Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykonanie utwardzonej drogi dojazdowej


tukaj

Recommended Posts

Witam,

 

Mam zaawansowaną budowę, ale nie mam prawdziwego dojazdu. Starałem się dotrzeć do jakichś ekip, które mogą wykonać drogę dojazdową, ale przeraziły mnie ceny. Profesjonalne ekipy życzą sobie około 50 - 60 PLN za m2, co przy wymiarach mojego dojazdu ( pas 5m x100m) daje łączną kwotę 30 000zł. Chcę zaznaczyć, że nie ma to być droga z nawierzchnią z kostki, ale zwyczajnie utwardzona nawierzchnia

( zagęszczony piasek 5-10 cm i na to zagęszczony tłuczeń warstwa 15-20 cm) dla ruchu samochodów osobowych ( sporadycznie jakaś nieduża ciężarówka). Ponadto proponowano mi płyty EKO, ale wykonanie z nich drogi to także koszt kilkunastu tys. zł.

 

Pytanie do Wszystkich, którzy borykali się z takim problemem. Jak wykonaliście utwardzenie drogi dojazdowej i jakie ponieśliście koszty?. Ponadto, jakim sprzętem wykonywane były prace?. Czy do tego typu robót wystarczy koparko - ładowarka i zagęszczarka czy też niezbędna jest równiarka i walec lub zagęszczarka?.

 

pozdrawiam :p

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My zrobiliśmy to tak, że po wykorytowaniu spychem położona została geowłóknina i na to samochód samowyładowczy wysypał tłuczeń, ale nie na kupy tylko jechał powolutku i zrzucał. Potem spychacz jeszcze to po mistrzowsku wyrównał i rozgarnął co większe górki. Droga dług. 25 m zajełą im jedno popołudnie i z materiałem nie kosztowała więcej jak 3 tys. Warstwa tłucznia = 15 cm. Sprawdza się idealnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam droge ok 80x5m

Wykorytowałem ją na 50 cm jako krawężnik zakopałem duże polne kamienie środek zasypałem również polnym kamieniem przesypanym żwirem. Największe kamienie na spodzie najdrobniejsze na górze.

Drogę zaorałem a potem stare utwardzenie wybrałem ciągnikiem z ładowaczem czołowym

Koszty to Tatra żwiru, paliwo do ciągnika i tygodniówka dla 2 ludzi. Kamień polny miałem darmowy, ok. 12 przyczep.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dzięki za dotychczasowe porady, niestety nic za darmo nie będę miał, być może będę musiał jeszcze ponieść koszty wywózki:ziemi, a raczej zielska, które ją zarasta jak również wydobytych korzeni i karp. Co do krawężników, to powinny być ułożone z jednej strony drogi ( z drugiej na całej długości drogi jest podmurówka ogrodzenia sąsiadów), ale prawdopodobnie nie zrobię tego, ponieważ z tej strony droga graniczy z działką innego sąsiada, który kiedyś prawdopodobnie ( oby jak najszybciej) będzie budował sobie ogrodzenie ( na razie nic nie robi - istne chaszcze). W chwili obecnej szukam taniego tłucznia, piasku i oczywiście wykonawcy. Czekam na kolejne odpowiedzi.

 

pozdrawiam :p

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam superswietnego sasiada wypozyczyl mi za naprawde niewielką kwotę plyty betonowe i mam autostrade - do tego dostalismy 7 ton karpiowki porozkladalismy ją

koszty dodatkowe dzwig 300zł, podsypka 400 praca rąk 1 dzien

karopiowki mam tylko przy podjezdzie, wiec w przyszlym roku zdejme plyty i przekopie piach z ziemią.....a kaprioweczkimi posluża dluzej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My zrobiliśmy to tak, że po wykorytowaniu spychem położona została geowłóknina i na to samochód samowyładowczy wysypał tłuczeń, ale nie na kupy tylko jechał powolutku i zrzucał. Potem spychacz jeszcze to po mistrzowsku wyrównał i rozgarnął co większe górki. Droga dług. 25 m zajełą im jedno popołudnie i z materiałem nie kosztowała więcej jak 3 tys. Warstwa tłucznia = 15 cm. Sprawdza się idealnie.

