Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SKRZAT - komentarze do dziennika Kasi i Łukasza


kasia w

Recommended Posts

Witaj Kasiu,

Dobrze, ze już jesteś.

Bardzo mi przykro, ze macie takie problemy z ekipą. Mam nadzieję, ze szybko skorygują błędy i już wszystko będzie w porządku. Trzymam za to kciuki.

Pozdrawiam i życzę uśmiechu,

Dominika

 

Dzięki Dominiczka :D

Dzisiaj było spotkanie w składzie: szef firmy, której zleciliśmy budowę, szef budowlańców, konstruktor i mój kochany mężuś :lol:

Spotkanie było konieczne ponieważ był problem i ekipa nie wiedziała jak mają dalej budować :roll: :-? :evil: Teraz już wiedzą (mamy taką nadzieję :roll: ) więc jutro dalszy ciąg prac.

Pozdrawiam cieplutko kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przez pierwszy miesiąc to miałam wrażenie, że nic nie robię tylko go karmię po 13 razy na dobę.

 

No popatrz...my też mamy takie wrażenie. Poza karmieniem chyba nic więcej nie robimy :lol:

I jak tu kończyć budowę? :D

Ehhhhhh rodzice :lol:

I ja mialam takie wrażenie przy pierwszym dziecku, ale drugie podejście to już była bajka :D

Najważniejsze to spokój i obserwacja dziecka, które nie powie dlaczego popłakuje, ale płacz nie jest zawsze taki sam i właśnie z jego obserwacji ja nauczyłam się co moje dzieciątko chce, na co ma ochotę albo co je denerwuje. Kasiula podrzucę ci namiary na pasjonującą lekturkę w tym temacie, moja siostra która urodziła już trzecie dziecko też ją czytała i zachwycała się nią, nie tylko tym o czym się w niej pisze ale również tym jak fajnie jest napisana.

Kasiu ja też miałam wrazenie że Zuzia przykleiła sie do mojej piersi, ale to nie musiało tak być, ale wtedy jak dziecko jęknęło wszycy zaraz dookoła trąbili:

nakarm ją, ona jest głodna! :-?

Rety! jak ja mogłam sie tak męczyć? i Zuzę też!

Wyobraźcie sobie np. ze teraz jak tylko sie odezwiecie ktoś wam wciska jedzenie w buzię :lol: tak robi wiele młodych mam, jak tylko dziecko płacze to uznają ze jest głodne :wink:

Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez pierwszy miesiąc to miałam wrażenie, że nic nie robię tylko go karmię po 13 razy na dobę.

 

No popatrz...my też mamy takie wrażenie. Poza karmieniem chyba nic więcej nie robimy :lol:

I jak tu kończyć budowę? :D

 

:lol: :lol: :lol:

Olać na razie budowę i poczekać aż Martusia będzie jadła tylko 8 razy na dobę :wink:

A tak poważnie to z początku może byc to męczące, ale później strasznie się za tym tęskni :)

 

Chociaż z drugiej strony patrząc wspólne jedzenie obiadków z dzieckiem jest niesamowitą przynajmniej dla mnie przyjemnością. Właśnie od tygodnia mamy stół w kuchni przy którym mieścimy się wszyscy we trójkę. Jest super :lol:

 

Pozdrówka kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak zajrzałam i się zaczytałam... cudnie u Was.. Piotruś extra... dobrze, że dbasz o siebie i fasolkę... :D a jakie tempo na budowie macie...

 

Witaj Sylwia :D

Bardzo mi miło, że zajrzałaś do mojego dziennika :lol:

Tempo w miarę, ale ekipa coś ostatnio się nie spisuje :(

Ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo.......

Pozdrawiam kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki za nowego kierownika budowy.

Kasiu możesz wyjaśnić o co chodzi z tym montarzem zbrojenia na tej zywicy.

Bo pierwszy raz o czymś takim słyszę :o :o

 

Co sie stało z tymi pustakami????

 

Witaj Romek :D

Kierownik budowy na pewno będzie lepszy od poprzedniego :lol:

 

A z tym zbrojeniem wygląda sprawa tak

http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/g/1/9/7/25775676_d.jpg

 

To wystające zbrojenie, które będzie łączyć się z wieńcem pod murłatą powinno być wyprowadzone z wieńca stropowego i zalane betonem. Tak się robi porządnie. Czyli wszystko na etapie robienia stropu....

Niestety nasza ekipa tak nie zrobiła i teraz po dwóch tygodniach od zalania stropu w 15 miejscach (bo tyle jest słupków betonowych - czyli trzpieni w naszym projekcie) trzeba było wywiercić po cztery otwory.

Trzeba było dokładnie je oczyścić, odkurzyć z wszelkiego pyłu i kamyczków, wcisnąć tą dwuskładnikową żywicę, wsadzć pręty, dobić porządnie i praktycznie po 5 minutach tego zbrojenia nie dało się ruszyć. Żywica z plastycznej masy robiła się twarda jak kamień - trzyma to naprawdę rewelacyjnie ale pod warunkiem, że zrobi się to porządnie.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam w miarę zrozumiale :wink:

 

Aha pytałeś co się stało z tymi pustakami........

Hmmmm, jakby to powiedzieć - to dowód profesjonalizmu naszej ekipy.....

Po prostu po kilku dniach od ich stawiania można było je po prostu podnieść i przenieść w dowolne miejsce :evil:

 

Chyba stawiali pustaki na niedokładnie zamiecionej płycie czy jakoś tak - nie wiem....

