Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kocioł MCI R-ECO Automat - stało się :) - FOTKI, Opinnie


Wojtek86

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 575
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zrobiłem Andrzeju_M tak jak napisałeś i silnik śmiga jak ta lala, wychodzi na to, że elektronikę tego "mercedesa" szlag trafił a przynajmniej tą jego część odpowiedzialną za sterowanie pracą silnika podajnika. Mam tylko nadzieję, że pada przekaźnik, o którym wspominał VId. Kocioł użytkowany od 2007 roku, jedna wymiana silnika po trzech miesiącach (w ramach gwarancji), później palenie bezpiecznika na wymienionym silniku a teraz to ... :( Pamiętam, że cena tego to ok. 750 zł w zeszłym roku - ciekawe ile teraz ?!

W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak rozebrać sterownik i przyjrzeć się przekaźnikom - może uda się domowym sposobem naprawić tą usterkę. Oby !!!

CZP01 czytałem twoje perypetie ale jednak to nie to.

Ewentualne podpowiedzi i wskazówki mile widziane :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem Andrzeju_M tak jak napisałeś i silnik śmiga jak ta lala, wychodzi na to, że elektronikę tego "mercedesa" szlag trafił a przynajmniej tą jego część odpowiedzialną za sterowanie pracą silnika podajnika. Mam tylko nadzieję, że pada przekaźnik, ....

 

O ile mnie pamięć nie myli, to w Twoim sterowniku nie ma elementów wykonawczych w postaci przekaźników, tylko są zamontowane triaki.

Ja posiadam nowszą wersje sterownika i tam na pewno nie ma przekaźników.

Jak się nie znasz na szeroko pojętej elektronice to lepiej nie próbuj tego w własnym zakresie naprawiać.

 

Z podstawowych czynności jakie możesz wykonać we własnym zakresie to sprawdzenie czy podłączenie instalacji elektrycznej do kotła jest wykonane prawidłowo. To znaczy, czy masz ..... nie będę opisywał spójrz na str. 19 instrukcji obsługi i montażu kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj obejrzałem sobie płytę elektroniki na ile się dało bez demontowania jej, faktycznie sterowanie nie jest realizowane na typowych przekaźnikach. Szkoda bo było by to duże ułatwienie.

Po zdjęciu będę miał możliwość obejrzenia jej dokładnie bo w kotłowni to raczej trudne. A wtedy pomyślę co dalej ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj obejrzałem sobie płytę elektroniki na ile się dało bez demontowania jej, faktycznie sterowanie nie jest realizowane na typowych przekaźnikach. Szkoda bo było by to duże ułatwienie.

Po zdjęciu będę miał możliwość obejrzenia jej dokładnie bo w kotłowni to raczej trudne. A wtedy pomyślę co dalej ....

no to może być problem, bo jak triak będzie uwalony to może być i sterowanie triakiem być uwalone i tak po nitce do kłębka może się okazać że nie da się naprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uffff, kocioł chodzi jak ta lala czyli tak jak wcześniej.

Po zdemontowaniu panelu sterowania i dokładnym oczyszczeniu go (a jednak było z czego) piec zaczął pracować !!

Mimo że elektronika jest zalewana celem zabezpieczenia gromadzi się tam dużo dziadostwa z różnymi związkami chemicznymi. Trochę mnie dziwi, że elektronika nie jest zamontowana w szczelnym pudełku-pojemniku no ale twórcy "mercedesa" tak to skonstruowali i koniec.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Witam.

 

Dziś mamy odwilż .....

Chciałem coś napisać uszczypliwego na tema serwisu KOTŁÓW R-eko, ale daruje to sobie bo mam powody do zadowolenia. DOSTAŁEM maila od serwisu.

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------

W dniu 2011-01-07 11:57, Serwis pisze:

„Dzień dobry. Proszę o podanie aktualnego telefonu kontaktowego. Bo pod numer XXX-XXX-XXX nikt nie odbiera. W celu ustalenia terminu przyjazdu serwisanta fabrycznego do kotła *2435735008.”

 

No to odpisałem do serwisu KOTŁÓW R-eco

 

 

Witam.

Ja w żadnym wysłanym do serwisu mailu nie podawałem takiego numeru telefonu.

Dnia 2010-11-25 o godz. 15:10 wysłałem następujące dane:

„Właścicielka kotła

T........ M.........

00-000 L........... ul. .............

tel XX XXX-XX-XX”

 

Po mojej rozmowie telefonicznej na numer 33 479-84-82 z jednym z Panów serwisantów dnia 2010-11-26 o godz. 13:47, która trwała 06:07 ( sześć minut i siedem sekund ), Pan serwisant powiedział iż autoryzowany serwis KOTŁÓW R-eko przybędzie do mnie dnia 2010-12-02 o godzinie 14:00. No i od tej pory czekam.

