Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No ...powiem....że po obejrzeniu tych fotek Sztokera ...jako normalny potencjalny nabywca i użytkownik stwierdzam, że zewnętrznie wygląda na solidną konstrukcję.: ładnie sie prezentuje, te spawy przy palenisku równiutkie, sterownik PUMA ..... Jarecki 79 mam kilka pytań:

1. jeśli to nie tajemnica, czy mógłbyś zamieścić jakieś przekroje tego kotła....bo ja nie wiem czy dobrze rozumiem....palenisko to jest żeliwne i tam gdzie jest żar, podawane jest przez ślimak z podajnika.....

2. palnik i palenisko jest żeliwne? jakoś bez rysunku nie mogę sobie jednak tego wyobrazić...:-(

3. z poprzednich postów wywnioskowałem, że aktualnie kocioł występuje tylko w mocy 25kW ( nie mówię o tych dużych mocach) i tylko w takim układzie jak występuje na fotografiach? nie mam możliwości innego ustawienia kotła, np. takiego klasycznego z koszem z lewej lub prawej stronie?

4. wyjście do komina tylko do góry?

Edytowane przez jorgo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jorgo, ale ja Ci wysłałem dtr-kę tego kotła łącznie ze szkicem konstrukcji na maila, chyba,że mi się osoby pomyliły....

Napiszę na priva pod jaki adres mailowy to poszło, daj znać, czy to Twój...

 

ale jajca......

 

tak, palenisko jest żeliwne. Ogień rozchodzi się w górę po 2deflektorach żeliwnych zawijających odpowiednio spaliny. Na wklejonym wcześniej zdjęciu widać jak końcówki płomienia przechodzą przez takie otworki, one są w górnym, drugim deflektorze.

Edytowane przez Jarecki79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wysłałem Ci maila, że to mnie z kimś pomyliłeś ....:-)

 

a co do sztokera......to myślę że fajnie by było jakbyś umieścił wykresy jego pracy na różnych mocach......także małych ......a może stworzyc najlepiej osobny wątek "sztoker + puma " :-)

Edytowane przez jorgo
uzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaczę ze śmiechu.... info wysłałem już na właściwego maila.

ps. strona 16dtr, od strony kosza nie musi być 600m, wystarczy 150-200mm, ślimak mozna wymienić od przodu przez drzwiczki tylko po wyjęciu zawleczki. Miejsca musi być w zasadzie tylko tyle, aby odkręcić śruby od przekładni bez większej gimnastyki.

 

Wiadomości wysłałem też do jednego kolegi z forum o podobnym nicku.... SORRY... ;-))))

Pewnie się kolega zdziwił o co koman z tym Sztokerem.....

Edytowane przez Jarecki79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ludzie kupują kotły PONAR, przecież to kompletnie nieznana firma z produkcji kotłów.

Dlaczego nikt nie piętnuje,że już 2 użytkowników tego producenta miało przecieki wymiennika?

Co było tego powodem? Brak doświadczenia, kiepscy spawacze czy kiepskie metody spawania, czy brak kontroli wyrobu?

 

Również bardzo interesujący marketing Zawijan...

 

Witaj Jarecki. W świetle Twojej wypowiedzi chciałbym wskazać, iż oprócz 2 wycieków wskazanych na forum wiem o jeszcze jednym przypadku również w Łodzi. Są to moim zdaniem o co najmniej 2 tego typu awarie za dużo. Tym bardziej, skłania to do opinii, iż nieszczelności wymienników Ponara w skali całego kraju musiało być znacznie więcej. Stawia to profesjonalizm i rzetelność firmy w stosunku do klienta-użytkownika pod znakiem zapytania. Serwisanci Ponaru podczas wymiany korpusu stwierdzili, iż pierwsza partia a właściwie jej wymienniki przed opuszczeniem zakładu produkcyjnego nie były badane oraz kontrolowane pod kątem ewentualnych nieszczelności. Nie mam wiedzy jak takowe badania mają przebiegać i co stanowi norma w tym elemencie. Jasno należy stwierdzić, iż tego typu działanie producenta trzeba piętnować. Gdybym miał wiedzę i informację w tym elemencie podjął bym prawdopodobnie inną decyzje dotyczącą zakupu kotła. Sprawiedliwie powiem jednak, iż w tej chwili piecyk pracuje super tak jak bym sobie życzył od samego początku. Jednak dojście do tego "super" pozostawia wiele do życzenia. Dlatego też o tym w najbliższym czasie zamierzam porozmawiać ze sprzedawcą Ponara o całej sytuacji tym bardziej, iż jego ekipa ma jeszcze jeden "grzeszek na sumieniu". Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to było z Brucerem? Inaczej jakoś?

