Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sposób na "chomika"


EDZIA

Recommended Posts

No właśnie jestem okropnie wściekła sama na siebie za swoje chomikarstwo. Aktualnie sprzątam mieszkanie po malowaniu , sprzątam już trzeci dzień i efektów nie widać. Obiecywałam sobie, że po malowaniu przynajmniej połowa rzeczy wyląduje na śmietniku a tu .... tak trudno się rozstać z niektórymi rzeczami... to pudełko może się przydać, a to pamiątka , a to może dzieciom kiedyś się przyda ... o skarpetach nie do pary już nie wspomnę... :evil: :evil: :evil: :evil: KOSZMAR !!!

 

 

Czy ktoś też tak ma?

 

Jak się tego pozbyć :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No właśnie jestem okropnie wściekła sama na siebie za swoje chomikarstwo. Aktualnie sprzątam mieszkanie po malowaniu , sprzątam już trzeci dzień i efektów nie widać. Obiecywałam sobie, że po malowaniu przynajmniej połowa rzeczy wyląduje na śmietniku a tu .... tak trudno się rozstać z niektórymi rzeczami... to pudełko może się przydać, a to pamiątka , a to może dzieciom kiedyś się przyda ... o skarpetach nie do pary już nie wspomnę... :evil: :evil: :evil: :evil: KOSZMAR !!!

 

 

Czy ktoś też tak ma?

 

Jak się tego pozbyć :cry: :cry: :cry:

 

to banalnie proste ...

 

za drobną $$$$$$$$$$

wpadnę do Ciebie i wywale wszystko jak cię nie będzie ...

po jakiś 20 latach jak ci przejdzie gniew zaczniesz się cieszyć ... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skarpetki nie do pary są efektem syndromu Pazernej Pralki.

Pralki automatyczne żywią się skarpetkami.

Nie zwracają.

WYRZUĆ !!!

 

A jak już wyrzucisz to wpadnij do mnie w tym samym celu :):):)

 

A chomikowanie kartonów po........ wszystkim ? oduczyłam się już w kwestii pudełek po butach.

 

Na moje dzieci też się to przeniosło - uszkodzone genetycznie chyba są :)

Chomikują pudełka po grach komputerowych - wszędzie są te cholerstwa :) 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego się nie da wyleczyć i w dodatku jak zauważyła Nefer jest to genetycznie uwarunkowane , choć może tylko zaraźliwe :wink: 8)

 

A ze skarpetkami to Skarpetkowy Potwór zamieszkujący prawie każdą pralkę . Jest bezlitosny , żre wszystko , bez względu na płeć i kolor skarpetek , choć u mnie na przykład chętniej zjada męskie . Jedyna rada to skarpetki jednokolorowe :lol: albo gołe nóżki :wink:

 

Co jakiś czas dopada mnie mania porządkowania i w jej ramach próbuję wyrzucać rzeczy niepotrzebne . Za każdym razem też obiecuję sobie - żadngo więcej kartonika , torebeczki czy innej pierdoły aż.........do następnego sprzątania :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się tego pozbyć :cry: :cry: :cry:

 

Popatrzeć na starsze pokolenie.

 

Mnie przeszło, kiedy zorientowałam się, że do mojej Mamy właściwie trudno już wejść. Od tego momentu wyrzucam bezlitośnie. Na początku było trefnie - bo jak już wyrzuciłam, to okazywało się, że właśnie coś potrzebnego, a szmelc i tak zostawał. Ale potem już się jakoś wyregulowało.

 

Pamiątki dostały przydział - dwa kartony po butach i ani centymetra sześciennego więcej. Bibeloty rozdałam. Ciuchy, jeśli przez dwa lata nie włożę, to zmieniają właściciela, na worki, pojemniczki i słoiczki mam wydzielone niewielkie przestrzenie na półkach i każda sztuka, która się nie mieści wylatuje. Podobnie z pościelą, ręcznikami itd. Wyliczylam ile nam trzeba bezwzględnie - reszta poszła w świat. Trochę większy liberalizm panuje w garażu, ale też są przeglądy okresowe - redukujące. Jedyne czego nie limituję to książki. Jak z bólem wyrzucam stos tygodników, to sobie powtarzam, że zawsze będą w czytelniach i jak mi się przypomni jakiś "strasznie-ważny-artykuł" to mogę sobie pójść i skserować.

