iwona_b 24.08.2006 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Komu mogę zgłosić taka skargę? Właściciel drogi "zaniedbuje" ją, tzn droga jest porośnięta trawą - bardzo wysoką - nie koszoną od wieków. W zimę nie odśnieża jej, itp. Pewnie się dziwicie czemu chcę "donosić"? Otóż tenże właściciel nie wyraził zgody na postawienie słupów elektrycznych na tej drodze, przez co nie mogę mieć prądu na działce (wody zresztą też). W związku z tym nie moge sie tam zacząć budować - i nie obchodzi go , że mam juz pozwolenie na budowę, że straciłam na to wszystko sporo kasy i czasu. Więc postanowiłam być wredna i sie odegrać właśnie poprzez uprzykrzenie mu życia tą nieszczęsna drogą. Droga ta dochodzi do mojej działki. Ja mam tylko prawo przechodu i przejazdu przez tą drogę. Czy w związku z tym mogę wogóle wymagać od właściciela drogi, aby o nią dbał. Dodam, że on wogóle nie korzysta z tej drogi...Pozdrawiam, Iwona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.08.2006 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 ... Czy w związku z tym mogę wogóle wymagać od właściciela drogi, aby o nią dbał ... niestety - nie mozesz sobie wyłacznie pluc w brode ze kupiłas tam działke ... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 24.08.2006 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Obawiam się, że możesz mu .... Mało tego, ja na miejscu tego kolesia domagałbym się od Ciebie utrzymania tej drogi. W końcu nieodpłatnie z niej korzystasz.. No chyba że uważasz, że powinien Ci ją jeszcze wybrukować coby za dużo ziemi w szpary w oponie nie właziło Ech ... Kup od niego tę drogę i będziesz miała klopot z głowy. Od siebie dodam, że ostatnio za zgodą sąsiada parkuję samochód na jego działce z której na razie on wogóle nie korzysta. Nawet mi do głowy nie przyszło aby domagać się o dniego wykoszenia tego fragmentu gdzie stawiam samochód, a też jest zarośnięty trawą. Po prostu jak koszę swoją działkę to idę do niego i wykaszam ten kawałek. A czasem nawet całą działeczkę, w końcu nic mi się nie stanie jak wykoszę 450mkw trawy Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 24.08.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 zanim zaczniesz wojować tak powyżej radzą spróbuj kupić tę drogę.....później może być to niemożliwe... /będzie złośliwy / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 24.08.2006 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 zacznij od sprzedania działki. Z takim nastawieniem nigdy się z nim nie dogadasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwona_b 24.08.2006 11:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Działki tej na szczęście nie kupiłam. Dostałam w spadku po dziadku... A ten dziadek, tak na marginiesie, był ojcem tego właściciela.Właściciel chciał mi oddać 1/4 udziału w drodze. Ja się zgodziłam. Ale na dzień przed podpisaniem aktu, wymyślił sobie rzecz na którą nie mogłam się zgodzić. A mianowicie, w akcie tym miała być zawarta jego zgoda dla właściciela innej działki na prawo przechodu i przejazdu (bo jak sprzedawał tamta działkę to komuś umknął taki zapis w akcie). I oczywiście liczył, że ja za to zapłacę. Ja się nie zgodziłam, ponadto jak mi wytłumaczył notariusz, jest to zupełnie odrębna sprawa, gdzie ja nie jestem strona i nie można by było zrobić tego zapisu w tym "moim" akcie tylko w odrębnym. Więc właścicie tej drogi stwierdził, że skoro ja sie nie zgadzam na ten zapis - i na zapłacenie za to - to on nie zgadza się na prepisanie udziału i nie wyrazi zgody dla ZEWT na postawienie tam słupów.Na moje szczęście wygadał sie przypadkiem o samowoli budowlanej jakiej dokonał i zastanawiam się teraz czy w ramach "odwetu" nie donieść na niego.Nie rozumiem dlaczego nie mogę od niego wymagać dbania o drogę skoro w przypadku drogi gminnej czy państwowej możemy wymagać aby tenże właściciel odśnieżył drogę, itp. I co w przypadku, gdy np zepsuję sobie samochód wjeżdżając na tą drogę. Czy też nie mogę domagać sie od właściciela drogi prywatnej aby zapłacił za naprawę auta? Przecież miałam prawo tam wejść czy wjechać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 24.08.2006 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Donieś na niego, jasne. Tylko ja Ci już współczuję. Jakbyś doniosła na mnie to pisanie pism do nadzoru budowlanegokiedy rozpoczęłabyś budowę byłoby dla mnie codziennym zajęciem. Przemyśl to... A co do uszkodzenia samochodu ? Płacisz za korzystanie z tej drogi ? Nie ? No to w czym problem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwona_b 24.08.2006 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Problem w tym, że o budowie domu na tej działce mogę zapomnieć. Bez wody miejskiej jakoś bym sobie poradziła - np. wykopałabym studnię, ale bez prądu nie da rady. Więc sprawa zamknięta. Działka będzie sobie stała i zarastała... A co do drogi prywatnej to wydaje mi się, że gdzieś czytałam o obowiązkach właściciela drogi prywatnej i było tam m.in o odśnieżaniu i ogólnie o dbaniu o tą drogę. Iwona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 24.08.2006 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Nie wiem co było napisane tam to czytałaś, ale zgodnie z prawem jakie ja znam (art. 289 Kodeksu cywilnego) dbanie o drogę jest Twoim obowiązkiem, przynajmniej co do zasady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janaro 28.08.2006 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 A może spróbować przez Sąd ustalić służebność przejścia i przejazdu, jak również mozliwość pociągnięcia mediów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwona_b 28.08.2006 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 janaro: ja już mam prawo przechodu i przejazdu, niestety brakuje właśnie tej służebności na media. Ale jak mi powiedzieli w ZEWT Jeziorna, nawet jak się uzyska taką zgodę sądownie (czy jakoś tak) to ten właściciel może napisać odwołanie do starosty (lub kogoś podobnego) i wtedy zgoda na media może być cofnięta. Tak więc nie mam niestety żadnej możliwości na podłączenie prądu do działki. Nie pozostaje mi nic innego jak kupić inną działkę - oby jak najdalej od tej "pechowej". Pozdrawiam, Iwona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janaro 28.08.2006 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 No tak ale jeżeli uzyskasz prawo pociagnięcia mediów przez Sąd to co do tego ma starosta? Wiem że droga dość długa ale może to jedyne wyjście w tej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 28.08.2006 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 Pewnie tym w ZEWT chodziło o zwykłą pisemą zgodę właściciela na przeprowadzenie mediów. Jeśli uzyskasz sądownie służebność mediów, starosta nie będzie miał nic do tego. Z tym, że jeśli z sąsiadem będzie dalej "na noże" to uzyskanie takiej służebności może potrwać lata. I zgadzam się z Majką, że sprzedaż jest chyba jedynym praktycznym rozwiązaniem, tylko trzeba się liczyć z niską ceną, skora sprawa mediów jest niedograna. Ale może nowy właściciel będzie miał "lepszą chemię" z sąsiadem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.