Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

skarga na właściciela drogi prywatnej


iwona_b

Recommended Posts

Komu mogę zgłosić taka skargę? Właściciel drogi "zaniedbuje" ją, tzn droga jest porośnięta trawą - bardzo wysoką - nie koszoną od wieków. W zimę nie odśnieża jej, itp. Pewnie się dziwicie czemu chcę "donosić"? Otóż tenże właściciel nie wyraził zgody na postawienie słupów elektrycznych na tej drodze, przez co nie mogę mieć prądu na działce (wody zresztą też). W związku z tym nie moge sie tam zacząć budować - i nie obchodzi go , że mam juz pozwolenie na budowę, że straciłam na to wszystko sporo kasy i czasu. Więc postanowiłam być wredna i sie odegrać właśnie poprzez uprzykrzenie mu życia tą nieszczęsna drogą. Droga ta dochodzi do mojej działki. Ja mam tylko prawo przechodu i przejazdu przez tą drogę. Czy w związku z tym mogę wogóle wymagać od właściciela drogi, aby o nią dbał. Dodam, że on wogóle nie korzysta z tej drogi...Pozdrawiam,

 

Iwona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Obawiam się, że możesz mu .... Mało tego, ja na miejscu tego kolesia domagałbym się od Ciebie utrzymania tej drogi. W końcu nieodpłatnie z niej korzystasz.. No chyba że uważasz, że powinien Ci ją jeszcze wybrukować coby za dużo ziemi w szpary w oponie nie właziło ;) Ech ...

 

Kup od niego tę drogę i będziesz miała klopot z głowy.

 

Od siebie dodam, że ostatnio za zgodą sąsiada parkuję samochód na jego działce z której na razie on wogóle nie korzysta. Nawet mi do głowy nie przyszło aby domagać się o dniego wykoszenia tego fragmentu gdzie stawiam samochód, a też jest zarośnięty trawą. Po prostu jak koszę swoją działkę to idę do niego i wykaszam ten kawałek. A czasem nawet całą działeczkę, w końcu nic mi się nie stanie jak wykoszę 450mkw trawy ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działki tej na szczęście nie kupiłam. Dostałam w spadku po dziadku... A ten dziadek, tak na marginiesie, był ojcem tego właściciela.

Właściciel chciał mi oddać 1/4 udziału w drodze. Ja się zgodziłam. Ale na dzień przed podpisaniem aktu, wymyślił sobie rzecz na którą nie mogłam się zgodzić. A mianowicie, w akcie tym miała być zawarta jego zgoda dla właściciela innej działki na prawo przechodu i przejazdu (bo jak sprzedawał tamta działkę to komuś umknął taki zapis w akcie). I oczywiście liczył, że ja za to zapłacę. Ja się nie zgodziłam, ponadto jak mi wytłumaczył notariusz, jest to zupełnie odrębna sprawa, gdzie ja nie jestem strona i nie można by było zrobić tego zapisu w tym "moim" akcie tylko w odrębnym. Więc właścicie tej drogi stwierdził, że skoro ja sie nie zgadzam na ten zapis - i na zapłacenie za to - to on nie zgadza się na prepisanie udziału i nie wyrazi zgody dla ZEWT na postawienie tam słupów.

Na moje szczęście wygadał sie przypadkiem o samowoli budowlanej jakiej dokonał i zastanawiam się teraz czy w ramach "odwetu" nie donieść na niego.

Nie rozumiem dlaczego nie mogę od niego wymagać dbania o drogę skoro w przypadku drogi gminnej czy państwowej możemy wymagać aby tenże właściciel odśnieżył drogę, itp. I co w przypadku, gdy np zepsuję sobie samochód wjeżdżając na tą drogę. Czy też nie mogę domagać sie od właściciela drogi prywatnej aby zapłacił za naprawę auta? Przecież miałam prawo tam wejść czy wjechać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Donieś na niego, jasne. Tylko ja Ci już współczuję. Jakbyś doniosła na mnie to pisanie pism do nadzoru budowlanegokiedy rozpoczęłabyś budowę byłoby dla mnie codziennym zajęciem.

 

Przemyśl to...

 

A co do uszkodzenia samochodu ? Płacisz za korzystanie z tej drogi ? Nie ? No to w czym problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że o budowie domu na tej działce mogę zapomnieć. Bez wody miejskiej jakoś bym sobie poradziła - np. wykopałabym studnię, ale bez prądu nie da rady. Więc sprawa zamknięta. Działka będzie sobie stała i zarastała...

 

A co do drogi prywatnej to wydaje mi się, że gdzieś czytałam o obowiązkach właściciela drogi prywatnej i było tam m.in o odśnieżaniu i ogólnie o dbaniu o tą drogę.

 

Iwona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

janaro: ja już mam prawo przechodu i przejazdu, niestety brakuje właśnie tej służebności na media. Ale jak mi powiedzieli w ZEWT Jeziorna, nawet jak się uzyska taką zgodę sądownie (czy jakoś tak) to ten właściciel może napisać odwołanie do starosty (lub kogoś podobnego) i wtedy zgoda na media może być cofnięta. Tak więc nie mam niestety żadnej możliwości na podłączenie prądu do działki. Nie pozostaje mi nic innego jak kupić inną działkę - oby jak najdalej od tej "pechowej".

 

 

Pozdrawiam,

 

Iwona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tym w ZEWT chodziło o zwykłą pisemą zgodę właściciela na przeprowadzenie mediów. Jeśli uzyskasz sądownie służebność mediów, starosta nie będzie miał nic do tego. Z tym, że jeśli z sąsiadem będzie dalej "na noże" to uzyskanie takiej służebności może potrwać lata.

 

I zgadzam się z Majką, że sprzedaż jest chyba jedynym praktycznym rozwiązaniem, tylko trzeba się liczyć z niską ceną, skora sprawa mediów jest niedograna. Ale może nowy właściciel będzie miał "lepszą chemię" z sąsiadem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...