, ale oni mają prawo ... Ja kiedyś też jeździłem maluchem i wiedziałem że moje miejsce jest w pobliżu pobocza - teraz jeżdżę szybciej i częściej goszczę na środku, jednak gdy ktoś "nadlatuje" z tyłu to miejsce mu zawsze zostawię czego wszystkim innym życzę.

 

Na koniec jedna uwaga - uważam że najgorszym występkiem jest wyprzedzanie z prawej strony !!!! I za to dopiero karałbym srogo !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NAjgorszym występkiem jest niezatrzymywanie się przed pasami, gdy stoją tam już jakieś samochody...

 

W "Radiostacji" był konkurs na najlepsze odzywki do policjantów [aby uniknąć kary]. I tak:

 

-Dopiero co było wczesnopomarańczowe :D

 

-Pasy miałem zapięte, tylko odpięły się na pana widok...

 

-Jestem tylko kobietą, nie można ode mnie za dużo wymagać [plus słodkie oczka]

 

-Nie mam nic na swoją obronę [podobno łagodzi wyrok :roll: ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że grzecznie zapytam : - A z którego paragrafu kodeksu drogowego... :roll: ???

...bo na naukę nigdy za późno... :wink:

 

"Uwielbiam" rajdowców którzy na drogasz szybkiego ruchu i autostradach zamiast zwolnić wolą wyprzedzić zawalidrogę z prawej strony. Takim narwańcom życzę miłego wyjazdu do Niemiec - za to wykroszenie mandat zaczyna się od 200 euro, a jak ktoś spróbuje się targować ... no cóż - tam jest normalniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce można jeździć szybko, jednak bardziej od prędkości powinniśmy zwrócić uwagę na kulturę. Polski kierowca np. malucha wychodzi z założenia, że skoro płaci podatki to ma takie same prawo do jazdy jak kierowca sportowego samochodu - widzę panów jadących przy osi jezdni 70 km/h - brawo - z prawej strony pobocze na 2m, ale oni mają prawo ... Ja kiedyś też jeździłem maluchem i wiedziałem że moje miejsce jest w pobliżu pobocza - teraz jeżdżę szybciej i częściej goszczę na środku, jednak gdy ktoś "nadlatuje" z tyłu to miejsce mu zawsze zostawię czego wszystkim innym życzę.

 

 

Z tego, co wiem, w polskich przepisach jest zakaz jazdy poboczem! Pobocze jest dla pieszych i po to, by sie zatrzymac. To, ze ktos zjezdza na pobocze, by pozwolic sie wyprzedzic, to jego dobra wola, ale lamie w ten sposob przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wiem, w polskich przepisach jest zakaz jazdy poboczem! Pobocze jest dla pieszych i po to, by sie zatrzymac. To, ze ktos zjezdza na pobocze, by pozwolic sie wyprzedzic, to jego dobra wola, ale lamie w ten sposob przepisy.

 

W Kodeksie Ruchu Drogowego po poboczu powinny poruszać się pojazdy wolnobieżne - "zawalidrogi" również. Nie ma więc mowy o łamaniu przepisów. Oczywiście dla kierowców samochodów jest ich dobrą wola czy zechcą, korzystając z pobocza, ustąpić drogi szybszym kierowcom.

 

Uwaga na koniec do wszystkich: ZE WZGLĘDU NA STAN POSLICH DRÓG (I POBOCZY) STANOWCZO ODRADZAM TAKIEJ UPRZEJMOŚCI PO ZMROKU I W TRAKCIE ZŁYCH WARUNKÓW ATMOSFERYCZNYCH !!! Najważniejsze abyście cało i zdrowo dotarli do celu - kurtuazja niech zejdzie na drugi plan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Kodeksie Ruchu Drogowego po poboczu powinny poruszać się pojazdy wolnobieżne - "zawalidrogi" również. Nie ma więc mowy o łamaniu przepisów. Oczywiście dla kierowców samochodów jest ich dobrą wola czy zechcą, korzystając z pobocza, ustąpić drogi szybszym kierowcom.

 

No to gościu wpadłeś :lol: Auto jadące 70km/godz. - to zawalidroga?

Piszesz o zjeżdżaniu na pobocze, czyli o jeździe po zwykłych drogach, np. powiatowych? Tam przeważnie są ograniczenia prędkości do tej wielkości.

Ja nie cierpię ...... /słowo mało cenzuralne/, którzy próbują mnie zepchnąć na pobocze :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to gościu wpadłeś :lol: Auto jadące 70km/godz. - to zawalidroga?

Piszesz o zjeżdżaniu na pobocze, czyli o jeździe po zwykłych drogach, np. powiatowych? Tam przeważnie są ograniczenia prędkości do tej wielkości.

