maanmy 15.07.2007 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2007 kasia dardzo dobrze że poszeżyliście schody , wersja schodów bez spocznika jest trudna do przełknięcia (przynajmniej dla mnie ), ja tez jestem zmuszony mieć takie schody więc walcze o każdy centymetr pozdrowienia ze słonecznego już chrzanowa - maanmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 20.07.2007 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2007 Coś dzienniczek stanął Czyżby wakacje??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmuc 21.07.2007 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2007 Hej co słychać? już się zaczynam martwic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
roni 22.07.2007 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2007 Co się z tą Kaśką dzieje? Halo? Kasia? Moze czas odpisać internetowym niecierpliwym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kertoiP68 22.07.2007 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2007 Właśnie! Coś ta cisza zaczyna denerwować. Podejrzewam, że na placu budowy wre taka robota, że nie ma czasu załadować... tekstu do dzienniczka i nowej kliszy do aparatu cyfrowego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 23.07.2007 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 A ja obstawiam że wyjechali na jakieś wakacje Tylko kto w takim razie pilnuje budowy??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmuc 23.07.2007 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Kasiula nie przesadzaj z tą budową! wiesz, ze masz na siebie uważać takie upały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 24.07.2007 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Witajcie kochani Nie zaglądałam na forum jakiś czas i byłam pewna, że nikt do mnie nie będzie zaglądał. A tu taka sympatyczna niespodzianka - naprawdę jestem bardzo miło zaskoczona, że ktoś ma ochotę czytać te moje bazgroły Romeczku - urlopik już był w maju Teraz to tylko w ogródku rodziców siedzę jak hipopotam w malutkim baseniku Piotrka - ale też jest super kertoiP68 - wręcz przeciwnie na placu budowy przez 2 tygodnie była cisza - nic się nie działo.......bo ekipa poszła se na inną budowę ......brak mi słów maanmy - schody są w porządku - coś za coś - ze spocznikiem zabrały by o wiele więcej miejsca Dominiczka - by to naprawdę łeb w łeb - u ciebie chyba też było cicho i głucho przez jakiś czas Małgosiu - uważam na siebie Jestem przeszczęśliwa jak pomyślę sobie, że już za niedługo pojawi się malutki człowieczek i będzie z nami mieszkał A tak poza tym wszystkim to po dwóch tygodniach przerwy szanowni Panowie budowlańcy wrócili i zabrali się do pracy. W związku z tym, że kilka rzeczy jest zrobione nie tak jak w projekcie - trzeba teraz je naprawiać - na szczęście nie na nasz koszt. Będą teraz wiercić strop, bo nie wyprowadzili zbrojenia, które powinno się znajdować chyba w 16 miejscach na stropie. Stosuje się jakieś kotwy chemiczne czy jakoś tak. Nie wiem i nie chcę wiedzieć Od jakiegoś czasu pałeczkę w budowie przejął Łukasz i powiem szczerze idzie mu to zajebsćie - ja bardzo się tym wszystkim przejmowałam i w pewnym momencie wymiękłam. Konstruktor tak zaprojektował strop, że miejscu ściany działowej i w miejscu gdzie będzie opierał się dach miało być wzmocnienie czyli położona podwójna belka. No jakby to powiedzieć ......nie ma..... Teraz trzeba zrobić takie zbrojenie na kształt wieńca, zaszalować go, wylać beton - na szczęscie to wszystko będzie niewidoczne, bo będzie zrobione dokładnie w miejscu ściany działowej. O tyle dobrze Co do kierownika budowy nie będę się wypowiadać.....Że tak ładnie się wyrażę...do profesjonalisty to mu duuuuuuużo brakuje Wydaliśmy już sporo kasy,a gdzie tam do końca - wiem, że budujemy w najgorszym chyba momencie - ale jak planowaliśmy budowę to te kosztorysy i wyliczenia bardziej mi się podobały. No i ogólnie po totalnym zniechęceniu się do tej naszej budowy znowu zaczynam wierzyć, że może będzie dobrze. ........