d5620s 04.06.2008 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Przeczytałam wynurzenia i chciałabym wyrazić swoje zdanie-nie lubię beztroskich właścicieli psów, które chodzą bez kagańca i co gorsza bez smyczy-"bo pies musi się wybiegać". Nie lubię osób, utrzymujących ,że znają psią naturę i pies "nikomu nic nie zrobi". Nie mam nic do zwierząt-one nie sa winne,że mają nierozumnych panów.... Pies nie jest istotą w 100 proc przewidywalną-podobnie jak ludzie. Pies nawet najlepiej wychowany, może się czegoś wystraszyć, poczuć się zagrożony, złakomić się na herbatnik trzymany w rączce dziecka. MOże też po prostu zbzikować- psy podobnie jak ludzie mogą cierpieć na choroby psychiczne potegujące agresywne, niespodziewane zachowania. Miałam doświadczenie z fajnym psiakiem, który został puszczony ze smyczy w osiedlowym lasku. Bawiłam się z koleżanką "w ognisko". Zbierałyśmy patyki pod okiem naszych mam i układałyśmy je... nagle w sam srodek ogniska wskoczyło psisko i użarło koleżankę w rękę, w której trzymała kijek. Nie wiadomo z jakiego powodu, my tego pas nie zauważyłyśmy ... Koleżanka ma niedowład od łokcia. Właściciel nie mógł zrozumiec jak do tego doszło-był w szoku. Widział całe zdarzenie i potwierdził, że pies nie został sprowokowany. Tydzień temu na bazarku robiłam zakupy. Dziecko w spacerówce je biszkopcik. Nagle podbiega wilk jednej z pań handlującej owocami-"pani sie nie boi, on nic nie zrobi:)" Dziecko zobaczyło wielki łeb, łeb zeżał biszkopcik i drasnął ją w rękę. Lekko-ale mała była cała w spazmach, w domu wymioty, brak snu. Nie chcę być skazana na takie sytuacje. Nie chcę, żeby obce psy lizały mnie i moje dzieci. Nie chcę się bać wychodzić z dzieckiem do parku, do lasu itp. Właściciele psów powinni zadbać o bezpieczeństwo innych osób, w tym dzieci. Sama będę miała psa-bo psy kocham-ale mądrze. Nie oczękuję od psa,że zawsze będzie miał dobry dzień. Nie podejrzewam go o najgorsze instynkty ale chronię i jego i otoczenie. Nie oczekuję, że pies będzie jak człowiek-zostawiam miejsce na jego instynkt i zachowania dla mnie niezrozumiałe. A jesli ktoś ma psa, który musi sie wybiegać-proszę latać z nim albo tyłek na rower posadzić..... Bezwzględnie złaszam streaży miejskiej właścicieli psisk bez smyczy. U jednej staruszki, która wypuszczała psy na plac zabaw w celach fizjologicznych to miałam przerypane. Kary duże w stosunku do małej rencinki. Ale nie miałam i nie mam serca dla takich ludzi. Zwłaszcza, że staruszka z siatami latała aż miło i na ploty do kiosku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 04.06.2008 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Przeczytałam wynurzenia i chciałabym wyrazić swoje zdanie-nie lubię beztroskich właścicieli psów, które chodzą bez kagańca i co gorsza bez smyczy-"bo pies musi się wybiegać". Nie lubię osób, utrzymujących ,że znają psią naturę i pies "nikomu nic nie zrobi". Nie mam nic do zwierząt-one nie sa winne,że mają nierozumnych panów.... Pies nie jest istotą w 100 proc przewidywalną-podobnie jak ludzie. Pies nawet najlepiej wychowany, może się czegoś wystraszyć, poczuć się zagrożony, złakomić się na herbatnik trzymany w rączce dziecka. MOże też po prostu zbzikować- psy podobnie jak ludzie mogą cierpieć na choroby psychiczne potegujące agresywne, niespodziewane zachowania. Miałam doświadczenie z fajnym psiakiem, który został puszczony ze smyczy w osiedlowym lasku. Bawiłam się z koleżanką "w ognisko". Zbierałyśmy patyki pod okiem naszych mam i układałyśmy je... nagle w sam srodek ogniska wskoczyło psisko i użarło koleżankę w rękę, w której trzymała kijek. Nie wiadomo z jakiego powodu, my tego pas nie zauważyłyśmy ... Właściciel nie mógł zrozumiec jak do tego doszło-był w szoku. Widział całe zdarzenie i potwierdził, że pies nie został sprowokowany. I druga sytuacja-jakiś czas temu na bazarku robiłam zakupy. Dziecko w spacerówce je biszkopcik. Nagle podbiega wilk jednej z pań handlującej owocami-"pani sie nie boi, on nic nie zrobi:)" Dziecko zobaczyło wielki łeb, łeb zeżał biszkopcik i drasnął ją w rękę. Lekko-ale mała była cała w spazmach, w domu wymioty, brak snu. Nie chcę być skazana na takie sytuacje. Nie chcę, żeby obce psy lizały mnie i moje dzieci. Nie chcę się bać wychodzić z dzieckiem