Ja nie cierpię ...... /słowo mało cenzuralne/, którzy próbują mnie zepchnąć na pobocze :evil:

 

Skoro 70km/h to wszystko na co cię stać, to właśnie jesteś idealną kandydatką do nauki jazdy przy poboczu. Dzięki takiej postawie jaką prezentujesz, zaczyna się robić dość ciasno na drogach. Rozumiem, że płacisz podatki i masz swoje prawa, ale jeśli kiedyś zechcesz trochę przyśpieszyć, a przed tobą ktoś uporczywie będzie ci udowadniał, że też ma swoje prawa, to zrozumiemy się doskonale.

 

Mały przykład mentalności polskich kierowców: wracałem do Poznania od strony Łodzi - ostatnie 20 km to dwupasmowa droga. Cały ten odcinek przejałem lewym pasem za rodzinką, która dumnie jechała 90km/h !!! Mrugałem, kierunkowskaz miał się przepalić, w końcu trąbiłem - nic!!! Prawy pas cały czas był pusty (no może z wyjątkiem chwili kiedy byliśmy wyprzedzani z prawej strony przez inne auta). Kiedy spotkaliśmy się w centrum Pan Kierowca stwierdził, że nie wie o co mi chodzi bo mogłem go wyprzedzić z prawej strony .... - bez komentarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu często jeździłam trasą południową Wrocław - Kraków i dalej w góry. I zaobserwowałam wyraźną różnicę między tym, jak jeżdżą w województwach zachodnich, a jak w Małopolskim. W zachodnich zawsze zjeżdzają na pobocze, zeby przepuścić szybszego - i zwyczaj ten podoba mi się, o ile pobocze jest szerokie a widoczność dobra. Nie oceniam nikogo, po prostu stwierdzam fakt - "co kraj to obyczaj" - ale zawsze musiałam się przestawiać i pamietać, że z rejestracja krakowską nikt nie zjedzie na pobocze.

 

PS. a o interpretację kodeksu spytam przy okazji, mam w rodzinie kogoś z drogówki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro 70km/h to wszystko na co cię stać, to właśnie jesteś idealną kandydatką do nauki jazdy przy poboczu. Dzięki takiej postawie jaką prezentujesz, zaczyna się robić dość ciasno na drogach. Rozumiem, że płacisz podatki i masz swoje prawa, ale jeśli kiedyś zechcesz trochę przyśpieszyć, a przed tobą ktoś uporczywie będzie ci udowadniał, że też ma swoje prawa, to zrozumiemy się doskonale.

 

Ale z ciebie zarozumiały ..... nie znasz mnie, nie wiesz jak jeżdżę a wypowiadasz o mnie opinie. Prawdopodobnie jestes mlody i dlatego brak Ci tolerancji dla innych, "gorszych" od mistrza kierowców, którzy na dodatek mają gorsze auta.

Stary kierowca Majka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z ciebie zarozumiały ..... nie znasz mnie, nie wiesz jak jeżdżę a wypowiadasz o mnie opinie. Prawdopodobnie jestes mlody i dlatego brak Ci tolerancji dla innych, "gorszych" od mistrza kierowców, którzy na dodatek mają gorsze auta.

Stary kierowca Majka

 

Wybacz Majeczko :) W żadnym wypadku nie chciałem cię urazić. Przepraszam. Forum nie służy do sprawiania przykrości inny, lecz do wymiany poglądów - nie chciałem cię w żaden sposób dotknąć. Nie chcę oceniać Twoich umiejętności kierowcy w żaden sposób, choć jestem przekonany, że w bezpośredniej konfrontacji mogłabyś nie dać mi rady. Nie jestem już taki młody, dawno wyrosłem z syndromu "długiej prostej" ewoluując w kierunku bardziej krętych dróg pokonywanych z lepszą techniką. Niestety nadal uważam, że wolniej jadący, NA DROGACH DOBREJ JAKOŚCI, powinni umożliwiać się wyprzedzać jadącym szybciej. Jeśli się mylę, przekonaj mnie do swojego zdania.

 

Jeszcze raz przepraszam, że tak bardzo do siebie wzięłaś moją wypowiedź.

 

:oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, zakopuję topór wojenny :D Ja zawsze ujmowałam się za słabszymi - mam to od dziecka :D Codziennie dojeżdżamy do Krakowa /prawie 30km mamy do szkoły dzieci/ drogą powiatową, która nie ma pobocza. Co pare dni widzimy wypadek, większość spowodowana wyprzedzaniem na trzeciego.

P.S. nawet z prawą ręką w gipsie jeżdże szybciej :oops: niż mi przypisywałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, zakopuję topór wojenny.

 

Z serca współczuję ci warunków dojazdowych. Znam (z tej gorszej strony) drogi powiatowe w okolicach Krakowa - trzeci stopień odśnieżania to dla nich i tak o kilka "gwiazdek" za dużo. Cieszę się, że jeździsz szybko i bezpiecznie, ale jeśli kiedyś cię dogonię to z przyjemnością zamrugam.

 

Pozdrawiam

 

p.s.: a może wiesz jakie przedmioty należą do obowiązkowego wyposażenia auta osobowego o niezarobkowym charakterze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...