Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łańcuch zamiast rynny spustowej


ppp.j

Recommended Posts

Zafascynowany pomysłem łańcuchów zamiast rynien spustowych zastosowałem ten patent i u siebie. Łańcuchy plastikowe kupione w markecie budowlanym zawiesiłem na płaskowniku z klasówki w wylocie z rynny, wyglądają efektownie ale nie w pełni zdają egzamin. Woda spada obok łańcucha. Gdzie popełniłem błąd i jak to należy zrobić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Błędem był wybór takiego rozwiązania.

Łańcuchy stosuje się do odprowadzenia wody z rynien małych daszków a nie dachu domu. Przy normalnym deszczu (nie potrzeba ulewy) ilość wody jest taka, że łańcuch jej nie przejmie i woda będzie wypływać tak jak jej wygodnie. TYLKO rura spustowa.

Inna niedogodnośc to zima, kiedy łapie mróz i zamarzająca woda na łańcuchach spowoduje ich oberwanie, czasem razem z rynną.

I trzecia niedogodnośc to chlapanie wody na elewację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie jest to wcale łatwe do wykonania. Łańcuch powinien mieć odpowiedniej wielkości ogniwa, przy za małych czy za dużych niestety nie będzie ściekać po łańcuchu tylko chlapać na boki. Plastikowy już napewni nie zda egzaminu. Rozwiązanie tak jak napisał przedmówca - dobre przy małych daszkach ale i tak bardzo trudne do zrealizowania - metoda prób i błedów - dosć kosztowna. Załóżmy że się uda dobrać łańcuch to i tak przy mocno wietrznej pogodzie niestety wiatr "zdmuchnie" wodę na elewacje

 

PS. Łańcuch powinien być sztywny i zakotwiczony na dole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie jest to wcale łatwe do wykonania. Łańcuch powinien mieć odpowiedniej wielkości ogniwa, przy za małych czy za dużych niestety nie będzie ściekać po łańcuchu tylko chlapać na boki. Plastikowy już napewni nie zda egzaminu. Rozwiązanie tak jak napisał przedmówca - dobre przy małych daszkach ale i tak bardzo trudne do zrealizowania - metoda prób i błedów - dosć kosztowna. Załóżmy że się uda dobrać łańcuch to i tak przy mocno wietrznej pogodzie niestety wiatr "zdmuchnie" wodę na elewacje

Krótko mówiąc "uda się albo nie" :-)))

A tak poważnie to jakie oczka, jaki łańcuch, jaki wiatr?

;-)

chyba tą metodę prób i błedów wystarczy raz zastosować i powinno juz wszędzie byc podobnie.

sam myslę o takim rozwiązaniu, ktoś zna może jakieś KONKRETY w tej sprawie to bardzo będziemy wdzięczni.

