Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To jest chyba to świadectwo o którym kiedyś pisał jarecki.

Nie pamiętam już dokładnie ale chodziło chyba o to że ta Spółdzielnia zleciła badania i korzysta z nich kilku producentów.

Co powiem o palnikach, tego kwadraciaka widziałem chyba raz, dla mnie to taki kwadratowy "pancerek" do kilku ludzi wożę groszek gdzie są zamontowane rynny, i jeśli mają dobry węgiel jakoś palą, przeważnie dużo ich widzę na Defro.

Na Pancerpolu paliłem chyba 5 lat i złego słowa o nim nie powiem z tym że tylko dobre eko groszki o niskiej spiekalności i raczej granulacji jak w typowym eko czyli do 25mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

kaszpir007 A w tym Stalkocie który palnik godny uwagi??

 

Nie znam tych do końca palników , ale raczej wybrałbym pierwszy. Drugiego (rynny) nie , bo to bardzo problematyczny w poprawnym spalaniu palnik a trzeci (zwykła fajka) fajna i sprawdzona , ale tylko potrafi spalać ekogroszek i może sobie słabo radzić ze spiekalnymi opałami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Skamp 12KW z rusztem wodnym ma chyba bardzo zbliżoną sprawność a był droższy o 1000zł w 2011r ..

 

Osobiście uważam że za 5000zł ten Stalkot 12KW to ciekawy wybór. Są oczywiście lepsze kotły ale droższe ...

Patrząc na cene to uważam że za tą cenę producent DAJE dużo (3 palniki do wyboru) , elektroniczną zawleczkę , duży podajnik na opał , uniwersalny wyście spalin , gruba blacha i inne ..

 

Co do sprawności to ja bym się tak bardzo nie "ekscytował" tym co podaje producent

Ten certyfikat co podałes jest z 2008r i sądzę że przez te lata kocioł się zmienił , są tez inne palniki ...

 

Mówimy o cenie 5000zł , są oczywiście lepsze kotły ale są droższe ...

Bajery na mnie nie działają ,elektroniczne zawleczki itd..

Jak by miał lepszy certyfikat to by się chyba chwalił ,uważasz ze ty na oko lepiej wiesz ile ten kociołek wyciska od ICHPW.

kupi tani kociołek o marnej sprawności,a co roku spali więcej opalu o 500 zł .

Gdzie tu ekonomia ? po kilku latach ten kociołek dopiero będzie drogi.:D

Moim zdaniem niech szuka dalej za 5-6tysia. są lepsze kociołki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajery na mnie nie działają ,elektroniczne zawleczki itd..

Jak by miał lepszy certyfikat to by się chyba chwalił ,uważasz ze ty na oko lepiej wiesz ile ten kociołek wyciska od ICHPW.

kupi tani kociołek o marnej sprawności,a co roku spali więcej opalu o 500 zł .

Gdzie tu ekonomia ? po kilku latach ten kociołek dopiero będzie drogi.:D

Moim zdaniem niech szuka dalej za 5-6tysia. są lepsze kociołki .

 

A dla mnie "bajery" to też spory plus ...

 

Trafił mi się zanieczyszczony opał i zrywa co chwilę zawleczkę , więc uwierz wolałbym taką elektroniczną z biegiem wstecznym , niż kombinować a potem młotkiem wybijać szczątki zawleczki i próbować wbijać nową zawleczkę.

Dla mnie taka "zawleczka" do dodatkowy komfort , bo jak dla mnie wymiana zawleczki do przyjemnych nie należy ...

 

Certyfikat jest z 2008r , więc zapewne dotyczył kotła konstrukcji z 2007r.

Sądzisz że przez 7-8 lat ten kocioł w żaden sposób sie nie zmienił i jest taki sam jak w 2007r ?

 

Prawdopodobnie zrobił producent certyfikat w 2008r i tyle. Później już nie robił nowych , tylko korzysta ze starego ...

Zapewne tak jak wielu innych producentów ..

 

To jakie to lepsze są kociołki za 5000zł , bo mówimy o takiej kwocie , z żeliwnym uniwersalnym palnikiem ?

 

Co do tego "zwiększonego spalania" to raczej sądzę że w realnym działaniu i spalaniu różnice jeśli będą to raczej na poziomie błędu statystycznego.

