Ewunia 23.07.2003 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2003 Miałam podobny problem. i o dziwo rozwiazał go kot. Wziełam go ze schroniska. Tam nauczył się walki o życie i " wpieprza" wszystkim innym kotom. Jest wykastrowany więc jak nasika pod krzakiem to nie śmierdzi. A piaskownice zamykam Ale przy takim kotku bałbym się o moje pociechy. Przecież on wpieprza obcym kotom a nie domownikom Robi to w obronie wszystkich ze swego podwórka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 24.07.2003 04:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 Przecież on wpieprza obcym kotom a nie domownikom Robi to w obronie wszystkich ze swego podwórka. Tu nie do końca bym się z tym zgodził. Przecież on stał się agresywny. I może to się obracać nie tylko przeciwko obcym kotom, ale czasami przeciw domownikom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA ZALESIE 24.07.2003 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 Nieprawda. On nie jest agresywny tylko waleczny. Jeśli chodzi o domowników w tym moją 1,5 roczną pociechę, to możemy z nim zrobić wszysyko, poza łapaniem za ogon.Dla ludzi Zenon ( bo tak ma na imię ) jest bardzo miły. Czasami aż zanatto - łasi się do wszystkich przechodniów naszego chodnika ( często wyleguje sie na słoneczku przed furtką). Nie można go łapać za ogon, ponieważ ma uraz z dzieciństwa ( jakiś idiota przywiązał mu sznurek do ogona. Z wrośniętym w ciałko sznurkiem przywieziono go do schron.)Podkreslam . Dla ludzi jest super milutki. Do tego stopnia ,że czasami sypia na kanapie sąsiadów.Baśka czyści mu uszy, karmi go nawet jak on nie chce, ukochuje go tak że czasami oczka wychodzą mu z obit.Jedyne osobniki których Zenon nie cierpi to obce koty na działce Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA ZALESIE 24.07.2003 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 Zapomniałam, mam też psa Damę. Ale ona koty uwielbia, poza tym mamy ją od niedawna, jak już wszystkie miałczące zostały wygonione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 25.07.2003 04:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 Nieprawda. On nie jest agresywny tylko waleczny. Jeśli chodzi o domowników w tym moją 1,5 roczną pociechę, to możemy z nim zrobić wszysyko, poza łapaniem za ogon. Dla ludzi Zenon ( bo tak ma na imię ) jest bardzo miły. Jedyne osobniki których Zenon nie cierpi to obce koty na działce Pozdrawiam Jeśli tak to przepraszam Zenona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwka22580 07.10.2009 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2009 Nie mówcie mi że mam pokochać kota który zrobił sobie kuwete przed bramą garażową,robi po dwie trzy kupy dziennie w jednym miejscu. To nie jest piaskownica tylko kostka a ja to muszę sprzątać .Musiałabym w nocy na niego czatować żeby oblać wodą czy wystraszyć. Żadne środki zapachowe go nie odstraszają, pies to nie jest rozwiązanie dla mnie tylko jedno przychodzi na myśl...Może ktoś zna zachowania kotów dlaczego upatrzył sobie takie miejsce czy w ten sposób zaznacza swój teren, wiem że właściciele tego kota mają psy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kuna 16.10.2009 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 U mnie każdy z sąsiadów miał koty . Jedna z sąsiadek nawet dwie kocice . Kocury łaziły za kocicami głośno miauczały i znaczyły swoim śmierdzącym moczem teren . Najgorzej jak obszczały za przeproszeniem drzwi wejsciowe do domu to smierdziało w całym domu przez kilka dni . Wstyd było zaprosić znajomych . Zwracałem uwagę sąsiadce aby trzymała swoje kocice na swojej działce ale to nie pomagało . Za pierwszym razem mnie wyśmiała następnym razem była