Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

STREFA POGADUSZEK DOROTKI I GRZEGORZA


secam

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ciesze sie ze lepiej

nie ma innej opcji musi byc tylko lepiej

z dnia na dzien lepiej i lepiej

nastanie taki dzien ze bedziecie wszyscy razem a to co zle zostanie daleko za wami

piekne chwile przyslonia cierpienia

pojda w niepamiec

a usmiech Twojej zony i synka wynagrodza wszytko co przezylyes

pozdrawiam cieplo

moje mysli sa z wami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawełku, Doroto, Grześku!

 

 

Bardzo mocno w Was wierzymy, modlimy się, trzymamy kciuki...

ja po prostu cały czas o Was myślę...

tak jakoś się przejąłem...ten Twój gorący apel...ta sytuacja nieszczęsna i nowy mały Pimpuś...

 

do tego stopnia, że przedwczoraj poleciałem po raz pierwszy w moim "marnym" życiu, oddać krew (z góry mówię, że to raczej "symboliczny" gest, gdyż mieszkamy za daleko, żeby dojechała na czas, poza tym dowiedziałem się, że i tak by nie pasowała dla żony).

Miałem zamiar to zrobić od jakichś pięciu lat wstecz, ale jakoś tak zawsze...schodziło...

w poniedziałek po prostu dostałem potężnego KOPA, jak obuchem w łeb...

 

myślę se: ty stary ch.ju! dawnożeś powinien to zrobić, ta krew może komuś uratować życie (taka ostatnia, to jeszcze nie jest...), a dla ciebie to "bułka z masłem"...

 

namawiam Was do tego...

ta świadomość, że robisz coś pożytecznego dla drugiego człowieka jest bezcenna...

 

Grzesiek!

pomimo, że to ja powinienem wysłać Wam tą pozytywną energię

to jednak ja dostałem ją od Ciebie...

 

ale ja do Was ślę, ślę...wciąż (tyle jej tu ostatnio na FM...)

bardzo dobrze, że coraz lepiej, o! jak dobrze!

 

Zdrowiej szybko Dorota, trzymaj się Pawełku, trzymaj się Grzesiek

 

wszystko będzie DOBRZE! MUSI!!!

 

serdecznie Was pozdrawiamy

 

Bramery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawełku, Doroto, Grześku!

 

 

Bardzo mocno w Was wierzymy, modlimy się, trzymamy kciuki...

ja po prostu cały czas o Was myślę...

tak jakoś się przejąłem...ten Twój gorący apel...ta sytuacja nieszczęsna i nowy mały Pimpuś...

 

do tego stopnia, że przedwczoraj poleciałem po raz pierwszy w moim "marnym" życiu, oddać krew (z góry mówię, że to raczej "symboliczny" gest, gdyż mieszkamy za daleko, żeby dojechała na czas, poza tym dowiedziałem się, że i tak by nie pasowała dla żony).

Miałem zamiar to zrobić od jakichś pięciu lat wstecz, ale jakoś tak zawsze...schodziło...

w poniedziałek po prostu dostałem potężnego KOPA, jak obuchem w łeb...

 

myślę se: ty stary ch.ju! dawnożeś powinien to zrobić, ta krew może komuś uratować życie (taka ostatnia, to jeszcze nie jest...), a dla ciebie to "bułka z masłem"...

 

namawiam Was do tego...

ta świadomość, że robisz coś pożytecznego dla drugiego człowieka jest bezcenna...

 

Grzesiek!

pomimo, że to ja powinienem wysłać Wam tą pozytywną energię

to jednak ja dostałem ją od Ciebie...

 

ale ja do Was ślę, ślę...wciąż (tyle jej tu ostatnio na FM...)

bardzo dobrze, że coraz lepiej, o! jak dobrze!

 

Zdrowiej szybko Dorota, trzymaj się Pawełku, trzymaj się Grzesiek

 

wszystko będzie DOBRZE! MUSI!!!

 

serdecznie Was pozdrawiamy

 

Bramery

Dziekuję Ci bardzo

cenne i wartościowe słowa napisałeś.......

Jade Ściskać Dosię a potem popatrzeć sobie na Pawełka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak ściskaj, tylko nie za mocno :wink:

Podziękuj Dosi także odemnie !

Podobnie tak jak Bramer dostałam kopniaka od Dosi w kierunku ul. Czerwonego Krzyża również pierwszy raz w życiu. Myślałam o tym, że już tak będzie co 3 m-ce (no bo tak wolno) niestety jeszcze troche to mnie by ratowano (miałam wrażenie, że jestem silniejsza :roll: :( ). Ale to uczucie takiego spełnienia .... jest niesamowite - polecam !