 

Ważniejsze aby był dobrany dobrze mocowo i miał dobry sterownik , który dobrze prowadzi kocioł oraz odpowiedni palnik , nie za duży mocowo.

 

Jak pytający ma więcej kasy to poleciłbym mu Skampa , bo są tam palniki bardziej "sprawdzone" i bardziej popularne oraz jest większy wybór sterowników do wyboru (np.SPP) , ale wtedy musi się liczyć na dopłatę ponad 1500zł ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie "bajery" to też spory plus ...

 

Trafił mi się zanieczyszczony opał i zrywa co chwilę zawleczkę , więc uwierz wolałbym taką elektroniczną z biegiem wstecznym , niż kombinować a potem młotkiem wybijać szczątki zawleczki i próbować wbijać nową zawleczkę.

Dla mnie taka "zawleczka" do dodatkowy komfort , bo jak dla mnie wymiana zawleczki do przyjemnych nie należy ...

 

 

Mi na początku zerwało kilka razy zawleczkę i nie miałem problemu z wymianą i nie wiem po to ten bieg wsteczny jak można spokojnie włączyć podajnik do przodu i zatrzymać go po pełnym obrocie aby otwór od zawleczki ustawił się w miejscu wybijania. Nie pamiętam czy u mnie tak jest czy to w innym piecu widziałem (nie chcę mi się zaglądnąć do kotłowni), ale w którymś były dwa otwory wywiercone na zewnętrznej części podajnika, jedna do wkładania zawleczki i drugi dużo większy do wybijania który też ułatwiał wybijanie jak środek zawleczki by się zaklinował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi na początku zerwało kilka razy zawleczkę i nie miałem problemu z wymianą i nie wiem po to ten bieg wsteczny jak można spokojnie włączyć podajnik do przodu i zatrzymać go po pełnym obrocie aby otwór od zawleczki ustawił się w miejscu wybijania. Nie pamiętam czy u mnie tak jest czy to w innym piecu widziałem (nie chcę mi się zaglądnąć do kotłowni), ale w którymś były dwa otwory wywiercone na zewnętrznej części podajnika, jedna do wkładania zawleczki i drugi dużo większy do wybijania który też ułatwiał wybijanie jak środek zawleczki by się zaklinował.

 

Bieg wsteczny po to bo czasami może trafić się jakiś kamień , który "pechowo" sie ułożył i zablokował podajnik a często wystarczy zrobić jeden obrót w tył i kamień się "ułoży" i może udać i może podajnik dalej działać poprawnie.

U mnie w popielniku znajduje duże kamienie i chyba tylko szczęściu i mocnemu napędowi i odpowiedniemu "ułożeniu" kamienie te nie zablokowaly ślimaka.

 

Co do wymiany zawleczki.

 

Każda wymiana zawleczki jest upierdliwa. Wiem bo wymieniałem już nie raz i do przyjemnych to nie należy , wiec każde rozwiązanie gdzie nie trzeba używać młotka , śrub , kluczy i itd to poprawa komfortu obsługi i spore ułatwienie ...

 

 

Jak dla mnie "zwykła zawleczka" w nowych kotłach to wstyd. W czasach gdy można za pomocą elektroniki precyzyjnie ustawić siłę "przeciążenia" to dawno takie elektroniczne "zawleczki" to powinien być standard.

 

W napędzie bramy garażowej jak i napędzie bramy wjazdowej uchylnej mam elektronikę gdzie ustala się przeciążenia silników i siłę , więc nie jest to jakaś "kosmiczna technologia" ...

 

Każde ułatwienia które poprawiaja komfort obsługi powinny być promowane ...

 

Według mnie brak "elektornicznych zawleczek" to po prostu "oszczędność" producenta i nic wiecej ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W napędzie bramy garażowej jak i napędzie bramy wjazdowej uchylnej mam elektronikę gdzie ustala się przeciążenia silników i siłę , więc nie jest to jakaś "kosmiczna technologia" ...

@kaszpir007 - nie zrozum mojej wypowiedzi jako atak - ale akurat tak się składa że mam bramę uchylną Wiśniowskiego i wjazdową Nice - i te elektroniczne sprzęgła się nie sprawdzają - jak je ustawić tak by działały na dotknięcie jak powinny to zaraz się rozłącza napęd i zamiast jechać - nie jedzie - więc w zasadzie trzeba je skręcić na maxa by

a: brama uchylna miała siłe dźwignąć się do góry ,

b: brama wjazdowa miała siłę zjechać z rolki najazdowej (a wózki do bramy mam z 10 rolkami ) .