już agresywana . Wziołem się na sposób . Kupiłem żywołapkę na kocury . Jest to bardzo dobry sposób . W pierwszym roku odłowiłem 17 kotów w tym kocice sąsiadki . Kotki zostały repatriantami czyli poddane zostały przymusowemu przesiedleniu na tereny wiejskie . Robiłem to wiosną aby miały czas się adaptować w nowym terenie gdy pogoda już nie jest dla nich taka nieprzyjazna . Dziś nie ma problemu . Jeszcze raz do roku odławiam 2-3 koty tak profilaktyczne i nie zwracam uwagi sąsiadom . Po co mam sobie robić wrogów . Świadomość nas polaków , że zwierzaki własne należy trzymać na swoim terenie aby nie były uciążliwe dla sasiadów jest żadna . W polsce wręcz wypuszcza się zwierzeta domowe na tereny publiczne i do sasiada aby się załatwiły i wybiegały . Krótko mówiąc kotki moje smród sąsiadów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 16.10.2009 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 Kupiłem żywołapkę na kocury . Jest to bardzo dobry sposób . W pierwszym roku odłowiłem 17 kotów Gdzie to można kupić..??! I jak to wygląda..??!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ANNNJA 16.10.2009 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 temat się żywo rozwija, więc i ja sie podłącze... proszę o porade: JAK ODuczyć kota skakania na klamki ?? skacze z zew. z wew, na drzwi, i na okna- wszędzie gdzie są poprostu klamki,.... próbowałam i taśmą oklejać klamki, i wyganiać jak skoczył, .. i marne efekty, może ktoś miał taki przypadek i wypróbował juz inne metody które pomogły? dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 16.10.2009 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 bezdomne koty mają wystarczająco ciężkie życie przykro, że wśród forumowiczów jest tylu zwyrodnialców ANNNJA masz bardzo mądrego i sprytnego kota, tylko pogratulować ja moje karcę słowem i bardzo ładnie reagują na "nie wolno", ale to tak jak z dziećmi czasami muszą postawić na swoim, chociaż doskonale wiedzą, że źle zrobiły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej49 16.10.2009 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 Kupiłem żywołapkę na kocury . Jest to bardzo dobry sposób . W pierwszym roku odłowiłem 17 kotów Gdzie to można kupić..??! I jak to wygląda..??!! Tu znajdziesz http://www.google.pl/search?hl=pl&source=hp&q=%C5%BCywo%C5%82apka+na+koty&btnG=Szukaj+w+Google&lr=lang_pl&aq=f&oq= Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 16.10.2009 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 to są tzw. klatki łapki - fundacje łapią w nie koty, ale nie po to żeby wywieźć je kilometry od swojego domu/terenu, ale żeby im pomóc - wyleczyć, wysterylizować, wyadoptować. Szkoda, że znalazły też takie zastosowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tmx 17.10.2009 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2009 piaskownice najlepiej zamykać ( my mamy plastikową i zaden kot tam sienie zaplącze) do drewnianej może stolarz dorobić zamykane ławeczki w sklepach ogrodniczych jest proszek "na koty" - sypie się go na ich ściezkach --- zawsze podobno chodza tymi samymi drogami , to jednak nie bardzo pomaga (sprawdziliśmy) , podobno lepszy jest do posypania popiół z papierosów, ale nie sprawdzałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kuna 18.10.2009 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2009 to są tzw. klatki łapki - fundacje łapią w nie koty, ale nie po to żeby wywieźć je kilometry od swojego domu/terenu, ale żeby im pomóc - wyleczyć, wysterylizować, wyadoptować. Szkoda, że znalazły też takie zastosowanie Szkoda to jest jak kot sąsiada obszczy ci drzwi od domu i masz gratis smród w mieszkaniu . Czy w/g ciebie na tym