Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rzecz o tym gdzie dobrze zje??


ketiso

Recommended Posts

Kraków, ul. Łobzowska...idziemy w kierunku rynku, dochodzimy do końca ulicy i skręcamy w małą uliczkę w prawo. Jest troszkę "pod górkę". Mijamy pocztę...dochodzimy do skrzyżowania, nie przchodzimy na drugą stronę. Po lewej stronie na samym rogu ulicy jest (był?) bar, raczej obskurny, atmosfera zbliżona do PRL-owskiej stołówy (brak tylko aluminiowych misek przykręconych do stolików i łyżek na łańcuchach)

...ale przecież nie trzeba jeść w środku - sprzedają "na wynos".

Aby ładnie zakończyć powiem, że zjadłem tam na prawdę świetne ruskie pierogi (lepsze robi tylko moja babcia).

 

Pozdrawiam i smacznego

 

Pearl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...
Odświeżając temat: Bar Boston Park w Warszawie na ul. Okulskiej na Mokotowie. Pierwsze wrażenie totalny PRL: obskurny pawilonik, metalowe stoły (pięć sztuk) i krzesła, ceratowe obrusy. Tam chyba przychodzą tylko ludzie, którzy znają ten barek. Ci, których przyciągnie wystrój, odstraszą ceny, a Ci, którzy chcą dobrze zjeść, nawet nie spojrzą w jego stronę. Chyba, że wiedzą o zupie rybnej, baaaajka. Zupa krem z pięciu gatunków ryb z pieczywkiem z masłem czosnkowym. Zresztą reszta menu nie ustępuje. A do tego kapitalna atmosfera, właściciel z każdym porozmawia, pożartuje. Widziałam tam kilka osób na tyle znanych, że wiadomo, że byle czego nie jedzą. Jeden minus, wbrew pozorom bardzo tanio to tam nie jest. Np. ta zupka rybna kosztuje 12 zł, ale jak ktoś nie jest b. "żarty" to można sie nią najeść do syta. Od czasu rozpoczęcia budowy nie byliśmy tam. :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dla narciarzy - szczególnie tych, którzy szusuja z dziećmi - po drodze do Szczyrku (lub Zwardonia) warto wybrać drogę wzdłuż sztucznych jezior na Sole - Międzybrodzie, Tresna. W połowie drogi po prawej stoi karczna "Zohylina" - bardzo ładnie urządzona, serwująca smaczne i wielkie porcje.

Finiszant

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Witam,

 

Jeżeli będziecie w Bydgoszczy polecam restauracje "Sfinks"

mieści sie przy hali w starym mieście po byłej hurtowni rowerów "Romet",

ponadto polecam karczmę "Zbyszko" , którą znajdziecie na trasie Bydgoszcz - Inowrocław jadąc z Bydgoszczy za Brzozą jakies 4 km.

Mówią, że dobre jadło tam podają mi też smakuje, także polecam.

Zresztą każdy ma różne gusta. Ja osobiście najadłem się i należę do wymagających konsumentów.

 

Pozdrawiam

 

Józef Kozubek

http://www.teczka.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Warszawa: restauracja "Budapeszt" - jak sama nazwa wskazuje - węgierska. Nasze weselisko się tam odbywało - rewelacyjna zupa węgierska w kociołkach, pod którymi sie pali oginiek. Teraz taką w domu gotuje nam mąż. Przy Marszałkowskiej, niedaleko kina Polonia, przy pl. Zbawiciela. Taki PRL, ale jedzonko pyszne. Ceny umiarkowane. Wystrój wnętrza z poprzedniej epoki.

Kraków - równiez restauracja węgierska przy rynku (nazwy nie pamiętam, ani dokładnej lokalizacji, bo byłam tam dwa razy, a Krakowa nie znam). Na tyle dobra, że raz specjalnie jadąc przez Polskę pociągiem zrobiliśy sobie przystanek na obiad węgierski tam właśnie. Polecem placek węgierski, zupę oczywiście też węgierską gulaszową, kluszeczki (jakoś się tak fikuśnie po ichniemu nazywają) z sosem. Rewelacja. W Krakowie też jest fajna restauracja meksykańska, też gdzieś niedaleko rynku - pamiętam tortillę z fasolą i sosem - bardzo pikantna.