To też była swego czasu nowość. Dlaczego ją inni zaczęli kupować?

 

Nie przesadzaj. BRUCER nie był aż taką ekstra nowością jak Sztoker. Przypomnij sobie, że z początku nawet zarzucałeś Brucerowi, że jest skradzioną pleszewską myślą techniczną. Jakaż to więc ekstra nowość?

I zasadnicza różnica polega na tym, że Brucera nie kupowali użytkownicy kotłów, tylko producenci kotłów, którzy powinni mieć wiedzę i umiejętności zweryfikowania jakości kupowanych palników. Użytkownik końcowy nie kupował palnika BRUCER, tylko kocioł f-my XYZ z palnikiem Brucer, wierząc, że ta firma wie, co sprzedaje. Widzisz różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko tekst reklamowy, bo mieliśmy już przyjemność oglądania popiołu z Ecoala i brucera i tak różowo nie jest, jak starasz się to przedstawiać.

 

Jak wiele razy pisałem Ci już, co myślę o metodach badań gołym okiem i aparatem fotograficznym. I tego zdania nie zmieniłem.

Dlatego nie ekscytuję się różnymi fotkami, także fotkami Sztokera, choć stopień mojego zainteresowania tym kotłem jest bardzo wysoki, tzn. moja ciekawość. Jednak dopóki nie zobaczę wyników (wyników - nie fotografii) rzetelnych badań eksploatacyjnych, dopóty moja ciekawość nie będzie zaspokojona. Te prezentowane wyniki z badań wykonanych przez Stowarzyszenie Mała Energetyka - to chyba trochę za mało. Zgodzisz się z tym chyba?

 

A tak na marginesie. Strasznie jestem ciekaw, jak porównujesz Sztokera do SKAM-Pa. W czym jest jeden lepszy a w czym gorszy od drugiego? I którego z nich Ty byś wybrał, gdybyś miał kupić kocioł dla siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ludzie kupują kotły PONAR, przecież to kompletnie nieznana firma z produkcji kotłów.

Dlaczego nikt nie piętnuje,że już 2 użytkowników tego producenta miało przecieki wymiennika?

Co było tego powodem? Brak doświadczenia, kiepscy spawacze czy kiepskie metody spawania, czy brak kontroli wyrobu?

Również bardzo interesujący marketing Zawijan...

 

Witaj Jarecki. W świetle Twojej wypowiedzi chciałbym wskazać, iż oprócz 2 wycieków wskazanych na forum wiem o jeszcze jednym przypadku również w Łodzi. Są to moim zdaniem o co najmniej 2 tego typu awarie za dużo. Tym bardziej, skłania to do opinii, iż nieszczelności wymienników Ponara w skali całego kraju musiało być znacznie więcej. Stawia to profesjonalizm i rzetelność firmy w stosunku do klienta-użytkownika pod znakiem zapytania. Serwisanci Ponaru podczas wymiany korpusu stwierdzili, iż pierwsza partia a właściwie jej wymienniki przed opuszczeniem zakładu produkcyjnego nie były badane oraz kontrolowane pod kątem ewentualnych nieszczelności. Nie mam wiedzy jak takowe badania mają przebiegać i co stanowi norma w tym elemencie. Jasno należy stwierdzić, iż tego typu działanie producenta trzeba piętnować. Gdybym miał wiedzę i informację w tym elemencie podjął bym prawdopodobnie inną decyzje dotyczącą zakupu kotła. Sprawiedliwie powiem jednak, iż w tej chwili piecyk pracuje super tak jak bym sobie życzył od samego początku. Jednak dojście do tego "super" pozostawia wiele do życzenia. Dlatego też o tym w najbliższym czasie zamierzam porozmawiać ze sprzedawcą Ponara o całej sytuacji tym bardziej, iż jego ekipa ma jeszcze jeden "grzeszek na sumieniu". Pozdrawiam serdecznie