ma polegać miłość do zwierząt , żeby rozmnożyć je do niewyobrażalnego stanu i pozwolić im na wszystko . Przypomnij sobie Wiolettę Willas i jej ukochane pieski jak wyganiały ją z własnego łóżka a załatwiały się wszędzie w domu . Wszedzie panował brud , smród i nędza . Niech do twojej świadomości dotrze wreszcie , że to człowiek reguluje populację zwierząt . Póki co to jest świat ludzi przede wszystkim . Doputy zwierzęta będą traktowane drugoplanowo dopuki człowiek nie rozwiąrze swoich problemów . Mi także nie podoba się to , że zabijamy zwierzęta po to aby zdobyć pokarm . Niestety ludzkość na razie nie potrafi odżywiać się bezpośrednio np. energią z kosmosu czy jakąś inną . Wegetarianizm także nie rozwiązuje problemu . A tak swoją drogą to nie chodzisz przypadkiem w butach ze skóry ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 18.10.2009 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2009 dopuki człowiek nie rozwiąrze No nie... litości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 18.10.2009 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2009 temat się żywo rozwija, więc i ja sie podłącze... proszę o porade: JAK ODuczyć kota skakania na klamki ?? skacze z zew. z wew, na drzwi, i na okna- wszędzie gdzie są poprostu klamki,.... próbowałam i taśmą oklejać klamki, i wyganiać jak skoczył, .. i marne efekty, może ktoś miał taki przypadek i wypróbował juz inne metody które pomogły? dziekuje A młody kotek? Bo jeśli nie, to szanse marne, choć pewnie próbować zawsze warto. My naszą kicię uczyliśmy baaaardzo długo nie włażenia na stół ii blaty. Na polecenia reagowała, owszem, ale wystarczyło spuścić z oka... Wpadliśmy w końcu na pomysł ze spryskiwaczem do kwiatów ustawionym na "długi sik" Trzeba się zaczaić i jak kotek włazi gdzie nie trzeba siknąć znienacka Kuracja kilkudniowa, skuteczna na lata. Myślę, że można tak też odstraszać kota z działki, ale trzeba się czaić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 18.10.2009 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2009 to są tzw. klatki łapki - fundacje łapią w nie koty, ale nie po to żeby wywieźć je kilometry od swojego domu/terenu, ale żeby im pomóc - wyleczyć, wysterylizować, wyadoptować. Szkoda, że znalazły też takie zastosowanie Szkoda to jest jak kot sąsiada obszczy ci drzwi od domu i masz gratis smród w mieszkaniu . Czy w/g ciebie na tym ma polegać miłość do zwierząt , żeby rozmnożyć je do niewyobrażalnego stanu i pozwolić im na wszystko . Przypomnij sobie Wiolettę Willas i jej ukochane pieski jak wyganiały ją z własnego łóżka a załatwiały się wszędzie w domu . Wszedzie panował brud , smród i nędza . Niech do twojej świadomości dotrze wreszcie , że to człowiek reguluje populację zwierząt . Póki co to jest świat ludzi przede wszystkim . Doputy zwierzęta będą traktowane drugoplanowo dopuki człowiek nie rozwiąrze swoich problemów . Mi także nie podoba się to , że zabijamy zwierzęta po to aby zdobyć pokarm . Niestety ludzkość na razie nie potrafi odżywiać się bezpośrednio np. energią z kosmosu czy jakąś inną . Wegetarianizm także nie rozwiązuje problemu . A tak swoją drogą to nie chodzisz przypadkiem w butach ze skóry ? Twój cały post to jeden wielki bełkot nie na temat, oprócz jednego zdania o niekontrolowanym rozmnażaniu, ale czy według Ciebie wywożenie kotów w nieznane z Twojego najbliższego otoczenia jest kontrolą populacji? Zrozum, że to co robisz to okrucieństwo wobec czujących stworzeń! Może nie zabijasz ich łopatą, ale przyczyniasz się do ich cierpienia więc niczym nie różnisz się od zwyrodnialców, którzy przetapiają psy na smalec czy ciągną za rowerem przyczepionego za ogon kota! Zrób coś żeby tą