Super się teraz czyta

Jade Ściskać Dosię a potem popatrzeć sobie na Pawełka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie tak jak Bramer dostałam kopniaka od Dosi w kierunku ul. Czerwonego Krzyża również pierwszy raz w życiu. Myślałam o tym, że już tak będzie co 3 m-ce (no bo tak wolno) niestety jeszcze troche to mnie by ratowano (miałam wrażenie, że jestem silniejsza :roll: :( ). Ale to uczucie takiego spełnienia .... jest niesamowite - polecam !

Jeszcze raz Wam wszystkim dziękuję za to wszystko co zrobiliście.

Chyba dla nas wszystkich (dla mnie w szczególności) takie sytuacje to wielka lekcja pokory życiowej i krótkometrażowy film o priorytetach życia……

Mnie nie dane było poczuć uczucia czegoś oddania – nie pobrano mi krwi bo mam alergię. Ale wiem że jeszcze będą sytuację gdy będę mógł komuś bezinteresownie pomóc…….

Jeszcze do niedawna byłem fanem seriali medycznych , Dr Hausa, Chirurgów itp….. dziś nie jestem wstanie zatrzymać się nawet na tym kanale . I nie dla tego że jest tam za duży poziom adrenaliny (w porównaniu z tym co ja widziałem te filmy to seriale dla dzieci) , ale dla tego że za każdym z przypadków kryją się tragedie ludzkie cierpienie i łzy. Jeszcze parę dni temu pytałem „dlaczego” dziś dalej nie wiem, może dlatego że ludzie się jednoczą w takich chwilach i może dla tego żeby otworzyć oczy na wiele innych spraw które dzieją Się koło nas a których nie zauważamy. Mam nadzieję że nigdy już takiej lekcji nie otrzymam i nikomu takiej nie życzę…..

Śmieszne dziś np. uświadomiłem sobie jaka moneta ma największą wartość ……… wiecie jaka 1 zł – bo jak nie masz złotówki to nie kupisz kapci w automacie i nie wejdziesz na oddział ……..

 

Jest jeszcze coś bardzo ważnego co chciałem napisać

W czsie gdy Dorotka była w ciąży pisywaliśmy w wieloma z osobami które są lub będą w ciąży.

Do Was chciałem napisać – To co się wydarzyło z Dorotką to po prostu wielki pech , przypadek który zdarza się raz na milion – po prostu trafiło na nas . Ale co za tym idzie nie trafi na Was. Szala prawdopodobieństwa została przechylona. W szpitalu wokół mnie kręci się mnóstwo szczęsliwych mam które normalnie urodziły i wszystko jest ok. Ostatnią rzeczą którą bym chciał to żebyście się bały ciąży. Trzymam kciuki za wszytkie przyszłe mamy.

 

Tak, tak ściskaj, tylko nie za mocno :wink:

Podziękuj Dosi także odemnie !

Podziękowałem i uściskałem Dosię dzisiaj dopiero od Was wszystkich. Dozuję jej wszelkie informacje kroczkami żeby nie dostała szoku. Czuje się względnie dobrze jest jeszcze osłabiona ale lekarze próbują ją pomalutku jak to mówią „uruchomić” będą próbować wstać z łózka na chwilkę i dostała już pierwszą papkę.

 

 

Super się teraz czyta
Jade Ściskać Dosię a potem popatrzeć sobie na Pawełka

 

Nie mogę za często i za wiele pisać bo latam między dwoma szpitalami ale staram się zaglądać i chociaż czytać. Obiecuję że będę się starał jak najczęściej odzywać.

 

Wczoraj wieczorem strzeliłem z synkiem gola jest 1:0 dla taty i synka

– jak prawdziwi faceci zjedliśmy setkę mleczka, strzeliliśmy dwie kupki i dwa odbijanka. Xena byłą świadkiem .

A dzisiaj podjąłem najbardziej odważną decyzję w życiu – jutro odbieram go już ze szpitala chcę go mieć przy sobie.

 

Zabieram sie do dalszej walki - trzymajcie kciuki - musi być dobrze innej opcji nie ma - całuję gorąco Secam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Secam - najgorsze chwile już za Wami, będziesz z chłopcami na pewno szczęśliwy, a i Dosia będzie się bardzo cieszyła, gdy się dowie, że dzieciaczki oba są już w domku.

Staraj się tylko mieć jakąś pomoc, bo samemu może Ci być bardzo trudno - choć i radośnie bardzo.

Pozdrawiam! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...