Ściany są równe.......chyba Pozdrawiam wszystkich cieplutko i obiecuje już na bieżąco opisywać usuwanie wszelkich usterek Kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 24.07.2007 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Oj Kasieńko ale podpadłaś Jak mogłaś pomyśleć ze nikt nie będzie na Ciebie tutaj czekał.Wierni czytelnicy od razu się niepokoja jak Cię dłużej nie ma Jak czytam o tych Twoich budowlańcach to ręce opadają. To nawet ja wiem że w stropie wyprowadza się zbrojenie czy też że miejsca ścinek działowych na poddaszu wzmacnia się strop dając podwójną belkę. brak słów..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 24.07.2007 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Ale fajne zdjęcia zamieściłaś w dzienniczku No to masz wybaczone Czekam z niecierpliwością na wieśći co tam Ci w brzuszku skacze. A jak obstawiacie? Pewnie dziewczynka co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikach 24.07.2007 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 ...ooooooo Kasiula się pojawiła ... Ważne, że u Ciebie wszystko o.k....bo jak zdrowie jest to....wiesz ... Niestety jeszcze nie słyszałam żeby jakaś budowa obyła się bez nerwów i zgrzytów ...zawsze coś, jak nie w trakcie to po... Dobrze, że pałeczkę oddałaś mężowi, bo w Twoim stanie stres nie jest wskazany. Co do momentu budowy, to mam podobne odczucia...szlag by to trafił ...Do kosztorysów trzeba CIUTKĘ dołożyć ... Mieliśmy nadzieję, że kredyt który zamierzamy wziąć będzie opiewał na niższą kwotę ...ach szkoda gadać... Cóż... ekipa wróciła, materiały czekają...nic tylko budować ... Nie stresuj się, dbaj o siebie i o maleństwo też ... PS. Synuś cudny w tych minkach .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 24.07.2007 20:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Oj Kasieńko ale podpadłaś Jak mogłaś pomyśleć ze nikt nie będzie na Ciebie tutaj czekał.Wierni czytelnicy od razu się niepokoja jak Cię dłużej nie ma Jak czytam o tych Twoich budowlańcach to ręce opadają. To nawet ja wiem że w stropie wyprowadza się zbrojenie czy też że miejsca ścinek działowych na poddaszu wzmacnia się strop dając podwójną belkę. brak słów..... Dzięki Romek za miłe słowa Mi to w ogóle ręcę opadły jak usłyszałam co dzisiaj zrobili, ale o tej ciekwostce napiszę jutro jak dowiem się o szczegółach Ale fajne zdjęcia zamieściłaś w dzienniczku No to masz wybaczone Czekam z niecierpliwością na wieśći co tam Ci w brzuszku skacze. A jak obstawiacie? Pewnie dziewczynka co? Obstawiam dziewuszkę, ale wcale się nie obrażę jak będzie chłopczyk W sumie to wszystko jedno, a jak to mówią ważne żeby zdrowe było A jak tam Twoja Martusia? Napisz jakie wrażenia z pierwszego miesiąca. jejku jak ten czas leci Pozdrawiam kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmuc 24.07.2007 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Hej no to nieźle napędziłaś mi stracha naprawdę zaczęłam sie o Ciebie martwić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 24.07.2007 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 ...ooooooo Kasiula się pojawiła ... Ważne, że u Ciebie wszystko o.k....bo jak zdrowie jest to....wiesz ... Niestety jeszcze nie słyszałam żeby jakaś budowa obyła się bez nerwów i zgrzytów ...zawsze coś, jak nie w trakcie to po... Dobrze, że pałeczkę oddałaś mężowi, bo w Twoim stanie stres nie jest wskazany. Co do momentu budowy, to mam podobne odczucia...szlag by to trafił ...Do kosztorysów trzeba CIUTKĘ dołożyć ... Mieliśmy nadzieję, że kredyt który zamierzamy wziąć będzie opiewał na niższą kwotę ...ach szkoda gadać... Cóż... ekipa wróciła, materiały czekają...nic tylko budować ... Nie stresuj się, dbaj o siebie i o maleństwo też ... PS. Synuś cudny w tych minkach .. Witaj Moniczka Najgorsze jest to, że ludzie którzy podobno całe życie budują domy mają problem z takim prostym domeczkiem jak nasz My zlecając komuś budowę domu nie powinniśmy się w ogóle martwić tym czy budowa odbywa się zgodnie z projektem i sztuką budowlaną.......bez dwóch zdań tak powino być. No.....teoretycznie. W praktyce jesteśmy tam codziennie i patrzymy, sprawdzamy, konsultujemy się z innymi mądrymi ludźmi i tak w kółko.....Bo tak jak wcześniej pisałam na kierownika to za bardzo nie liczymy Dzisiaj tak popatrzyłam na swój brzuch który jest już taki zaokrąglony i w sumie to mam takie odczucia, że budowa budową - niech się dzieje co chce - w sumie to tylko beton i cegła. Najważniejsze jest to, że przyjdzie na świat malutki człowieczek, który z pewnością