sytuację zmienić, ale w ludzki sposób - schroniska kastrują i sterylizują bezpłatnie bezdomne koty, wyłap je, ale nie wyrzucaj w innym miejscu tylko zawieź do schronu, poddaj zabiegowi, daj im dach nad głową podczas rekonwalescencji i wypuść tam gdzie do tej pory mieszkały i wówczas zrobisz coś dobrego. To jest regulacja populacji, a nie zabijanie czy wywożenie czyli podrzucanie komuś innemu problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 19.10.2009 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 ja mam kocurka znalezionego w lesie na grzybach ktoś go najprawdopodobniej wywiózł klasycznie do lasu .... nie był brudny, zaniedbany stąd moja myśl, że długo tam nie był na pewno był głodny, bo nie odstępował mnie na krok, zachodził mi drogę i niemal prosił żeby go stamtąd zabrać jest dość strachliwym kotem, bardzo wrażliwym, więc był to z pewnością ogromny wyczyn dla niego, żeby tak podejść do obcego człowieka generalnie boi się ludzi, istnieję dla niego tylko ja jest już z nami półtora roku, wykastrowałam go rok temu jak zaczął znaczyć teren w domu problem mam taki, że inne koty go prześladują, a jest kotem wychodzącym radzi sobie z nimi, bo jeszcze nie został "uszkodzony" przez inne koty, jest waleczny, śmiało wychodzi na dwór i buszuje cały dzień po lesie obok spacerujące po mojej działce koty mi nie przeszkadzają, byleby nie atakowały mojego Dolara a tak niestety się dzieje za każdym razem no ale na to chyba nic nie poradzę jak tylko widzę i słyszę te syki i odgłosy szykujących się do walki, to rozganiam towarzystwo, ale to nic nie daje przecież martwię się, że któregoś dnia Dolar przyjdzie np z odgryzionym uchem .... z wypadków zdarzyło mu się stracić pazury, bo przewspaniały sąsiad poszczuł Dolara swoim psem i biedny wdrapał się na sam czubek wiotkiej brzozy ale zrobiłam zadymę sąsiadowi oczywiście bał się zejść z tego drzewa w obawie, że pies go znów napadnie, a był jeszcze młodym kociakiem, niedoświadczonym schodząc zsunął się i hamując wyłamał sobie pazurki, na szczęście odrosły ale adrenalinę sąsiad podniósł mi na maxa ufff ale się rozpisałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chester633 19.10.2009 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 CZŁOWIEK TO NAJLEPSZY PRZYJACIEL ZWIERZĄT-czy to już od małego nie wpaja się dzieciom? co lepsze szczury i myszy czy kot,to my weszliśmy z buciorami w ich świat a nie one w nasz, ile chorób i bakteri przenosi pies i kot a ile szczury i myszy? to nie pies czy kot przywiązał psa do drzewa w lesie tylko jego największy przyjaciel ,kto kupuje smalec z psa lub kocią skórkę - zabobony? zastanówmy się i podyskutujmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 19.10.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Dolar miał szczęście, że na Ciebie trafił a co do odwiedzających Cię kotów, może towarzystwo się jakoś dogada, bo w teorii wygląda to tak, że wykastrowany kot jest "niewidoczny" dla pełnojajecznych, ale problem pewnie wynika z tego, że Dolar Twój ogród uważa za swój teren co jest dziwne dla pełnojajecznych, bo przecież to one rządzą na obszarze, na którym znajduje się osiedle domów i stąd moim zdaniem nieporozumienia. Zawsze możesz psiknąć je spryskiwaczem do wody. jeśli nie chcesz żeby Dolar wychodził poza działkę zawsze możesz go upalikować, moje koty po ogrodzie chodzą wyłącznie na puszorku mając do dyspozycji 8m. wyciąganej smyczy UWAGA, dla nienawidzących koty - drastyczne zdjęcia którą zawsze można się pobawić http://img2.imageshack.us/img2/9479/smyczo.jpg i która nie przeszkadza w opalaniu http://img190.imageshack.us/img190/2330/73773000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.