 

Tak, Jarecki. Masz rację. Też się dziwiłem ludziom kupującym bez zastanowienia kotły PONARa. To przecież także firma nieznana z produkcji kotłów. W całej swojej historii produkcji kotłów (od IV-go kwart. 2009r.) wyprodukowała dopiero około 100 kotłów. Choć wypowiedź sebsy świadczy, że się szybko uczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomości wysłałem też do jednego kolegi z forum o podobnym nicku.... SORRY... ;-))))

Pewnie się kolega zdziwił o co koman z tym Sztokerem.....

 

Ano się zdziwił ;)

 

Nawet przez chwilę myślałem nad tym Sztokerem , ale na 99% zamawiać będę Skam-P Premium 12KW z Ognik II , bo domek za mały (95m2) , więc nie będę kombinował , no i Sztoker jednak o 1250zł droższy ...

Zapewne na dniach zamówię , bo piec potrzebny tak na 15.02 ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiele razy pisałem Ci już, co myślę o metodach badań gołym okiem i aparatem fotograficznym. I tego zdania nie zmieniłem.

?

 

 

Faktem jest jednak ze te fotki były moim dziełem i jak by na to nie spojrzeć to właśnie takie były spieki. Następna sprawa ze chyba żaden kocioł nie spalił by tego eko groszku lepiej ,bo to był śmieć niemiłosierny .Ja juz kilkanaście przetestowałem tych groszków i ten był najgorszy z jakim miąłem do czynienia. Zawijan nie sadzisz ze użytkownik kupuje kocioł po badaniach i chciałby żeby tam w laboratorium sprawdzono ten kocioł również na gorszym opale? Nie da się tez badać Kotla pod tym kątem ? Bo chyba nie jest tak ze tylko ja narzekałem na spieki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jack nawet super hyper sztoker produkuje spieki, jak widać dużo zależy od opału, widzisz Jack, pan Jarecki sprytnie pokazuje Twoje zdjęcia żeby pokazać słabość ogniwa, a prawda jest taka że Ogniwo z eCoal to mocny zawodnik i mimo spieków jest automatem i daje radę z różnymi opałami od żyta po ekogroszek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Jarecki. Masz rację. Też się dziwiłem ludziom kupującym bez zastanowienia kotły PONARa. To przecież także firma nieznana z produkcji kotłów. W całej swojej historii produkcji kotłów (od IV-go kwart. 2009r.) wyprodukowała dopiero około 100 kotłów. Choć wypowiedź sebsy świadczy, że się szybko uczy.

 