Romek mówię ci - PORAŻKA :-? :-? :-? Ręce opadają.....

 

Pozdrawiam cieplutko kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D :D

No teraz to ja już wszystko wiem.

Dziekuję za wyjaśnienia Kasiu. Pierwszy raz o czym takim słyszę ale w końcu omnibusem nigdy nie byłem to nie muszę się na wszystkim znać :D

Ta żywica pewnie jest droga co? Jak skleja pręty z betonem to pewnie musi trochę kosztować - tak mi się w każdym razie wydaje.

Kasiu czy te ruchome pustaki to czasem nie jest wina użytej zaprawy??? Może chcieli zaoszędzić na cemencie i kiepski beton zrobili???

Brak słów na ta ekipę. Mam nadzieję że nowy kierownik będzie im bardziej patrzył na ręce niż poprzedni.

Pozdrówka

Romek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D :D

No teraz to ja już wszystko wiem.

Dziekuję za wyjaśnienia Kasiu. Pierwszy raz o czym takim słyszę ale w końcu omnibusem nigdy nie byłem to nie muszę się na wszystkim znać :D

Ta żywica pewnie jest droga co? Jak skleja pręty z betonem to pewnie musi trochę kosztować - tak mi się w każdym razie wydaje.

Kasiu czy te ruchome pustaki to czasem nie jest wina użytej zaprawy??? Może chcieli zaoszędzić na cemencie i kiepski beton zrobili???

Brak słów na ta ekipę. Mam nadzieję że nowy kierownik będzie im bardziej patrzył na ręce niż poprzedni.

Pozdrówka

Romek

 

Nie wiem dokładnie ale chyba coś mi się obiło o uszy, że jedna tubka około 50 zł. Poszło chyba 4 lub 5 tubek. Dokładnie nie jestem pewna :oops: Łukasz wie.....

Ale akurat za to płaci wykonawca - tak się dogadaliśmy - bo przecież to nie z naszej winy trzeba było wiercić :roll:

 

Nie wiem jak to się stało, że pustaki dało się przesuwać - może masz rację z tym betonem.... Ale to już jest nieważne - mają to naprawić i tyle :roll:

 

Pozdrówka kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak zajrzałam i się zaczytałam... cudnie u Was.. Piotruś extra... dobrze, że dbasz o siebie i fasolkę... :D a jakie tempo na budowie macie...

 

Witaj Sylwia :D

Bardzo mi miło, że zajrzałaś do mojego dziennika :lol:

Tempo w miarę, ale ekipa coś ostatnio się nie spisuje :(

Ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo.......

Pozdrawiam kasia

no faktycznie ekipa ...

ale wiesz może potem z wykończeniówką będzie łatwiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma już stempli na dole - wieeeelki ten nasz parter się zrobił :D

 

a nie mówiłam, jak zdejmą stemple - przestrzenie w domu "magicznie" się powiększają :D

 

mówią, że jak dojdą tynki to jeszcze więcej optycznej przestrzeni. Nie mogę sie doczekać tynków u siebie - już w przyszłym tygodniu...

 

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasia witaj . :D :D

nowemu kierownikowi też za bardzo nie ufaj dzwoń za nim jak tylko coś uznasz że jest nie tak , oni wszyscy to jedna rodzina . za to biora pieniądze i to nie małe za nadzór a często chcą iść po najmniejszej lini oporu , a jak coś bedzie póżniej spierniczone to ty będziesz mieć kłopot o nie on . ja mojego nękam telefonem co 3 dni pytam o każdy szczegół , nie daje mu zapomnieć o sobie , nalegam na wizyty 2 razy w tygodniu , i facet jest zawsze , oprócz tego sam sprawdzam co i jak .

 

:D pozdrawiam maanmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sylwia1 - oby ta wykończeniówka była lepsza :roll: , ale najfaniej będzie wtedy kiedy będziemy już mieszkać :)

 

julienx - no bardzo optycznie powiększyły się pomiesczenia po zdjęciu stempli. Teraz to czekamy na dach - kolejny jakiś tam etap.

A wy to tempo macie niesamowite. Rewelacja :D

 

mannmy - ten stary kierownik budowy to całkowity przypadek - wzięliśmy go, ze tak powiem, z ulicy, nie zdając sobie sprawy, że to najważniejszy człowiek na budowie. Nasz nowy kierownik jest polecony przez mojego kumpla dewelopera i jak na razie nie mam powodów, żeby mu nie ufać :roll: Poza tym Łukasz cały czas siedzi na budowie, patrzy nadzoruje więc teraz żadna fuszerka nie przejdzie :lol:

 

Pozdrówka kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Kasienko

Nie przejmuj się, nie wolno Ci (powiedziała histeryczka :roll: ) :D

Mnie budowa stanu 0 poszła w miarę gładko, ale za to wykończeniówka mnie zabija :o

U Ciebie pewnie będzie tylko coraz lepiej, budowa się wyprostuje,a wykończenowka to już sama przyjemność :lol:

Ktoś już tu wcześniej doradzał :

Kasiu Kierownik jest od tego zeby sprawdzac, kontrolować. Mój kierownik zawsze chciał być przed wykonaniem jakiegoś etapu, nie pozwalał zalać wieńca, stropu dopóki nie zobaczył jak wygląda zbrojenie itd.

Myślę, ze Wasz nowy kierownik dopilnuje wszystkiego, w końcu wie co działo się przed nim.

Pozdrawiam serdecznie i ściskam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...