 

Tłuczeń przebije geowłóknine trzebabyło zrobić jeszcze warstwę odsączającao 5 cm piasku :) Ale i tak droge masz lux

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tłuczeń przebije geowłóknine trzebabyło zrobić jeszcze warstwę odsączającao 5 cm piasku

 

Kurcze, jak bym wiedziała to bym tak zrobiła. :( Za miesiąc chcemy przełożyć ten tłuczeń w miejsce docelowej drogi dojazdowej. Myślisz, że będzie problem z wydłubaniem go? Grunt mamy dość plastyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga dojazdowa na glinie - 100m/ 5 szerokości;

- humus zdjęcty na 30cm ( wywożony, czego teraz bardzo żałuję, bo mam okropnie zniszczoną budową działkę, i przydałaby się ten humus z powrotem!)

- geowłóknina - wykonawcy twierdzili, że jak jej nie położymy, to kamień "zniknie' wgnieciony w naszą glinę,

- "kamień" z huty - mówią na to szlag - grubszej frakcji

- "kamień" z huty na wierzchu, drobny do zaklinowania

 

i było to "skoczkiem" warstwami utwardzone.

Zrezygnowaliśmy z budowy drenażu - koszty!

Krawężniki planujemy zrobić za 2,3 lata jak już wszystkie 4 budowy domów, do których droga nasza prowadzi się zakończą.

 

Ogólnie trzyma się b.dobrze (jeżdzi już po tym ciężki sprzęt, przeszły ulewy).

Tylko w jednym miejscu (2m/2m) ziemia ugina się jak plastelina pod koparkami i betoniarkami. Ziemia pod kamieniem "wypycha" się do góry - musi być w tym miejscu jakaś woda pod spodem. Wypycha z taką siłą, że zrobił się już "balon" (kilkadziesiąt cm2) z geowłókniny i wystaje nad kamienie!

 

Niestety, nie było to tanie przedsięwzięcie - wyszło ok. 16 000 brutto - na szczęście do podziału na 4!

 

PS: co zrobić z tym balonem? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga dojazdowa na glinie - 100m/ 5 szerokości;

- humus zdjęcty na 30cm ( wywożony, czego teraz bardzo żałuję, bo mam okropnie zniszczoną budową działkę, i przydałaby się ten humus z powrotem!)

- geowłóknina - wykonawcy twierdzili, że jak jej nie położymy, to kamień "zniknie' wgnieciony w naszą glinę,

- "kamień" z huty - mówią na to szlag - grubszej frakcji

- "kamień" z huty na wierzchu, drobny do zaklinowania

 

i było to "skoczkiem" warstwami utwardzone.

Zrezygnowaliśmy z budowy drenażu - koszty!

Krawężniki planujemy zrobić za 2,3 lata jak już wszystkie 4 budowy domów, do których droga nasza prowadzi się zakończą.

 

Ogólnie trzyma się b.dobrze (jeżdzi już po tym ciężki sprzęt, przeszły ulewy).

Tylko w jednym miejscu (2m/2m) ziemia ugina się jak plastelina pod koparkami i betoniarkami. Ziemia pod kamieniem "wypycha" się do góry - musi być w tym miejscu jakaś woda pod spodem. Wypycha z taką siłą, że zrobił się już "balon" (kilkadziesiąt cm2) z geowłókniny i wystaje nad kamienie!

 

Niestety, nie było to tanie przedsięwzięcie - wyszło ok. 16 000 brutto - na szczęście do podziału na 4!

