Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Skoro tak dużo wspominamy ostatnio o cenach- na bieżąco prowadze dokładny kosztorys wszelkich poniesionych wydatków budowlanych - ceny materiałów, robocizny itp. Słowem zapisuję każdą złotówkę. Jezeli ktoś potrzebuje zaplanowac przyszłe wydatki albo porównać ze swoimi- chętnie udostępnię.

 

Ja również bardzo chętnie, bo powoli kończę stan surowy i czuję, że dopiero zacznie się "ruch w interesie" i szukanie i porównywanie ekip.

Do tej pory było łatwo... no może oprócz wczorajszego dnia, bo więźbę przywieźli i trzeba było rozładować:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

dawno nie pisałm ale u mnie na budowie robota wre , więc i czasu mało.

Obecnie jestem na etapie zasypywania fundamentów i tu moje pytanie , jakiej grubości dawaliście chudziak pod wylewkę ??. W projekcie mam 15 cm , ale fachowcy mówią ze wystarczy 10 hmm , była by to oszczędnośc betonu, ale ...

a tak na marginesie cena betonu jest przerażająca , jak pomysle ile tego siedzi w ziemi to uuuu, za B20 z dowozem i pompą płaciłam 280 brutto

Pozdrowienia dla wszystkich budujących

Ula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, ale dziś kliknę mniej praktycznie, a bardziej sentymentalnie.

Dlaczego?

Bo mija rok, od kiedy zaczęłam aktywnie zdobywać wiedzę o budowaniu na tym forum.

 

Rok temu, siedząc sobie przed komputerem, odpoczywając po pracy, w dalekim kraju nigdy bym nie pomyślała, że za 12 miesięcy o tej samej porze będę doglądać budowy własnego domu! Że tematy tu poruszane nie będa dla mnie tylko teorią, ale okażą sie praktyką.

 

Jestem chyba kolejną osobą, która decyzje o budowaniu podjęła "przy współudziale" Muratora. (W kiosu z prasą, zawsze ten tytuł pierwszy "wchodził mi w oko" :wink: )

 

Echhh, jak ten czas pędzi!!!

:D

Pozdrawiam Grupowiczów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jeszcze rocznicy nie ma , ale myslenie mam podobne. Kiedys czytałam sobie dzienniki różnych ludzi na tym forum i mysłam "o kurcze zazdroszcze" albo "o kurcze podziwiam za odwagę" , a teraz sama sie w to wpakowałam ;-)))

I mysle sobie, cieszmy sie tym czasem budowania naszych domów, i jak ktos mi mówi "o matko budujesz dom , współczuje..." to myśle sobie zazdrościsz i tyle ... hehehe

Pozdrawiam

Ula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wam powiem szczerze i otwarcie

JAK JA WAM ZAZDROSZCZE :wink:

ale nie materialnie tylko emocjonalnie

i jak bardzo zaluje ze bylam taka DURNA i mimo roznych perswazji

wlazlam w ten koszmarny remont

szarpie sie teraz tak samo jak bym budowala

a radosci na razie zadnej

trzeba bylo sluchac madrych ludzi i brac sie za budowe

to bym sie cieszyla pomalu z kazdego malego kroczku

blizej wymarzonego domku

a tak musze kombinowac jak przerobić ten koszmarek

tak zeby dalo sie w nim mieszkac

no coz jakos to bedzie -bo musi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulki - 3 dyszki - to ładna cyfra.

Papierki trzeba przeżyć - by się cieszyć jak wbiją szpadelek w dziewiczą działkę :wink:

no, podziękowania ;)

a zebyś wiedział ze dziewicza ;) trawa zwana chwastem prawie mojej wysokości wyrosła niczym w modnej ostatnio dolinie rospudy, stary musi na dwie kosy wakczyć i jedną wykaszarkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, nie mam czasu na pisanie, bynajmniej nie dlatego, że budowa zjada tyle czasu, bo na razie to nie mam czego doglądać, tu zadzwonię, tam zadzwonię, dzisiaj np. niespodzianka, bo firma w której miałem zamówiony beton na jutro, zadzwoniła, że pompa im wysiadła i nie przyjadą. Zwątpiłem, ale bez problemu znalazłem kolejną firmę, z dnia na dzień, czasy idą normalne, jutro u mnie wylewanie ław. Murarze i kierownik budowy współpracują aż miło. Staw też się kopie powoli.

 

Pozdrawiam wszystkich budujących

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wam powiem szczerze i otwarcie

JAK JA WAM ZAZDROSZCZE :wink:

ale nie materialnie tylko emocjonalnie

i jak bardzo zaluje ze bylam taka DURNA i mimo roznych perswazji

wlazlam w ten koszmarny remont

szarpie sie teraz tak samo jak bym budowala

a radosci na razie zadnej

trzeba bylo sluchac madrych ludzi i brac sie za budowe

to bym sie cieszyla pomalu z kazdego malego kroczku

blizej wymarzonego domku

a tak musze kombinowac jak przerobić ten koszmarek

tak zeby dalo sie w nim mieszkac

no coz jakos to bedzie -bo musi :wink:

 

myśle sobie, że gdyby fachowcami do remontów itp były kobiety, duzo rzeczy szło by łatwiej. ja bardzo często od Panów fachmanów słysze "tego sie nie da zrobić", "to nie przejdzie" itp :) 8)

 

a bardziej poważnie, to problem polega na znalezieniu ludzi z odpowiednim podejściem do remontowania, bo nawet ze stajni mozna zrobic super apartament (widziałam taka maetamorfozę w realu)

znjomy z Belgii skończył własnie remont hali po salonie samochodowym czyli betonowy klocek z mnóstwem szyb. efekt? piorunujaco luksusowy! zrobine w ten sposób apartamenty zostały sprzedane na pniu.

dlatego elzinia nic sie nie martw! tylko rób foty, bo potem sama nie uwierzysz, jak kupiony klocek zmienił sie w Twój dom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...