pzdrw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powinniśmy powiedziec ze tego typu ciekawostki są bardzo ladnę ,wielki sopel w zimę .ale nam chodzi o odprowadzenie wody tzw.deszczowki na takie opady są rynny na mniejsze daszki i zadaszenia możemy pozwolić sobie na łańcuszki lub podobne bardzo ladne i efektywne możliwości skraplania wody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz efektów wizualnych jakie daje ten system podam moim zdaniem najważniejszy aspekt dlaczego zdecydowałem się na takie rozwiązanie. Każdy wie jak to się dzieje wczesną wiosną kiedy temperatura skacze z minusowej na plusową. W dzień śnieg topnieje i spływa by nocą zamarznąć w rynnach. Po kilku takich cyklach rynny spustowe są dokumentnie zaczopowane lodem. I nie piszcie proszę że lód powstaje tylko na łańcuchach a w rynnie jest swobodny przepływ bo takie wnioski mozna wysnuć z wypowiedzi o kologramach lodu na łańcuchach. Drugi powód to ten że dom stoi w lesie co nieuchronnie prowadzi do osadzania się liści i igliwia w rynnach. Stosując łańcuchy chciałem zmniejszyć zagrożenie zapychania się rynien. Są to chyba logiczne powody dlaczego zastosowałem łańcuchy. Będę wdzięczny jeżeli ktoś zna i poda sposób jak zmusić wodę by z poziomej rynny spływała po łańcuchu a nie leciała ciurkiem obok. Co do zamakania elewacji to na etapie budowy przewidziałem ten problem, porobiłem duże okapy a system rynnowy jest tak rozmieszczony że żadnego zamakania być nie może. Tak więc moja prośba jeśli ktoś zna sposób jak skierować wodę deszczową z poziomego korytka rynny na łańcuch proszę o przedstawienie. A jeśli nie znajdę rozwiązania to zawsze mogę założyć rynny spustowe. Niewielka strata. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz efektów wizualnych jakie daje ten system podam moim zdaniem najważniejszy aspekt dlaczego zdecydowałem się na takie rozwiązanie. Każdy wie jak to się dzieje wczesną wiosną kiedy temperatura skacze z minusowej na plusową. W dzień śnieg topnieje i spływa by nocą zamarznąć w rynnach. Po kilku takich cyklach rynny spustowe są dokumentnie zaczopowane lodem. I nie piszcie proszę że lód powstaje tylko na łańcuchach a w rynnie jest swobodny przepływ bo takie wnioski mozna wysnuć z wypowiedzi o kologramach lodu na łańcuchach. Drugi powód to ten że dom stoi w lesie co nieuchronnie prowadzi do osadzania się liści i igliwia w rynnach. Stosując łańcuchy chciałem zmniejszyć zagrożenie zapychania się rynien. Są to chyba logiczne powody dlaczego zastosowałem łańcuchy. Będę wdzięczny jeżeli ktoś zna i poda sposób jak zmusić wodę by z poziomej rynny spływała po łańcuchu a nie leciała ciurkiem obok. Co do zamakania elewacji to na etapie budowy przewidziałem ten problem, porobiłem duże okapy a system rynnowy jest tak rozmieszczony że żadnego zamakania być nie może. Tak więc moja prośba jeśli ktoś zna sposób jak skierować wodę deszczową z poziomego korytka rynny na łańcuch proszę o przedstawienie. A jeśli nie znajdę rozwiązania to zawsze mogę założyć rynny spustowe. Niewielka strata. :wink:

Czego to ludzie nie wymyslą, aby skomplikować sobie życie?.

Jak swiat - światem, do pionowego sprowadzania wody służą pionowe rury.

Łańcuchy sa dobre do zakucia w nie tego co wymyslił system łańcuchowego sprowadzania wody w dół.

Jak dla mnie efekt wizualny - wątpliwy.

Praktyczność żadna a koszt chyba nie mniejszy.

W jesienne słoty na ogół bywaja też porwiste wiatry i nie wymyślono jeszcze łańcuch który utrzymał by tę spadajacą wodę przy nim.

Rurą, juz na dole można odprowadzić wodę gdzie sie chce - a jak to zrobić z z tą resztą która pozostanie jednak na łańcuchu?.

Połozyc łańcuch na ziemi :o

Rura z natury swej jest sztywna, a łańcuch gietki - jak go usztywnić?.

itd, itd.

 

A rynny narażone na zapychanie liściami osłania sie odpowiednią siateczką. Sposób znany od dawna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego to ludzie nie wymyslą, aby skomplikować sobie życie?.

Jak swiat - światem, do pionowego sprowadzania wody służą pionowe rury.

Łańcuchy sa dobre do zakucia w nie tego co wymyslił system łańcuchowego sprowadzania wody w dół.

Jak dla mnie efekt wizualny - wątpliwy.

Praktyczność żadna a koszt chyba nie mniejszy.

W jesienne słoty na ogół bywaja też porwiste wiatry i nie wymyślono jeszcze łańcuch który utrzymał by tę spadajacą wodę przy nim.

Rurą, juz na dole można odprowadzić wodę gdzie sie chce - a jak to zrobić z z tą resztą która pozostanie jednak na łańcuchu?.