zamiesza trochę w naszym już w miarę ułożonym życiu Pozdrawiam cię cieplutko kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 24.07.2007 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Hej no to nieźle napędziłaś mi stracha naprawdę zaczęłam sie o Ciebie martwić Cześć Małgosiu Przez ostatnie dwa tygodnie praktycznie w ogóle nie włączałam kompa - a myślałam, że to niemożliwe Nie oglądam też TV i chcę przekonać Łukasza, żeby swoją wymarzoną plazmę (jak sobie już kupi) wstawił sobie do swojego pięknego garażyku. Chodzę wcześnie śpać, w dzień też śpię razem z Pietrkiem - odpoczywam, duuuużo jem, odkrywam jak to jest być mamą dwulatka, który nie usiedzi na miejscu, który gada jak najęty no i w ogóle jest niesamowitym dzieciakiem. Tak więc Małgosieńko nie martw się - wszystko ok. Pozdrówka dla Twoich dzieciaczków kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmuc 24.07.2007 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 no to jestem już spokojna co nieoznacza, że masz sie spowiadać co 24h co robisz i jak się czujesz no dobra może byc co 3 dni, w końcu siedzenie przed kompem to nic zdrowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 25.07.2007 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 A jak tam Twoja Martusia? Napisz jakie wrażenia z pierwszego miesiąca. jejku jak ten czas leci Pozdrawiam kasia No dokładnie Kasieńko - czas leci tak szybko - dopiero nasza kruszynka się urodziła a już stuknął jej pierwszy miesiąc. Myślę żę sytuacja się juz unormowała. Po pierwszym szoku przyszło już ustabilizowanie. Przyzwyczailiśmy sie już do nowego rytmu i do tego że nasz życie diametralnie się zmieniło. Mama rośnie jak na drożdzach, przybrała już pół kilo Zrobię jakieś zdjęcia i wrzuce.Kurcze ona się tak szybko zmienia że to zdjęcie obok już chyba nie jest aktualne. A tak poaz tym skąd wiesz że to już miesiąc??? Nie myślałem że ktoś to będzie pamiętał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 25.07.2007 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 no to jestem już spokojna co nieoznacza, że masz sie spowiadać co 24h co robisz i jak się czujesz no dobra może byc co 3 dni, w końcu siedzenie przed kompem to nic zdrowego No właśnie malmuc Patrzac na Twoją liczbę postów widac zę nie żyjesz zbyt zdrowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 25.07.2007 20:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 A jak tam Twoja Martusia? Napisz jakie wrażenia z pierwszego miesiąca. jejku jak ten czas leci Pozdrawiam kasia No dokładnie Kasieńko - czas leci tak szybko - dopiero nasza kruszynka się urodziła a już stuknął jej pierwszy miesiąc. Myślę żę sytuacja się juz unormowała. Po pierwszym szoku przyszło już ustabilizowanie. Przyzwyczailiśmy sie już do nowego rytmu i do tego że nasz życie diametralnie się zmieniło. Mama rośnie jak na drożdzach, przybrała już pół kilo Zrobię jakieś zdjęcia i wrzuce.Kurcze ona się tak szybko zmienia że to zdjęcie obok już chyba nie jest aktualne. A tak poaz tym skąd wiesz że to już miesiąc??? Nie myślałem że ktoś to będzie pamiętał Cześć Romek No to fakt - całe życie się zmienia, nasze podejście do rzeczywistości i wszystkiego wokół. Ja pamiętam, że na początku bardzo ciężko mi było - ta świadomość, że Maleńkie dziecko mnie cały czas potrzebuje i jestem jego niewolnikiem spowodowała, że miałam mały kryzys (ale to podobno normalne). Przez pierwszy miesiąc to miałam wrażenie, że nic nie robię tylko go karmię po 13 razy na dobę. Niby byłam przygotowana i bardzo chciałam mieć "malutkiego dzidziusia" ale rzeczywistość okazała się jak dla mnie na początku wielkim szokiem. Dlatego myślę, że teraz przy drugim dziecku będę trochę inną mamą. Wiem co mnie czeka i bardzo się cieszę na samą myśl o maleńkiej istotce A o urodzinkach Twojej córci pamiętam, bo ja też z 25-go tyle że kwietnia Pozdrawiam cieplutko kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
roni 25.07.2007 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Witaj Kasiu,Dobrze, ze już jesteś.Bardzo mi przykro, ze macie takie problemy z ekipą. Mam nadzieję, ze szybko skorygują błędy i już wszystko będzie w porządku. Trzymam za to kciuki.Pozdrawiam i życzę uśmiechu,Dominika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.