Zawijan mała igiełka w twoim kierunku. Piszesz, że dziwisz się użytkownikom, którzy zakupili wspomniany kocioł. Jednocześnie wskazujesz w innych miejscach forum, że to ulepszona konstrukcja w porównaniu do np Ogniwa EKO. Ja również otrzymałem taką informację od sprzedawcy. W momencie kiedy zdecydowałem się na zakup kotła z brucerem i Ecoalem ten wybór nasuwał się bezwiednie. Miałem oczywiście wątpliwości i obawy dotyczące tego co piszecie. Firma bez historii w zakresie produkcji kotłów a co za tym idzie bez należytego doświadczenia. Sprzedawca zaręczał jednak, iż jest to dopracowana konstrukcja. Czas pokazał, że jest inaczej. Ponadto Ogniwo mimo długoletniej historii przed wyprodukowaniem modelu EKO również nie mogło pochwalić się jakąś wcześniejszą udaną konstrukcją. Posiadam również informacje, iż pierwsze modele Ogniw EKO miały źle zaprojektowane kosze zasypowe w których nagminnie zawieszało się paliwo. Wadę również szybko wyeliminowano i wymieniano użytkownikom kosze. Do zakupu Ponara przekonał mnie fakt, iż jest to produkt na licencji Waszego instytutu. Choć oczywiście żaden z pracowników Instytutu osobiście nie pracuje na linii produkcyjnej ani nie spawa wymiennika. Ponadto fakt, iż kocioł ten przechodził badanie, których wyniki publikujesz na swoim blogu mogą wskazywać, iż jest to dobra konstrukcja należycie opracowana. Wszystko to sprawić, iż potencjalny nabywca uzna te fakty za należytą gwarancje bezproblemowej eksploatacji kotła. Choć oczywiście powtarzam brak należytej kontroli w zakresie kontroli szczelności wymiennika obarcza tylko i wyłącznie producenta i stawia pod znakiem zapytanie jego podejście do klienta. W tym momencie tak jak napisałem wcześniej kocioł chodzi super i może to oznaczać, że tak jak piszesz szybko się uczą. Zauważyłem ponadto, iż w momencie ponownego obsadzania paleniska i korony prócz standardowego czerwonego sylikonu do uszczelnienia palnika użyto dodatkowo białych uszczelek czego w momencie pierwszej instalacji kotła nie zauważyłem. Pozostaje mieć nadzieję, iż to koniec niespodzianek i czeka mnie już tylko"miła i bezproblemowa" eksploatacja w przyszłości. Tak bym mógł polecać ten produkt z czystym sumieniem a Ty byś nie dziwił się klientom, którzy zakupili kocioł tej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest jednak ze te fotki były moim dziełem i jak by na to nie spojrzeć to właśnie takie były spieki. Następna sprawa ze chyba żaden kocioł nie spalił by tego eko groszku lepiej ,bo to był śmieć niemiłosierny .Ja juz kilkanaście przetestowałem tych groszków i ten był najgorszy z jakim miąłem do czynienia. Zawijan nie sadzisz ze użytkownik kupuje kocioł po badaniach i chciałby żeby tam w laboratorium sprawdzono ten kocioł również na gorszym opale? Nie da się tez badać Kotla pod tym kątem ? Bo chyba nie jest tak ze tylko ja narzekałem na spieki?

 

To, co piszesz - to święta racja. Tak - kotły powinny być badane wszechstronnie, na różnych mocach, na różnych paliwach... itp. Natomiast badania kosztują, a producenci kotłów nie chcą zlecać innych badań poza tymi normowymi - wykonywanymi na dobrym paliwie, na pełnej mocy (czasami tylko także na 30% mocy). Instytut potrafi zbadać wszystko, co mu producenci zlecą. Czemu nie zlecają? Ich pytajcie. Można choćby na tym forum sprawdzić, ile już razy oferowałem badania eksploatacyjne kotłów - jak grochem o ścianę. Jak dotąd tylko jedna firma takie badania wykonuje. Lada moment obejrzycie ich wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawijan mała igiełka w twoim kierunku...

 

Dobry jest ten Twój post. Więc - po kolei:

Tak. Konstrukcja PONARa - to ulepszona konstrukcja w stosunku do OGNIWO EKO. Pisałem tak - rzeczywiście. I nie wycofam się z tego, bo tak jest. Ale równocześnie w wielu miejscach pisałem, że PONAR jest firmą rozpoczynającą dopiero produkcję kotłów - bez ogródek. Również w wielu miejscach pisałem, że żaden z tych kotłów nie jest produkowany na licencji IChPW (tylko został skonstruowany według naszych wskazówek) i że licencjonowany jest tylko palnik i sterownik. Na stronach www tych firm także nie ma informacji, że te kotły są produkowane na licencji IChPW. Pierwszym licencjonowanym przez IChPW kotłem jest dopiero OGNIWO EKO PLUS!

Konstrukcja kotła jest dopracowana (w tym sprzedawca miał rację). Twoje zmagania z tym kotłem nie wynikały z niedopracowanej konstrukcji, tylko z wadliwego procesu wykonawczego. Sam piszesz, że po usunięciu usterek produkcyjnych (bo to przecież nie były zmiany konstrukcyjne) kocioł pracuje dobrze.