do parku, do lasu itp. Właściciele psów powinni zadbać o bezpieczeństwo innych osób, w tym dzieci. Sama będę miała psa-bo psy kocham-ale mądrze. Nie oczękuję od psa,że zawsze będzie miał dobry dzień. Nie podejrzewam go o najgorsze instynkty ale chronię i jego i otoczenie. Nie oczekuję, że pies będzie jak człowiek-zostawiam miejsce na jego instynkt i zachowania dla mnie niezrozumiałe. A jesli ktoś ma psa, który musi sie wybiegać-proszę latać z nim albo tyłek na rower posadzić..... Bezwzględnie złaszam streaży miejskiej właścicieli psisk bez smyczy. U jednej staruszki, która wypuszczała psy na plac zabaw w celach fizjologicznych to miałam przerypane. Kary duże w stosunku do małej rencinki. Ale nie miałam i nie mam serca dla takich ludzi. Zwłaszcza, że staruszka z siatami latała aż miło i na ploty do kiosku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiasza 06.06.2008 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2008 No chyba tak będę musiała zrobić, bo przesuwać cale ogrodzenie, to masa roboty. Szkoda tylko że ten koleś jest taki właśnie nie do współżycia. Nic kupie trawe, ziemie, i jakos sie to wyrówna.Ale jak zacznie niszczyc to ogrodzenie, to już wiem ze są podstawy prawne by zaskarczyć do sądu sąsiada. (par 154 kodeksu cywilnego )Pozdrawiam wszystkich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosiaczek25 14.06.2008 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Mam takich sąsiadów, że się boję, że popadnę w alkoholizm Bo tylko na piwko (lub cosik mocniejszego) się zkrzykujemy Normalnie koszmar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 14.06.2008 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 I jeszcze jedna sprawa. Nie wiem czy wogole wiesz jak wyglada bullterrier. Nie sadze, aby ugryzl Ciebie, albo kogos z Twoich znajomych. Szczerze watpie, abys wogole slyszala o kims, kogo bullterrier ugryzl, poniewaz w Polksce nie zostalo to jeszcze odnotowane w policyjnych statystykach poogryzien. Jest to rasa, ktora wykazuje sie baaardzo przyjacielskim stosunkiem do ludzi i raczej mozesz sie spodziewac wylizania niz pogryzienia. . Jak żyję dwa razy zostałam ugryziona przez psa. Raz rzucił się na mnie ratlerek a drugi raz bulterier. Stałam na drodze przed jego domem, gospodarz wyszedł przed furtkę przywitać się ze mną, ale pies był szybszy i przywitał się zębami z moją nogą. Nie zostałam "odnotowana w policyjnych statystykach", bo miałam na nogach potężne buty trekingowe, a pies był na szczęście na tyle głupi, że gryzł tam gdzie były najtwardsze. Porzuć jednak przekonanie o bezgranicznie przymilnym charakterze tej rasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Taleja 15.06.2008 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2008 I jeszcze jedna sprawa. Nie wiem czy wogole wiesz jak wyglada bullterrier. Nie sadze, aby ugryzl Ciebie, albo kogos z Twoich znajomych. Szczerze watpie, abys wogole slyszala o kims, kogo bullterrier ugryzl, poniewaz w Polksce nie zostalo to jeszcze odnotowane w policyjnych statystykach poogryzien. Jest to rasa, ktora wykazuje sie baaardzo przyjacielskim stosunkiem do ludzi i raczej mozesz sie spodziewac wylizania niz pogryzienia. . Bardzo ciekawe podejście... Labrador to tez niby łagodna rasa i jakże przyjazna dla ludzi i innych zwierząt (wiem bo sama mam ) a byłam świadkiem jak przedstawiciel tej rasy rzucił się z zębami na przechodzącego obok człowieka. To tylko zwierzę ! Ludzie w chwilach stresu robią głupoty więc nie spodziewajmy się, że zwierzęta nie będą ich robiły ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 15.06.2008 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2008 Ludzie w chwilach stresu robią głupoty więc nie spodziewajmy się, że zwierzęta nie będą ich robiły ! Prawda! Miewają różne odbicia, i zwykłe choroby psychiczne też. Teoretycznie psi kodeks sprawia, że pogryzieniu suki przez psa mówi się, że to "niemożliwe, żaden normalny pies tego nie zrobi!", ale moja sunia mało nie zginęła od zębów psa, zresztą rasy naprawdę łagodnej, bo boksera. Odbiło mu i tyle. Lubię czworonogi, ale powyżej ratlerka, naprawdę uważam, że kaganiec powinien być jednak obowiązkowy. Czasem w komplecie z drugim - dla właściciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.