 

PS: co zrobić z tym balonem? :o

 

Witam,

 

Dzięki za odpowiedź. Kwota 16 tys zl. przy podziale na tak wielu to nie problem. Ja niestety mam dzialkę na końcu drogi i chociaż droga jest współwlasnością trzech osób, to wykonać ją muszę sam. Pozostali właściciele nic nie robią z działkami a na pytanie o partypacji w kosztach tylko się uśmiechnęli. Wiadomo jak będzie wykonana to będą korzystali i nic na to nie poradzę. Dlatego też szukałem i znalazłem: tłuczeń kupuję z odzysku po rozbiórce starych dróg. Właściwie to jest tak zwany kliniec - 20 z. za m3 . Według wyliczeń potrzbuję około 100 m 3 co stanowi 160 ton. Łatwo policzyć za tłuczeń 2000zł., za wykonawcę ( koparka) 100zł na godz- będzie robił jak zeznaje dwa dni po 10 godz - kolejne 2000 zł i zagęszczarka około 500 zł . W sumie za drogę z tłucznia 4500. Myślę że całkiem tanio.

 

Pozdrawiam :p

 

Darek[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety mam dzialkę na końcu drogi i chociaż droga jest współwlasnością trzech osób, to wykonać ją muszę sam. Pozostali właściciele nic nie robią z działkami a na pytanie o partypacji w kosztach tylko się uśmiechneli. Wiadomo jak będzie wykonana to będą korzystali i nic na to nie poradzę.

A czy pozostali właściciele planują kiedyś budowę? Czy mają media na działkach?

U mnie było podobnie: jako pierwszy zacząłem budowę i po tym jak gruszkę pełną betonu trzeba było wyciągać koparką, to nie mogłem czekać dłużej i musiałem utwardzić drogę na całej długości, bo mam działkę na końcu. Oczywiście na własny koszt bo sąsiedzi nie palili się do udziału.

 

Ale za to jak rok później przyszedł sąsiąd po taki drobiazg jak podpis na zgodzie na przeprowadzenie mediów przez tą naszą wspólną drogę, to mu powiedziałem o poniesionych kosztach. Męczył się z tydzień, ale w końcu zapłacił. To była u nas pierwsza i ostatnia okazja wywarcia realnego nacisku więc nie odpuściliśmy.

Oczywiście sąsiad się dziwił, że to tyle pieniędzy i że to się robi taniej. Jak zaczął potem budowę to też się dziwił że tutaj wszystko droższe niż w jego rejonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

ale masz sąsiadów :evil: - ludzie nie mają wstydu - ty zrobisz im drogę, a oni potem będą z niej korzystać, a dodatkowo gdyby chcieli sprzedać działki ich wartość będzie wyższa bo droga dojazdowa utwardzona! Nie ma na to jakiegoś "paragrafu???????"

 

Czy na tej utwardzonej warstwie nie powinna być jeszcze drobniejsza frakcja kamienia, która "wyrównuje" nawierzchnię?

Ja mam sam tłuczeń/kliniec (czyli kamień z kamieniołomów) różnej frakcji (od b.drobnej do b.grubej) położony na moim podjeździe do garażu i domu. To jest wersja budowlana - potem będzie na tym kostka. Trzyma się b.dobrze (tzn. nie robią się zbyt duże dziury od ciężkiego sprzętu) ale jest jednak b.nierówna na powierzchni. Trudno się po tym chodzi, szczególnie na obcasach .... :lol:

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Paragrafu na to nie ma, ale podpowiedź odnośnie "wymuszonej" partycypacji w kosztach (przy warunkowej zgodzie w przyszłości na ciągnięcie mediów w drodze stanowiącej współwłasnośćz) jest bardzo cenna - "co się odwlecze to nie uciecze". Dzięki . Współwłaściciele raczej się tam nie pobudują, mają już swoje domy, a działki traktują jako inwestycję, ale może ich dorosłe dzieci?, poczekamy.

 

pozdrawiam :p

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paragraf jest, w kodeksie cywilnym w dziale o współwłasności. koszty związane ze współwłasnością wszyscy ponoszą wg wielkości swoich udziałów.