Być może, że - jak piszesz - firma OGNIWO przed modelem OGNIWO EKO "nie mogło pochwalić się jakąś wcześniejszą udaną konstrukcją", ale produkuje kotły od dobrych kilkudziesięciu lat, co stawia ją chyba w innym świetle. Natomiast przyznasz chyba, że firma PONAR stanęła na wysokości zadania i w procesie reklamacyjnym zachowała się jak należy? To chyba dobrze. Uważam, że tym postem zrobiłeś PONARowi dobrą reklamę i od tej pory nie będzie to już firma nieznana. Życzę powodzenia Tobie i innym klientom PONARa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Zawijan Ponar stanął na wysokości zadania. Pisałem już o tym zaraz po wymianie korpusu. Wszystko przeprowadzono sprawnie szybko i należytą starannością. Oczywiście brud w kotłowni został ale tu już bardziej czepiam się. Nie miałem zamiaru nikomu robić dobrej czy złej reklamy. Jestem tylko a może aż użytkownikiem tego a nie innego kotła. Wyboru oczywiście dokonałem w oparciu o swoje kryteria i nikt mi go ni wciskał na siłę. Po prostu nie mogę tylko zrozumieć z czego wynika fakt nieprzeprowadzania badań pod względem szczelności wymiennika. Co było przyczyną wadliwego procesu wykonawczego Czy był to wynik niedoświadczenia czy może celowego zaniechania. Tu należałoby producentowi przyznać żółtą kartkę. Choć jako klient nie znam procedur kontroli dotyczących standardów jakości w danym zakładzie. Nasuwa się w tym miejscu jeszcze jedna myśl każdy producent miał ten moment w którym sprzedał swój pierwszy produkt. Nic nie jest na stałe, jeśli to dobry produkt to rynek to powinien zweryfikować pozytywnie prędzej czy później. W momencie kiedy się do tego przykłada zaczyna sprzedawać kolejne i kolejne. Tak powstaje historia firmy staż, doświadczenie, zadowoleni mniej lub bardziej klienci. W oparciu o to następni dokonują wyboru. Tego również życzę Ponarowi nie jako użytkownik ich kotła ale osoba, której zależy na rozwoju Polskich firm. Potwierdzam jednak, iż z mojego punktu widzenia jest to dobra i wygodna konstrukcja w obsłudze i użytkowaniu, która po usunięciu "chorób wieku dziecięcego" - mam nadzieje już wszystkich jest naprawdę warta polecenia. Piszę to z pełną odpowiedzialnością jako osoba, która w przypadku wystąpienia kolejnych usterek na pewno się odezwie i publicznie przyzna do błędu jeśli uzna, że takowy popełniła w decydując się na zakup takiego nie innego modelu. Tyle w tym temacie by nie zrobiło się za słodko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

czytam to forum od dawna ale teraz postanowiłem napisać.

Jestem użytkownikiem kotła na ekogroszek od 3,5 roku ale nie żadnego ze znanych producentów tylko tzw. samoróbka. Jest to kocioł miałowy typu GENERATOR GR od Grobelnego. Kocioł w chwili obecnej będzie pracował 10 sezon z czego 3 sezony na podajniku. Wycięte zostały ruszta wodne i wstawiony podajnik. Pracuje sobie to bez problemu i ogrzewa 170m2 powierzchni plus 140l zasobnik CWU. W czasie tej eksploatacji nie zerwała mi się ani razu zawleczka. Jedyny incydent związany z eksplatacją wydażył się po pierwszym sezonie a mianowicie musiałem wymienić ślimak, gdyż jego uzwojenie uległo korozji. Było to z mojej winy bo sypałem mokry groszek. Tak poza nawiasem, uczulam aby po sezonie intensywnego grzania zobaczyć jaki jest stan ślimaka.

 

Wracając mianowicie do kotła Sztoker, o którym jest nagle takie zainteresowanie, widziałem go w grudniu u kolegi gdzie ma taki zamontowany w domu w Dzierżonowie. Kocioł w miarę ładny. Ogrzewa nim pow. 150m2 przez bufor 500l. Do tego ma zamontowany 200l zasobnik. Jak z nim rozmawiałem o spalaniu to mówił, że gdy temp. na dworze była rzędu 0'C to zasobnik wystarczał mu na ok.10-12dni. Gość ten lubi eksperymentować z opałami a mianowicie miesza groszek z peletami to bądź ze zborzem. Obiecał mi podesłać zdjęcia to je wkleję.

 

To tyle co chciałem powiedzieć odnośnie ww. kotła. Jak mi podeśle zdjęcia to je napewno opublikuję.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...