Toruń - REWELACYJNY bar mleczny - idąc od strony mostu/centrum w stronę rynku - jest po prawej stronie. Wszystko jest tam pyszne, a najbardziej pierogi leniwe. Ceny oczywiście jak na bar mleczny przystało - malutkie. I gofry tam też w okienku sprzedają. Nie wiem, czy to jeszcze istnieje, bo byłam ostatni raz jakieś 4 lata temu. I wyjątkowo zadbane i czyściutkie miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżąc z Warszawy na Mazury "testowałem" kolejne knajpki po drodze. O karczmie "Pod Topolami" pisałem powyżej, ale znalazłem jeszcze jedną wartą polecenia. "Zajazd Wiejski" we wsi Szczechy Wielkie - kilka kilometrów za Piszem w kierunku Giżycka. Porcje spore, ale można zamawiać zupę i drugie. Miła atmosfera, ładny ogródek latem. Zimą karczma zawiesza działalność. Ceny przystępne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sięjedzie w nieznane po naszych drogach to zwykle jest tak, że tam gdzie parking obłożony to dobrze, tanio i w miarę higienicznie podają. Żaden kierowca nie ma zamiaru cisnąć po pedałach i ściskać zwieraczy.

I jak napisał kesto:

"Jedyny mankament lokalu był taki ,że stało przy nim mnóstwo samochodów"

to nie jest mankament tylko drogowskaz. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years później...
Pracuję w Poznmaniu, a domek pod tym miastem buduję. Czasem jadam w okolicach Starego Rynku. Trafiłem na dobry obiad za 11 zł w pierogarni niedaleko Kupca Poznańskiego, Chyba na Wrocławskiej. Myslę, że ceny są dobre w porównaniu z innymi miejscami, a jedzenie było niezłe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraków - Szara ( Rynek) obok Empiku -rewelacyjna zupa rybna ( latem w ogródku Szarej ) z butelką wina (niekoniecznie ;) ) uczta dla podniebienia .....polecam tylko połowę porcji bo drugiej........ mało kto da rade :yes: cena jak na takie miejsce -przystepna (ok 35zl)

Kraków - róg Grodzkiej i Poselskiej ( od Rynku w stronę Wawelu) Miód Malina .......absolutnie klimatyczna knajpka z fantastycznym patio (oczywiście latem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
...

[Kraków - równiez restauracja węgierska przy rynku (nazwy nie pamiętam, ani dokładnej lokalizacji, bo byłam tam dwa razy, a Krakowa nie znam). Na tyle dobra, że raz specjalnie jadąc przez Polskę pociągiem zrobiliśy sobie przystanek na obiad węgierski tam właśnie. Polecem placek węgierski, zupę oczywiście też węgierską gulaszową, kluszeczki (jakoś się tak fikuśnie po ichniemu nazywają) z sosem. Rewelacja. ...

mówicie chyba o Balatonie właśnie na rogu Grodzkiej.

Byłem, jadłem, polecam

i miło wspominam...

:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Fajny temat :) Dużo jeżdżę po całej Polsce i takie informacje są na wagę złota.

Moje ulubione miejsca

Sława (nad jeziorem Sławskim) - smażalnia ryb przy drodze na Lubiatów, kapitalne ryby smażone i wędzone, a zupa rybna poemat...Ceny bardzo przyzwoite, polecam smażonego i wędzonego karpia

za Bełchatowem droga na Warszawę - knajpka Ranczo - dobra domowa kuchnia, gigantyczne porcje!!!

Gdańsk - a tam mają świetne bary mleczne - we Wrzeszczu Studencki i Syrena i na Długiej - nawet w szczycie sezonu mozna napradę tanio i dobrze zjeść

Pod Tarnobrzegiem, droga na Kraków - zajazd Pod Dębami - domowo, pysznie i tanio

Polanica Zdrój - z tyłu pijalni restauracyjka Venecja - dla miłosników wloskiej kuchni zapiekane makarony i świeże sałatki, pycha, ceny bardzo ok.

Wisznia Mała, koło urzędu gminy ( droga Wrocław- Trzebnica) - mała knajpka, wygląda jak w PRL-U, ale jedzenie....a ceny... :)

Smacznego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...