 

oczywiście w tym momencie pojawia się problem zgody - bo kto ma decydować co można zrobić? i na to też jest paragraf - muszą się zgodzić wszyscy (a jak się nie zgodzą to może za nich zadecydować sąd, ale to trwa, i raczej realne tylko przy zgodzie większości). no ale... skoro nie protestowali to pewnie się zgodzili? a może nawet podpisali jakąś zgodę (zresztą formalnie rzecz biorąc tak czy inaczej powinno się mieć zgodę wszystkich współwłaścicieli na jakiekolwiek tego typu, trwałe prace, bez wględu na to czy finansujemy to sami czy nie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paragraf jest, w kodeksie cywilnym w dziale o współwłasności. koszty związane ze współwłasnością wszyscy ponoszą wg wielkości swoich udziałów.

 

oczywiście w tym momencie pojawia się problem zgody - bo kto ma decydować co można zrobić? i na to też jest paragraf - muszą się zgodzić wszyscy (a jak się nie zgodzą to może za nich zadecydować sąd, ale to trwa, i raczej realne tylko przy zgodzie większości). no ale... skoro nie protestowali to pewnie się zgodzili? a może nawet podpisali jakąś zgodę (zresztą formalnie rzecz biorąc tak czy inaczej powinno się mieć zgodę wszystkich współwłaścicieli na jakiekolwiek tego typu, trwałe prace, bez wględu na to czy finansujemy to sami czy nie).

 

Witam,

 

Masz rację, ale jak sam zauważyłeś nie ma sposobu by zmusić współwłaścicieli drogi do inwestowania, a droga sądowa nie jest dla mnie korzystnym rozwiązaniem ( z wielu względów, przede wszystkim czasowym). Dlatego też nie położę kostki a tylko utwardzę drogę tłuczniem.

 

pozdrawiam :p

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tukaj,

 

oczywiście mam to samo. aczkolwiek można dyskretnie (tzn. nie straszyć paragrafami i sądem tylko np. tak niby od niechcenia napomknąć o tym) przypominać o tym jakie jest prawo. co niektórych to może przekonać.

 

a pisałem o tym, żeby jednak poprawić pogląd że nie ma paragrafu. może ktoś inny, w innej sytuacji to wykorzysta. a dla tych w gorszych sytuacjach to też może być przynajmniej podstawa do działań zmierzających do odzyskania części kosztów w dalszej przyszłości. mój prawnik widzi takie sprawy całkiem optymistycznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umnie podobnie 100mb droga -moja działka na końcu ziemia gliniasta ze spadkiem wykorytowałam zasypałam gruzem 7tys 6 współwłaścicieli -wypieli sie na moje prośby , wkonsekwencji droga została oddana gminie a droga niedokaczona ...złotówki nie dam więcej ..choćbym miała do mojej działki dojść w kaloszach.. :evil: ludzie są wstrętni czasami :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umnie podobnie 100mb droga -moja działka na końcu ziemia gliniasta ze spadkiem wykorytowałam zasypałam gruzem 7tys 6 współwłaścicieli -wypieli sie na moje prośby , wkonsekwencji droga została oddana gminie a droga niedokaczona ...złotówki nie dam więcej ..choćbym miała do mojej działki dojść w kaloszach.. :evil: ludzie są wstrętni czasami :-?

 

 

Witam,

 

U mnie droga nigdy nie zostanie przekazana gminie ( stanowi odrębną działkę będącą współwłasnością trzech wpółwłaścicieli, ponadto jest nieprzelotowa, kończy się wjazdem na moją posesję). Nie dość tego że, muszę ją sam utwardzić, to jeszcze będę musiał ja sam odśnieżać. Jak pomyślę o takiej zimie jak poprzednia to mi się robi gorąco, chyba będę musiał kupić jakiś sprzęt do odśnieżania - ciekawe ile takie ustrojstwo kosztuje?.

 

pozdrawiam :p

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...