Ale jak najbardziej jestem za by te technologie dopracować i nie używać młotka do wymiany zawleczek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta el zawleczka nie jest żadna nowością. Nawet z tego co pamiętam na tym forum było o niej pisane kilka sezonów temu. Niestety wtedy nie działało to zbyt precyzyjnie i wywoływało wiele niepotrzebnych alarmów, w chwili gdy zwykła zawleczka nadal by spokojnie działała. Nie pamiętam dokładnie ale Jarecki coś na ten temat chyba pisał (jak się nie mylę)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jack18

Nie mylisz się, a mi się już nie chce powtarzać tych samych rzeczy x-razy, bo na tym wątku wszystko idzie ze spamem

Jest to ustawiane poniżej wartości zerwania zawleczki i na dłuższą metę wkurza piszczeniem.

 

Rozumiem natomiast chęć posiadania wstecznych obrotów. Tyle,że to też bardziej pod tłoka. Pod ślimaka to dosłownie góra jeden obrót wstecz... bo to nic dobrego dla motoreduktora i tulejki ślimaka, zagęszczamy opał w stronę kosza, on się tam na powrót do góry nie cofa..... było już swego czasu o tym sporo w necie, niektórym tak sie nie chce rozbierać,że pstrykają tym guzkiem lewo-prawo aż do uszkodzenia i na koniec jest "ano zepsuło się" (w domyśle "samo")

 

Jest już bardziej zaawansowany system, ale tym chcę się zając później - w sensie przed kolejnym sezonem. Wymaga czujników Halla w silniku i dmuchawie. Na tym zakończę temat na dzisiaj, tutaj potrzebny czas i testy, temat drążony od jesieni....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wymiany zawleczki.

 

Każda wymiana zawleczki jest upierdliwa. Wiem bo wymieniałem już nie raz i do przyjemnych to nie należy , wiec każde rozwiązanie gdzie nie trzeba używać młotka , śrub , kluczy i itd to poprawa komfortu obsługi i spore ułatwienie ...

 

 

Jak dla mnie "zwykła zawleczka" w nowych kotłach to wstyd. W czasach gdy można za pomocą elektroniki precyzyjnie ustawić siłę "przeciążenia" to dawno takie elektroniczne "zawleczki" to powinien być standard.

 

..

 

Elektronika jeszcze może się zepsuć ,a śruba jedynie zerwać ,ja wolę zawleczkę mniej awaryjna..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jack18

Nie mylisz się, a mi się już nie chce powtarzać tych samych rzeczy x-razy, bo na tym wątku wszystko idzie ze spamem

Jest to ustawiane poniżej wartości zerwania zawleczki i na dłuższą metę wkurza piszczeniem..

 

Jesli jest tak jak piszesz to bez sensu ...

 

Przez pewien czas używałem śrub o wytrzymałości 5.8 , bo tylko takie były dostępne w Obi i Leroyu , ale coś często padały. Tłumaczyłem to sobie kiepskim ruskim opałem. Udało mi się kupić śruby o wytrzymałosci 8.8 , czyli taki jakie powinny być i okazało się że problem zawleczek zniknął ...

 

Więc jeśli ta elektronika jest tak ustawiona że ma ustawione przeciążenie poniżej siły jaka jest potrzebna do złamania zawleczki o wytrzymałości 8.8 , to mija się to z celem , bo w przypadku twardego węgla może co chwilę się "rozłączać" :(

 

Tam gdzie normalnie u mnie "chrupie" , tak mogło by się skończyć wyłączeniem podajnika ...

 

Jeśli tak jest to niestety kicha :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy taki 15 kw defro który tu zaprezentował Pan annimuss starczy mi na na 170m2 ocieplonego gierkowskiego domu czy ktos ma taki kociołek

jeśli to ocieplenie nie jest iluzoryczne to tak wystarczy

nie patrzymy jednak na metry a na potrzeby domu. myślę ze jesli masz na ścianach 10cm styropianu o wsp min0,04 i od góry czapką nakryte minimum 25cm o podobnym współczynniku, do tego okna z szybą zespoloną to będzie miał jeszcze zapasik jakieś 3-4KW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...