 

Taka jestem bohaterka! A mimo wszystko... co rusz z małżowinkiem jęczymy - "Reeeeety, ale człowiek obrasta!" (Jakby to nie nasza wina była :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie dawno temu oduczyli tego rodzice .. nie wiem jak

 

ale pamietam ze dziadek mial piwnice pełną skarbów i potrafiłem wielkie siaty tych jego "skarbów" znosić do domu i chomikować .... później pamietam że już niepotrafiłem :lol: :lol: :lol:

 

acha najlepszy skarb wspominany do dzisiaj przer rodziców to ok 100-150 różnych zardzewiałych starych kluczy które ledwo przytachałem do domu jako mniej więcej 10cio latek ... :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i ja tez jestem z tych genetycznie uszkodzonych :oops:

bo wszystko chomikuje.. a przy małym dziecku to już paranoja...

wszystko się przyda może wedelek się pobawi.. a potem ląduje to to w szufladzie czy kartonie.. i na strych....

 

ale za 2 lata przeprowadzka do domku i wtedy bedzie porządek... mam nadzieje :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macie pojedyńcze skarpetki? To może zjazd zrobimy i sie powymieniamy 8) :lol: Są całkiem dobre i żal wyrzucać.

 

Pamiatek nie wyrzucam /dyplomów, medali, starych zdjęć, prac dzieci, widokówek/. Bezlitosnie wyrzucam rzeczy zepsute /pomimo ich obrony przez Tomka :lol: /. On to dopiero jest cholerny zbieracz gruchotów :evil: Wstawi jakieś próchno i potem nie mozna sie tego pozbyć, bo "jeszcze całkiem dobre".

Tak bylo z paskudnymi krzesłami od teściowej, kanapą /20 letnią/ którą wtrynili do pokoju syna, pralką /zepsutą/ która dojrzewa w garazu........

ech :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, od kiedy uzbierałam dużą reklamówkę skarpetek męża bez pary, wpadłam na dobry sposób: wkładając skarpetki do pralki wsuwam jedną do drugiej, dzięki temu nie giną :D

 

A co do chomikowania, to ja mam tendencję odwrotną, wyrzucam co się da, a jest to jawny protest wobec odziedziczonego zbieractwa przez mojego męża: u niego w rodzinie zawsze wszystko się może kiedyś przydać. Wielokrotnie już mu udowodniłam, że co z tego, że może przechomikowana rzecz by się i przydała, kiedy nie można jej znaleźć i tak trzeba kupić nową...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, od kiedy uzbierałam dużą reklamówkę skarpetek męża bez pary, wpadłam na dobry sposób: wkładając skarpetki do pralki wsuwam jedną do drugiej, dzięki temu nie giną :D

 

A co do chomikowania, to ja mam tendencję odwrotną, wyrzucam co się da, a jest to jawny protest wobec odziedziczonego zbieractwa przez mojego męża: u niego w rodzinie zawsze wszystko się może kiedyś przydać. Wielokrotnie już mu udowodniłam, że co z tego, że może przechomikowana rzecz by się i przydała, kiedy nie można jej znaleźć i tak trzeba kupić nową...

 

nie mozna znaleźć bo żona wyrzuciła :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też jestem chomikiem.

Ale przeczytane gazety poza muratorem i ładnym domem i kilkoma komputerowymi oddaje rodzicom, którzy po przeczytaniu oddają kolejnym osobom.

Skarpetki co jakiś czas wyrzucam, jak mam pewność, że już wszystkie miejsca wysprzątałam.

Książki, które przeczytałam, a nie są warte uwagi oddaje cioci, która lubi czytać mocniej niż ja.

Z ciuchami mam problem, magazynuje wiele.

Muszę przed przeprowadzką pozbyć się puzdereczek z kuchni.

Ale pomimo takiego programu to jest problem z poruszaniem się po mieszkaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie jeszcze czytam i nie mogę wyjść ze zdumienia w sprawie skarpetek. Słyszałam raz w Bill Cosby Show coś o tajemniczej sile pralki w tej sprawie, ale nie sądziłam, że to taka plaga. :o

 

Tzn. sama jestem skończoną bałaganiarą, ale jeszcze mi nigdy nie zginęła żadna skarpetka, zwłaszcza w praniu. :-? A może po prostu nic o tym nie wiem, albo u mnie giną od razu parami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...