Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak o porównaniu filmu i ksiązki mowa - ziaba czytałaś tarantulę ? Na jej podstawie Almadovar nakręcił skórę.

Film jest totalnie zmieniony (akcja ta sama ale jednak motywy inne) i ... nie wiadomo co lepsze. Tarantulę się czyta jednym tchem (cieniutka broszurka) i poczatkowo ciężko się połapać, bo zupełnie inaczej było w filmie, ale zakończenie ... wow, nie spodziewałąm się tego. Chyba jednak Almodovar pozbawił swojego filmu najlepszej intrygi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja mam wrażenie, że mogłabym nie do końca zrozumieć film gdybym książki nie czytała, bo dużo chyba sobie "dopowiadałam"...

Ale może to tylko wrażenie takie, bo ogólnie nie mam problemów ze zrozumieniem ;)

 

Teraz dałaś mi do myślenia z tą książką, niestety nie mam czasu na czytanie:(

 

Z polskich filmów ostatnio podobał mi się bardzo Kret, nawet obejrzałem kilka razy i tak się napaliłem znowu na Polskie filmy( kiedyś po seansie na Lejdis powiedziałem sobie że nigdy więcej Polskich filmów...), że postanowiłem pójść do kina na 80 milionów i tu niestety duży zawód:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie Nyqvist jest właściwym Blomkvistem. Jedynie nie do końca Noomi Rapace pasowała mi jako Lisbeth, może z racji urody ( bardziej podobna do peruwianki niż szwedki), ale widocznie w Szwecji ciężko znaleźć jest małą,drobną aktorkę o niepokojącej urodzie. Ksiązki są oczywiście bardziej szczegółowe, ale i film ciekawie pokazuje współczesną Szwecję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gadasz tak boś facet ......kobitki zapewne zgodzą się ze mną ,że Craig jest bardziej sexy ;) za to Lisbeth wg mnie pasowała jak ulał

Mój mąż:wink: też woli Craiga, ale generalnie amerykańska obsada zdecydowanie bardziej nam odpowiadała, zwłaszcza postać Lisbeth. I tak jak mi nie przeszkadzało, że czytałam książkę tak Jemu, że nie czytał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Żelazna Dama"

 

Trudno zrecenzować ten film. Wiele płaszczyzn i wątków. Osobiście nie mogłam się napatrzeć na Meryl która memłała angielskie kluchy na wydechu. Film z klasy "obowiązkowych" chociażby na tematykę dziwolągowatości Anglii samej w sobie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie widziałam ,ale kiedyś zobaczę chociażby dla Daniela Craiga ,bo czytając książkę właśnie jego widziałam jako Blomkvista :cool:

 

Szwedzką wersję też widziałam. Jestem absolutnie przeciwnego zdania niż ty. Daniel Craig za bardzo dla mnie małpowaty. Nyqvist był idealny :). Taki przystojny intelektualista. Lisbeth szwedzka też fajna, ale amerykańska jednak chyba lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kolejny raz nie mogłam się oderwać od Tajemnicy Brokeback Mountain (był w TV i troche zarwałam noc). Bez niepotrzebnego wulgaryzowania, ale i bez patosu. Dla mnie to jedna z piękniej opowiedzianych historii miłosnych. Jedna z ostatnich scen zawsze wyciska łzy. No i widok przedwcześnie zmarłego Heatha Ledgera.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kolejny raz nie mogłam się oderwać od Tajemnicy Brokeback Mountain (był w TV i troche zarwałam noc). Bez niepotrzebnego wulgaryzowania, ale i bez patosu. Dla mnie to jedna z piękniej opowiedzianych historii miłosnych. Jedna z ostatnich scen zawsze wyciska łzy. No i widok przedwcześnie zmarłego Heatha Ledgera.....

też obejrzałam ...też po raz kolejny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że mogłabym nie do końca zrozumieć film gdybym książki nie czytała, bo dużo chyba sobie "dopowiadałam"...

Ale może to tylko wrażenie takie, bo ogólnie nie mam problemów ze zrozumieniem ;)

 

A ja mialam odwrotnie - film byl tak dobry (i lepszy moim zdaniem od ksiazki zdecydowanie), ze pierwszy raz w zyciu zalowalam, ze ksiazke przeczytalam najpierw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam szwedzką wersję filmową- jest dość wierna książce

 

Amerykanska, poza w zasadzie jednym elementem, jest chyba nawet wierniejsza.

 

A i dla mnie tez Craig, w jego wydaniu to mozna zrozumiec, dlaczego te baby tak sie za Blomkwistem uganialy,

ten szwedzki byl ble ;) I amerykanska Lisbeth tez swietna, szwedzka jakby lekko za "stara"" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...