 

Pragnę także zaznaczyć iż dnia 2010-12-02 od godzin porannych próbowałem się do autoryzowanego serwisu KOTŁÓW R-ego dodzwonić na numer telefonu „Serwis i pomoc techniczna producenta (33) 479-84-82” zamieszczony na ostatniej stronie „Instrukcji obsługi i montażu” , niestety nikt nie odbierał.

Przedzwoniłem więc do sekretariatu i dostałem następujący numer telefonu komórkowego 510-238-928 z informacją iż pod tym numerem uzyskam niezbędne informacje na temat przyjazdu do mnie serwisu KOTŁÓW R-eco.

Pragnę także zaznaczyć iż od momentu pozyskania informacji o numerze telefonu komórkowego na, który mam przedzwonić wykonałem podwójną serie około 30 „słownie – trzydziestu” , czyli razem około 60 telefonów (na przemian telefon stacjonarny – telefon komórkowy ). Przestałem wydzwaniać około godziny 12:00 dnia 2010-12-02.

 

Pragnę dodać iż te próby połączenia wykonywałem z telefonu komórkowego, więc jakaś informacja powinna zostać, przynajmniej na wyświetlaczu telefonu komórkowego.

Telefon stacjonarny nie odpowiadał.

Natomiast dodzwaniając się numer telefonu komórkowego za każdym razem mogłem sobie odsłuchać komunikatu „ Bardzo przepraszamy, ale skrzynka poczty głosowej tego numeru jest zapełniona”

Tak więc od dnia 2010-12-02 do dzisiaj czyli dnia 2011-01-07 oczekiwałem na jakąś informacje.

 

Pozdrawiam

Andrzej M...........

---------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

Telefon przedzwonił do mnie po 5 minutach ( słownie PIĘCIU minutach ).

Jestem ponownie omówiony na dzień 2011-01-10 na godzinę 10:00.

 

Mam takie przeczucie, iż ten dział o kotłach R-eco na forum Muratora niewątpliwie przyczynił się do „nagłego przebudzenia serwisu KOTŁÓW R-eco”

 

Pozdrawiam

Andrzej

 

Witam,

 

Nawet jeśli serwis Reco się przebudził, to na pewno na niezbyt długo :-) Dziś 9/11/2011, nadal nie odbierają telefonów. Co prawda mój problem z piecem nie jest na tyle konkretny, abym odważył się wysyłać maila. Skoro jednak nie mogę dostać żadnego wsparcia w sytuacji chyba do załatwienia przez telefon, to jestem bardzo zaniepokojony co będzie jeśli sytuacja będzie poważna.

 

Myślę, że w razie ewentualnej konieczności zrobię podobną dokumentację czasową jak ty. Tak dla świadomości potencjalnych klientów. W końcu w przypadku produktów o długim czasie życia i wysokim stopniu skomplikowania istotną częścią skłądową produktu jest jego obsługa serwisowa. W MCI, zdaje się, jeszcze tego nie zauważyli.

 

Pozdrawiam, Roman

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam wszystkich.

Mam kocioł R-ECO 24 od ponad 3 lat i muszę powiedzieć że jest ok. Bardzo ważne jest jednak jego czyszczenie a w szczególności należy raz w roku odkręcić dmuchawę i wysypać z niej popiół a do tego na ile się da wyczyścić cały przewód gdzie płynie powietrze włącznie z kratkami w palenisku . Bez tego węgiel będzie się przesypywał choćby nie wiem jak grzebać w ustawieniach. Z pewnością dużo też zależy od samego ekogroszku, bo nie na każdym udało mi się uzyskać idealny efekt opisany w instrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam,

 

Mam problem z dmuchawą. W zeszłym roku piec nie dopalał mi groszku (Pieklorz z Juliana), niezależnie od nastaw. W międzyczasie (koniec zeszłorocznej zimy) zerwała mi się zawleczka na ślimaku i rozkręciłem ślimak oraz dmuchawę, w celu przeczyszczenia samej dmuchawy. Okazało się, że dmuchawa była czysta (czyszczona na początku sezonu), ale po skręceniu piec działał ok.

Teraz znowu to samo, węgiel nie dopala się. Majstrując przy ustawieniach zauważyłem, że dmuchawa działa, jak jej się chce. Przy teście pieca, raz dmuchnie, że iskry lecą, innym razem ledwo "pierdnie". Jak szybko wyłączę testpieca, po silniejszym, dmuchnięciu, dmuchawa działa ok.

Wygląda mi to na problem z dmuchawą (ewentualnie sterownikiem).

Moje pytanie, jak sprawdzić, czy sygnał ze sterownika jest ok (napięcie na wyjściu?) i samą dmuchawę?