Połozyc łańcuch na ziemi :o

Rura z natury swej jest sztywna, a łańcuch gietki - jak go usztywnić?.

itd, itd.

 

A rynny narażone na zapychanie liściami osłania sie odpowiednią siateczką. Sposób znany od dawna.

Dziękuję za "wyczerpującą i twórczą" wypowiedź. Jak pewnie zauważyłeś prosiłem o podanie sposobu rozwiązania istniejącego problemu a nie o dyskusję nad wyższością poszczególnych świąt. Natomiast co do zastosowanego rozwiązania to jest to kwestia gustu a w tym temacie ja nie dyskutuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Niezwykle prosto. W koszu pręt z kwasówki, aluminium lub miedzi minimum 6 mm z przegięciem (uwypukleniem) po środku co pozwala na ustabilizowanie łańcucha. Łańcuch najlepiej z PVC zakotwić w kamieniach, na które spływa woda. W celu dobrego wprowadzenia wody na łańcuch w koszu można zamontować stożkowy lej (takie rozwiązania ma PLASTMO). Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podręcznik fizyki i powtórka z rzutu poziomego.

Potem wyprofilowanie początku tego łańcucha w łuk jakimś sztywnym prętem, zgodnie z wykreślonym torem rzutu. Wtedy woda będzie się "kleiła" do łańcucha.

Nie oceniam zasadności czy sensowności rozwiązania.

Przy małych ilościach zadziała, przy średnich i dużych - też.

Przy wielkich, może już nie, ale to sporadyczne sytuacje.

 

Miejsce, gdzie spada woda powinno być trwale twarde! Wybetonować? Wyłożyć nieckę betonową kamieniami?

Nie wiem.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podręcznik fizyki i powtórka z rzutu poziomego.

Potem wyprofilowanie początku tego łańcucha w łuk jakimś sztywnym prętem, zgodnie z wykreślonym torem rzutu.(...)

 

http://img223.imageshack.us/img223/8825/300pxrzutpvp1.gif

 

- no to do dzieła - czyli obliczeń i konstrukcji ...

 

:D

 

IMHO - zasadność takiego rozwiąznia jest tylko wizualna - działać przy większych opadach - nie będzie ... - tzn woda bedzie chlapać gdzie popadnie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie będę robił takie łacuchy. Tak jest też zresztą w projekcie. Łańcuchy są zaprojektowane przy daszku nad wejściem, w pozostałych miejscach rury spustowe.

W projekcie nie ma nic na temat materiału i rozmiarów łańcucha. Jest jednak informacja, że łańcuch na dole powinno zamocować się (zabetonować) do gazonu betonowego (kwadrat pusty w środku).

 

Tu jest napisane, że "Łańcuchy używane zamiast rur spustowych, są to wyroby typowe, dostępne w większości sklepów żelaznych lub ogrodniczych. Mogą być stalowe (koniecznie ocynkowane, lub w inny sposób zabezpieczone przed rdzą), bądź wykonane z tworzywa sztucznego.".

 

Jest też fotka.

 

Jeśli woda będzie się lała na lewo i prawo - kombinować, ale moim zdaniem jeśli woda będzie miała od góry kontakt z łańcuchem w odpowiednim miejscu będzie spływać prawidłowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Widziałem takie rozwiązania w górach po czeskiej stronie Karkonoszy. Na wielkich, drewnianych budynkach sanatoryjnych w ichnim kurorcie pęk (kilka) łańcuchów z żelaznych ogniw zaplecionych do kupy. Zakończenie takiej wiązki wpuszczone w studzienkę obłożoną wielkimi otoczakami. Prezentowało się to że fiu, fiu - bardzo dekoracyjnie i solidnie znaczy.

Miałem okazję porą letnią w otoczeniu zieleni, ale jak zobaczyłem to cudo zimą (łańcuchy w potężnym lodowym słupie) to kucłem na śnieg.

Jaka skuteczność (praktyczność) takiej konstrukcji trudno powiedzieć, ale efekt :o gwarantowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...