podciąg pod legary

[qbiak]

Chcę zburzyć kawałek ściany nośnej - teraz tam są drzwi (strop drewniany nad nim narazie nieużytkowe poddasze, rostaw legaarów 80) otwór przewidziałem na jkieś 150 - 200 cm. Muszę podepszeć jeden legar który wypadnie mi miej więcej pośrodku otworu. Mam pomysł aby zastosować podciąg belkowy częściowo wspoarty na murze i dwuch słupach z mieczmi (myślę też o ciekawej estetyce wykończeniowej). Niewiem czy to dobry pomysł. Nie wiem róenież jakiego drewna użyć i jakich rozmiarów.

[hanka55]

Chcesz naruszyć statykę konstrukcji. My w podobnej sytuacji, dawaliśmy obustronne podciągi dwuteowe, czyli stare szyny kolejowe, wpuszczane za światło przyszłych drzwi na 60 cm z każdej strony. A dopiero na zewnątrz, w tynk, oblicówki/maskownice drewniane.

Czyli podciągi powinieneś miec na 200+120cm.

Wydaje mi się, że jeśli mur jest cieńszy niż 50cm, to warto byłoby zrobić także wsparcie pionowe podciągów, np. z dębowych/ akacjowych bali.

[jabko]

Jak leżeć będzie na tym tylko jeden legar to nawet jak będziesz używać poddasza to nie musisz dawać tam zadnej ogromnej belki.

Jak chcesz żeby ją było widać to daj belką na grubość ściany (np: 18x18cm.

A jak bardzo chcesz sie upewnić ze się nie zawali poproś inżynierów w stylu: Geno to ci policzy na szybko minimalny przekrój

[st_x]

Chcesz naruszyć statykę konstrukcji. My w podobnej sytuacji, dawaliśmy obustronne podciągi dwuteowe, czyli stare szyny kolejowe, wpuszczane za światło przyszłych drzwi na 60 cm z każdej strony. A dopiero na zewnątrz, w tynk, oblicówki/maskownice drewniane.

Czyli podciągi powinieneś miec na 200+120cm.

Wydaje mi się, że jeśli mur jest cieńszy niż 50cm, to warto byłoby zrobić także wsparcie pionowe podciągów, np. z dębowych/ akacjowych bali.

 

No na pewno sie to nie zawali - chyba że pod własnym ciężarem . (żart - bo przecież nie wiem co akurat tu jest wyżej (tzn. strop, kondygnacje, wanna , konstrukcje poddachwe (rodzaj więźby itp))

 

Rozwiązanie właściwe - patrz budownictwo drewniane i oparcie całej podłogi górnej kondygnacji na "tragarzu" i pozostłych belkach.

 

Rozwązanie 1: (otwór odpowiadający serokością rozstawowi legarów).:

- Słupy w roztsawie zewnętrznych legarów i je podpierające (całkowita rozbiórka ściany nad otworem)

- miecze POWYŻEJ (lub lekko przecinające) górny obrys otworu podpierające bezpośrednio srodkowy legar (takie rozpłaszczone "A").

Ponad framugą zamaskowanie/obudowanie dowolną techniką - albo nie maskowenie a przy odrobinie zdolności ciesielskich - efekt b.interesujący (tzn zamki i ewentualnie kołki drewniane bez wkrętów, gwoździ czy innych łaczników kolczastych)

 

Rozwiązanie 2: Dla drzwi szerszych (niz rozstaw legarow):

Słupy lub pary słupów o szerokości sumarycznej sciany (bo nie bardzo widze bal np: 50x50 - lepiej dwa 25x25 (straszne pancerniki tak czy siak)tworzące słup o przekroju 25x50 na to belka (2 belki) licujace sie po zewnetrznej stronie ze ścianani z maskującą deska "od dołu"(i nie oszukujmy się - 25 x 10 2szt to na dwóch metrach rozpiętości i bez mieczy jest aż nadto (o 2x25x25 czli w rozmiarach słupów nie wspomininając).

 

Rozwiązanie 3 BEZ SUŁUPÓW drewnianych.

Belkę o dowolnym przekroju od 15 x20 wzwyż opieramy na przygotowanych w ściannie gniazdach (60cm osadzenia na stronę wystarczy całkowicie). Gniazda w zasadzie powinny być IZOLOWANE od drewna (żeby dreno nie ciagneł wilgoci z muru) ALE SAM WOLAŁBYM ZE SŁUPAMI DREWNANYMI jako czescią kompozycji - oprawy otworu "przejściowego"