 

Piec RECO automat, zakupiony w 2006 roku (wersja sterownika bodajże 5.14).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też w ubiegłym roku paliłem Julianem i było ok - ale retortę PPS Pancerpola czyściłem i koronę uszczelniłem osadzając na silikonie wysokotemperaturowym. Dmuchawę też przeczyściłem bo było tam trochę popiołu iitp. Jeżeli dmuchawa zasilana jest chyba na 220 v to podłącz ją może wprost do gniazdka i sprawdź jak chodzi to będziesz wiedział czy dmuchawa czy wyjście ze sterownika. Może po prostu jakiś styk na przewodzie nie łączy .

 

Zmień może na początek moc dmuchawy na inną i wtedy będziesz wiedział coś więcej a zwłaszcza czy dalej masz ten defekt.

Edytowane przez czp01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też w ubiegłym roku paliłem Julianem i było ok - ale retortę PPS Pancerpola czyściłem i koronę uszczelniłem osadzając na silikonie wysokotemperaturowym. Dmuchawę też przeczyściłem bo było tam trochę popiołu iitp. Jeżeli dmuchawa zasilana jest chyba na 220 v to podłącz ją może wprost do gniazdka i sprawdź jak chodzi to będziesz wiedział czy dmuchawa czy wyjście ze sterownika. Może po prostu jakiś styk na przewodzie nie łączy .

 

Zmień może na początek moc dmuchawy na inną i wtedy będziesz wiedział coś więcej a zwłaszcza czy dalej masz ten defekt.

 

Nie ma problemu z samym węglem, bo przy odpowiednim nawiewie węgiel spala się na proszek (z minimalną ilością gruzu).

 

Zmiana parametrów nic nie daje, czasami praca pieca wznowi się z "normalnym" nawiewem (przy wyższych ustawieniach dmuchawy iskry lecą, jak w kuźni) innym razem (częsciej) ledwie dmucha. Róźnica jest widoczna gołym okiem i słyszalna "gołym" uchem ;)

 

Tak jest też przy opcji TEST PIECA: raz na kilka razy dwuchawa "wieje" aż miło, innym razem lekko sie zakręci, a przy opcji TEST PIECA, wyjście powinno być zasilane za każdym razem tak samo.

 

Zmierzę może napięcie w gnieździe dmuchawy i zobaczę, czy zawsze jest podawane takie samo, o ile obroty takiej dmuchawy są regulowane poprzez zmianę napięcia.

 

Dam znać, jak sprawa wygląda, jak tylko dorwę jakiś miernik.

Edytowane przez cabott
...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej pożyczyć od kogoś jakiś sterownik np. ST37 (jak blisko to mogę użyczyć) i sprawdzić jak dmuchawa działa i wtedy wiadomo będzie co i jak :)

 

Rozgrzebałem dzisiaj dmuchawę, po podłączeniu do 220V wieje, jak halny na wiosnę. Posprawdzałem gniazda, kable w piecu, pozamieniałem - wszystko działa. Rozkręciłem pokrywę pieca, żeby zerknąc na sterownik (swoją drogą, żeby sterownik w piecu za kilkanaście patyków był nieosłonięty lub wrzucony w jakieś pudełko - żenada). Zauważyłem, że sterowanie pompkami, podajnikiem i dmuchawą jest zrealizowane za pomocą triaków. Zaastanawiam się, czy może tak być, że taki triak niezależnie od sterowania podaje taką samą moc/napięcie na wyściu (czasami jednak działając poprawnie)? Może tutaj jest problem. Sam elektronikę miałem w technikum, 20 lat temu, później "polazłem" w komputery, więc nie znam się zbyt dobrze na tym ;(

Jeśli to nie sam triak, to może oprogramowanie sterownika działa do dupy.

Po weekendzie idę po jakiś miernik i będę mierzył, co tam na wyjściu widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sterowników nie miałem w swoim kotle też za naście tysięcy szczęścia i dwa pierwsze typy wymieniłem na gwarancji. Wiadomo lepiej naprawić sterownik niż kupić nowy - chociaż osobiście kupiłbym nowy a ten stary schował jako rezerwę. Najbardziej do gustu przypadł mi internetowy sterownik bruli bo dobrze się konfiguruje ma wiele opcji no i pełny zdalny dostęp. Testuje teraz na swoim kotle sterownik adaptacyjny czyli eCoala (starszy brat bruliego) i jest ok ale z tego co już widzę to powrócę jednak do swojego bruliego głównie z uwagi na większą sterowalność jakiej może dokonać użytkownik :)

 

Jak nie kupujesz nowego sterownika to może wymontuj go na chwilę i skocz w pobliże do jakiegoś serwisu elektro technicznego to Ci na poczekaniu pomierzą te triaki itp. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...